coś było z tą wizją jej ojca o świecie bez wampirów, a ona chciałaby tego dokonać. Ale serio czasem to bez sensu, że zabija jednych, innych nie...

Wiem, wiem, ale chodzi mi o to, że jaka z niej łowczyni, że ugania się ciągle za jednym wampirem, a innych nie zabija. Myślałam, że każdy, który stanie jej na drodze, będzie potencjalnym trupem, a ona chwilę sobie pogada z każdym i pójdzie dalej ścigać Stefana -_-

Racja - też to mnie zastanawia. I bardzo głupio wygląda.
A może to ten kamień w mieczu tak wpływa na Rayanę, że czuje ona wewnętrzny przymus, aby w pierwszej kolejności dopaść "naznaczonego" wampira, a pozostałych zostawić sobie na później ?

Kiedy się nad tym zastanowić wydaje mi się, że to najbardziej sensowne wyjaśnienie. Że najpierw musi zabić tych "naznaczonych" i kiedy kogoś ściga nie ma głowy do zabijania innych. Magia wszędzie ;)

Zgadzam się, wątek Łowczyni jest totalnie bez sensu. Miała być potężną, pradawną łowczynią, z którą żaden wampir nie ma szans (nawet pierwotni się jej niby boją), a wyszła jakaś nastolatka biegająca za Stefanem w lateksowych fatałaszkach i gadająca pierdoły zamiast kogokolwiek zabijać. W dodatku wymachuje tym mieczem jakby nie wiedziała do czego służy. Rzuca nim bez celu, a potem za nim biega. Jest strasznie irytująca, naprawdę głupio im to wyszło...

To już Alaric jest lepszym łowcą! No ludzie!

skąd Stefan miał tę maść? kiedy spotkał Valery? coś pominęłam? nie jarzę początku 15 odcinka, ta akcja działa się w The Originals czy jak?

Ja właśnie też zastanawiałam się nad tym, o co chodzi z tymi wstawkami w streszczeniu początkowym i zorientowałam się, że w równoległym wtedy odcinku TO Stefan brał czynny udział i tam dostał ją od jakiejś laski czyli wychodzi na to, że należałoby obejrzeć i tamten odcinek TO. Ja tego nie oglądam, więc przejrzałam tylko same sceny ze Stefanem, resztę pomijając, bo jakieś to wszystko tandetne mi się wydawało ;)

Reyna w the originals zabiła 20 wampirów co miały po 1000 lat.

Ok dzięki : ) mi w sumie wystarczy to co było w TVD, nie chce mi się oglądać TO :D

Ale TO jest naprawdę fajne :D

W USA fani piszą, że w 7x17 w tvd mają pojawić się Klaus, Elijah i Finn. Dla nieoglądających Finn zmartwychwstał. Kij wie jak, kij wie po co, ale żyje.

aha :D wtf :D

Kol chyba też żyje. I okazało się że Pierwotni mają jeszcze jedną siostrę, Freyę.

tak właściwie to połączenie TO i TVD było chyba dlatego że Paul spotyka się z Phoebe , i to jest trochę głupie bo nie każdy kto ogląda TVD ogląda też TO. To była chyba zachęta do oglądania TO , a'propos Stefan dostał maść od Frey'i ( siostry o której [Klaus, Elijah, Rebekah,Finn i Kol] wiedzieli tyle, że nie żyje , i potem tak jakby do nich dołączyła , nie chcę spojlerować więc nie napisze jak). Chyba każdy wie że trzeba wszystko oglądać , bo potem się miesza i ciężko krótko wytłumaczyć.

Naprawdę myślisz, że twórcy serialu zmienialiby scenariusz tylko dlatego, żeby aktorzy, którzy się prywatnie spotykają mogli razem zagrać?

no może jeszcze żeby zachęcić tych co nie oglądają, albo to był jeden z kilku powodów dla których zmieniali scenariusz, o ile w ogóle go zmieniali.

Aktor to praca jak każda inna. Nikt nie będzie dostosowywał scenariusza do prywatnego związku aktorów. To tak jakby dwie firmy robiły fuzję tylko dlatego, że dwóch pracowników zaczęło się spotykać. To byłoby zwyczajnie głupie, bezsensowne, a przede wszystkim nieprofesjonalne.

To proste, bo ściga tylko naznaczonych, tych co byli w kamieniu feniksa, jak Stefan. Inni jej nie obchodzą. Nora tak powiedziała gdy rozmawiała z Bonnie.

Nie ściga tych, którzy byli w Kamieniu, tylko tych, których zraniła tym swoim mieczem.

Dobra, tylko nawet jeśli ściga tych, którzy są naznaczeni to najpierw musiała ich naznaczyć. Raczej sam (prócz Stefka) nikt się na ten miecz nie nadział, więc logiczne, że najpierw musiała ich ścigać, chociaż naznaczeni nie byli.

w którymś odcinku było powiedziane, że ona ściga te najgorsze wampiry. Stefan nadział się przypadkiem, więc chcąc nie chcąc musiała i jego zabić (dlatego też proponowała zamianę Stefana na Damona - Damon występował tutaj jako ten 'gorszy')

Mnie martwi to, dlaczego ten serial jest już taki bez sensu :(
Szkoda, bo kiedyś był na naprawdę wysokim poziomie. Teraz wszystko jest oklepane i przewidywalne.

Jak dla mnie, to ten serial zawsze był raczej oklepany i dość przewidywalny :P ale mimo to go lubiłam :) Teraz oglądam jedynie z sentymentu, aczkolwiek nie wiem czy nie przestać, bo naprawdę już mnie nudzi.

Dlatego bo dwa niewyżyte babska dostały serial na wyłączność i buzujące hormony odebrały im mózg, w tym serialu brakuje męskiej ręki i dla mnie powinien wrócić Kevin oraz powinni dać trochę popracować Ianowi, bo jego odcinki są naprawdę dobre i mają jakiś sens.

Gdzie jest ten serial z 3 sezonu...:(

Dla mnie ten serial się skończył na 4 sezonie(który juz był słaby), ok 5 obejrzałam, 6 już na siłę a 7 przerwałam jak usłyszałam o niepokalanym poczęciu bliźniąt Catroline z byłym nauczycielem historii..........................sorry zniszczyli wszystko w tym serialu. Jak zobaczyłam, ze ma być sezon 8 to się załamałam ok nie oglądam serialu od kilku miesięcy ale jak czasem czytam komentarze to widzę że nic nie tracę. Nawet któregoś dnia nie miałam nic do roboty i chciałam nadrobić ale wyłączyłam odcinek po 5 minutach bo poczułam się totalnie zażenowana. Nie wiem co jeszcze mogą wymyślić w sezonie 8 czy jeszcze bardziej można zniszczyć ten serial........................... Czy to w ogóle jest jeszcze serial o wampirach czy raczej telenowela w stylu mody na sukces................

No właśnie, za dużo tych sezonów, w których każdy następny ma właściwie te same wątki co poprzednio. Nie lubię ciągnięcia na siłę; powinni mieć jakieś sensowne zakończenie i do niego dążyć. Już myślałam, że na pierwotnych skończy się (osobiście wolałam by ich zabili), a oni dodają nowe złe postacie, które powinny od razu zostać uśmiercone ale oczywiście przejawiają ludzkie odruchy. I właśnie przez to bezsensowne przedłużanie aktorzy nudzą się rolami i odchodzą, jak Nina. Choć mam nadzieję, że wróci choć na parę ostatnich odcinków by wszystko się dobrze skończyło.

Ja sie nie dziwię, ze odeszła. Do niej nic nie mam ale osobiście postać Eleny której nie lubiłam od początku stawała się coraz bardziej irytująca. Dodatkowo jakby przez nią fantastyczny charakterek Damona z początkowych sezonów został stracony. Rozumiem że bohater przechodzi przemianę, ale kurcze teraz stał się nudny bezpłciowy.

Jeszcze co do Eleny fakt nawet jeżeli nigdy nie byłam wielbicielka tej postaci to jednak serial był o niej, miała być postacią w okół której wszystko się kręci więc też uważam za totalnie bezsensowne robienie dalej serialu bez głównego bohatera.

Poza tym Nina chyba nie chciała do końca życia być kojarzona z postacią irytującej pannicy którą nie wiadomo dlaczego wszyscy tak strasznie kochają i zawsze chcą dla niej poświęcać swoje życie.


No a wątki o wampirach które mają dzieci...............no sorry już w Oryginalsach zabiło mnie że Klaus po 1000 lat nie mogąc mieć dzieci nagle zapładnia jakąś laskę...............................ale uważam że to co zrobili w VD z Caroline i Alarickiem to juz jest taka komedia że to gorsze od wszystkiego. To jest totalnie idiotyczny bezsensowny wątek który już całkowicie dobił serial.


I tak uważam ze w tym momencie serial The Oryginals jest jeszcze do obejzenia (tylko ma gorszą datę emisji i słabą oglądalność), natomiast jak pisałam wcześniej niestety VD nie jestem już w stanie oglądać. Szkoda bo to był zawsze miły wieczór na koniec tygodnia.


A najbardziej to nie mogę niestety przebolec tego co zrobili z Damonem.


Nie oglądam musiałabym dać ocenę chyba 2.....

A tak, jeszcze te głupie pary, które łączą. Alaric z Caroline (przecież to można by powiedzieć ojczym jej przyjaciółki, który od początku był traktowany jak przyjaciel. Ale wydaje mi się, że ten ślub to bardziej z rozsądku dla dzieci niż związek romantyczny). Nie podobało mi się też jak kręciła z Klausem. Dla mnie to było dziwne, że tysiącletni wampir zadaje się z taką gówniarą. A teraz najnowszy Bonnie z Enzo. No przeszli siebie. Nie mogę na nich patrzeć, to jest dla mnie zbyt naciągane, zważywszy jak zachowywał się wcześniej, przeszkadzając nieraz bohaterom w czymś.

No ale mimo wszystko najbardziej naciągane jest niepokalane poczęcie......................wampir który teoretycznie jest martwy rodzi dzieci, które jakimś cudem znalazły się w niej, w dodatku przez kilka miesięcy brzuch jej nie rósł a potem nagle się dowiedziała i co nastąpiło uaktywnienie płodów..........no to największy kit tego serialu od początku.................

Nie moge załozyc nowego tematu do nowego odcinka(nie wiem czemu) wiec napisze to tutaj
Najbardziej zje.. odcinek jaki widziałem w zyciu. Spoiler : ultra napakowane wampirki i potezna czarownica boja sie,uciekaja i wogóle sraja ze strachu przed jakimis typami z kolkami pod nazwa Armory którzy niczego nie reprezentuja poza pojawianiem się znikąd i robieniu niczego. w Scenie finałowej ta "potezna" grupka w skladzie 6 osób daje sie zamknac i zarąbac jakiemus glosikowi z jaskini. Scenariusz pisany przez idiot(K)e ale tylko jak cos daje pieniadze to ludzie glupieja i nic nie potrafia sensownego i logicznego wymyslec. Dodam jeszcze że z Damona Salvatore który budził grozę i mial fajne umiejetnosci z krukiem chociazby to tutaj jest zwyklym głupkiem który leci na jednego strzała i wkólko te same bledy robi. A no i sceną walki brakuje finezji, dziesiatki ofiar a wyglada to jak bitka szósto klasistów no i jeszcze bezsensowne na siłe pokazywanie niektórych śmierci itp. Scena z postrzeleniem przez Donovana swojej żony - załosne. Ten sezon oceniam na 2/10

Czyli przekonuję się, że dobrze że przestałam oglądać..............................po twoim opisie wiem, że nie chciałabym tego zobaczyć.

W mojej wypowiedzi znajdują się SPOILERY odnośnie odcinka 7x20.


Dla mnie największym absurdem było obwinienie Stefana przez Donovana tylko dlatego, bo... był wtedy w mieście. To ta narzeczona zaatakowała Stefana, a strzelił do niej Matt, więc cała ta akcja jest bardzo naciągana. No i bardzo nie podoba mi się związek Caroline i Alarickiem. Bardzo sztucznie to wygląda. Zresztą, na miejsc Ricka bym się już chyba z nikim nie związała, bo każda z jego dziewczyn/narzeczonych/żon nie kończy zbyt dobrze.
Jedyne co mi się podobało to końcówka z zamknięciem Armory w ich siedzibie. Całkiem sprytnie Bonnie to rozegrała. Za to ta szefowa Armory zachowała się idiotycznie. Robienie z jednego z bohaterów łowcy wampirów? Ten wątek pojawiał się już wielokrotnie. Mogliby sobie darować. Pewnie w następnym odcinku obwinią za wszystko Damona, który od jakiegoś czasu robi wiecznie za kozła ofiarnego.