PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=659116}

Orphan Black

7,9 28 606
ocen
7,9 10 1 28606
7,0 3
oceny krytyków
Orphan Black
powrót do forum serialu Orphan Black

Delphine vs. Shay

ocenił(a) serial na 10

Kto bardziej pasuje do Cosimy jak myślicie? Shay jest mega intrygującą postacią, choć z drugiej strony fajnie byłoby ujrzeć ponownie Cosimę i Delphine...

ocenił(a) serial na 10
_AGENT_NSA_

Trudne pytanie. Dawna Delphine taki szczeniaczek była idealna dla Cosimy ale teraz w ogóle nie pasują do siebie :/ Ta nowa wygląda jak mniejsza wersja D. haha :D ale mimo to jakoś nie przypadła mi do gustu...

ocenił(a) serial na 10
Sophie96

Ta nowa tzn. Shay

_AGENT_NSA_

aj, ja zawsze chyba będę team Delphine (pomimo, iż to prawda, że obecnie do siebie z Cosimą nie pasują).
Chociaż w sumie Shay też jest fajna :c

_AGENT_NSA_

Ja jakoś średnio przepadam za Delphine. Sama nie wiem dlaczego. Shay wydaje się całkiem okej.

ocenił(a) serial na 10
CzerwonyKaktus

Ja jestem za Delphine, Shay to substytut, lekarstwo na ból zęba i ucha i całej głowy, ale to tylko lekarstwo:-) Prawdziwa miłość niechaj zwycięży:-)

mpp2

Nigdy jakoś szczególnie nie widziałam tej wielkiej miłości, pasji i namiętności między Cosimą a Delphine. I jak wspomniałam, nie przepadam za samą Delphine. Chociaż aktorkę lubię i wydaje mi się, że ma o wiele ciekawszą i cieplejszą osobowość niż postać Delphine.

ocenił(a) serial na 10
CzerwonyKaktus

pasji i namiętności to może nie w skali do dziesięciu, ale głęboka miłość była na pewno:-) i jest nadal:-)

ocenił(a) serial na 8
_AGENT_NSA_

Bardzo podoba mi się character development Delphine. Z niegroźnego szczeniaczka powoli przeobraziła się w niebezpiecznego zawodnika, dobrego obrońcę klonów. Cosima wydaje się być od niej cholernie uzależniona, co nie jest wcale dobrą opcją, jednak czuć w tym chemię.
Z drugiej strony Shay pojawiła się nagle, znikąd i pełni rolę takiego małego zapychacza. Przy całej mojej sympatii do Kseni Solo (kupiła mnie rolą Kenzi w Lost Girl), mam mieszane uczucia co do postaci, którą gra w Orphan Black - podejrzana osóbka, ale pasuje do Cosimy.
Ciężko się w sumie zdecydować, ale na chwilę obecną:
Cophine>Shaysima.

ocenił(a) serial na 10
ShakalakaxD

Shay jest fantastyczna, ale zastanawiam się czy lubią tą postać bo rzeczywiście jest fajna, czy po prostu mam sentyment do Kseni za to jak fantastycznie stworzyła postać Kenzi, w której jestem absolutnie zakochany <3
No ale wracając do Orphan.... Mi się bardzo podoba to co stało się z Delphine. Irytowała mnie gdy była szczeniaczkiem. Była słodka i kochana, ale nijaka. Teraz widać co w niej siedziało cały ten czas. I jestem w 100% za tym! Niestety popieram tutaj Cosimę. Albo będą razem, albo Delphine dalej będzie broniła Ledy. Bo tego nie da się pogodzić.
A postać Shay powinna zostać na kolejny sezon, mam nadzieję że tak się stanie. Tylko o co chodzi z tymi jej (spoiler) wojskowymi ciuszkami? Plus nie wiem czy zauważyliście, ale to jest taki sam mundur jak ten który nosił Paul w bodajże 1/2 sezonie. Identyczny.

ocenił(a) serial na 8
JamesTC

Shay jest cholernie urocza, wyrozumiała i jak się okazało SPOILER nie była wtyką Kastora. Martwi mnie tylko to, że Delphine mogła jej jednak coś zrobić, bo nie pokazali zakończenia zabawy żyletką. Byłoby szkoda, gdyby pożegnanie z Ksenią nastąpiło tak szybko.
Co do tego zdjęcia w mundurze, to jest to nieźle podejrzane. To samo, jeśli chodzi o inne dokumenty. Shay, podczas wizyty w laboratorium, wspomniała, że grała kiedyś ze swoimi braćmi, jednak gdy przybliżymy dokumenty, możemy zobaczyć, że w rubryce "rodzeństwo" widnieją "dwie siostry". Błąd twórców czy jakaś większa sprawa? :D

użytkownik usunięty
_AGENT_NSA_

Moim zdaniem Shay nie jest aż tak intrygującą postacią za jaką może uchodzić. Już na samym początku odkrywa wszystkie karty. W barze opowiada skąd pochodzi, jakie miała dzieciństwo, czym się zajmuje, etc. I najważniejsze, nie umiałabym być z kimś, kto na każdy mój grymas i każde zamyślenie, celuje pytaniem z cyklu: Dobrze się czujesz, może chcesz o tym porozmawiać? Nasza Złotowłosa jest typem szczeniaczka, którego boimy się zrzucić z kolan, w obawie, że stanie mu się krzywda.

To niedostępność jest pociągająca. Łapanie motylka, a nie patrzenie jak łamie sobie skrzydełka w siatce. Z tego właśnie względu, wybieram Delphine. Zarówno dla siebie jak i dla Cosimy. Jest to relacja szarpana, w której aż kipi od emocji. Każdy dotyk, każde spojrzenie... wszystko tutaj jest przeszywająco intensywne. Energia jaką wytwarzają między sobą te dwie kobiety, spokojnie mogłaby zasilić niejedną elektrownię.

Mam tylko nadzieję, że po finałowym odcinku trzeciego sezonu, będziemy jeszcze mieli okazję do tego typu porównań.

ocenił(a) serial na 10

Mam nadzieję, że Delphine nic się nie stało i przeżyje postrzał (Spoiler). Wielką szkodą byłoby brak tej aktorki w 4 sezonie, bo niezmiernie ją lubię... Swoją drogą, jak myślicie kto strzelał do Delphine?! ...Shay??? Heh :)

użytkownik usunięty
_AGENT_NSA_

Tembr kroków sugeruje mężczyznę. A może to Shay przyodziała swoje wojskowe trzewiki? Moją uwagę w tej scenie przykuły również buty wysiadającej Delphine - miała te same gdy wyciągała z nich żyletkę przy wannie. Może to przypadek, albo scenarzyści chcieli delikatnie naprowadzić na "zbrodniciela".

Jedno jest pewnie, Delphine spodziewała się tej osoby i nie była zaskoczona jej widokiem. Raczej wyglądała na spokojną i przygotowaną. Dodatkowo scena pocałunku z Cosimą nie była z cyklu: "baw się dobrze, widzimy się jutro". Ewidentnie było to pożegnanie.

ocenił(a) serial na 9

Ja odniosłem wrażenie, że te buty (oraz odstawienie torby) to metafora pewności, którą w sobie odnalazła w ostatnim czasie. Zero zawahania, czy strachu... nawet jeśli wiedziała o niebezpieczeństwie - szalony neolucjonista obiecał jej zgon do poranka.

użytkownik usunięty
_AGENT_NSA_

Według mnie pytanie "What will happen to her?" wyraźnie sugeruje, że mogła to być Shay, bo o czyj los jak nie Cosimy miałaby się martwić Delphine? Swoją drogą dziwi mnie trochę, że dowiedziawszy się o czekającej ją śmierci, jak gdyby nigdy nic pogodziła się ze swoim losem i nawet nie próbowała uciec.

użytkownik usunięty

Delphine była z pewnością przygotowana na śmierć, ponieważ poszła nawet do Shay, przeprosiła ją i poprosiła, aby ta była dobra dla Cosimy... Następnie pojechała pożegnać się z Cosimą.

Delphine równie mocno jak o los Cosimy, mogłaby się martwić o genom, który zapewne był w torbie.

W kwestii jej domniemanej śmierci:

"Can you definitively confirm that Delphine is dead, or is there still hope?

I would love to say yes or no, but this is “Orphan Black” and I don’t want to say one way or the other. We wanted to leave it in a hanging cliffhanger, so is she dead? Is she alive? I want the audience asking those questions".

użytkownik usunięty

Ale torba jest w języku angielskim rodzaju nijakiego, więc nie powiedziałaby raczej "her"...

Dokładnie "her" wyraźnie wskazuje, że chodzi o osobę, a o kogo Delphine może się troszczyć jeśli nie o Cosimę? Nie wiadomo też czy poprzez rozmowę z Shay i pożegnanie z Cosimą szykowała się na śmierć czy też może chciała się usunąć w cień, zniknąć właśnie po to aby pozostać przy życiu...

użytkownik usunięty
martak428

Delphine od samego początku zaznacza, że kocha każdą z sióstr jednakowo... Myślę, że w takiej sytuacji nie mówiłaby tylko o jednym klonie - nawet jeśli jest on jej najbliższy.

ocenił(a) serial na 9

Jeżeli martwiłaby się o nie na pewno byłoby 'What will happen to them?'. Na pewno chodziło tam o Cosimę. :>

ocenił(a) serial na 9
Chaz_

Tam nawet powinien być przecinek, który uciekł... nie zwracajmy na to uwagi. Wróćmy do płakania nad Cophine.

użytkownik usunięty

Masz rację, w języku angielskim wszystkie rzeczowniki nieżywotne są rodzaju nijakiego. Tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi...

pozwolę sobie wtrącić do tej pewnie już zakończonej dyskusji...
mi się wydawało, że skoro już się pożegnała z Cosimą, kazała się Shay ją zająć, to to już zostało "załatwione"
oglądając tą scenę, byłam w 100% przekonana, że Delphine pytając się o "her" miała na myśli Rachel

elvis55

Tak, też uważam że do Delphine strzelił wysłannik tych neolucjonistów (dobrze napisałam ? nie mam pojęcia) a pytanie Delphine było o Rachel. Mam nadzieje że Delphine mimo wszystko przeżyje, wyłączając klony to moja ulubiona postać w serialu.

ocenił(a) serial na 9
_AGENT_NSA_

Trudno powiedzieć. Badass Delphine jest super, ale czy jest dobra dla Cosimy? Nie wierzę też, że ją uśmiercą. Za dużo ludzi ją lubi. Dla mnie Cophine to zdecydowanie endgame. Co nie przeszkadza mi czuć ogromnej sympatii do Shay. Ktoś napisał, że nie jest intrygująca i to jest jej minus. Ja nie chcę żeby była. Chcę żeby była miłą dziewczyną która wprowadza dozę normalności do tego serialu( i do życia Cosimy). Jest sympatyczna, urocza i dobra dla Cos. That's all I'm asking for. Aczkolwiek znając ten serial pewnie ja grubo wkręcą w akcję. Chyba że jej postać po cichu zniknie. W sumie się długo nie znają, a jakby do mnie wbiła jakaś hot blondie z żyletką w ręku to hardo przeanalizowałabym plusy i minusy podjęcia ryzyka. Podsumowując: Shay bez Cosimy nie ma racji bytu w tym serialu, Delphine ma. A że lubię obie postaci to na razie niech zostanie tak jak jest( czyli Shay z Cos, a Delphine wykrwawiająca się na parkingu).

ocenił(a) serial na 10
_AGENT_NSA_

Moje odczucia w stosunku do Delphine były niczym rollercoaster - najpierw jej nie lubiłam, potem zaczęłam się przekonywać, następnie znowu nią wzgardziłam, a z czasem... Z czasem naprawdę ją polubiłam. W trzecim sezonie gdy tak diametralnie się zmienia czułam się do tej postaci jeszcze bardziej przywiązana - wybrała bezpieczeństwo wszystkich sióstr ponad możliwość bycia z Cos. Co więcej, gdy pojawiła się Shay, wściekłam się na Cosimę - dotychczas moją ulubioną postać z serialu. Jeśli mam być szczera, Shay działała mi na nerwy za każdym razem gdy tylko się pojawiała na ekranie - jej sposób bycia, mówienia, dotykania Cosimy był niczym płachta na byka. Kiedy Cos dostała przedśmiertnego objawienia swojej prawdziwej miłości - damn dude, that's love!
Nie wyobrażam sobie tego serialu bez Delphine, która naprawdę złapała mnie na serce, za to z chęcią pożegnałabym się z Shay.
Naprawdę, chyba żadnej postaci nie darzyłam wcześniej tak szczerą niechęcią.

ocenił(a) serial na 10
LaCoorin

stary wątek, ale chciałam dodać że Shay również mnie irytuje XD
Cophine > Shaysima

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones