PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=690404}
8,0 30 658
ocen
8,0 10 1 30658
Outlander
powrót do forum serialu Outlander

Serial jest naprawdę dobry - świetnie przedstawione realia, dobre aktorstwo, przepiękne krajobrazy (ach, ta Szkocja...), a szczególne brawa należą się ode mnie za użycie języka gealic. W okolicy 10/11 odcinka zaczęła mnie jednak straszliwie irytować Claire. Czy urwałoby jej, za przeproszeniem, du.pę, gdyby CHOĆ RAZ posłuchała Jamie'go albo zwyczajnie zamknęła paszczę i przemilczała tak totalnie niestosowne i niebezpieczne w epoce, w której przyszło jej żyć, komentarze? Rozumiem, kobieta wyemancypowana i tak dalej, ale zdrowy rozsądek powinien pomóc jej dostrzec granicę. Mam tu na myśli zwłaszcza sprawę z Geillis. Ale były też inne, drażniące mnie kwestie, gdzie naiwność, żeby nie powiedzieć - głupota Claire była po prostu rażąca.

Postawa Claire rozczarowała mnie tym bardziej, że na początku serialu całkiem dobrze sobie radziła, zmyślając i dostosowując się do czasów, w które ją przeniosło. Potem tak jakby zdurniała - czyżby od nadmiaru seksu?

ocenił(a) serial na 9
Miss_Hyde

Przede wszystkim serial stałby się nudny, gdyby Claire stała się posłuszną kurą domową. Słuchanie się kogokolwiek po prostu nie leży w jej charakterze. Zawsze postępuje po swojemu.
Choć akurat z Geillis się zgodzę.. iść do kogoś podejrzanego o czary, kiedy ją samą tak łatwo mogą oskarżyć o bycie czarownicą..no ale skąd miała wiedzieć, że akurat wtedy przyjdą tamtą aresztować?

ocenił(a) serial na 7
LadyLannister

Skąd miała wiedzieć? Podobno Claire jest wykształconą kobietą, jakby się chwilę zastanowiła, to prawdopodobnie by wykminiła, że to tylko kwestia czasu, i to bardzo niewielkiego. Raz - ostrzeżenie Jamie'go. Dwa - myślę, że zdołała poznać Columa na tyle, by wiedzieć, że pommo tego, że nie jeździ wszędzie jak Dougal, doskonale wie, co się dookoła niego dzieje, w końcu został wybrany lairdem nie bez powodu. Na bank nie zauważyła wzroku Columa idącego od Dougala do Geillis, ale myślę, że dość oczywisty jest fakt, że laird jako opiekun tych ziem zainteresuje się śmiercią starego i pierdzącego męża młodej i pięknej wioskowej czarownicy, choćby nawet ta śmierć wydawała się naturalna. Dla osiemnastowiecznego człowieka to było po prostu za bardzo podjrzane. Trzy - pomijając już opinię, jaką miano o Claire (a od "uzdrowicielki" do "czarownicy" niedaleko, w gruncie rzeczy od Geillis zdaniem ogółu odróżniało ją pewnie niewiele, jeśli w ogóle cokolwiek), to dodatkowo była chyba pierwszą (albo jedną z pierwszych) osobą, która dobiegła do umierającego - argument o "współudziale w morderstwie" nasuwa się sam. Co z tego, że obserwowała ją jakaś setka oczu, motłoch wie swoje. Na dodatek już wcześniej podpadła lokalnemu księżulkowi-fanatykowi. Wniosek - dla własnego dobra lepiej siedzieć na zamku w Leoch, najlepiej tam, gdzie jest się widzianym przez wiele osób, i dziergać dla Jamie'ego ciepłe skarpetki na zimę.

I wcale nie chciałabym, żeby Claire stała się posłuszną kurą domową. Ba, dialog po spuszczeniu manta pasem:
- Co ty robisz?
- Myślałem, że...
- Pomyśl jeszcze raz.
uważam za genialny. Ale czasem przydałoby się, żeby Claire przestała tak cwaniakować. Jest uparta, pewna siebie, to dobrze, ale mam wrażenie, że do tego wszystkiego dochodzi u niej poczucie wyższości człowieka urodzonego 200 lat później, więc z jej punktu widzenia niemal wszechwiedzącego. Wie, że Szkoci zostaną zmasakrowani pod Culloden, okej, fajnie. A cóż tak naprawdę ona wiedziała do tej pory o życiu w szkockich górach (które samo w sobie jest ciężkie) i to na dodatek w tak trudnych czasach, jak połowa XVIII wieku? Nic. Cieszy mnie, że nie dała się wykorzystywać Dougalowi we wszystkim, w czym chciał, że nie dała się sprać Jamie'emu bez słowa sprzeciwu, że w łożu małżeńskim nie zadowalało ją leżenie jak kłoda i czekanie, aż mąż skończy, że potrafiła wziąć sprawy w swoje ręce - ale osobiście uważam, że czasem warto przestać być upartą kozą (zwłaszcza jak się jest kozą na nieswoim terenie) i posłuchać tubylca. Bo potem tylko widzimy, jak Claire siedzi gdzieś i ryczy, bo stało się jej coś niedobrego - z reguły dlatego, że polazła gdzie nie trzeba albo wsadziła nos w nieswoje sprawy, chociaż ją przed tym ostrzegano. Jakoś niespieszno mi, żeby jej w takiej sytuacji żałować.

Miss_Hyde

Collum "został wybrany lairdem nie bez powodu" - w demokratycznych wyborach ma się rozumieć? ...cytując Claire "pomyśl jeszcze raz"... Ponoć jesteś wykształconą kobietą, więc dlaczego kłapiesz jadaczką bez powodu?

ocenił(a) serial na 8
Miss_Hyde

Ponieważ czytałam książkę wiedziałam czego się spodziewać, a mimo to zaliczyłam wielgachny facepalm kiedy Claire pomknęła do Geillis pięć minut po tym, jak przytaknęła gdy Jaime powiedział, żeby trzymała się od niej z daleka. Była chyba jedyną oprócz Colluma osobą, której żarówka zaświeciła się od razu.

Inne ulubione momenty: wygłupy z kozą w bodajże piątym odcinku - oczywiście musiała wlec ją w przeciwnym kierunku i się pieklić, tak jakby którykolwiek z McKenzie zamierzał ją posłuchać, przecież z góry wiadomo było, że ich tylko rozsierdzi. Patriarchat to patriarchat i nie da się go obalić w dwa tygodnie. Bardziej dyplomatycznie byłoby wziąć Dougalla na stronę i wyłuszczyć całą sprawę - w końcu pokazał, że nie jest nieczuły na niedole swoich clansmanów.

No i wisienka na torcie - deklaracja "This is their land and we are occupying it!!" - o szkockich góralach, w pokoju pełnym nadętych Angoli.

Mimo to lubię tą wariatkę i myślę, że nie byłoby całej historii gdyby potulnie chowała głowę w piasek chociaż czasami mogłaby zwyczajnie ugryźć się w język. Zgadzam się, że zachowuje się tak, a nie inaczej, bo odczuwa pewną moralną wyższość osoby o 200 lat bardziej "ucywilizowanej". Pewne znaczenie ma również różnica wieku pomiędzy nią, a Jamiem. Jest starsza i czuje się jego mentorką w różnych dziedzinach, nie tylko łóżkowych więc pewnie z trudem przychodzi jej słuchanie rad kogoś, kogo do dnia ślubu nazywa w myślach chłopcem.

Arya_2

Piszesz o różnicy wieku pomiędzy Claire a Jamiem. Claire powiedziała kiedyś, że ma 27 lat - czy była jakaś wzmianka o tym, ile lat miał Jamie? Pozdrawiam :)

ocenił(a) serial na 8
natalcik

Jamie urodził się w 1721 roku, a zatem kiedy poznał Claire (tzn. w 1743) miał 22 lata.

natalcik

Dokładnie wychodzi różnica między nimi 4,5 roku. Jami urodził się 1 maja Clar w pierwszej połowie listopada,jest podany dzień jej narodzin,ale dokładnie nie pamiętam.

