"Śmieszni są, bo podczas rozłąki zarówno Kurt jak i Blaine najwyraźniej myśleli nie tą częścią ciała co trzeba i puszczali się z kim popadnie, ale gdy do siebie wrócili zaczęli się zachowywać jak wykastrowani. "

No po prostu wyjęłaś mi to z ust. Ze wszystkimi mogą tylko nie ze sobą.

Poważnie, myślałam kiedyś że Kurta nie da się nie lubić, ale były momenty w 4 sezonie kiedy i on mnie denerwował i tym razem też tak było, masakra.


A jeszcze odnośnie tego grania w butelkę, pocałunki Sam/Brittany i Rachel/Blaine, w momencie kiedy tylko jest to pocałunek pary hetero to mało sobie języków do gardła nie wsadzą. Blaine tak nigdy Kurta nie całował, ani Brittany Santany.

Własnie to jest durne, chcieli ściągnąć widownię przez pojawienie się Demi po czym dali jej ze dwie linijki tekstu xD

Zachowują się jak bracia. Jakby twórcy mieli przeświadczenie, że seks wyklucza zaufanie, dobry związek itd, bo Klaine mogą się zachowywać albo jak przyjaciele albo tak jak w I do gdy nie byli razem... ;/

https://31.media.tumblr.com/tumblr_m9a4ykDSAt1ra348mo1_400.gif - tu nie jest tak źle xD
Co do Brittany to nie oglądałam uważnie i dopiero zdałam sobie sprawę z tego: https://24.media.tumblr.com/aebf1c630ad1cd8756f98af3d268b494/tumblr_mxgktyiKKV1r 85syfo1_500.jpg
Wut? "She just dumped me", serio? Ryan chyba nienawidzi własnego show i pisze na prochach.
Ugh, I'm so done with this shit right now.

Śmieszna ta cała akcja z Demi. To już większy sens ma postać Lamberta xd

Na poprawę humoru, właśnie znalazłam xDDD
https://24.media.tumblr.com/ab9521a0013415086a8b29954eb22e08/tumblr_mxbfjmkNhO1q likoro10_250.gif

Ta, ich pierwszy pocałunek jest udany na pewno i może kilka innych, ale to nie tylko o to chodzi, żeby się lizali w każdej scenie. Tylko o jakąś taką intymność, uczucie między nimi.


Tak widziałam to z Santaną, zapomniałam o tym napisać. Przegięcie naprawdę.
Nagle drugi raz Brittany jest tą złą chociaż nic absolutnie nie zrobiła źle.
Ani jej nie rzuciła ani nie zdradziła z Samem. Santana sama dobrowolnie odeszła.


Ten gif xD

Wiem o co chodzi. Oni może bliskość czasem potrafią pokazać tylko nie tą pożądaną bliskość. Albo inaczej: nie potrafią znaleźć złotego środka, albo mamy takie Klaine jakie było w NY gdzie w sypialni jedynie się dobrodusznie klepali po plecach i opierali głowy na swoich ramionach albo Klaine z I do (no i to niestety rzadziej). Te Klaine z pierwszego razu mi się nawet podobało, tzn byli tacy wyważeni, jak w związku, nie przerysowani i jednocześnie byli w tym sobą, więc wyszło jakoś tak naturalnie.
http://thetvsisters.com/wp-content/uploads/2011/11/klaine-copy.png - no tu przynajmniej nie wyglądają jak bracia..

Robią na siłę z Santany tą zranioną, a Britt też cierpiała przecież. Wkurza mnie już, że historię Britt zawsze tak na siłę spłycają, jeszcze ten durny tekst o biseksualności. Z ust Santany? O to bym jej nigdy nie posądziła... fantastyczne było właśnie to, że były zawsze ze sobą szczere i broniły siebie nawzajem.
Kolejny odcinek jaki obejrzę do ten setny, w sumie nawet nie jestem pewna ile jeszcze odcinków będzie przed nim.. teraz przerwa, prawda? Jestem ciekawa ile osób wróci po tej świątecznej tragedii.

Ten gif xDD
W ogóle to fw znowu chce mnie wyprowadzić z równowagi i wpieprza spacje w linki -,-

Przypomniało mi się jak Brittany broniła Santany na korytarzu przed jakimś tam kolesiem i powiedziała, że jest normalna. A ta jej się tak odwdzięcza nie dość, że brakiem tolerancji to jeszcze zwyczajnym kłamaniem.
Kurvva, tego że będę kiedykolwiek zła na Santanę też się nie spodziewałam. Tak samo jak i na Kurta. Dwie najlepsze postacie :/

Wtrącę się tylko z jednym, bo nie oglądałam to się nie odzywam.

Santanie już wcześniej zdarzało się być cholernie nie fair wobec Britt i byłam na nią trochę zła. Jak np. wtedy gdy wykorzystywała jej naiwność i traktowała jako źródło seksu (jbc sorry Rose). Wmówiła jej przecież wtedy, że "z dziewczyną się nie liczy i to nie zdrada" - jedyne co usprawiedliwiało wtedy Santanę w moich oczach to fakt, że była bardzo confused, a ja mam z zasady dużo współczucia dla ludzi którzy mają problemy ze zmierzeniem się z własną orientacją.

No ja na nią wtedy nie byłam zła właśnie przez wzgląd na jej osobiste rozterki i ogólnie no osobowość. Wtedy była zagubiona i bardziej niedojrzała. Ale teraz to już nie mam usprawiedliwienia.

Też dlatego właśnie nie byłam na nią zła.
Zresztą, Dynia, ja też "mam z zasady dużo współczucia dla ludzi którzy mają problemy ze zmierzeniem się z własną orientacją".

Różyczko (;*) Dlatego właśnie napisałam "byłam na nią trochę zła", po prostu chciałam wypunktować, że w charakterze Santany leży taki związkowy egoizm niestety.

Kolejny Dariusz... xd
No niestety muszą się zgodzić. Generalnie to jestem wkurzona na źle napisany scenariusz ;/

Wszystkie dziewczyny z Glee ją broniły ;/ (http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=szOnbxWauSc - chwilę przed tym wykonaniem)
No ja tak samo.. szczerze mówiąc to ostatnio najlepiej zachowuje się Rachel (nie spodziewałam się, że to kiedyś napiszę xd).
Zniszczyli Kurta, Blaine'a, Sama i Santanę. Trzeba mieć naprawdę talent ;/

No właśnie o tę scenę mi chodziło, ale skupiłam się na Britt-San.

Co nie, jeszcze trochę i awansuje na ulubioną postać xD
Szoking.

No wiem wiem, ale poczułam potrzebę wklejenia linku, bo te sceny akurat pamiętam na pamięć.. xd
Ugh, bo to zawsze chodziło o akceptację Santany. A prawda jest taka, że biseksualiści też nie mają łatwo, bo właśnie spotykają ich komentarze podobne do tego, który rzuciła Santana. Po tym jak Britt ją akceptowała i wspierała ona powiedziała coś takiego? Po tej scenie przed Born this way? Gdzie akurat Britt zachowała się fantastycznie?
Wszystko mi psują. Rozmowy Britt i Santany przez zachowania Santany w tym sezonie, rozmowy Kurta z ojcem i ogólnie Klaine przez zachowanie Kurta i Blaine'a..

Tylko, że to jest prawda i jest bardzo prawdopodobne xD
Rachel zachowuje się naprawdę dojrzale, dąży do celów jak zawsze, ale nauczyła się być też wsparciem dla przyjaciół.. jest fantastyczna, naprawdę ;d

Kur.wa nie chcę mi się oglądać Glee, bo wybieram film właśnie, ale teraz to już umieram z ciekawości co powiedziała Santana.

Jedno zdanie, nie martw się xD Po prostu się nakręciłyśmy przez to wszystko co ostatnio było takie beznadziejne. .

No ale własnie jak tak rzucam pobieżnie okiem na to co piszecie, to taki bulwers jakby nie wiadomo co się stało ;D

Bo ten odcinek i poprzedni to był dwa najgorsze odcinki w historii :P I się skumulowało, bo przed hiatusem takim długim takie coś dają.

Rozumiem ;D

To jest jedno zdanie, więc możesz ewentualnie na własną odpowiedzialność otworzyć ten link, który wkleiłam wcześniej (lol, lub przeczytać to co napisałam pod nim xDD), bo ja uważam, że ten odcinek nie jest wart obejrzenia, także oglądać dla tej jednej linijki to już na pewno strata czasu.

A widziałaś "Trafiony piorunem"? Ja dziś obejrzałam, naprawdę fajny, przyjemnie mi się oglądało ; p

Nie widziałam, ale Kejt już mi polecała ;P Chyba nawet zaznaczyłam do obejrzenia, ale nawet jeśli nie, to i tak kiedyś sobie sobaczę, bo pamiętam o tym filmie ;)

No to obczaję sama ;D

Sobacz, sobacz ;)

Ni wim który to link ;(

https://24.media.tumblr.com/aebf1c630ad1cd8756f98af3d268b494/tumblr_mxgktyiKKV1r 85syfo1_500.jpg

;/
Ale muszę przyznać, że w tym stroju wygląda hot (to tak na marginesie oczywiście)

Ja: https://31.media.tumblr.com/037e59157c6403185bd9cda504eb7906/tumblr_mxglfsTzjk1s nrxi8o1_500.jpg xD

Wiem. To jest jeden z niewielu plusów odcinka... xd
To:
http://31.media.tumblr.com/0e5f6a4c80196934bc5f21574fc6f276/tumblr_mxeu6chAar1sf yqtwo1_1280.jpg
http://25.media.tumblr.com/4e9a4337b09629defcdf1f66c3320047/tumblr_mxfgn7rzOb1s6 nayjo2_250.gif
To:
http://klainepezberrycaps.tumblr.com/post/69393496158
I to:
http://gleekyrious.tumblr.com/post/69362041799/bryce-on-set-of-glee-5x08-previou sly-unaired (do czasu xd)

http://25.media.tumblr.com/4e9a4337b09629defcdf1f66c3320047/tumblr_mxfgn7rzOb1s6 nayjo2_250.gif
Ja: http://gifrific.com/wp-content/uploads/2012/04/i-volunteer.gif

Niepotrzebnie mi to pokazałaś.

Wybacz xDDD

.

masz fajny filmik SK;
http://www.youtube.com/watch?v=Z9nCKBEgHes

Świetny, ale liczyłam na dłuższy.. ;D

to jest problem? :d ja na anglojęzycznych forach widzę Stephan zamiast Stefan. To jest strasznie irytujące.

Tutaj też widziałam ostatnio Stephana :D
Chyba w tym wątku gdzie był Daemon xd

dla mnie jej moment OMG byl zaj.ebiscie smieszny. Chyba epickie sny o Stelenie się u niej teraz skonczą. :d

No i ogólnie - Caro stala nad sejfem i doslownie przez sekundę przestali gadac - a ta juz cock block i mówi ze nie wiedziala co się stalo bo bylo tak cicho. A kilka scen później byla taka sprytna ze gadając przez telefon wychwycila stękanie. LOL

Ogółem to Caro miała ładną paralelę z tym OMG xD
http://youtu.be/boHsM7Y6bfg?t=43s

Autentycznie nie mogę na nią teraz patrzeć, głupota sięgnęła zenitu. Twarz nie skażona myślą - a jak już czytała ten podręcznik to myślałam, że padnę.

No i najlepsze -slyszy odglosy i juz - OMG Elena szybko oddwon !!
A co to za interes Eleny z kim jest Stefan? Sama juz jest w zwiazku.

Idiotka pewnie myśli, że to podziała na Elenę mobilizująco (inna sprawa, że ma rację xd)
Caro kompletnie ma w dupie co jest w interesie i czego chcą jej przyjaciele, kieruje się jedynie swoimi wyobrażeniami o ich szczęściu i nie dopuszcza do siebie myśli, że może uszczęśliwiać ich coś innego.
Wkurzają mnie tacy ludzie.

ANULKA
Zapomniałam Ci odpisać odnośnie tych teledysków ;D

Ja to ogólnie nic nie mam do tych z "historią", ale to musi być fajna historia, a nie takie głupoty typu... hmm, to chociażby:
http://youtu.be/0habxsuXW4g i jeszcze to tarzanie się po wyże... no sorry. No i jeszcze fakt, że w teledysku występuje W. Miller (to tak odnośnie PB którego oglądasz ;D), którego nie cierpię.

Dla mnie zawsze mistrzostwem świata jeśli chodzi o teledysk będzie "Nothing compares to you"
http://youtu.be/iUiTQvT0W_0 bo prawda jest taka, że lubię gdy piosenka sama się broni i nie potrzeba żadnej skomplikowanej "historii w teledysku". Tutaj niby jest jakaś historia, ale nie w dosłownym tego znaczeniu.
Albo moje ukochane Blur (które miało zawsze świetne teledyski): http://youtu.be/gghFPavXE7Q (Btw, ostrych barw też nie lubię - właśnie wolę czerń-biel, lub operowanie jednym kolorem)

Np. mam straszny żal do Lany del Rey, że zjeb.ała teledysk do "Blue Jeans" xDDD inaczej to sobie wyobrażałam... xP

Poza tym lubię też teledyski stawiające na oryginalność:
https://www.youtube.com/watch?v=4JkIs37a2JE <333333

I jeszcze takie które ogólnie są dosyć powalone i nie wiadomo co autor miał na myśli ;D Ale może już bez przykładów ;P

Jutro postaram się pooglądać te teledyski, wpadłam tylko na chiwlkę Ci napisać :)
A moje "historiowe" jak? :D

Te Avril? Całkiem niezłe. Tak jak tu wyżej napisałam - najbardziej nie lubię jak historia opowiada o złamanym serduszku i przeplatana jest jakimiś głupimi scenami nie wiadomo po co. Nie lubię też jak piosenkarka jest w centrum akcji, jest oświetlona jak nie wiem i robi z siebie na siłę bogowie wiedzą jaką piękność - a takie własnie wrażenie pozostawiają we mnie teledyski S. Connor ;D Bije od niej taką sztucznością i plastikiem wg mnie ;)

Hahah, jakbym słuchała o teledyskach Demi Lovato. Zapoznałam się z nimi jak się dowiedziałam, że ma wystąpić w Glee. Jak dla mnie tragedia, ani głosu nie ma specjalnego ani generalnie nic co by przyciągało jakąkolwiek uwagę (przez jakąkolwiek mam na myśli moją... xDDDD)

m.in. :D
To zależy też od teledysku, czasami jest przesada a czasami wychodzi fajnie, zależy od pomysłu :)

1. Faktycznie historia taka nijaka... Nie wiedziałam, że Miller występuje :D Ale tylko jedną miną mnie zaskoczył (szeroki uśmiech jak Mariah do niego podbiega :D) reszta wszystko to samo co w serialu, nie jest jakimś wybitnym aktorek, ale i tak lubię go w serialu :D + Mariah ma jednak dobry głos, taki skrzeczący w wusokich tonach, ale dosyć mi się podoba :p
2. Nie widziałam teledysku, ale jakoś nie bardzo... piosenka, owszem, całkiem przyjemna, ale nie należy do ulubionych :PP
3. Nie widziałam, nie znam, nawet pierwsze słyszę o zespole :D Ale jak dla mnie teledysk nijaki... taki chaotyczny... nie widzę powiązania za bardzo w scenach, przez co nie ogląda się z przyjemnościa... jak przypadkowy zlepek jakiś scen... :D
4. Hmmm... Sama nie wiem... Ani nic złego, ani nic dobrego nie powiem, akceptowalny :D
5. Jakoś nie przepada za nim, taka niechęć... Do tego te robale... wrrr... nie... :D Ze swoją choreografią śmiało mógłby robić za ulicznego tancerzomima :D

Póki pamiętam podzielę się moimi obawami związanymi z TVD, o którym dziś (nie wiedzieć czemu) myślałam - uprzedzam, że nie znam absolutnie żadnych spoilerów więc to takie moje gdybanie oparte jedynie na "wiedzy" z serialu.

Obawa nr 1 - Kath jednak umrze, a jej last wish wypowiedziane do Stefana będzie to żeby był z Caroline - obawiam się jakiegoś chorego proroctwa z ostatniego odcinka dotyczącego pytania o to czy ze sobą spali ;/ Ponadto, sam fakt że Katherine dzwoni po pomoc do Caroline, bo uważa ją za dobrą przyjaciółkę dla Stefana... Nie wiem skąd ta głupia teoria xD

Obawa nr 2 - Enzo wpadnie w szpony Caroline... Pojawił się fajny facet, Blondi nie przepuści + był spoiler że ma mieć ręce pełne roboty, a wszyscy wiedzą co to oznacza w jej przypadku ;/

Obawa nr 1 mnie przeraziło. Matko. O tym w ten sposób nie pomyślałam. Proszę, nie ;/

Mnie 2 też przeraża, Enzo mi się spodobał - oby nie miał scen z Caroline w ogóle, bo zaraz się biedaczysko zakocha w tej jakże inteligentnej i pięknej młodej damie, która już zapomniała najwidoczniej o Klausie, Tylerze i zaraz będzie też "Jesse who?" xD

Jezu. ale ty masz wizje. Strach się bac. Wg mnie te pytanie Katherine to bylo takie wybadanie sytuacji czy moze zrobic jakies ruchy w stronę Stefana i zapowiedz sexu na koniec odcinka i by blondi się skapnęla o co biega. No sorry, Caro grała rolę takiego wrednago babsztyla który juz dzwoni do Elki na skargę. W zyciu Kath nie powie Stefowi na lozu smierci by byl z Caroline? Serio ;d? To bedzie jej chodzilo po glowie? Sztuczne to jak proteza. Wzięli Caro do ich scen bo Candice ma kontrakt i muszą ją gdzies wcisnąc - miala grac rolę cock blocka i rozpowszechnic info o SK.

Za to teoria z Enzo bardzo prawdopodobna. Mam w dupie - niech na niego skoczy - byle Stefa zostawila w spokoju. Co mnie obchodzi jakis random. Pewnie wykorzystają to by Caro się przekonala do Damona i Deleny. Czuję w kosciach ze w tym sezonie ją "naprawią".

Dla mnie TVD osiągnęło już taki poziom, że nie zdziwiła bym się aż tak, choć rzeczywiście to nie jest zbyt realny na ten moment scenariusz. Poza tym nie miałam na myśli, że Kath dosłownie każe Stefanowi być z Caro - taki skrót myślowy, chodzi raczej o to, że każe mu iść na przód i nie myśleć o Elenie, a Caro akurat będzie "pod ręką".

Ja tam będę potwornie wściekła, bo ten "random" fajnie się zapowiada, a kontakt z Blondi nikomu nie służy.

Ale patrz- czy kominek to nie symbol endgame ? Ogólnie na początku bylem zly ze wykorzystali ten motyw. Ale teraz jestem chyba zadowolony. Po co by dawali takie tlo dla SK? Beremy i Delena tez mialy. Chyba ma to większe znaczenie.

Ja pamiętam ze premiery paralelują finały. "Steferine" mialo scenę w kąpieli - gdzie Kath powiedziala ze lubi "bezelenowego Stefana" - i byl prawie kiss. Ogólnie to cala premiera miala duzo elementów wskazujących ze Stef ruszy do przodu. Ale nie widzę foreshadowingu dla Caroline - przeciez ona sama zachęcala Elkę by pobiegla za Stefanem.

Ja wiem, wiem, to jest dosyć nierealna pesymistyczna wizja, ale tak chciałam się podzielić choćby po to, żeby ktoś to obalił teorią kominkowo-endgame'ową xD

I tak nie mogę powiedzieć, żebym była zadowolona z tego obrotu sprawy - jasne, sceny mieli świetne, nie mam się co przyczepić, ale chciałam na nie czekać trochę dłużej, nie dali w zasadzie zaostrzyć apetytu - no ale zobaczymy jak pójdzie dalej, może teraz pociągną jakoś fajnie wątek "Stefan walczy z uczuciem do Kath" czy "Kath odtrąca Stefana, bo jest pewna, że umrze".

Wiesz - ja tez jestem bardzo wyczulony na kazdy slad Steroline - nie podobala mi się ta wzmianka o sexie z ust Kath, ale nie wszystko trzeba od razu tak odczytywac. W kontekscie odcinka - Caroline grala rolę antyseksualnego cockblocka i "cnotki niewydymki" która jest obrzydzona faktem ze Stef przespal się z Katherine. No dla mnie po prostu wspaniala podobudowa pod romans Steroline :d To takie ohydne slyszec sex Stefana z kims tam, a potem w tym samym sezonie samemu się z nim przepac.

No i Caro jest tym neutralnym pionkiem przypominającym o epickosci Steleny. Raz poleci z plotami do jednego raz do drugiego. Będzie marudzic i stękac. Jak potem zbudowac romans na takich podstawach? A teraz dostaje juz 3 fagasa w tym sezonie. Dla mnie to zadna podbudowa pod romans dla SC i zaraz dopiszę wiecej.... o samym SK