też jestem trochę zawiedziona faktem, że Elena nie kazała Alaricowi przywrócić swoich wspomnień, ale można się było tego spodziewać po tej mimozie ;) w każdym razie: chwała za to, że Stefan przestał grać w tą gierkę i nie musimy się męczyć z trójkątem ponownie, bo trochę się tego obawiałam po obejrzeniu promo w ub. tygodniu :)

Mi nawet nie chodzi o to że nie chciała wspomnien, tylko skoro chciała to wymazać to dziwie się że nie powiedziała "wes wspomnienie kiedy Stefana powiedział mi że kocham Damona" :D
Mam nadzieje ze trójkąt nie powróci

a ja dalej twierdze, ze ten Kai jest drazniacy jak malo kto. no wkurza mnie jego facjata i gra aktorska.

Przypomnijcie o co chodzi Damonowi z tym '' years of miserable '' dla Stefcia ? niby przez Katherine mu obiecał lata udręki ?
a i pytanie jeszcze, wiec Elena wie o tym,że kochała Damona ale nie czuje tej miłości? czy jak to jest?
a tak z innej beczki to Stefanowi co odbiło,że tego faceta pobił nie zabardzo rozumiałam po co on go zaczepił i niby kiedy on pobił jego brata?

Damon obiecal Stefanowi wieczna udreke za to, ze zmusil go do przemiany w wampira. Damon wolal umrzec, bo myslal ze Kathrine splonela w kosciele, a bez niej nie chcial zyc. Najlepiej jest obejrzec / 1x20 /.

Ona teraz wie, że go kochała, ale nie czuje tego bo wspomnienia ma wymazane. Alaric musiałby je przywrócić aby znów to poczuła. Co do Stefana to po prostu pokazali nam w tym odc, że to nie pierwsza zaczepka z jego strony żeby dostać łomot. Po prostu tak odreagowuje brak Damona w swoim życiu.

moze jaśniej : skoro ma wymazane wspomnienia, to po prostu NIE PAMIĘTA tego, co sprawiło, że pokochała Damona - więc nie może tego znów poczuć. chodzi o ten moment, kiedy znalazł i dał jej wisiorek od Stefana, bo wiedział, że jej zależy i strasznie go szukała. On będąc zakochany w niej wolał jej go dać, żeby ją uszczęśliwić, i przez to sam cierpieć. Dzięki temu, że Elena dostrzegła dobre strony Damona, dostrzegł je także Stefan, dlatego potem się dogadywali.

Mam pytanie, w którym odcinku był ten moment z wisiorkiem? :)

sezon 3 odc 1

A mnie trochę zastanawia, co zrobią z Alariciem, bo myślę, że fabuła potoczy się tak, co jest typowe dla tego serialu, że Elena znowu będzie ze Stefanem, albo jakimś innym kolesiem, ale obstawiam Stefana, potem Damon wróci, a ona będzie wiedziała, że z nim była, ale nie będzie pamiętała tego uczucia i będzie już kochać kogoś innego. Czyli, że Alaric zginie, albo jego też gdzieś wywieje, bo tylko on potrafiłby jej przywrócić te wspomnienia.

nie, alarica się nie pozbędą, wiedzą, że widzowie darzą go zbyt dużą sympatią, poza tym można ciekawie poprowadzić jego postać, no i ten wątek miłosny z panią doktor:) myślę, szczególnie po najnowszym odcinku, że elena nie wróci do stefana. poza tym wie, że caroline coś do niego czuje, a on zachował się wobec niej jak dupek -.- mam nadzieje, że szybko zostawi liama dla damona, bo szczerze mówiąc oprócz tego, że wygląda spoko nie jest zbyt charakterystyczny. Szału nie ma. więc może specjalnie takiego wybrali. Chociaż ciekawi mnie, jak rozwiną wątek jego podejrzliwości dla wspaniałych umiejętności eleny co do uzdrawiania.. właśnie dziwi mnie to, że alaric nie poleci od razu przywrócic jej wspomnien ;d chyba dlatego, ze ona sama tego nie zechce..

Mamy prośbę, mogłby ktoś podać link do odcinka? Byłabym wdzięczna ;)

Schizofreniczny odcinek. Z jednej strony rzeczy fajne, które i tak schrzanią, czyli Sarah Salvatore (tylko czemu musi być czarna?) i jakieś rozwinięcie Matta, z przyjemnością patrzyłem. Retrospekcja - fajny pomysł, ale schrzaniony kompletnie. Już nie pamiętam za co polubiłem Damona, w następnym odcinku pięciolatek załatwi go jak chce. Z drugiej strony ten idiotyczny, kiczowaty Kai. Słowo daję miałem ochotę coś rozwalić jak go słuchałem. Nawet Klaus nie był tak odpychający. Poza tym liczyłem na spotkanie Damona i nienawidzącej go Eleny, ale widać na to też nie ma co liczyć. Ech głupi ten serial strasznie.Ojciec Zacha umiera i już nie można wejść do domu. Poważnie?

Mi się nie podoba pomysł z Sarah Salvatore wolałam żeby się okazała przyrodnią siostrą Bonnie, poza tym aktorka jest jakaś taka odpychająca i mnie wkurza. Kai jest następny do zabicia, nie cierpię tego aktora jego gęby i sposobu mówienia a także tego cwaniakowania. Jeżeli to ma być główny wróg na ten sezon to ja dziękuję. Wolałabym psychola w stylu Franklina lub Russela z True Blood.

Dla mnie ten odcinek jest dość dobry . Dobrze że Elena wie co czuła do Damona ,ale szkoda że już tego nie czuje . Miałam nadzieje że Alaric przywróci jej wspomnienia . Ten Kai jest dziwny (zamordował swoją rodzinę) . Szkoda że w tym odcinku nie było Caroline .

Dziwny odc, bo było wszystko na odwrót , mianowicie wkurzali mnie wszyscy prócz Stefana który w końcu wygarnął Elence, że wcale nie jest taka wspaniała jak jej sie wydaje. Dobrze, że nie przywrócili jej wspomnień, bo jest jakaś mała szansa na to, że nie pociągną deleny dalej, tylko wymyślą jakieś inne wątki. Jedyny w miarę spoko wątek to ten z Mattem, ciekawe jak to się rozwinie. Jeremy, Sarah, Bonnie, Damon, Kai, Elena, wszyscy wkurzający na maksa. Retrospekcje średnio ciekawe. Damon robi rozróbę i zabija wszystkich, ile razy to już było? Zaskoczenia też jakiegoś nie bylo w przypadku pochodzenia Sarah, bo od razu po pierwszej retorspekcji było już wiadomo co i jak. Kai jest dziwny. Nie kupuję w ogóle jego postaci. Nie ma w nim absolutnie żadnej głębi. Coraz bardziej mam dość TVD, ileż można ciągnąć coś na co nie ma się pomysłu.

To nie ogladaj :-I .

Kocham takie rady pt. nie podoba się - nie oglądaj. Oglądam, bo skoro obejrzałam już 5 sezonów, to objerzę i 6 i 7 i 8 i 10 bo chcę wiedzieć jakie będzie zakończenie całego serialu. A po drodze będę wytykać co mi się podoba a co nie.

6 bd raczej ostatnim co jest dla cb dobrą wiadomością <chyba>. Tylko że ty powiedziałaś ze praktycznie <oprócz stefana > cię wkurzali. Jeśli ja czegoś nie lubię raczej bym tego nie oglądała chociaż chce sie wiedziec co bd dalej więc po części masz racje :)

Gdyby fabuła trzymała poziom sezonów 1, 2, 3 to oglądałabym z przyjemnością wszystko. Dobra wiadomość jest o tyle, że skończą serial zanim zepsują go totalnie słabymi wątkami, chociaż aż nie chce mi się w to wierzyć, CW zarabia na TVD kupę kasy, a jest to stacja lubiąca tasiemce, więc kończyć już po 6 sezonie? oO Ale słuchy chodzą, że aktorzy już mają powoli dosyć (Ian, Paul to w ogóle, Nina ma się przenieść koniec końców do Originalsów?). A to o wkurzaniu to było apropos tylko tego odcinka. Zachowanie Elenki i całej reszty było denerwujące, a Stefan uratował odc, bo powiedział jej prawdę o tym, co zrobiła i zachwiał jej pewnością siebie. To już jest po prostu takie oglądanie z przyzwyczajenia w tym momencie, to raz, a dwa chcę wiedzieć jak to się wszystko skończy (to samo mam z wieloma innymi serialami, chociażby Pretty Little Liars, czy nawet moje ukochane Supernatural - tyle lat się ogląda, że żal przestać, mimo wszystko). Mam nadzieje, że rozumiesz o co mi chodzi :)

