Igor z Zuberką dojdą do wniosku, że muszą się Agaty pozbyć i Kaczmar wrzuci ją do Odry XD Swoją drogą dziwie się, że raz na zawsze pozbywają się tak ciekawej postaci. Z drugiej jednak strony kiedyś te jej wszystkie intrygi i gierki muszą sie skończyć. Pytanie co dalej z Igorem, co on planuje z Zuber i kiedy Sabina dowie się, że jej mężulek żyje.

Po prostu trafiła kosa na kamień, czyli Agata na Igora. ;)

Szkoda w sumie Agaty, obstawiałem, że jak niektórzy źli, przejdzie na jasną stronę mocy. No cóż, może za rok będziemy mieli zmartwychwstanie Agaty, kto wie.

No i liczę, że po raz drugi Igora nie uśmiercą. :/ Tego bym im nie podarował.

Wydaje mi się, że dobra Agatka nie miałaby prawa bytu. Już dość tych mistyfikacji, jak ma umierać to raz na zawsze. Ale trzeba przyznać, że to odważny i zaskakujący krok scenarzystów. Najpierw Olgierd, zaraz Agata. Igora na bank nie usmiercą, nie stosowaliby tego samego motywu z tą samą postacią. Ciekawe czy to on ją zabije w tak okrutny sposób... mimo wszystko Igor psycholem nie był. Ogólnie niezła jazda odbywa się w tym serialu ostatnio, ktoś ma wyobraźnie :)

Swoją drogą, ciekawe, że zawsze ożywiają tylko męskie postaci. Idę o zakład, że gdyby Dziemidok chciał wrócić, to też by ożywili Patryka (zresztą to by akurat było bardzo proste, bo jego śmierci nie pokazano w serialu). Co ciekawe, nigdy nie zmartwychwstała żadna postać żeńska, a przecież też ich sporo uśmiercono. Ja to zawsze chciałem ożywienia Ilony, ale teraz jak nie ma Pawła i po tylu latach, to nie ma sensu...

No na bank, niestety aktor musiał być absolutnie zdecydowany, że go uśmiercili. Ale fakt, że materiał na powrót Patryka jest ciekawy. A wątek Ilony był mega, pamiętam jak fani chcieli, by postać wróciła i nawet aktorka nie wykluczyła takiej opcji. Nic z tego nie wyszło, ale gdyby pojawił się Paweł to zawsze można pokombinować.

ja wlasnie motywu z Ilona nie lubilam, ani jej postaci. wolalam juz Goralczyk

jak uśmiercą deugi raz Igora, to przestaję oglądać. uwielbiam tego bydlaka i jest dla mnie najciekawszę postacią w PM. to biędzie piękne, jak zlikwiduje rybioustą Agatę.

Ja jestem ciekaw jak na wieść o tym, że Igor żyje zareaguje Sabina. Jak w takiej sytuacji w ogóle człowiek można się zachować? Kompletna abstrakcja. Tym bardziej z wrażliwością Sabiny. Duże wyzwanie przed scenarzystami. Swoją drogą ktoś taki jak Piotr Wach musi istnieć. Ciekawe czy zostanie to jakoś wyjaśnione.

Jak w takiej sytuacji może zachować się Sabinka? Wybaczyć :D

Spoko, ja się o nią nie martwię. Agata przez ileś czasu trzymała Sabinę przywiązaną do krzesła w starym zakurzonym dworku, podpaliła ją i skazała na śmierć (razem z Natanem), a Sabinie wystarczyło kilka godzin, żeby się otrząsnać i z troską patrzeć na siostrzyczkę zakuwaną w kajdany i wykrzykującą "obyś zdechła!", od razu też, z automatu wybaczyła niedoszłej morderczyni i martwiła się o jej zdrowie. Jeżeli coś takiego nie ruszyło Sabiny, czymże będzie zmartwychwstanie Igora? ;) Twarda sztuka.

Sabina rzuci się w ramiona Igora,bo ten cały powrót z Piotrem sprawił,że go jeszcze mocniej pokochała, z tym,że on wymyślił cała intrygę po co????dla kasy ?czy z nienawiści do Wekslerów ??więc jego powrót dla głupiutkiej,naiwnej Sabinki nie wróży nic dobrego?!

W tej sytuacji tylko żal Natana - pomógł wariatce, a ona teraz go kopnie w tyłek.

może te kopnięcie wyjdzie mu na zdrowie.Znajdzie normalną dziewczynę a nie głupiutką Sabinke

Wymyślił to prawdopodobnie by zemścić się na ojcu i wpakować go za kratki.

musiał go bardzo nienawidzić,żeby tylko dlatego zmienić życie prawnika na nauczyciela itp

jakby Cię ktoś katowal w dziecinstwie i bil na Twoich oczach Twoją matkę, to na pewno też byś go bardzo nienawidzila. Trudne relacje z ojcem to wazny aspekt postaci Igora i cieszę się, że to wraca.

tak rozumie ,ale cała ta akcja naciągana strasznie tyle mies udawał kogoś innego żył innym życiem tylko po to żeby ojciec siedział za kratkami Miał kasę,znał ludzi nie lepiej byłoby zlecić żeby go zatłukli?

Po co sobie brudzić ręce? No i nie lepiej skazać starego na lata w pace niż szybką śmierć?

tak tylko ojciec wyszedł a on mu mieszkanko szykował....jakoś nie wierzę,że całe wyjaśnienie śmierci Igora będzie odrobinę chociaż logiczne

A jednak Olgierd wiedział!!! Bzdura do kwadratu... chyba przestanę to oglądać :/ Sory, ze sie powtarzam, ale wyprowadziło mnie to z równowagi. Scenarzyści to jednak debile są

Czyli jutro Agata skapnie się, że Piotr to Igor, a on wraz z tą paskudną Zuberową dojdą do wniosku, że trzeba rozprawić się z Agatą żeby nie zepsuła ich misternego planu.

Chęć pozbycia się Agaty w tej sytuacji wydaje się być jasna.

i dobrze. Okropna jest. Tylko intrygi jej w głowie..

Agata też pewnie nie zginie, w PM nie ma czegoś takiego jak śmierć :D

AGATA ZGINIE!! TO JUŻ PEWNE
Za se . pl
"W 1899 odcinku "Pierwszej miłości" Agata ginie w bardzo dziwnych okolicznościach. Wszystko wskazuje na samobójstwo Agaty, ale tak naprawdę to Igor zabija siostrę Sabiny, bo poznaje jego prawdziwą tożsamość!W 1899 odcinku "Pierwszej miłości" zabiera Agatę na romantyczny spacer. Chce bowiem uśpić jej czujność i w najmniej spodziewanym momencie zaatakować. Czułe słówka i wino to sprawdzona metoda na Agatę. Igor dosypuje do kieliszka Agaty narkotyki, a potem zabiera ją na most nad rzeką. Chwilę później wręcza jej do przeczytania jej list pożegnalny...
Agata nie ma żadnych szans. Ułamek sekundy potem z pomocą Igora wychyla się za barierką i wpada do wody. A Igor stoi i patrzy się zimnym wzrokiem jak nurt porywa Agatę. Kiedy następnego dnia Sabina dowiaduje się od Natana (Krzysztof Kwiatkowski), że Agata w ciężkim stanie trafiła do szpitala po próbie samobójczej, nie może uwierzyć, że jej siostra targnęła się na swoje życie.
List pożegnalny Agaty jest jednak mocnym dowodem na to, że Agata zabiła się, bo dręczyły ją rodzinne waśnie i nieporozumienia. Ale prawda jest zupełnie inna. Natan wie bowiem, że ostatnie słowa Agaty przed śmiercią brzmiały: "Igor żyje...".
Policjantka Zuber, która jest zamieszana w sprawę ukartowanego zabójstwa Igora, zapewnia Kaczmarczyka, że tym razem śledztwo zakończy się jeszcze szybciej. List Agaty i fakt, że była chora psychicznie zamkną sprawę nim ktokolowiek z przyjaciół i rodziny Sabiny zacznie drążyć temat."

Fatalna wiadomość. Nie dość, że spierdzielili logiczne wytłumaczenie mistyfikacji śmierci i nie dość, że charakter Igora jest niespójny z tym sprzed 150 odcinków. To jeszcze Igor stanie się mordercą. Biorąc pod uwagę to, że scenarzyści PM nie wybaczają mordercom, Igor zniknie z serialu tak szybko jak się pojawił i te listy, które fani pisali prosząc o powrót Mohra do serialu nie na wiele się zdały.
Sabinka pewnie jak dowie się prawdy wreszcie zda sobie sprawę, że nie powinna "kochać takiego potwora", pójdzie do Natanka go pseprasać i olśni ją, że Natan jest miłością jej życia. Totalna żenada.

Ja już zdecydowałam definitywnie, że tego czegoś dalej nie oglądam. Oglądałam tylko dla Igora, ale nawet jego postać rozwalili.

Ogólnie rzecz biorąc dziwie się, że pozbywają się Agaty. Mogli już Sabinę uśmiercić, teoretycznie szok byłby większy, w praktyce jednak Agata to nieporównywalnie ciekawsza postać. Chociaż... Pewnie za jakiś czas wróci, bo okaże się, że przekupiła Natana XD

"Pewnie za jakiś czas wróci, bo okaże się, że przekupiła Natana XD" - haha Dobre :)
A tak poważniej to oni raczej ożywiają te postacie, których chcą widzowie. Agata chyba nie cieszyła się sympatią zbyt wielkiej liczby publiki.

Tu jest prosty mechanizm myślenia sweetaśnych nastolatek, które w większości są fankami serialu. Nienawidziły Igora, cieszyły się z jego zabójstwa, by potem, gdy bez niego zrobiło się nudno, domagać się jego powrotu. Kipiały ninawiścią do Agaty (dostawało się nawet aktorce), by potem cieszyć się, że wyjdzie z psychiatryka na wolność. Dokładnie to samo stanie się po jej śmierci, tym bardziej, że to postać jeszcze bardziej hardcorowa niż kiedyś Igor. Już widzę te wszystkie fanpage na Facebooku domagające się powrotu Agaty :)

A no fakt. Na nasze nieszczęście, to głównie dla nich jest pisana akcja. Te gimbusy przełkną największy absurd, bo przecież najważniejsze, ze "Radek jest taki sweeet!!!", "Aleks jest taki lofciany i ślicny", a "Natan jest taki ładny i koffany".
Ciekawe kiedy ci starsi widzowie będa mieli dość i oglądalność im spadnie, bo z tego co wiem o zgrozo! jest wysoka..

Z tego co widzę, to nawet słitki nie kupują ożywienia Igora. Nic dziwnego, wytłumaczenie jak do tego doszło zostało tak bezczelnie pominięte, że brak słów. Zbyli nas półsłówkami, każąc po prostu zaakceptować fakt, że Igor żyje. Oglądalność jest przeciętna, Polsat nigdy nie będzie w stanie wygrać z TVP (np. Klan, główny rywal, ma więcej widzów). Jednak dla każdej stacji najważniejsza jest oglądalność w grupie komercyjnej (reklamodawcy patrząc głównie na to, więc są zyski), wiek 16-49 - i tutaj Pierwsza Miłość bardzo często wyprzedza Na Wspólnej czy bardzo popularne Barwy Szczęścia, które jeśli chodzi o ogół oglądających mają czasami nawet dwa razy więcej widzów. W Polsce praktycznie nie ma seriali młodzieżowych i to jest ogromny skarb Pierwszej Miłości.

nie no, może za jakiś czas zrobią jakąś retrospekcję, w końcu żeby zobaczyć lot ze schodów też trzeba było trochę poczekać :P

Ja dziś nawet oczekiwałem tej retrospekcji. Mam nadzieje, że ją kiedyś pokażą.

serio klan ma taką oglądalność? xDD

Tak, Klan średnio ok. 2,7mln, Pierwsza Miłość 2,4.

włąsnie poszukałem sobie ranking oglądalności seriali . m jak miłosc na pierwszym miejscu xD wtf xDD

Umówmy się, młodzi ludzie odchodzą od oglądania telewizji (PM jest najpopularniejszym serialem na Ipla). Robią to głównie osoby po 40, bezrobotni czy emeryci. Chyba nie wyobrażasz sobie kogokolwiek z tych grup zafascynowanego serialem "Pierwsza Miłość", który kierowany jest głownie do młodych... Nam trudno jest wyobrazić sobie oglądanie Klanu czy M jak Miłość, bo właśnie bez tych chorych akcji, absurdów byłby takie nudny, że już zupełnie nie byłoby sensu tego oglądać XD

To widze postac Igora grana przez Rafała Mohra zniknie z serialu. Zresztą nie ma co się dziwić po takich wydarzeniach ze knuje intrygi z Sabiny chce zrobić wariatkę/.Zastanawiam się czemu scenażyci tak psują te postać?

To wszystko to totalna mega bzdura, ale jak juz tak jest to ja chciałabym żeby: Igor znów był z Sabiną, np. opowiedziałby jej, że się zmienił, że chodzi na terapie itd. Jej zaufanie mógłby zdobyć opowiadając o spiskach Agaty. Zaufanie Sabiny zdobyłby bardzo łatwo, bo to mega naiwniara, ale czy serce to już nie wiem. Szkoda tylko, że on teraz będzie obracać aż dwie panienki bo Agate i Zuber.
I niech igorek w koncu zmini styl na poprzedni lub na jakis nowy ale normalny a nie ten co teraz. Lubię go oglądać bo jest nawet przystojny ;)

Przede wszystkim Mohr to naprawdę niezły aktor. Na pewno w TOP 5 Pierwszej Miłości. W duecie z Grabowskim sprawdzają się genialnie, uwielbiam oglądać ich razem. Perełki. Żałuje, że uśmiercą Olgierda.

Ja tez ;( Zgadzam sie z toba w 100%

No fajny duet z nich ;)). Ale dziwię się. Myślałam,że Agata znowu coś zrobi Sabinie. Nawet kombinowała coś z Igorem, a okazuję się,że Igor nawet ją oszukał.

I dlatego to jest najlepszy czarny charakter.

Zgadzam się, że to dobry duet. Było już parę takich w PM. Najbardziej lubiłem duet Płoszajski/Wardejn (Artur/Franek). :D Mogliby mieć znów wspólne sceny.

Grabowski i Mohr znowu mają przyjemność ze sobą grać. Wcześniej oczywiście pracowali razem w Pitbulu. :)

Ano racja, więc nic dziwnego, że fajnie się ich razem ogląda.
Co do duetu Płoszajski/Wardejn to rzeczywiście mega to były czasy, świetnie razem wypadali. Specyficzni. Podobnie jak serialowy Artur ze swoim ojcem Piotrem, niestety sam aktor dość młodo umarł w rzeczywistość, tak więc w serialu też go uśmiercili. W ogóle Płoszajski mimo iż nie jest uznawany za dobrego aktora to w Pierwszej Miłości zawsze był lubiany, przyjemnie się go oglądało. Był tak pisany i odgrywany, że zawsze wzbudzał konkretne emocje, niestety strasznie ograniczyli i zmienili jego postać.

O taak, Artur i Piotr to był również super duet. To chyba nawet była moja ulubiona relacja ojciec/syn w serialu. Po śmierci Piotra to Franek niejako przejął rolę ojca, przyjaciela, mentora młodego Kulczyckiego.

Ja ogólnie uznaję Płoszajskiego za dobrego aktora, mnie on w PM przekonuje zarówno jako postać komediowa i postać poważna. Nie jego wina, że nie dostaje wielu innych propozycji i nie ma się zbytnio jak wykazać, a i w realu wydaje się, że to sympatyczny, pozytywny gość, który stroni od bywania na salonach.

Generalnie dla mnie męska czołówka b. dobrych męskich aktorów PM to: Mohr, Grabowski, Strasburger, Jankowski, Głowacki, Okoński i Płoszajski. Serialowy Marek czyli Maciej Tomaszewski też jest dobry, ale niestety nie ma nic zbytnio ciekawego do grania.

Dokładnie, co do czołówki najlepszych męskich aktorów w PM to się zgadzam w 100%. Dodałbym może jeszcze Banasiuka i Korcza - w każdym razie oni uznawani są za dobrych. Ogólnie warto zauważyć, że w Wadlewie są sami nieźli i bardzo dobrzy aktorzy. Taki Kwietniewski w roli Bartka świetnie się spisuje. Kiedyś w duecie z Arturem tworzyli znakomity kontrast, mega się to oglądało. A co do Głowackiego, czyli serialowego Wojtka to w ogóle uważam, że w Wadlewie trochę się marnuje. Świetny aktor i fajna postać.

Wojtek mógłby trochę pomieszać we Wrocławiu, tylko trudno by go było wkręcić do jakiegoś miejskiego wątku. Zgadzam się z tym, że się trochę marnuje w Wadlewie (podobnie Julia Pogrebińska/Paulina jest niezła i wyrazista). W ogóle Piotr Głowacki to obecnie nawet chyba nieźle rozchwytywana twarz w polskim kinie. Chyba naprawdę mu musi nieźle podchodzić ta rola w PM, że jeszcze nie zdecydował się, żeby odejść. I dobrze, bo bez niego Wadlewo wiele by traciło.

Korcz, Korcz... A, Szymon! Na początku nie zczaiłem po nazwisku. :D Aktor nawet dobry, ale jego rola w PM dziwnie pisana, postać trochę bez przyszłości, bo Marysia go nie chce, on nie chce nikogo poza nią, trochę scenarzyści chyba nie wiedzą co z nim zrobić, dlatego wysłali go na urlop do Barcelony. :) Banasiuka oczywiście lubię, ale postać Radka trochę mi obrzydła od czasu małżeństwa z Nikolą. Wcześniej miał niezłe wątki (Dragon, Jowita :P).

Właśnie! Dragon mógłby wrócić. Super postać, wyrazista, aktor dobrze sobie z nim radzi (ogarnijcie, że facet ma 34 lata). Koleś w pewnym sensie przypomina mi Manuela. Jeśli ktoś inny miałby go zagrać, to właśnie on. Obstawiam, że jeszcze kiedyś pojawi się w życiu Radka, mógłby namieszać jako czarny charakter. Na przykład mógłby wrócić z serialowym Marcinem (kolega Radka od nielegalnych interesów, strzelanina w Niemczech czy w domu Juliana).

Bardzo mozliwe, ze Marcin czy Dragon jeszcze wrocą. Zresztą Dragon juz jeden powrot zaliczyl. Czarne charaktery, ktore nie zostaly usmiercone, a tylko trafily do paki, prędzej czy później w PM wracają. Manuel przeciez powracal kilkakrotnie, Rajmund tez dwa razy. Marcin i Dragon to by bylo niezle polączenie. :)

haha najlepsze było jak saba dzis mowi ''no i mają (igor i piiotr) taki sam gust. po czym to poznała? po tych łachmanach piotra? xDDD przeciez on sie ubiera jak menel. a igor zawsze koszula, garnitur

Pewnie chodziło jej o machanie długopisem, ale źle dobrała słowo :D