Po pierwsze to nie nastolatek, a po drugie to jego matka była opętana nie on.
w sumie jeśli fabuła byłaby taka jak w opisie to mógłby to być dobry serial, niestety otrzymaliśmy nudną sztampę
Już się nauczyłam nie oceniać serialu po jednym czy dwóch odcinkach ;) Ileż było, że się zmuszałam na początku do oglądania i dopeiropo jakimś czasie się dobre robiło, albo super początek,a potem masakra.
Po drugim odcinku teraz sam się zastanawiam czy z Kyle też coś nie tak. Ostatnia scena była dość dziwna. Gdy czarne coś wyszło z matki i go zaczęło dusić. Może ktoś się czegoś domyśla ?? No i ten starszy gościu co mówi że i tak ,,mają Kyle''. Może tam gdzie on tam nieszczęście ??
Kyle jest Nefilimem w którego wszedł demon. Dlatego jego krew jest dla demonów szkodliwa i nie widzimy u niego zwyczajnych objawów opętania bo jest poł aniołem pół człowiekiem, tylko wybuchy złości spowodowane lokatorem w jego ciele.
Nie polaczek tylko myśląca osoba. Ja po pierwszym odcinku byle jakiego serialu wiem czy jest dobry czy nie. Jeśli pierwszy odcinek mnie nie wciągnął a już poznałem jaka będzie fabuła danego serialu to od razu wiem, że nie muszę oglądać kolejnego bo mija się to z celem.
Nie no jasne że będę tracić swój czas na oglądanie czegoś co wciąż mnie nudzi po kolejnym odcinku, po co zamiast tego przerzucić się na coś bardziej interesującego. Może w ogóle przewałkuje ze dwa sezony, bo ktoś napisze w recenzji, że dany serial jest superciekawy, ale dopiero od 3 sezonu. Dzięki temu udowodnię jaka jestem bystra.
Tylko, że ja nie płaczę, bo akurat Outcast mi się podoba. Po prostu krytykuję Twoje pokrętne podejście.
żadne pokrętne większość seriali zaczyna się rozkręcać później :) BB, Hannibal etc no ale my Polacy tak mamy że lubimy narzekać i chcieli byśmy żeby w pierwszym odcinku czy dwóch pierwszych od razu była jatka mega efekty i wgl wszystko mega zrobione.. a tak to nie działa :) no ale cóż
"jatka mega efekty i wgl wszystko mega zrobione" - no ja nie wiem jak inni ale mi znani ludzie nie tylko tego oczekują od filmów i seriali. Może np. fabuła która trzyma się kupy? Sensowne dialogi? Bohaterowie, którzy nie pałętają się po planie jakby im ktoś nogi spętał? Scenariusz, który nie jest dziurawy, albo niewiarygodny (nie mówię tu o s-f, tylko o nierzeczywistych reakcjach ludzi na różne sytuacje, przez co bohaterowie są niewiarygodni). Ogólnie chodzi o zainteresowanie widza fabułą i pomysłem, a nie efektami. Jeśli w ciągu dwóch pierwszych odcinków oglądam tylko sztampowe dialogi, postacie rzucające frazesami i ogólnie się nudzę to po co mam oglądać resztę?
Hehe typowy światowiec. Pogardliwie wypowiada się o rodakach, bo sam ma kompleksy i próbuje się dowartościować XD Komedia...