Nawet tytuł budzi skojarzenia, nie wspominając o bohaterach. Warto oglądać, mając w pamięci Malcolma?
Moim zdaniem nie. Rodzinę Malcolma przypomina mi rodzina, która mieszka w sąsiedztwie Hecków (Glosnerowie), ale większych podobienstw nie widzę. Rodzina w "The Middle" jest zupełnie inna, oprócz tego, że obie to rodziny wielodzietne, mieszkające na przedmieściach, to fabuła jest zupełnie inna. Inne jest podejście rodziców do dzieci, relacje bohaterów z sąsiadami, nieco inny styl życia, trochę inny szczebel klasy średniej prezentują obie rodziny (Malcolma i Hecków).
Zależy co lubisz, moim zdaniem warto oglądać, ale mnie zdecydowanie bardziej podoba się "The Middle".
Co najwyżej Atticus Shaffer (Brick) jest trochę podobny do Erika Pera Sullivana. "Malcolm in the Middle" nie trawię i dla mnie już się zdążył zestarzeć, zaś "The Middle" to coś na prawdę super. Ten serial będzie wiecznie młody.
Oj zdecydowanie z tą młodością masz rację! Ale właśnie nie do końca zgadzam się z podobieństwem Bricka i Dewey'a. Niby cechy, jakby je tak "na sucho" opisać, mogłyby się zgadzać, ale to jednak nie to. Gdyby np. byli prawdziwi (:D) i znaleźli się w jednej klasie, to raczej nie uznałabym ich za podobnych do siebie - choć gdybym miała w jakimś celu opisać ich cechy, to wyglądałoby, że jednak są podobni :D. Ale to zagmatwane :D
Mówiąc o podobieństwach, miałem na myśli wygląd zewnętrzny (kształt głowy, fryzura, mimika).
mialam zakladac temat ale ze jest juz taki to sie wypowiem tutaj :p
Tez zauwazylam takie podobienstwo. Ogolnie serial mi sie nie podoba, jak dla mnie to marna podróba Malcolma