Arya_2

zachowuje się tak a nie inaczej bo tak napisano jej rolę w scenariuszu, po co z tego robić dyskurs...

Miss_Hyde

od nadmiaru seksu? na 16 odcinków byly 2 sceny..litosci..chyba od niedomiaru

ocenił(a) serial na 7
Justyna_0288

Dwie sceny? To chyba oglądałyśmy dwie różne wersje serialu - ja bez cenzury, a ty z. Jako seks liczę także seks oralny - czyli już podczas nocy poślubnej było dwa razy. Potem Claire i Jamie byli jeszcze wielokrotnie pokazani, gdy się kochali, z tym, że w całości to był chyba tylko ten raz, kiedy Claire groziła Jamie'emu nożem. Poza tym czasem pokazywano początek stosunku, czasem koniec, czasem było to cunnilingus, a czasem fellatio - ale to też jest seks, niewątpliwie. Tego razu, jak przerwali i strażnicy, litościwie nie liczę, chociaż może powinnam.

Żeby nie było - ja im wcale nie żałuję, moja poprzednia uwaga była po prostu żartobliwie-sarkastyczna (chociaż może kryło się w niej ziarnko prawdy).

Miss_Hyde

z cenzura to ja nic nie ogladam
byli wielokrotnie pokazywani?? były 2 sceny-noc poslubna(nie licze pierwszego seksu trwajacego z poł minuty bo to byloby smieszne)a potem ta druga z nozem ( laliśmy sie ze smiechu btw) bo to ze ona sobie gdzie ta w czasie nocy podróznej niby zeszła na "dół" to nie liczmy tego sobie jako wielkiego blowjoba
sceny robienia jej minety nie uznaje jako pełnej sceny seksu ,bo została przerwana przez kogos ,wiec bez przesady,to trwało z pół minuty30 sekund i nawet nei doszła .... wiec nawet jakby zaliczyc 3 sceny to i tak nie jest duzo na tak długi sezon i biorac pod uwage fakt ,co dzialo sie w ksiazce

ocenił(a) serial na 10
Miss_Hyde

Mnie nie irytowała Claire z książki, mnie irytuje Claire w wykonaniu Catriony i nic na to nie poradzę :(

ocenił(a) serial na 4
Miss_Hyde

Przestałam oglądać ten serial właśnie ze względu na Claire.

ocenił(a) serial na 10
Aksala91

Daj spokój, nie jedna aktorka tworzy serial.

ocenił(a) serial na 4
oallaa13

Pewnie, że nie, ale w momencie gdy główna bohaterka tak irytuje oglądanie serialu przestaje być przyjemnością. A szkoda, bo na początku bardzo mi się podobał. Może kiedyś dokończę, zostało mi tylko kilka odcinków :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Redgard

Och coś w tym jest... Ja taka biedna i nie winowata... Naprawdę nie chciałam, ale jakoś tak wyszło ;)

Jednak po powrocie Klarysa chciała Franciszka spławić. Jednak on jako "porządny facet" postanowił sam do końca zje.............bać sobie życie pozostając z nią, a przecież mógł poszukać sobie kogoś innego i nie użerać z jej fanaberiami, ciążami itd. Widocznie pociągała go "hipokryzja".
Ciekawe jak by zachował się Frank gdyby to jego zassały kamienie i nie miał pewności, czy uda wrócić mu się przez nie do 1945 roku... Oczywiście szlachetny Franciszek rzuciłby się bez mrugnięcia okiem z powrotem przez nie, bo to szlachetny Franciszek, nie czuły na żadne pokusy cielesne, odważny i niezachwiany.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 3
Redgard

Ale to i tak wiadomo, książka... :) fikcja... nie ma co się spinać... każdy postępuje inaczej i ma inny kodeks moralny.

Redgard

A co to damy nie mogą mieć dobrego seksu. Spadną z piedestału czy jak?
Klarysa głównie udawała sama przed sobą, co by swoje "delikatne sumienie" oszukać, co jej średnio wyszło, stąd ta cała akcja z "ocalaniem Franka".

Ps. żeby nie było, mnie zawsze śmieszyła "świętojebliwość" Clair.
Co do udawania cnotek przez facetów... Na tyle rządzi wami instynkt zachowania gatunku, że nikt na to nie liczy ( i dobrze, bo by gatunek ludzki wymarł ;)
Ale, umówmy się: dla was specjalnie obniża się poprzeczkę, żebyście zdołali nad nią przeleźć.
Lecz z drugiej strony, rzeczywiście jesteście szczerzy w swoich pragnieniach.

ocenił(a) serial na 3
evo_33

Haha to tylko jeszcze bardziej stanowi o dwulicowośći.

Redgard

No cóż każdy sposób jest dobry, żeby zapewnić potomstwu jak najlepszą "pulę genową" i dostatnią przyszłość... Można się przy tym "trochę pookłamywać"... Cel uświęca środki ;P

ocenił(a) serial na 3
evo_33

Wydaje mi się, że nie musisz poświęcać czasu na ukazywaniu kobiecych słabości i dwulicowości, jednak doceniam zaangażowanie i jestem rad, że ktoś podjął się tego wyczynu. Cieszy mnie to niezmiernie. Jednakże jeszcze nie widziałem brzydkiej kobiety obok bogatego brzydkiego faceta, więc z osądami się powstrzymam czym prędzej, aż w gazetkach takie pary kiedyś odnajdę.

Redgard

Ciekawe co te stare bogate dziady maja do zaoferowania młodym dziewczyna i czy w swoim postepowaniu sa bez skazy ? he ? mysle ,ze nie licza na to ze moga przeleciec fajna laske za swoja kase , gdyby byli uczciwi powiedzieli by idz dziecko do domu i poszukaj sobie chłopaka we własnym wieku ,ale nie sa , na moje oko sa dwulicowe stare dziady, zakłamane, gadaja o miłósci ,ale miłósci za duzo w nich nie ma tylko pożądanie, predzej to własnie młóde dziewczyny daja kopa takiemu bogatemu dziadkowi a krótko to mozna powiedziec ma o co sie prosił, jak sie nie mysli głowa tylko ujem to sie ma co sie chciało

ocenił(a) serial na 3
Ami_656

Dorośniesz. Dowiesz się wszystkiego.

Redgard

Denny DeVito i jego żona Rhea - przykład bogatego brzydkiego faceta i brzydkiej, starej żony u jego boku... proszę! Para znana jak świat!

Z drugiej strony... święty Frank ruchał studentkę będąc w małżeństwie i wracając codziennie do żony, co więcej zapraszał ją na przyjęcia a ona bezczelnie obrażała Claire. Claire przynajmniej zdradzała męża, gdy nie miała pewności, że się jeszcze zobaczą, a małżeństwo wzięła z konieczności... a tak swoją drogą: Można zdradzać kogoś, kto się jeszcze nie urodził?

Redgard

rucha , ale nie zdradza, jest jej z nim dobrze to co ma sobie załowac, pogieło cie w łeb, ma sobie przyjemnosci odmawiac, jak sie dobrali to co , chyba lepiej tak jak w ksiazce niz nie dotykaj mnie, a nie wszystko trzeba na widok publiczny , pewne rzeczy zostawia sie za drzwiami sypialni i tyla, jesli tego nie rozumiesz to no coment

ocenił(a) serial na 3
Ami_656

A hahahaha jakbym czytał jakiś tekst monty pythona. Współczuję Twojemu facetowi, ale z takim podejściem to albo nie masz, albo masz, ale na chwile, aż przejrzy na oczy gość:)

Redgard

chłopczyku wyluzuj , obrazasz kobiety, mojego mezczyzne szanuje ciebie nie zamierzam , nie okazujesz szacunku kobietom, jestes dla mnie nikt, jedyne na co cie stac to pisac o dwulicowosci kobiet, jabym nie chciał kogos takiego jak ty, lubie męzczyzn , którzy traktuja kobiety normalnie , i ja nie obnirzam poprzeczki, po prostu wybieram tych , którzy mi pasuja

Ami_656

moj post był tylko odpowiedza na twoim poziomie , widzisz dwulicowosc kobiet zastanów sie nadwulicowoscia meżczyzn tyle odemnie chłopczyku, dorosnij i zobacz to co w mezczyznach złe a nie obwiniasz kobiety tylko,
ja nie zaczełam ,ja tylko odpowiedziąłam na twój wpis wzgledem mojej płci, nie lubie byc obrazana wiec odpowiadam a ty obraziłes pierwszy,

Redgard

Boże! ale z ciebie zakompleksiony prawiczek...

ocenił(a) serial na 9
Miss_Hyde

SUPER AKTORKA lubie ja

marajka

tez ja lubie, aktorka jest dobra chociaz mało grała do tej pory, moze sie to zmieni

ocenił(a) serial na 9
Ami_656

ja jestem przy koncowce 1go sezonu i naprawde obsada mi sie bardzo podoba. a zwlaszcza glowni boharterowie. nie tak czesto sie to zdarza zeby tak wcelowac sie z glownymi aktorami :)

ocenił(a) serial na 7
Miss_Hyde

Od odcinka ze ślubem serial przestał być dla mnie tak fascynujący. Piekne obrazy szkockiej kultury i obyczajów sprzed rzezi 1745 roku zostają przesłonięte panią-wielce-urażoną, że w tych czasach traktuje siękobiety inaczej. Ale nawet to nie byłoby tak złe, gdyby oliwy do ognia nie dolewał Jaime, który wydaje się być jakimś spersonalizowanym marzeniem femdoma, a mianowicie - Claire popełnia błąd, Jaime za to obrywa a i tak potem musi za to, że ona odwala JĄ przeprosić żeby ona łaskawie pozwoliła mu wejść do łóżka.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 10
Miss_Hyde

Claire jest kobietą wychowaną przez faceta to raz, dwa ur się w 1918 więc dorastała w świecie, gdzie kobiety cieszą się nową wolnością, gdzie zrzuciły łańcuchy. Nagle przenosi się do czasów gdy kobieta jest własnością mężczyzny. Ojca, brata, męża... Dopóki nie poślubiła Jamiego mogła być panią swego losu, bo uchodziła za wdowę, a wdowie jest dużo łatwiej niż pannie w XVIII wieku. W momencie ślubu stała się własnością Jamiego. Brakiem posłuszeństwa wykazała się nie z powodu swojego niezadowolenia, chciała mieć odrobinę niezależności, jaką straciła biorąc swój ślub z Jamiem. Na dodatek na początku chciała, pragnęła po prostu wrócić do swoich czasów, dlatego była nieposłuszna. Wszystko się zmienia, gdy ona mówi mu prawdę, a on pozwala jej dokonać wyboru, do których czasów ona chce przynależeć. Wybrała XVIII wiek, bo była zakochana w Jamiem, ale w kilka minut nie wykorzeni się przyzwyczajeń i wychowania, z które się nabyło w czasach dorastania. Claire stara się być kobietą z XVIII wieku, ale jej życie z XX wieku, dużo razy prześwituje, bo tak została wychowania, a nie inaczej. W XVIII wieku kobieta naprawdę musiała wiele się napracować, by zostać zauważoną, bo XVIII wiek, to wiek gdzie jeszcze świat jest zdominowany przez mężczyzn, a Claire już pochodzi ze świata gdzie przebija się równość. To jasne, że pewne rzeczy były dla niej trudne w XVIII wieku.
W tamtych czasach ludzie młodzi wyglądali dużo starzej niż teraz, Claire miała prawo myśleć, że wychodzi za mąż za kogoś kto dopiero wszedł w wiek dorastania.
W tamtych czasach dużo rzeczy wyglądało inaczej. Było też inne pojęcie dżentelmena i honoru. Oba te wyrażenia przestały jasno świecić zaraz po II Wojnie Światowej. Dziś wielu ludzi inaczej postrzega honor, niż nasi przodkowie, to samo dotyczy dżentelmena. Tacy prawdziwi już prawie znikli. Dżentelmenów już prawie nie ma. Nie przeczę, że w XVIII wieku, również było wielu mężczyzn, którzy nie byli dżentelmenami, ale na pewno było ich mniej niż w dzisiejszych czasach.
Jeśli chodzi o aktorkę, to ona jest dobra w swoim fachu. Między Cait, a Samem jest chemia, a żeby serial się udał jest to potrzebne. Aktorzy są dobrzy wtedy, gdy w trakcie filmu człowiek zapomina że to aktor grający postać. Gdy już nie widzi się aktora, tylko postać przez niego graną, co akurat i Cait i Sam potrafią świetnie zrobić. Bardzo lubię ten duet. Ten serial bardzo mi się podoba. Z resztą nie tylko serial, przeczytałam całą serię i ona stała się jedną z moich ulubionych. Nie oceniam serialu przez pryzmat książki, bo wiadomo, że będą się różnić. Co nie znaczy, że nie uruchamiam wyobraźni, bo gdy jakiejś sceny brakuje, albo jest za krótka to ją sobie po prostu dopowiadam.
Jeszcze jedno, gdy Claire wraca po trzech latach do XX wieku, w ciąży. No sorry, ale tutaj to nie Claire tylko Frank okazał się dupk... Claire chciała się z nim rozwieść, bo kochała Jamiego, ale on jako człowiek honoru postanowił, że wychowa jej dziecko z nieprawego łoża. Taa... ja to widzę trochę inaczej. Facet po prostu chciał się na niej zemścić za zdradę. Wymyślił świetny plan, do którego po prostu to dziecko było mu potrzebne. Ten facet nie miał honoru. Owszem nie przeczę, gdyby nie ta zemsta to ładnie by się zachował, biorąc na siebie odpowiedzialność za dziecko Claire. Ale jego zachowanie nie miało nic wspólnego z honorem, tylko z chęcią zemsty. I zanim padnie pytanie, dlaczego uważam, że zachowanie Franka nie ma nic wspólnego z honorem, to odpowiem, że widać to po jego zachowaniu, postępowaniu i czynach.

ocenił(a) serial na 9
Sara2703

Ot co, bardzo konkretny i mądry komentarz. Mam nadzieję, że ludzie tak bardzo narzekający na postać Claire go przeczytają.

Sara2703

Źle oceniasz Franka. Frank nie może mieć dzieci, a dziecko z nieprawego łoża z początku wywołuje u niego złość, a potem uświadamia mu, że może być dla niego jedyną szansą na bycie ojcem. Briannę, kocha jak własną i jest to więź,której nie można zaprzeczyć. On również kocha Claire i pragnie być z nią, a nie z inną. Jednak nawet miłość może zostać zniszczona, gdy kobieta lub mężczyzna nie czują się w pełni spełnieni. Claire uświadamia Franka, że nie wybrała go, a on im bardziej to czuje tym bardziej sam odsuwa się od Claire. Jest to naturalny rozpad małżeństwa mimo miłości jaka jest pomiędzy nimi. Frank nie potrafi tak naprawdę wypuścić Claire, a ona tak naprawdę nie potrafi do niego wrócić. Nie ma tu żadnej zemsty, planu czy misji. Wszyscy zapominają o jednym. Gdy Claire wychodzi za Franka wybucha II w.ś. i ich losy rozdzielają się na 5 lat. Po zakończeniu wojny jadą w podróż, podróż poślubną po 5 latach małżeństwa, które istniało tylko na papierze i tam Claire znika. Tak naprawdę po roku spędzonym z Jamiem zna go w takim samym stopniu co Franka, tyle ze ich więź jest świeża a z Frankiem zapomniana...

Miss_Hyde

Ogólnie trzeba pamiętać, że film jest na podstawie książki i reżyser niewiele mógł tu zmienić, ale mi osobiście też wątek wspólczesny trochę psuje klimat. oglądałem Black Sails tej samej chyba produkcji, i tam człowiek przenosi się przez te 50 minut serialu do innego świata, tutaj postaci, kostiumy, krajobrazy są idealne, chyba nawet na wyższym poziomie niż Black Sails, ale główna bohaterka po prostu nie pasuje do XVIII wieku. Ale cóż, twórcy stworzyli świetny serial, usunięcie elementów z drugiej wojny za bardzo zmieniłoby fabułę.

ocenił(a) serial na 4
Miss_Hyde

Dokłądnie, mnie jeszcze wcześniej, tak mnie więcej w okolicach ślubu, a im dalej tym gorzej, końcówkę oglądałam juz na prawdę na siłę, Tyle babskiej głupoty i harlequinu nie jestem w stanie znieść po prostu, Nawet w zamian za zdjęcia pięknej Szkocji, klimat i konie.

Miss_Hyde

Dokładnie... Wnerwiające babsko. Postać Claire mnie mega denerwuje. Tak jak sobie coś umyśli, to tak ma być. Właśnie jestem po 2 odcinku z 4 sezonu... Przykład z niewolnikiem.
SPOILER.
Przyjechali do ciotki Jamie, dostali dach nad głową i inne luksusy i zamiast dostosować się do wtedy panujących warunków, rządzi się i naraża innych dla jakiegoś niewolnika. Owszem, straszne czasy, dobrze że się skończyły, ale to dało się inaczej załatwić.

ocenił(a) serial na 7
Lilith_130

Mnie najbardziej denerwuje netflixowe dawanie jakimś podstarzałym babom roli młodych osób. Widać po Claire, że jest przed 40 (po zmarszczkach), a w serialu ma 27 lat. No proszę... niewidomy by nie uwierzył, a to psuje immersję.

ocenił(a) serial na 8
h8r3d

Dokładnie o tym samym pomyślałam, Claire od początku wygląda po prostu staro, źle dobrana aktorka.

MagdaleneTheSinner

W momencie krecenia serialu miała 33-34 lata więc była młoda wiekiem a faktycznie wyglądała na osobę po 40stce.

ocenił(a) serial na 8
Miss_Hyde

Ja dosłownie nie znoszę tej postaci. Claire jest irytująca w tym swoim ignoranctwie. Ok, pochodzi z bardziej cywilizowanych czasów, ale czasem powinna wziąć pod uwagę dobro bliskich jej osób i zamknąć gębę.

MagdaleneTheSinner

Jestem właśnie po obejrzeniu sezonu 1 i pierwszego odcinka 2 sezonu. Gdzie ta dziewczyna by się nie podziała tam otwiera gębę. Czasem potrzebnie, czasem nie. SPOILER w s02e01 ledwie dotyka nogami ziemi francuskiej a już ma wroga bo jej wysoka moralność kazała jej iść pomagać gdy nikt jej nie prosi i drżeć się na cały port "ospa" a potem z satysfakcją stoi i patrzy na palący się statek. No ludzie nie dało się inaczej? Nie mogła podejść do kapitana i powiedzieć mu na stronie co się dzieje? Mam wrażenie, że ona zawsze musi wszystko wszystkim wykrzyczeć. Można być pewnym siebie ale trzeba mieć też wyczucie chwili. Nie raz narażała i siebie i innych bo moralność jej tak kazała. A co z jej moralnością do współtowarzyszy?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones