PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=502112}

Pamiętniki wampirów

The Vampire Diaries
7,7 119 545
ocen
7,7 10 1 119545
Pamiętniki wampirów
powrót do forum serialu Pamiętniki wampirów

Opinie o s6/e08

ocenił(a) serial na 8

Moim zdaniem ten odcinek był o wiele lepszy od poprzedniego. Nareszcie zakończenie trzymające w
napięciu, w trakcie odcinka w końcu coś zaczęło się dziać, Elena przestała być wnerwiająca i Damon
jakby wrócił do dawnego siebie, parę razy się uśmiałam, słuchając jego kwestii, co ostatnio nie
zdarzało mi się często :)
A jakie jest Wasze zdanie?

Annushka92

Odcinek bardzo dobry ale nie podobały mi się dwie rzeczy- nie było w ogóle Enzo (nie podoba mi się że jest taką postacią z doskoku i wstawiają go jak u innych bohaterów nie dzieje się nic ciekawego, niech dadzą mu jakiś własny wątek) i niepotrzebnie wymyślili jakiś kolejny rytuał z bliźniakami. Wiem, że to dodaje dramatyzmu, ale nie lubię w VD tych ciulowych rytuałów. Ostatni dobry to był ten Klausa, a potem to jakieś dziwne czary. Za to podobało mi się, że bliźniaki i Jo to rodzeństwo, zdobycie magii przez Kaia, wprowadzenie złego tatusia, wyeliminowanie Liama. Aa zapomniałabym- niech dadzą spokój z tymi rozmówkami milosnymi Stefana i Caroline, strasznie balam się żebh Stefan jej nie pocałował. Ona ma byc z Enzo!

Annushka92

Choć ubolewam nad nieobecnością Enzo, to jednak w końcu można było zobaczyć jakiś dobry odcinek, który oglądało się z zainteresowaniem.

Historia rodziny Jo i Kai’a. Już dawno nie było tak dobrych wspomnień i zrobiły na mnie wrażenie. Wiedziałam, że byli oni rodzeństwem – ale nie, że bliźniakami – jednak zaskoczyli mnie tym, że Liv i Luke są ich rodziną. Wszystko wyjątkowo z sensem sklecone ze sobą stworzyło fajną całość i jestem ciekawa jak dalej rozwinął wątek z tym przejęciem władzy na sabatem. Coś wymyślą, bo wątpię by zabili jedno z bliźniąt.
A i szalony tatuś – postać, która jak widać zrobi wszystko by ocalić sabat, nawet kosztem utraty kolejnego dziecka. On tez jest dobry gagatek, można stwierdzić, że determinacje Kai ma po tatusiu.
Kai i Bonnie – Bon Bon zachowała się w tym odcinku jak naiwna 5latka. Ona naprawdę kupiła ta historyjkę, że Kai pozwoli jej odejść od tak? I cóż zrobi teraz nasza mała Bennett?
Podobało mi się to zgrabne przeskakiwanie z przeszłości do teraźniejszości w ‘94 i do tej prawdziwej teraźniejszości.

Elka – czy ona może być jeszcze bardziej wkurzająca? Najwyraźniej tak, bo z każdym odcinkiem udowadnia to na nowo. W tym już wybitnie, kiedy wyskoczyła z ryjem na D, że jej nie powiedział o Bonnie albo gdy wielce „zakochana” w Liamie nie chciała go zauroczyć. Trochę się zreflektowała ratując Jo, ale wciąż za mało.

Caroline dzisiaj w swej głupocie przeszła samą siebie. Naprawdę zaczynam mieć jej dość. Czy ona ma mózg? Widzi co rozgrywa się na jej oczach, bo opowiadana jest straszna historia rodzinna Liv i Luka, a ta wyjeżdża z tekstem, że obiad stygnie. Normalnie patrzyłam i nie wierzyłam.

Stefek/Damon/Rick miło było zobaczyć ich w akacji, zwłaszcza jak cisnęli Stefkowi ;) podoba mi się, że Damon pokazuje, że jest w stanie zrobić wszystko byle by wyciągnąć Bonnie, nawet jeśli będzie musiał zauroczyć najlepszego kumpla – to było ostre.

Alaric i jego gadulstwo jakoś tak nie pasowało do niego. Paplanie o niepewnym tropie i dawanie tak naprawdę jeszcze fałszywej nadziei…? Ktoś tu poleciał w kulki pisząc tą scenę.