Tak . A ja nadal uwielbiam PLL

- Kai ! okej może i lepiej patrzy sie na niego niż na Marcusa(?) złoczyńcę z poprzedniego sezonu, ale jest prawie tak samo irytujący. Porządku w przyrodzie to tam nie ma, niestety. Obawiam się najgorszego: Damon, Bonnie i Kai wracają do świata żywych i wszyscy nasi głowni bohaterowie na czele z Alarickiem trzesą przed nim portkami. Okej wiem, że nawet pierwotny może nie źle dostać po dupie od czarownicy/czarownika, ale koniec końców pierwotny daje sobie rade ze wszystkim. Oo no i powtórzę sie po raz kolejny, ale nie zobaczmy już przeciwnika tak strasznego jak Klaus czy chociaż postrach jaki czuliśmy jak zjawiał się Eljha. Tam te czasy minęły i scenarzystom nie uda się zrobić czegoś równie dobrego.
+ Podobał mi się Stefan w tym odcinku (ostatnio nie zachwycał) wygarnął Elenie i bardzo dobrze. Dlaczego inni muszę się zmagać ze stratą, a ona idzie na łatwiznę?
- Nie podoba mi się to, że Elena nie będzie chciała przywrócić wspomnień. Coś czuje, ze jak nawet Damon wróci to odbędą gadkę w stylu "wiem, ze to będzie dla Ciebie lepsze, zacznij od nowa bla, bla, bla" może na koniec sezonu Elka się ogarnie, a w pozostałych odc będziemy oglądać nieszczęśliwego Damona z powodu trudnej miłości do Eleny
+ Alaric i pani doktor (przydałaby mu się nowa kobieta)
+ Matt ! uwielbiam każdą scene z nim w tym sezonie, wyrobił się chłopak
+ Ogromny plus za nieobecność Taylera, bliźniaków
+/- Scena Alarica i Jemrego. Podoba mi się, ze Alaric zaczął się nim przejmować, ale Jeremy irytuje.

Oh no i najlepiej niech skończą tak szybko jak zaczeli wątki Sarah i Ivy

jestem za :D

W wywiadach czytałam że ten cały kai to ma być czyste zło, nie tak jak w przypadku np Silasa ze robił coś z powodu miłości czy nawet Klausa który ma uczucia, Kai ma byc zły do szpiku kości, może jeszcze nie pokazał na co go stać.

Dobry pomysł z takim złoczyńcą ale niestety to nie Kai, ponieważ ten koleś po pierwsze nie wygląda po drugie powiela ten sam typ cwaniaka z sarkastycznymi tekstami lubiący sobie pogrywać z innymi, a tacy byli już Katherine, Klaus, Silas. Mogli zatrudnić starszego aktora, najlepiej niezbyt urodziwego, ale zamiast tego dostajemy lalusiowatego cwaniaka i nic więcej. Niby ma być psychol ale jakoś nie widzę tego szaleństwa.

Może oni po prostu rzeczywiście trafili do piekła i Kai jest diabłem:P

mnie znowu interesuje Kai, ze względu na sabat Gemini. Ktoś przecież poszukiwał tego sabatu, żeby odwrócić to, co stało się w Mystic Falls, ale wrócił z kwitkiem mówiąc, że to ślepy zaułek i sabat ten nie istnieje. O ile się nie mylę, to mogło być w Originals, ale wydaje mi się,że jednak tutaj był taki wątek, dlatego stracili trop i Stefan przestał szukać.

Ooo przeoczyłam to akurat

widocznie nie bez powodu tak dobrze się ukrywają, skoro on mówił, że chciał wybić cały ten sabat i jego rodzeństwo do niego należało

Wątek tego sabatu był tutaj, Stefan dostał namiary na niego, ale powiedzial że nic nie znalazł, Enzo też dostał namiary od czarownicy, powiedziała coś że są mali chyba i nie lubią obcych. Niewiem ale ciągle wydaje mi się że należą do nich bliźniaki z collage.

Jestem chyba jedną z nielicznych osób, którym Kai się podoba. Taki zmanierowany, zapatrzony w siebie i irytujący typ, no nic nie poradzę na to, że go lubię.
Na plus Matt i Alarik&Jeremy w lesie- naprawdę fajna scena.
Ivy...przeczuwałam, że babsztyl przeżyje, tylko po co, ja się pytam?
Elena i jej życie uczuciowe mnie nie obchodzi za bardzo, więc nie będę komentować.
Stefan wszczyna bójki w barze i wygarnia Elenie prawdę? Nie lubię go, ale musze przyznać, że taka zmiana jest ciekawa.
Największy minus- Enzo na ekranie tylko przez jakieś 30 sekund. Ciekawe, co zrobi Matt- mam nadzieję, że mu pomoże.

Ogólnie bardzo przyzwoity odcinek.

Dir dajary!
Kolejny odcinek za mną i wciąż jedno pytanie obija się echem w mojej głowie: Czemu to oglądam? Niestety odpowiedź wciąż nie nadchodzi.
Damon. To miała być ta jego najgorsza rzecz jak zrobił w ciągu całej swojej 150 letniej egzystencji? Serio? Żałosne. Schemat do bólu przewidywalny. Od chwili w której ciężarna pojawiła się na ekranie wiadomo było co się stanie. Ale czy poczułam jakiś smutek po jej zabiciu…? Niestety nie. Większego kopa poczułam jak zabił tą przyjaciółkę Enzo w poprzednim sezonie.
Bonnie & Damon. Podoba mi się, że mimo żrą się między sobą to jak przychodzi co do czego to jedno broni drugiego.
„To-moje/twoje-piekło” - o ironio okazało się piekłem jeszcze kogoś innego! Normalnie kocham ten tekst <3<3 Roześmiałam się w głos kiedy poleciał w pierwszej scenie xD
A pro po. Kai zapowiada się na ciekawego psychopatę. Rozwalił system mówiąc o swoim imieniu i o morderstwie rodziny zupełnie jakby mówił o zakupach w markecie. Mam nadzieje, że ten serial w końcu doczekał się jakiegoś naprawdę dobrego antagonisty, bo ze wszystkich braków jakie tu są największym jest właśnie brak viliana z prawdziwego zdarzenia (głupie zdanie wyszło ale chyba jasne). I błagam w duszy, żeby nie zrobili tu jakiejś łzawej historyjki i nie zniszczyli go tak jak to zrobili z Klausem (;/) lub że nie rozwalą go po 3 odcinkach ;/
Enzo <3! <3! <3! <3! Ukochany, co oni ci zrobili?!?!?!?!?!? Smuetczkowy Enzo to cios w moje bijące dla niego serce. Lepiej żeby Matt (który jest jedyny jakoś w miarę ogarnięty w tym sezonie) wymyślił coś i ruszył dupsko z pomocą. Choć nie powiem, bo właściciel imprezowego busa to nawet ciekawa postać.
Jaremy i jego dramaty – wolałam kiedy jego rola ograniczała się do serialowego żula, bo jak już się odezwał to ręce opadły. Ok, Bonnie faktycznie go wyrolowała, ale on nie ma prawa obwiniać Ricka i reszty o to, że B. nie żyje (znowu). Rick dobrze mu powiedział: więcej przeżył, więcej stracił, ale płynie się dalej (– jak to mawiała Dory z Nemo).
Stefcio i Elka. Ogólnie ich sceny nawet spoko były i cieszy mnie to, że twórcy nie próbują odgrzewać Stelenowej story, bo to by było przegięcie. I normalnie nie wierzę, Stefcio pękł i pojechał prawdą w oczy Elki. Fajna scena, podobała mi się. Też się spodziewałam, że będzie to Caroline i jej nie wyparzona gęba, ale jednak nie.
Sarah Salvator, no way xD najpierw dzieciak Katherine, później dzieciak Klausa, a teraz dzieciak Salavtor, ile razy jeszcze wymyślą podobny schemat?
Ach, te zwroty akcji na końcu odcinka. Teraz zapewne Stefcia ruszy sumienie i będzie chciał ratować Enzo, gdyż ten jednak zdecydował nie zabić nowej tru loff Stefcia tylko przemienić ją w fampajra (tak, wciąż nie pamiętam jej imienia).

P.S. Chce moje bromance z powrotem!!!!!!!

Ja od 4 sezonu zadaję sobie to samo pytanie :)
Enzo i te jego smutne oczka moje serce pękło wtedy, muszą go uratować bo jakby inaczej
Jedno co mnie cieszy że właśnie Damon i Bonnie to taka dobra "nienawiść" :D i nie próbują robić z tego jakiejś love bo jak wiadomo dość dużo jest zwolnenników ich jako pary

Camaroooo <3 Stefek musiał sobie takie zafundować :D

Ach mój Lorenzo... serce mi się krajało przez te kilka sekund jak był na ekranie. I dlaczego to było tylko kilka sekund?! Największy minus odcinka.

Damon i Bonnie jako para? Bleh... Oni są fajni jako kumple lubiący sobie dogryzać i cisnąć wzajemnie, ale nigdy przenigdy jako para. To by było zwyczajnie głupie. Już pomijam fakt, że D. lofcia Elke, a Bonnie młodego żula Jera.

haha młodego żula

Moje myśli dokładnie! Dlaczego tak mało Enzo ?! Już myślałam, że nam pokażą, co kierowca wesołego busika z nim robił, a tu nico ! ;/
Miejmy nadzieję, że nadrobią to w przyszłym odcinku...

haha uśmiałam się, imprezowy bus. racja, skoro bracia Salvatore wymarli tak dawno, kto przedłużył linię rodu, że ich tylu ciągle jest, mimo, że co chwilę kogoś z rodu i tak zabijają?

było kiedyś powiedziane, że papcia Salvatore (Giuseppe, czy jakoś tak się zwał) miał dość nieprofesjonalne podejście do służby i chyba jakaś pokojówka z nim wpadła ;)

Odcinek całkiem niezły. Alaric! To teraz moja ulubiona postać męska w tym serialu i mega się cieszę, że go przywrócili! <3 Gra świetnie, super charakter i może coś wyjdzie z panią doktor :) Bardzo fajna scena z Jer, jak pokazał te emocje, które w nim są, że wcale nie podoba mu się bycie wampirem...
No i Stefan się wygadał xd Myślę, że prędzej czy później Elena i tak będzie chciała przywrócenia wspomnień o Damonie...
Brak Caroline - szkoda
Fajna relacja Damona i BonBon w tym "piekle", oczywiście nie próbuję ich łączyć w parę czy coś :)
Odcinek jak dla mnie pozytywnie :))

Odcinek taki trochę naciągany i momentami nudnawy. Nie jestem za Deleną, ale uważam, że Elena Stefan są o wiele lepsi jako kumple niż para.
Bardzo irytuje mnie ta cała Sarah.
Relacje Bonnie i Damona? Naprawdę wyczuwam tu silną przyjaźń.
Kai? Nie wiem czemu, ale nawet go lubię, dzięki niemu coś się dzieje :D
Enzo? Biednyyy ;c wiedziałam, że nie jest aż takim potworem, napoił Ivy swoją krwią a Stefek jeszcze chciał go zabić.
No i to, że ta Ivy jeszcze żyje i w dodatku jest wampirem, też mi się specjalnie nie podoba ;/
Jeremy to już w ogóle totalne dno.
Matt - najbardziej rozgarnięta postać w tym serialu jak na razie ! <3

Kai jest taki sam jak Kol z charakteru. Zmanierowany i bezwzględny. Kola na początku lubiłam ale zaczął mnie wkurzać po czasie. Jak dla mnie tworzenie postaci złej do szpiku kości jest nierozsądne bo taka postać będzie płytka. Nawet taki Klaus ma jakieś słabości i delikatniejsze strony.

No właśnie nie musiałby być zmanierowany wystarczyłoby żeby był prawdziwym psychopatą bez sarkastycznego poczucia humoru, w True Blood udało się stworzyć takie postaci np. Russel lub Franklin.

I po co ta Ivy? Bez sensu, ładu i składu. Ogólnie odcinek jeden z lepszych ostatnio: cieszę się, że Stefan powiedział Elenie prawdę, niech wie, co czyni. Ogólnie Stefan był dziś najnormalniejszy z tych wszystkich ostatnich odcinków. Co poza tym? Kai. Zmanierowany, ale podoba mi się jego postać. Czekamy na wielki powrót ;)

+ dobrze ze Stefan pocisnal Elenie
+Enzo
+Alaric
+brak blizniakow i Tylera

-Kai - co za cieć (giń), lalus co zgrywa cwaniaka i madrale
-Jeremy - co za drewniak
-pewnie Damon i Bonnie powroca, Elena pewnie powie Damonowi, ze musza zaczac od nowa (osobno)
-wszyscy beda sie bac tego nowego ciecia Kaia (tak to sie odmienia?) i znow bedzie wielka mobilizacja Eleny i spolki, zeby go wyeliminowac

Nie wiem czemu ogladam ten serial, chyba z sentymentu i zeby sie posmiac
Ale odc daje rade w porownaniu z poprzednim sezonem

Aaaa i ta laska doktor (nie pamietam jej imienia) - mdła, nie lubie jej, taki manekin

Nie ma to jak retrospekcje. Choć wolę starsze czasy, niż tylko 10 lat w tył, no, ale. :)
Sarah jedną z Salvatorów, Ivy wampirem, Kai. Hym, coraz więcej wątków. Oby tylko się w nich nie pogubili. :)

Coś mi się wydaję że nie nadążam.. O co chodzi z tymi bliźniakami ??? Niby oglądałam wszystkie odc ale ja tam żadnych bliźniaków nie pamiętam. Mógłby mi ktoś coś o nich przypomnieć ? I w jakim oni odc byli?

Bliźniaki to rodzeństwo czarodzieje - Liv i Luke. Liv kręci z Taylerem a Luke dostarczał Elenie jakieś ziółka żeby mogła widzieć Damona :)

Dla mnie ten sezon idzie póki co całkiem dobrze ;) Owszem nie jest to już to samo co w pierwszych 3 sezonach ale po masakrycznie dupowatym 5 jest naprawdę dużo lepiej!

Najbardziej na plus, że pozbyli się wątków miłosnych między stefanem, damonem i eleną... niech już najlepiej za bardzo tego nie ruszają i rozwijają drugoplanowych bohaterów bardziej :)

Kai - ja się bardzo cieszę, że się pojawił bo brakowało mi już w tym serialu czegokolwiek mrocznego... taka sobie sielanka z wampirami itd. a on moim zdaniem ma szanse to zmienić...

Sarah - to zależy jak to pociągną

Ivy - nie mam nic przeciwko ale trochę szkoda czasu antenowego na to... już lepiej bardziej pociągnąć wątek Matta.

Brakowało mi oczywiśce Caroline w tym odcinku ale na pewno nadrobią to w kolejnym ;P

Szykuje się spotkanie Alaric i Damon co akurat jest jasnym punktem w nadchodzącym sezonie.

Jeremy, Tayler i bliźniaki - mam neutralne odczucia po prostu całkiem mi zwisa co z nimi będzie i było tak chyba od początku serialu :PP

A jeśli już oceniamy czarne charaktery jakie pojawiły się w serialu od początku to wiadomo, że Kai swojego serialu nie dostanie i że Klaus był najlepszy i kropka. Ale mimo to Silas czy Marcus były dla mnie bardzo gównianymi postaciami i wątkami - Kai zapowiada się od obu zdecydowanie ciekawiej...

W pierwszym sezonie taką postacią był Damon i chyba wtedy najbardziej go lubiłem :P Zaraz po Klausie w takiej roli wypadał najlepiej...

A co do Pani doktor - sentyment ze Skazanego pozostał bo jeśli pamiętam to ona grała tam taką fajną rolę ;P

Jestem pozytywnie nastawiony póki co tutaj bo The Originals 3x03 mnie rozczarował (powiało nudą) co tamtemu serialowi zdarzało się raczej rzadko ;)