Tak, tylko Ciebie nie śmieszy :).

aha dobrze wiedzieć :P

Błagam nie wiem co mogło by się w tym serialu panu nie podobać.

Każdy ocenia po swojemu ;)

Tak.

Nie jesteś sam. Mnie też nie śmieszy ten serial.

No to jest nas trzech...

Czterech.

Pięciu.

Każdy ma własny gust :D

No tak :P Nie każdemu musi wszystko się podobać ;)

Może to cie rozśmieszy
Moris wchodzi do bazy pingwinów bez pukania
Skipper: Lemury to chyba rzadko pukają, biedne.

Ba-dum-tsss

Mnie tez nie śmieszy, mnie ten serial bawi.
Uwielbiam go, choć mam co najmniej dwa razy więcej lat niż większość osób wypowiadających sie na tym forum. Serial jest mądry i zabawny, a polski dubbing genialny.

MĄDRY?! Nawet sami twórcy potwierdzili, że ten serial nie miał być mądry, więc to jest najgorsze możliwe słowo na określenie tego serialu.

Co się dziwisz? Ameryka skarbie :)

Jeśli coś nie miało być mądre, to nie należy na to narzekać.

Pingwiny z Madagaskaru to mądry serial?? no żarty. Jest strasznie głupkowaty. Co nie zmienia faktu że nawet całkiem dobrze się to ogląda. Tylko że dawkowany umiarkowanie.. Jak go oglądam powiedzmy z częstotliwością raz w tygodniu to ok. Ale jak my się zdarzały maratony oglądać parę dni z z rzędu to na dłuższa metę irytuje. Zwłaszcza król Julian.

No i nie da się ukryć że jednak rozmieniono Pingwiny na drobne tym serialem. Jako wstawka w filmie pełnometrażowym się sprawdzały. Ale rozciągnięte na kilkadziesiąt odcinków już gorzej... Po prostu na dłuższą metę czuje się przesyt. No bo ile można??

...ale to jest 'głupkowatość' w pełni celowa, zamierzona; posiada sens fabularny i perfekcyjne wykonanie, wprawia w dobry nastrój, nikogo przy tym nie obrażając (a to dość trudne przy tworzeniu komedii).

Mimo wszystko - co za dużo to nie zdrowo...

Ej, dorośli też go uwielbiają. Głównie ze względu na odwołania i teksty, które mogą być niezrozumiałe dla młodszej widowni. To oczywiste :)

Ja też tak miałam , przejdzie Ci :)

Człowieku , skąd ty takie porównanie wziąłeś? Porównujesz kreskówkę do takich rzeczy ?
Co pewnie dziewczyna Ci rogi przyprawiła z inną i teraz się wyżywasz ?
Żałosny jesteś ty i twoje porównanie....

Wiesz zastanawiam się jeszcze nad jednym. Napisałam odpowiedź na jej komentarz , normalnie bez napadania i bo jak to ona ma inne zdanie (nie jak nie którzy )
a ty do mnie , że tak napiszę z mordą i rzucasz się nie wiadomo na co i po co. Bardzo dobrze , że ma inne zdanie , i je wyraża (ja to rozumiem)
Też nie mam nikogo (ani chłopaka ani dziewczyny jeżeli chcesz wiedzieć :) )
Ty to pewnie zadowolony jesteś , jaki widzisz całujące się dziewczyny nie ? zboku jeden:)

Wtrącę swoje trzy grosze:)
Nie każdy musi lubić Pingwinów. (Ja ich uwielbiam:) )
Ale każdy powinien się zachowywać kulturalnie.
Nawet zwierzęta potrafią @:Andrzej a Ty nie?
Każdy zna i potrafi bluzgać. To nic trudnego.
Sztuką jest wypowiedzieć bluzgi w odpowiednim momencie.
Cóż... @Andrzej to nie był dobry moment..
Przemyśl sobie to:)

Ja też je lubię , wszystko to kwestia gustu ( chociaż nie którzy nie wiedzą , że podlega zmianą )

Tu się nie zgodzę - sztuką jest wypowiedzieć krytykę w sposób kulturalny, konstruktywnie argumentowany i z wyczuciem kwestii gustu :)

Moim zdaniem jest dosyć zabawna, miałam okazje zobaczyć kilka odcinków i tak mnie wkręciło, że regularnie myszkuje na yt w poszukiwaniu innych.
Jedyna rzecz do której bez zastanowienia mogła bym się przyczepić to Julian. Znoszenie tego, że we właściwie każdym odcinku zachowuje się jak gbur do każdego jest irytujące. Chyba nie zdarzył mi się odcinek jeszcze, a sporo ich widziałam, w którym by nie obrażał albo nie kopał/rzucał innych. Boberek ma wspaniały głos, ale patrzeć na to nie moge x.x

Zapraszam do mojej recenzji. :)
Też jej nienawidzę, to po prostu idiotyczne guano dla gimbusów.

...ale dlaczego od razu nienawidzić? Jednych śmieszy, mniejszej ilości widowni - nie.

Pamiętam, jak stwierdziłam, że najbardziej różnimy się oceną "Włatców móch" (nie wiem, czy odpowiednio napisałam); teraz widzę, że równie bardzo oceną "Pingwinów..." :)

Nie - tak naprawdę nie nienawidzę. Wybacz, to pewnie za sprawą gimboli, którzy jadą po każdym komu nie podoba się ten serial, bo wydaje mi się, że uczy dzieci agresji i chorego zachowania.

Mnie nieco przerażają za to produkcje np. Cartoon Network. Tam się dopiero dzieje.

Fakt, masz rację. W ogóle dzisiejsze bajki to porażka.

Ale dzieciakom (i wielu rodzicom) wydają się nieporównywalnie bardziej atrakcyjne niż te choćby sprzed kilku lat. A pamiętam, co oglądałam w dzieciństwie i trochę szkoda mi nowego/małego pokolenia :)

A "Włatców móch" nie oceniłem i sam stwierdziłem, że jest to mocno średniawe.

Mnie też nie śmieszy, a do tych co piszą że uczy mam pytanie: gdzie żyją pingwiny? ;)

...w zoo! I tego nie możesz zanegować :)

Taa, a ludzie żyją w więzieniach. Tylko co to za życie? ;>

Jeśli nie znasz innego - nie masz porównania.
Ale to już kwestia psychologii :)

Skoro chcesz mieć ostatnie zdanie to masz. Łap! xD

Nie wiesz nic o zasadach panujących w serialach animowanych.

Nie rozumiem co może się tutaj nie podobać ...... wszystko jest genialne !! A teksty Juliana są EKSTRA :)

Mnie akurat irytuje tylko Julian i Alice. Zwłaszcza impertynencja z jaką Julian traktuje wszystkich bywa wkurzająca, czasem nieznośna jeżeli nie jest równoważona jakimiś żartami, czy sarkastycznymi uwagami reszty postaci. Wolę odcinki w których on nie występuje, albo jest go mało. Do tego niekiedy zdarza się za dużo humoru klozetowego, jak w odcinku ze współlokatorką Marlenki.

Jednak bardzo lubię serial za zróżnicowanie gagów, za wiele absurdalnych pomysłów, za fajne postaci i wykpiwanie filmowych schematów, za szybkie tempo i za Kowalskiego i jego szalone uwielbienie nauki. "Tunnel of Love" i schemat Kowalskiego zawsze mnie rozbraja. :)

Julian obrywa za swoje zachowanie, w mniejszym lub większym stopniu i nie zawsze tego świadomy - ale obrywa :D