Jak zawsze na plus zaliczam brak małego żula ;)

ocenił(a) serial na 7
Aniuleks

Myślę, że Caroline jako jedyna tam ma takie potrzeby, żeby trzymać się tego, co było. Ona jako jedyna próbowała ocalić Bonnie i Damona. W jej pokręconym perfekcyjnym umyśle raczej zrodziła się taka idea, żeby ogarnąć wszystkich dupska i zrobić w końcu rodzinny obiad. Może żeby jako tako powrócić do tego, co było... do pewnego rodzaju normalności po wszystkich wydarzeniach. Chyba tak bardzo podnieciła się wizją tego wspólnego obiadu, że no nie mogła znieść jakichkolwiek zmian. Kurczę, wkurzyłam się trochę na scenarzystów. Caroline była najlepszą postacią tam, a teraz tylko jojczy cały czas i nie ma własnego wątku. Bo to zakochanie w Stefanie takie naciągane i nie wiem, co o tym myśleć. W każdym razie... nie tylko ona nie chciała słuchać Liv hahaha :D

aga160233

Nie mniej jednak, tak strasznie mnie zirytowała, że w sumie nawet Elka lepiej przy niej wypadła :D I faktycznie Caroline mogła by dostać jakiś wątek bo to jej loff stroy ze Stefkiem jest kompletnie bez sensu i zwyczajnie głupie jak dla mnie, bo to sie wzięło tak nie wiadomo w sumie z czego.

ocenił(a) serial na 8
Aniuleks

Dla Caroline imprezy i plany są zawsze ważniejsze niż cokolwiek. Ktoś w ogóle pamięta jak w czwartym sezonie dosłownie groziła światu Apokalipsa, bo Silas chciał zniszczyć Drugą Stronę wskrzeszając wszystkie nadnaturalne stworzenia, a głównym zmartwieniem Caroline była.. sukienka którą ma na studniówkę założyć. To co zrobiła z Liv to mały pikuś akurat.

ocenił(a) serial na 5
Annushka92

Ogromny minus za brak Enzo i duży plus za Kai'a- fajny z niego psychopata.
Tyler i Liv wyjątkowo nie przeszkadzali, cała ta rodzinna historia też ciekawie poprowadzona.
Przeczuwałam, że z Liamem tak się to skończy, ale życie miłosne Eleny nie jest zbyt interesujące.
Scena Caroline i Stefana- już byłam gotowa wrzeszczeć "Nieeeeeeeee", ale tym razem się jeszcze obeszło bez pseudoromantycznych scen, chociaż przeczuwam, że niedługo się to stanie i dzień to będzie okropny.
Podsumowując, odcinek zaskakująco interesujący.

ocenił(a) serial na 10
Annushka92

Sceny Damona z misiem <3
To że Jo jest siostrą Kaia sie domyślałam, ale że Liv i Lukas :O W sumie po tym początku i po tym spotkaniu Jo z Liv zaczęłam się tego domyślać
Szkoda że nie było Enzo :(

ocenił(a) serial na 6
Lovciak_13

Misio z każdym chłopcem w tym serialu wygląda zabójczo <3

Lovciak_13

Ale niesamowity wprost przypadek, że obejrzeli akurat filmik na którym jest Jo był tak naciągany, że bardziej już chyba nie mógł być. Mogli jakoś inaczej przedstawić to ich spotkanie po latach.

ocenił(a) serial na 10
akima_

Racja, po prostu przypadek że obejrzeli tan filmik akurat wtedy, tego dnia co poznali Jo i że w tym momencie weszła do pokoju :)

Lovciak_13

To było aż żenujące zrządzenie losu. Bardziej niezręcznie wprowadzili tę scenę, niż producenci polskich seriali lokowanie produktu;)

ocenił(a) serial na 7
Annushka92

Według mnie bohaterem tego odcinka został misiek. Bromance pomiędzy nim a Damonem był najciekawszą częścią tego odcinka, hahaha.

ocenił(a) serial na 10
aga160233

zdecydowanie ;D
chociaż zremisowali z retrospekcjami Kai'a jak dla mnie ;)

Annushka92

Czy może mi ktoś wytłumaczyć koniec?
Nie ogarnąłem

Annushka92

Wygląda na to, że Kai wreszcie się uwolni! Świetny odcinek!

Mam nadzieję, że najpierw zabije ojca i odbierze mu moc

No i tatuś Kaia, taki sam świr jak on, albo i jeszcze gorszy. Zepsuł synowi psychikę i wychował go na psychola (podobnie jak Mikael Klausa) i jest gotów zabić własną córkę, by tylko ochronić własną dupę. Do tego zasłania się dobrem sabatu, a tak naprawdę chodzi mu o to, by Kai nie wyssał więcej mocy i nie odebrał mu władzy.

Cry_Wolf_

No ale to ,,skłamałem,, wtf

ocenił(a) serial na 8
Szymon585829

Chyba chodziło o to, że jednak nie zostawił jej tego auta ;p

Carmellia

I wszystko się wyjaśniło:)

ocenił(a) serial na 8
Szymon585829

gratuluję logicznego myślenia

ocenił(a) serial na 8
Cry_Wolf_

Pamiętaj, że to że ojciec Kaia jest zły i zepsuł mu psychikę to informacja pochodząca od Kaia, któremu ciężko ufać. Może ojciec gotów byłby zabić Jo, aby powstrzymać Kaia ale nie jest to do końca nielogiczne bo ktoś taki jak Kai z dużą mocą i władzą byłby niebezpieczny dla więcej niż jednej osoby. (Plus Jo by i tak umarła gdyby ją dorwał)

Nezumi

Kai nie mówił nic o tym, że ojciec go zepsuł, a jedynie że go uwięził i oszukał. To że tatuś go zwichrował i jest takim samym psycholem jak on, to moja prywatna opinia:) wyglądał mi na takiego. Co za ojciec poświęca swoje własne dzieci? No i Damon przecież deklarował się, że zabije Kaia jak tylko ten wróci, a tatuś na to nie pozwolił...

Być może Kai wie coś, co zaszkodziłoby sabatowi i mogło sprawić że inni staną po jego stronie?

A sam Kai jest fenomenem natury - posiada wrodzoną zdolność pozbawiania wiedźm mocy (i przy okazji zabijania ich), a więc mógłby być użyty np: przez wampiry do niszczenia wrogich im czarownic, a to już odpowiedni powód, by go uwolnić:) wyobraź sobie jak Klaus, by się cieszył, gdyby go spotkał :D

ocenił(a) serial na 8
Cry_Wolf_

Ale Kai mówił, że ojciec się nad nim pastwił. A to może być taka sama prawda jak to, że zostawi Bonnie samochód. Większość rzeczy, które jak dotąd mówił były kłamstwami. Damon mógłby go nie dać rady zabić, Kai by dorwał Jo, wchłonął jej moc i zrobił im piekło na ziemi. Wtedy zginęłaby nie tylko Jo, ale i całe zgromadzenie Gemini i pewnie przy okazji wiele innych osób.

Co do wykorzystania mocy Kaia jako broni to.. wszystko fajnie, ale nie wygląda mi na kogoś kogo łatwobyłoby kontrolować, nawet Klausowi.

Nezumi

Już Klaus znalazłby sposób:)

ocenił(a) serial na 8
Cry_Wolf_

Właśnie widzę, z Daviną nie umie sobie poradzić co dopiero z Kaiem.

Nezumi

Gdyby Cami i Marcel go nie prosili by ją oszczędził, to pewnie już dawno by nie żyła

ocenił(a) serial na 7
Annushka92

Plusy :
+ Damon, Rick i Stefan szukają pomocy dla Bonnie. Cieszę się, ze w tej grupie nie było żadnej Eleny, Caroline itd. tylko był to taki męski wypad .
+Kai wydostał się z swojego "wiezienia " ( chyba )
+Miś Bonnie + Damon
+Mało Eleny i Damona . Lubie te pare razem ale w poprzednim odcinku gdy było ich tak dużo to było to męczące. A teraz ich scena dużo bardziej mi się podobała gdy była tylko jedna na odcinek . Może dlatego we wcześniejszych sezonach ta para była ciekawsza, ponieważ nie widzieliśmy ich przez 40 minut odcinka non spot razem ale raz na jakiś czas były jakieś uśmiechy i spojrzenia ? Po prostu że musi być między nimi jakieś napięcie i widzowie muszą trochę się za nimi stęsknić a nie wciaż na nich patrzeć .
+ tata Kaia. Całkiem fajnie się zapowiada choć pewnie szybko zginie. Swoja drogą poprzednim psychopatom który zagrażał bohaterą serialu był Klaus, który stał się taki również z winy tatusia.
+ Bonnie. Naprawdę to moja ulubiona postać żeńska. Aż dziwne , ponieważ zawsze mnie irytowała i tylko czekałam aż umrze na stałe. Mam nadzieję ze jak wróci do domu to po spotkaniu Jera nie stanie się znowu nudna i nie do zniesienia.
+Jo spokrewniona z bliźniakami . Co prawda nie lubie ani jej ani ich , ale podobał mi się ten element zaskoczenia . Teraz w pamietanikach żadno zdarza sie abym wcześniej już nie podejrzewała czegoś .
+wspomnienia na temat tej masakry dokonanej przez Kaia

Minusy:
-Stefan i Caroline. Czuje jakby scenarzysci ich próbowali połączyć na siłe. Mam nadzzieje zę Stefan za kilka odcinków nie stwierdzi że jednak jest w niej zakochany.
-Brak Enzo. Czy tylko mi sie wydaje że w tym sezonie wprowadzono wielw nowych postaci i połowa z nich pojawia się w co drugiem odcinku albo i żadniej ? Enzo, Jeremy, Matt, ta nowa dziewczyna Jera, Alaric też nie jest zawsze , Luke itd.
-Elena. Czy tylko mi się wydaje ze Nina po prostu sobie już odpuściła gre aktorską , twarz eleny jest ciągle taka sama bez żadnych emocji. Wgl jej postać stała się taka nijaka . Co prawda nigdy za nia nie przepadałam ale prznajmniej na początku była osobą dbajacą o przyjaciół, dobrą , posiadajacą jakieś wartosci a teraz jakby któś powiedział żeby ja opisać to jedyne co przychodzi mi na myśl to to że jest nudna.
-Stefan staje sie postacia drugoplanową czy tylko mi się wydaje ?
- Caroline. Irytujaca.

ocenił(a) serial na 8
mrau145

Bonnie to również moja ulubiona postać żeńska i mam wielką nadzieję, że po powrocie ( o ile ten nastąpi ) nie spiknie się znowu z Jeremy'm bo wtedy dopiero jest nudna.
Co do Stefana i Caro to wolę ich niż nudną Delenę, ale to moje zdanie, poza tym wydaje mi się, że Stefan ma teraz taką wewnętrzną burzę i sam nie wie co czuje do Caro. Wygląda to tak jakby go coś w środku łamało :)
Zgadzam się jeśli chodzi o Elene, jest taka nijaka.
Tak, Stefek stał się drugoplanowy a to przecież miała być jego historia. Od kiedy nie jest z Elką jego postać jest równie nijaka jak ona ;c

ocenił(a) serial na 9
Carmellia

Haha, ja tam właśnie zaczęłam lubić Stefana dopiero po tym jak rozstał się z Eleną, wcześniej to takie ciepłe kluchy oboje byli :P

Ja myślę, że Stefan chciał coś wyznać Caroline (piękne nawiązane z tym "Listen...." do 7 odcinka "I hear everything" "Only when you listen"), ale Caroline pewnie przestraszyła się, spanikowała i poniekąd uciekła od niego.

ocenił(a) serial na 7
Carmellia

Albo sie okaże że Stefan też coś do niej czuje ale nie chciał popsuć ich przyjaźni. A czy był on głównym bohaterem ? Raczej Stefan, Damon i Elena byli po równo trójką głównych bohaterów, tylko teraz Stefan jakby zszedł na drugi plan. I dlatego nie podoba mi się jego zwiazek z Caroline bo dla mnie to wygląda jakby scenarzyści nie mieli pojęcia co zrobić ze Stefan więc stwierdzili że moze jakiś zwiazek z Caroline. Pewnie i tak wkońcu będą razem więc mam nadzieje że pomimo tego iż nie za specjalnie im kibicuje to jako para nie będą nudni i ich polubie bo Stefana lubie bardzo.

ocenił(a) serial na 10
mrau145

zgadzam się co do tych postaci! Ja już nawet nie pamiętam na czym to stanęło z tą Sarah ;/ dowiedziała się o zachu i swojej matce i potem nie wiadomo ;/ Już nie wspominając o zdecydowanie za małej obecności Enzo...

ocenił(a) serial na 7
lenena

Tak więcej Enza byłoby na plus, tym bardziej że chyba ludzie go lubią więc serialowi wyszłoby to na dobre. Co prawda za większością tych postaci które pojawiają się tylko czasami nie tęsknie, ale i tak mogliby coś z tym zrobić . Np. właśnie wątek Sarah , dowiedziała się o Zachu a od dwóch odcinków nawet o niej nie wspomnieli a chciałabym zobaczyć jej spotkanie z braćmi Salvatore :)

ocenił(a) serial na 10
mrau145

też chciałabym to zobaczyć, dlatego tak trochę bardziej zainteresował mnie jej wątek. Skoro to Salvatorówna to może trochę namieszać ;)

ocenił(a) serial na 8
Annushka92

Odcinek super, chyba jak do tej pory najlepszy z całego szóstego sezonu.

Genialny wątek z koligacjami pomiędzy bliźniakami a Jo i Kai'em. Pomyśleć, że tak wszyscy na nich narzekali, że są nudni i w ogóle bee a ja ciągle powtarzałam, że są w serialu z jakiegoś powody (jak zwykle nikt mnie nie słucha ;p). Jedyne co mi się w tym nie podoba to ta cała walka pomiędzy Liv i Lucasem + likwidacja tego słabszego. To wszystko takie naciągane i bez sensu.
Fajnie też, że Elka zerwała z Liam'em - ten gość doprowadzał mnie do szału.
Gadka Alarica na temat życia jego 'dziewczyny' też mnie zdenerwował i po raz pierwszy zgadzam się z Damonem w tej kwestii.
Bardzo fajnie, że Damon tak bardzo przejął się losem Bonnie i tak zacięcie szuka sposobu, żeby ją wyciągnąć. Reakcja Eleny i Caro na wieść o tym, że Bon Bon żyje też była świetna.
Troszkę szkoda, że nie było Matt'a i Enzo w tym odcinku. Matt też pewnie by się ucieszył na dobre wieści.
Fajnie, że Kai się wydostał. Wydaje mi się, że w głębi serca nie jest do końca zły, może ma też swoją miękką stronę jak Klaus? W przypadku obu panów główną przyczyną ich podłego charakteru było złe traktowanie przez ich ojców.
Jednak bardzo niefajnie, że zostawił tam Bonnie za to to bym go rozdarła. Biedna Bonnie tak się poświęcała tyle razy a i tak ciągle ma pod górkę,

No i jeszcze jedna kwestia. Jak to możliwe, że ten nóż był w dwóch wymiarach? Tzn. może i mógłby być, ale czy magia w takim razie była w obu? wydaje mi się, że powinna być tylko w tym normalnym świecie. Czyli, że skoro Kai wyssał magię z tego jednego to znaczy że w tym drugim już jej nie ma? Czy ktoś jest w stanie wytłumaczyć ten wątek? :D

ocenił(a) serial na 10
Carmellia

Też się zastanawiałam z tymi nożami, myślę, że w następnym odc bd tak, że się okaze, że w tym drugim nie ma już magii, bo jakby to inaczej miało być ? Magia Jo się rozdwoiła ? No chyba nie ;/

ocenił(a) serial na 8
lenena

Też tak mi się wydaje, albo się okaże że w tym nożu z normalnego świata w ogóle nie było magii tylko w tym jednym ale to i tak dziwne. No i ciekawe jak on w ogóle po tylu latach się zorientował. Wszystko tak pogmatwane i jeszcze trzeba czekać prawie 2 tygodnie na następny odcinek ;c

ocenił(a) serial na 8
Carmellia

Zorientował się po tym, jak Bonnie swoją magię ukryła w pluszowym misiu:) I przypomniał sobie scenę, gdy Jo zgodziła się z nim połączyć - stała wtedy przy tym właśnie pniu. 2+2, prosta matematyka.

ocenił(a) serial na 3
Annushka92

Przykro jest patrzeć na tych wszystkich aktorów, po których ewidentnie widać, że już im kompletnie nie zależy na tym żeby dobrze zagrać. Tak samo twórcom nie zależy na tym, żeby ten serial był choć odrobinę dobry. Sam fakt, że musiałem przewijać wszystkie sceny w których pojawiał się ten idiotyczny Kai mówi za siebie. szkoda, bo sezon zaczął się nawet fajnie jak na standardy tego serialu, a teraz już tylko ta kupa. W sumie tylko ta scena Damona i Eleny na końcu mi się podobała, taka spokojna rozmowa. Choć jak Somerhalder brwi zmarszczył ze zdziwienia, czy czegoś, wszystko jedno, to chciałem coś rozwalić. Jedna postać tylko podnosi poziom tego serialu i jest to Matt, kiedy wreszcie coś robi i ma coś ciekawego do powiedzenia a w tym sezonie o dziwo ma.

ocenił(a) serial na 8
Sharpeace

Matt jest chyba najbardziej rozgarnięty z tych wszystkich postaci. Pokazał to niejednokrotnie. Stracił już tyle bliskich mu osób przeżył też dużo i nie użalał się tak nad sobą jak niektórzy.

ocenił(a) serial na 9
Annushka92

Zaskoczył mnie wszechobecny hejt na tym forum dla pary Caroline/Stefan. Wszędzie znajdą się osoby, które są przeciwne ich wątkowi, ale zazwyczaj ludzie życzą im dobrze, a tutaj strasznie trudno znaleźć kogoś, komu podoba się kierunek w jakim zmierza ich przyjaźń. Czytam te Wasze opinie o odcinkach no i wreszcie sama musiałam skomentować. Bez atakowania nikogo i chęci wszczęcia kłótni - naprawdę aż tak Wam przeszkadza ta para?

Najczęstsze argumenty to "Stefan powinien znaleźć kogoś zupełnie nowego i żyć długo i szczęśliwie" albo "Caroline sypia z kim popadnie", "ta miłość jest naciągana". Nie zgadzam się ani trochę. Po pierwsze, oglądalność serialu spada, może będzie jeszcze jeden sezon, a może to już ostatni i tylko kilkanaście odcinków przed nami. The Vampire Diaries to w dużej mierze historia Stefana, czy naprawdę chcielibyście żeby główny bohater spotkał kogoś w końcówce serialu? Moim zdaniem Stefan jest tak świetną i ważną postacią, że zasługuje na coś większego. Damon i Elena mieli tyle sezonów do budowania ich związku, dlatego myślę, że Stefan też zasługuje na coś pięknego i wiarygodnego.
Jeżeli chodzi o "naciągniętą" miłość Caroline do Stefana, to po pierwsze nikt nie użył (o ile pamiętam) takiego doniosłego słowa - na razie to "coś" więcej niż przyjaźń. Dlatego ja kupuję ich wątek romantyczny. Budowali swoją relację przez kilka sezonów. Nie było to chaotyczne, na początku przyjaźń, teraz powoli coś poważniejszego. Nikt nie wyskoczył od razu z wielką deklaracją miłości, nie było nawet głupiego pocałunku, a przecież nie wiem czy tak blisko jak oni były jakieś inne postacie z tego serialu. Ich wątek jest konsekwentny - szczególnie w tym sezonie. Lubię te motywy kończenia odcinka z ich sceną albo jak któreś zawsze odchodzi po rozmowie (na początku był to Stefan, teraz Caroline od niego odchodzi). Ludzie narzekali na to, że źle traktował Caroline na początku serialu, potem przeprosił ją w 7 odcinku, dalej narzekali że to "nie o takie przeprosiny im chodziło", wreszcie odcinku 8 wytłumaczył dlaczego najbardziej ze wszystkich ją oddalił. Można wiele zarzucić producentom tego serialu, ale na razie wszystko jest spójne i konsekwentne.

Piszecie, że szkoda takiej przyjaźni, a według mnie szkoda by nie wykorzystać takiej przyjaźni. Caroline i Stefan przeżyli tyle w życiu, że zasługują na coś takiego. Rozumieją się, wspierają. Bądźmy szczerzy - Stefan nigdy nie będzie już z Eleną, do tego związku nie ma powrotu, Katherine tak samo. Sprawa Caroline z Mattem i Tylerem ma się podobnie. Jeżeli chodzi o Enzo i Klausa - mimo mojej ogromnej sympatii, do tego pierwszego, to wątpię, żeby Caroline kiedykolwiek zaakceptowała ich brak oporu do zabijania (zwłaszcza mam na myśli tutaj Klausa, postać Enzo uwielbiam jak już wcześniej zaznaczyłam). Dlatego uważam, że to za ważne i za fajne postacie żeby w przynajmniej 6-sezonowym serialu a)skończyły same b) poznały kogoś nowego pod koniec.
Stefan ma wreszcie kogoś, jak w ostatnim odcinku przyznał, z kim może usiąść i popłakać, a jednocześnie Caroline tknęła w niego życie - uśmiecha się przy niej, prosi do tańca, chociaż sam "nienawidzi tańczyć", a w ostatnim odcinku przeżywał jak głupi, że nie dostał głupiego zaproszenia na durne przyjęcie. Dlatego jak w 7 odcinku Stefan powiedział "why did you have a thing for me?", nie miał na myśli "co ona znowu ode mnie chce", tylko "jak ta wieczna optymistka mogła czuć coś do mnie, skoro poznała moje lęki i widziała mnie w najgorszych momentach życia".

ocenił(a) serial na 8
Lorien__

Wreszcie jakaś mądra wypowiedź :D
Tyle razy chciałam sama o tym napisać, ale wolałam dać sobie siana bo zaraz fani Klaroline by na mnie naskoczyli.
Relacja pomiędzy Caroline i Stefanem jest jak najbardziej naturalna. Wszystkie pary w serialu jak np. Elena i Damon albo Bonnie i Jeremy pojawiły się tak nagle. Tzn ta ich miłość.. taka Delena tutaj niby Elena go tak bardzo nienawidziła, taka bardzo zakochana w Stefanie a tu nagle sypia z jego bratem (pamiętam jak przez to miałam Elenę za puszczalską). Chemia między Jeremym a Bonnie też pojawiła się bez żadnego uzasadnienia tak samo jak 'uczucie' pomiędzy Caro i Klausem. Na samym początku nie mogłam uwierzyć, że psychopatyczny i zły Klusek tak nagle chciał się zmienić dla pierwszej lepszej blondi. Na samym początku myślałam, że to pewnie jakaś jego zagrywka. Potem ona niby też nic i tu nagle ni z gruszki ni z pietruszki ten pocałunek, bez sensu. Nic się kompletnie nie trzymało kupy. Co do Enzo to może i fajnie jakby był z Caro ale nie sądzę, żeby gość był zainteresowany Caro w 'ten' sposób. Może i mu się podoba, ale nie aż tak.

ocenił(a) serial na 9
Carmellia

Cieszę się bardzo, że pierwsza odpowiedź na mój komentarz nie była negatywna :P
Jeżeli chodzi o Enzo - ja myślę odwrotnie, że to on może być coś chciał, ale ona nie jest zainteresowana. Flirtował z nią już w 5 sezonie, w 6 też mieli parę fajnych scen (a nawet jedną piękną z płaczącą Caro w samochodzie). W 7 odcinku zorientował się, że nie ma szans, bo w sercu Caroline już ktoś jest. Niektórzy interpretują to, że był zazdrosny dlatego powiedział Stefanowi, ale ja bym nie nadawała aż takiego znaczenia tej scenie. Jestem pewna, że popatrzył na tych dwóch idiotów i postanowił im nieco "pomóc", bo same biedaki by sobie nie poradziły.

Odnośnie innych par zgadzam się z Tobą w 100%.

ocenił(a) serial na 9
Carmellia

"Relacja pomiędzy Caroline i Stefanem jest jak najbardziej naturalna." - bardzo dobrze powiedziane. Niektórzy uwielbiają miłość od pierwszego wejrzenia, od razu pocałunek w deszczu i co tam jeszcze można sobie wymarzyć. U Caroline i Stefana to jest piękne, że ich relacja była budowana przez lata. Potrzebowali tylko czasu. Nie było od razu fajerwerków, ale przynajmniej stworzyli coś trwałego - na tyle, że nawet pomimo wstydu i upokorzenia jakie przeżyła w 7 odcinku wyznając swojemu najlepszemu przyjacielowi, że coś do niego czuje, nie odtrąciła go na dobre, nie udawała nieszczęśliwie zakochanej, tylko przygotowała mu paczkę z jedzeniem i już miała mu ją zanieść :P
Caroline nie jest nachalna, powiedziała, że nie nienawidzi go za to, że nic do niej nie czuje, tylko za to, że ją odtrącił. Nie wpadła w szał, grożąc że pozabija co popadnie, bo nie odwzajemniono jej uczuć.
Dlatego wiemy, że to nie jest jakiś chaotyczny związek, który zaraz się wypali :)

ocenił(a) serial na 6
Carmellia

Zgadzam się co do Stefana i Caroline. Taka prawda, że wiele par o wiele lepiej zostałaby przyjęta gdyby była budowana na takiej przyjazni jak S&C także ja rowniez nie rozumiem znów takich sprzeciwów. No można by sie doszukiwać tego, że w serialu mogłaby być choć jedna przyjazn, która nie kończy się związkiem, ale no ludzie to tylko serial. Naprawdę chcielibyscie aby skończył sam na końcu ? Bo z Eleną już nie bedzie jak napisała "Lorien". Może jakiejś wielkiej chemii miedzy nimi nie ma, ale myślę, że nie byłoby najgorzej.

Co do Deleny...nie mogę uwierzyć, że ktokolwiek sądzi, ze ta miłość pojawia się znikąd. Naprawdę?! To było wszystko idealnie zaplanowane. A nawet jeśli ktos nie widzi jaką przyjazn zbudowali w relacjach D&E przez 1 i 2 sezon to w 3 nie da się tego nie zauważyć. Cały sezon był oparty na stopniowym budowaniu uczuć Eleny do Damona. I jak można powiedzieć, że Elena jest puszczalska, bo przespała sie z Damonem? Wydaje mi się, że Stefan doskonale wiedział, ze wybrała go (koniec 3 sezonu) tylko dlatego, bo chciała mieć namiastkę normalnego, spokojnego życia. Także akurat związek Deleny był najlepiej zbudowany w tym serialu.

ocenił(a) serial na 9
Arlett_a

:)

Nigdy nie byłam fanką Deleny, ale oczywiście szanuję to, że Ty ich lubisz. Szkoda tylko, że pierwsze sezony były ewidentnie kreowane na wielkie love story Stefana i Eleny, bo aż trudno to potem od początku oglądać, kiedy wie się kogo potem wybrała Elena. Oglądam serial od tych 6 lat, kiedy jest emitowany i kurcze, gdyby mi ktoś powiedział wtedy, że oni skończą razem to bym nie uwierzyła :P Jakiś romans, owszem, ale jako endgame... Już niczego nie można być pewnym :P

ocenił(a) serial na 6
Lorien__

Ja również byłam wielką fanką Stefana i Eleny oglądając 1 i 2 sezon naprawdę! I w życiu bym nie powiedziała, że Elena coś poczuje do Damona i nie rozumiałam jak ludzie widzą między nimi jakieś uczucia i chcą aby oni byli razem, ale z perspektywy czasu kiedy wracam pamięcią do tych sezonów można dostrzec jak to idealnie było budowane przez scenarzystów. Może niekoniecznie chcieli aby z tego wynikło takie wielkie uczucie, ale doskonale wiemy, ze w planach było to aby Elena również poczuła coś do drugiego brata i czuła się przez to zagubiona. Już w 1 w sezonie możemy zobaczyć jak silna więz między nimi się buduje kiedy Stefan wpada w szał i zostawia Elene na balu Miss Mystic Falls. Oczywiście było pozniej również pod górkę, ale w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że Elena zmieniła swoje uczucia z dnia na dzień. Nie jestem jakaś zagorzała fanką nic z tych rzeczy tylko jako taka "fanka" S&E przez 1, 2 sezon potrafię dostrzec zmiane w Elenie i jej miłość do Damona itp. Nie którzy niestety oglądaj cały czas ten serial z nadzieja na powrót tam tej miłości z początku i nie dostrzegają jak silnym uczuciem darzą się E&D. Tak jak juz wspomniałam jak wszystko jest odpowiednio zbudowane - potrafię odebrać sporo rzeczy pozytywnie ;)

ocenił(a) serial na 8
Arlett_a

Z tego co ja pamiętam to Elena przez pierwsze sezony była bardzo oschła dla Damona i była po uszy zakochana w Stefanie, aż tu nagle ni stąd ni zowąd... zaczęła przespała się z kimś kogo niby nienawidzi. Nie powiem bo czasem od nienawiści jeden krok, ale takie rzeczy zdarzają się głównie w filmach. W życiu realnym trochę rzadziej. Nie mówię też całkiem dosłownie, że Elka jest puszczalska bo wcale tak nie uważam. Elena jest pozytywną postacią i chociaż jej nie lubię to podoba mi się ta jej dobroć i szlachetność. Chodziło mi tylko o to, że początkowo miałam takie wrażenie i byłam nawet przekonana, że Elena przejdzie zmianę i będzie taka jak Katherine.
Poza tym nie ma co się sprzeczać bo i tak z góry wiadomo, że Elena i Stefan nie będą ze sobą. Już z góry wiadomo, że trzeba czekać tylko na Delenę.

Swoją drogą ciekawa jestem jak rozwiążą ten wątek rzekomego 'przyciągania się sobowtórów' czy jakoś tak, a może to była jakaś klątwa która została już zdjęta? Chyba coś mi uciekło jeśli chodzi o tą kwestię ;c

ocenił(a) serial na 7
Carmellia

Ten przywódca Podróżników chyba zdjął zaklęcie, w którym Elena i Stefan już nie czuli, że ciągnie ich do siebie cokolwiek, mam na myśli miłość itp. (5 sezon)
Bo na tym polegało to zaklęcie, że sobowtóry miały być razem i się odnaleźć a gdy ten zdjął zaklęcie już było po wszystkim, nie ma już żadnego przyciągania.

ocenił(a) serial na 8
anne22

Dziękuję :)

ocenił(a) serial na 6
Carmellia

Jak można powiedzieć, że Elena "ni stąd ni zowąd" przespała się z Damonem ? I jak można napisać, że przespała się z kimś kogo nienawidzi ? Kiedy go nienawidziła ? W 1 sezonie ? Poza tym od 1 i 2 sezonu kiedy to niby go tak nienawidziła do 4 dzieli jeszcze całutki 3 sezon kiedy Elena zakochała się w Damonie, a jak przespała się z nim w 4x07-08(nie pamiętam dokładnie) to z pewnością możemy powiedzieć, że go kochała :) i na pewno nie był to żadny przeskok w tym momencie z nienawiści do seksu.

ocenił(a) serial na 8
Carmellia

Nie wiem jak można twierdzić po 5 i pół sezonach, że Delena pojawiła się znikąd! Przecież ten związek był budowany od samego początku, niepotrzebnie tylko Elena w 3 sezonie w finale wybiera Stefana, to błąd scenarzystów bo nie powinna wybrać żadnego a w 4 zdecydować się na Damona. Wtedy wyszłoby trochę "smaczniej" w sensie że nie poleciała od jednego zaraz do drugiego. Tak czy owak Elena od dawna żywiła uczucia do Damona i było stopniowo pokazane jak Damon się dla niej zmienia pod wpływem uczucia a Elena powoli się do niego przekonuje od nienawiści przez współczucie, dalej przyjaźń, fascynację do zakochania się. Jeżeli chodzi o Steroline to jeżeli scenarzyści tego nie skopią to może coś z tego fajnego wyjdzie, ale ten związek jest trudny bo wyrasta z przyjaźni niepodszytej żadnym seksualnym przyciąganiem, brakuje im chemii, ja nawet sądzę że w ich przypadku pominięty zostanie etap zakochania, jakoś trudno uwierzyć żeby nagle Stefan poczuł motyle w brzuchu. Jeżeli dojdzie do ich związku to oni przejdą od razu do dojrzałej miłości i nie będą przechodzić tych wszystkich burzliwych zawirowań co Delena.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones