PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=666215}
7,7 101 394
oceny
7,7 10 1 101394
6,5 15
ocen krytyków
Orange Is the New Black
powrót do forum serialu Orange Is the New Black

Wow zaszokował mnie ten odcinek... historia Doggett i końcowa scena :/

ocenił(a) serial na 8
toxicxdream

Dokładnie, to jedna z moich ulubionych postaci. Szkoda mi jej i Alex.

ocenił(a) serial na 10
Snowbird

Mi też, bardzo polubiłam Doggett w tym sezonie jej przyjaźń z Big Boo jest bardzo przyjemnym wątkiem. Oczywiście szkoda mi też Alex...

ocenił(a) serial na 8
CmaBarowa139

Ja ją uwielbiałam jako religijną fanatyczkę w sezonie pierwszym. Wiele osób denerwuje, jednak mnie każda scena z nią rozbawiała do łez :). Przez przemianę ta postać, jak dla mnie, wiele straciła. Mimo wszystko zgadzam się, że ten wątek jest przyjemny i w sumie ciekawie było zaobserwować cały ten proces jej zmiany.

toxicxdream

masakra, ja się aż popłakałam. Najlepiej prowadzona "osadzona" w serialu - z totalnej fanatyczki, przez zagubioną owieczkę, aż do fajnej i normalnej kobiety. Genialne pokazano było to (uwaga spojler!!), że nawet gwałt ,po powiedzeniu komuś innemu "kocham Cię", nie zrobił na niej żadnego wrażenia, a przez tego frędzla było jej po prostu przykro.

toxicxdream

Strasznie było mi jej szkoda, do teraz myślę o jej historii. Jedna z bardziej "tragicznych" w OITNB :c

ocenił(a) serial na 8
thewolfofwallstreet

a dla mnie wszystkie sceny z Dogett są po prostu obrzydliwe. tak wiem, niezbyt rozgarnięta dziewczynka, nie wiedziała, że można jakoś normalnie być z drugą osobą. ciągle wykorzystywana za 6pak... teraz jeszcze gwałt jakiegoś popaprańca, bo ten strażnik ewidentnie ma nas..rane w głowie. mimo wszystko jej postać budzi we mnie podobne uczucia jak wymiociny na chodniku. fuj!

ocenił(a) serial na 8
jurystka

Widocznie los poskąpił ci nawet odrobiny empatii i wrażliwości.

ocenił(a) serial na 7
jurystka

Myślisz że dlaczego się tak zachowywała ? Ewidentnie widać było że matka jej nie nauczyła "że można jakoś normalnie być z drugą osobą", wydawało jej sie dziwne kiedy chłopak chciał wziąć na randkę, myślała że relacje z drugą połówką opierają się tylko na kontakcie fizycznym. Wcześniej nie wiedziała o więziach emocjonalnych jakie moga łączyć różnych ludzi, dopiero chłopak ją tego nauczył, wczesniej o tym nie miała pojęcia bo matka miala ją gdzieś, nawet w jednym wspomnieniu było że kazała jej pić alkohol żeby wyglądała na uposledzoną, bo chciała wydoić kase na niedorozwiniete dziecko, więc dopowiedz sobie skąd miała brać przykład.

ocenił(a) serial na 8
qwibqwib

Zgadzam się, ale małe sprostowanie - ona nie piła alkoholu tylko zwykły napój gazowany (taki biedronkowy, byle miał jak najwięcej cukru). A potem dzieciak naładowany cukrem biega i wariuje żeby to spalić - dlatego na rozmowie z opieką społeczną mała Doggett wyglądała jakby miała zespół ADHD.

ocenił(a) serial na 7
Rodney95

Haha :D :D moje małe przeoczenie, kurde a tak gały wytrzeszczyłem jak ta matka kazała jej to pić :P

ocenił(a) serial na 8
Rodney95

Uściślając, cukier + kofeina. To Mountain Dew ;)

toxicxdream

Mi też bardzo szkoda Doggett, polubiłam ją i miło było patrzeć, jak się zmieniła z fanatyczki w równą dziewczynę.

ocenił(a) serial na 9
toxicxdream

zastanawia mnie dlaczego ona podczas tego gwaltu nie krzyczala ani naweyt nie wyrywala sie co jest przeciez normalna reakcja gdy ktos nas atakuje

ocenił(a) serial na 7
Kaoshi

Pewnie dlatego że zaufała Donut'owi :P i bardziej czuła się wstrząśnięta tym że ktoś z kim się zaprzyjaźniła robi jej coś takiego niż sam fakt tego że robił jej krzywdę. Poza tym z jej wcześniejszej historii wynika że wczesniej była wykorzystywana za "prezenty" i raz nawet wbrew swojej woli.

ocenił(a) serial na 9
Kaoshi

bo wcześniej była wykorzystywana i gwałt jest dla niej czymś normalnym. poza tym jest więźniarką, więc nawet gdyby krzyczała nic by pewnie nie wskórała.

użytkownik usunięty
sachi00

Dokładnie, "wyłączyła się" chcąc by jak najszybciej skończył. (Nie pierwszy raz zresztą). Smutne ale odcinek rewelacyjny.

Kaoshi

Tu juz nawet nie chodzi o zaufanie. To, ze fiary podczas gwaltu nie krzycza czy sie nie wyrywaja jest dosc czestym zjawiskiem i tlumaczone jest to zwyczajnym szokiem. Kazdy inaczej reaguje w takiej sytuacji, jedna dostanie "powera", ponadprzecietnej sily, przyslowiowego agresora, wyrywa sie i krzyczy a druga bedzie jak sparalizowana. Czesto takie sytuacje sa opisywane przez psychologow jako opuszczenie swiadomosci - niektore kobiety opisuja ze podzas gwaltu czuly sie jakby staly gdzies obok a nie osobiscie doswiadczaly tej sytuacji i po prostu nie potrafia sie wtedy bronic - psychika.

Kaoshi

Wydaje mi się, że na temat ludzkiego zachowania w sytuacjach traumatycznych krąży wiele mitów - uważamy np., że ofiara "powinna" to, czy "powinna" tamto, a jeśli tego nie robi, to pewnie nie jest prawdziwą ofiarą, tylko udaje, oszukuje, twierdząc, że spotkało ją to, co ją spotkało...

Prawda jest jednak okrutna - nasze reakcje na to, co nas spotyka, nie są tak oczywiste, jak byśmy tego chcieli, dlatego bardzo dużo jest prawdy w powiedzeniu: "wiemy o sobie tyle, na ile nas sprawdzono". Wiele rzeczy na temat tego, jak byśmy się zachowali, nam się tylko WYDAJE, natomiast rzeczywistość - jest stety/niestety często kompletnie inna...

Jest to dla mnie naprawdę zaskakujące, że wyniki psychologicznych badań często stoją w ostrej opozycji do tego, czego byśmy intuicyjnie się spodziewali. Przykład?
Tzw. prokrastynacja, czyli odkładanie rzeczy na później - okazuje się, że ludzie odkładają rzeczy na później, bo... tak bardzo boją się konsekwencji ich nie wykonania w terminie, że wolą w ogóle nie myśleć o konieczności wykonania obowiązków, więc zajmują swój umysł czymkolwiek innym niż to, co muszą zrobić... a w efekcie jeszcze bardziej zwlekają z wykonaniem obowiązkowego zadania ;)
Inny przykład - syndrom sztokholmski, czyli identyfikowanie się z agresorem, próby usprawiedliwienia jego zachowania i stawanie w jego obronie... czyli coś zupełnie przeciwnego, czego normalnie byśmy od ofiary oczekiwali!

Wniosek z tego taki, że ludzkie reakcje na silny stres często niestety nie są oczywiste, a nawet powiem więcej: często są całkowitą odwrotnością tego, czego byśmy się po ludziach spodziewali. Ciężko więc oceniać, że w ekstremalnej sytuacji "na pewno" zachowalibyśmy się w określony sposób, kiedy tak naprawdę tego nie wiemy, nie mamy żadnej pewności... tym trudniej jest oceniać, jak ktoś według nas "powinien" się zachować w ciężkej sytuacji, bo nasze wyobrażenia zazwyczaj niestety zupełnie nie odpowiadają psychologicznym mechanizmom, którymi w rzeczywistości kierują się ludzie.

użytkownik usunięty
toxicxdream

Tzn. 10. odcinek 3. sezonu czy jak?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones