PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654281}

Piraci

Black Sails
7,9 27 008
ocen
7,9 10 1 27008
Piraci
powrót do forum serialu Piraci
kuki7

-były wielkie łzy, bo ciezko uwierzyc ze to koniec tej przygody. ALE MNIE KOŃCÓWKA ROZWALIŁA I NIE MOGŁABYM LICZYC NA WIECEJ, , bo wszelkie nadzieje porzuciłam juz w 8-9 odcinku a tu zaskoczenie. Moi ulubiency maja sie dobrze i JESTEM USATYSFAKCJONOWANA. Kocham ich wszytskich.
Teraz planuje obejrzec serial jeszcze raz od deski do deski i wtedy ocenie, chociaz 4 sezon uważam za najsłabszy.

ocenił(a) serial na 6
guga_buzka

Teraz ich historia prawdziwa się zaczyna Rackham zginie a one trafia do więzienia a Anne Bonny zniknie z więzienia w niewyjaśnionej do końca historii, pewnie do Nibylandii :) jak to zrobili w filmie ale tam tylko imię zmieniono ale postać jest na jej podstawie.

ocenił(a) serial na 9
kuki7

Wszystko się tutaj pięknie zmieściło, chociaż nie wszystko. Max jest gubernatorem Nassau, Flint jest z Thomasem, Anne wydobrzała i ma się dobrze a do ich załogi dołączył/a Mark/mary Read, Bill został na wyspie skarbów, John Silver żyje z Madi (prawdopodobnie) Woodes Rogers postawiony przed sądem, a Jack na koniec pokazał banderę "Wesoły Roger".
Tak pięknie a jednocześnie smutno, że to koniec. Jednakże jest to idealne zakończenie serialu i niczego więcej do niego nie potrzeba.

telcontar_2929

Nie Max jest gubernatorem Nassau a Featherstone :D Jack mówi o tym Mary Read i oprócz tego wspomina, kto tak NAPRAWDĘ rządzi w Nassau (stąd wtedy kamera na Max).

ocenił(a) serial na 9
matiiii

Tak czy siak Featherstone jest głównym wygranym w serialu.

kaus

To prawda :D

kuki7

Finał kozacki. Aż cieżko uwieżyć że obyło się bez trupów. Bardzo się bałem że Flint nie przeżyje ale jednak dla niego skończyło się to wszystko szczęśliwie. Wielka szkoda że to już koniec.

Anakin_Skywalker

W sumie dla Flinta skończyło się chyba najbardziej 'wyspowo-skarbowo', tj. żył sobie do końca swoich dni w Savannah. Dziwne jednak, że nie pokazano, jak narysował mapę ale.. może właśnie o to chodziło.

ocenił(a) serial na 9
Anakin_Skywalker

Jak mogłeś się tego bać? Przecież to prequel Wyspy skarbów, gdzie Flint jest głównym antagonistą

ocenił(a) serial na 10
kuki7

Najlepszy serial jaki powstał. To jak ryczałem ze szczęścia, że wszyscy żyją to nie wiem <3
Teraz czekać na Wyspę Skarbów serialową.

ocenił(a) serial na 7
Yanek107

Skąd wiadomo, że powstanie?

ocenił(a) serial na 10
Lukasgol

Nie wiadomo, ale mam nadzieję i będę czekał

ocenił(a) serial na 10
Lukasgol

A skąd wiadomo było że black sails powstanie.... ? bo w haliłud panuje moda na remejki i wyspa skarbów by STARZ to będzie arcydzieło ... jeśli nie będą się wydurniać z wątkami gejowskimi.

ocenił(a) serial na 9
Yanek107

Bez przesady. Ale jeżeli chodzi o zawartość intelektualną, a nawet samo prowadzenie fabuły to "Black Sails" zamiata wszystkie gry o tron i innych vikingów. Srsly, od drugiego sezonu ten serial to jest naprawdę COŚ.

ocenił(a) serial na 7
PieknaRemedos

Vikingów nie zamiata.

ocenił(a) serial na 9
aronn

wikingowie to szajs dla gimbusów. Denna intelektualnie apologia ciemnoty i barbarzyństwa bez żadnej intelektualnej głębi.

ocenił(a) serial na 7
PieknaRemedos

A co w Piratach jest takiego intelektualnego,no proszę cię,nie przesadzaj :D
Oba te seriale są na podobnym poziomie tyle,że Vikingowie mają lepszy klimat i bardziej wyraziste postacie,nie wspominając o muzyce i zdjęciach lepszych.

ocenił(a) serial na 9
aronn

W "Black Sails" wszystko tak naprawdę zaczyna się od drugiego sezonu. Dla mnie jest to histoia jednostki sponiewieranej przez opresyjne państwo, będące funkcją opresyjnego społeczeństwa. Ten temat był już wiele razy podejmowany(chociażby przez Dostojewskiego), ale w "Black Sails" pojawia się coś nowego: opresjonowana jednostka nie poddaje się, raczej wyzwala w sobie gniew, albo raczej niszczycielską. ślepą pasję. To przecież właśnie tak naprawdę powoduje Flintem(w czwartym sezonie jest to zresztą wyłożone niemal wprost). Jak dla mnie, tj. z perspektywy kogoś, kto interesuje się tzw. filozofią destrukcji(przede wszystkim Nietzsche, ale nie tylko on), jest to niezwykle ciekawe, tzn. jaką formę destrukcyjności może powołować do istnienia w człowieku krzywda, jaka spotkała go ze strony tzw. społeczeństwa, "wszystkości"(określenie Dostojewskiego) i ogólnie "świata zewnętrznego". I nie można zapominać równieć o psychologii "Black Sails": w którymś z odcinków 4 sezonu Silver mówi do Flinta, że po swojej stracie stworzył nowego siebie. Rzeczywiście, ten Flint, którego oglądamy przez cały serial właśćwie nie jest człowiekiem obdarzonym jakąś tożsamością lub czymś, co można by nazwać "Ja": składa się tylko z nienawiści i woli destrukcji, nic innego w nim nie istnieje. tak jakby to było coś podobnego znanemu w psychologii mechanizmowi depersonalizacjii, tyle że w "Black Sails" jest to ukazane znacznie subtelniej i w sumie nie wiem, czy ta etykietka "depersonalizacja" byłaby tutaj na miejscu(jeżęli tak, to najwyżej jako coś w rodzaju punktu orientacyjnego, na pewno nie jako jakieś rozpoznanie). Jeżeli nie widzisz w tym głębii... to może obejrzyj cały serial jeszcze raz.

PieknaRemedos

Trochę przeintelektualizowane jak i serial;). Poszli z tym wątkiem tak daleko, że stał się on niewiarygodny..

TomasT

Zacznę od tego, że Vikings jak i Black Sails to dwa najlepsze seriale jakie w ostatnich dwóch latach oglądałem. Zgodzę się jednak z TomasT. Piraci sprawiają wrażenie surrealistycznego tworu, gdzie wszystkie postacie są "wyintelektualizowane" pod niebiosa, mają głębokie wnętrza, nad wyraz bogate słownictwo i prowadzą dyskusje godne greckich filozofów z czasów starożytności. To wszystko ma za zadanie grać na zwłokę i wydłużyć odcinek. W moim odczuciu taka sztuczna intelektualizacja postaci czyni serial oderwanym od realiów Nassau tamtych czasów. Może nie wszyscy piraci byli psychopatycznymi zwierzętami jak przedstawiony w serialu Ned Low, ale raczej nie podejrzewam, że był wśród nich cały tabun filozofów.

Mimo tego serial ogląda się dobrze i choć momentami podwaliny psychologii i analizy osobowości przynudzają to i tak warto obejrzeć!

Co do Vikings, to postacie są zwyczajnie bliższe ludziom tamtejszych czasów i mają prostsze myślenie przez co serial wydaje się bardziej odwzorowywać rzeczywistość.

ocenił(a) serial na 7
Zanthus

No dokładnie jak piszesz dlatego Wikingowie mimo wszystko lepszym jest serialem.

PieknaRemedos

Robisz z Siebie jak typowy polaczek cebulaczek wielkiego intelektualiste/stke a wypisujesz belkotem o piratach to co każdy wie ubierajac to w pseudo intelektualny belkot... I tak wiadomo ze kazdy z tych seriali ma w sobie jakas propagande i jest zjadaczem czasu sumujac bez pseudo intelektualnego pier...nia

ocenił(a) serial na 9
aronn

Akurat ja uważam, że to właśnie Piraci mają i lepsze postacie (wyraziste i z charakterem) i klimat niż Vikingowie, więc zapewne to kwestia gustu i co kto lubi. Poza tym, dla mnie Piraci mają też ciekawszą, znacznie bardziej zaskakującą fabułę (chociaż dla mnie sezon 4 okazał się słabszy niż wcześniejsze).
Kwestia gustu.

ocenił(a) serial na 10
aronn

Wikingowie? Owszem 2 i 3 sezon były dobre, nawet bardzo. Ale 4? Totalna klapa, fabularnie wszystko bez ładu i składu i do tego nudne.
W black sails każdy jeden odcinek zaskakuje i angażuje widza bardziej niż 10 odcinków 4 sezonu wikingów.

ocenił(a) serial na 7
Nocny_Wedrowiec

To,że czwarty najsłabszy to się zgadzam ale w Piratach tez nie jest idealnie,wszyscy kwiecistą mowa do siebie walą,że często mało to realistycznie/naturalnie wyglada,że tak powiem teatrem zajeżdża.

ocenił(a) serial na 10
aronn

W wersji z polskim lektorem. W wersji angielskiej słowo "fuk" jest używane niczym przecinki. Oczywiście wszystko zależy od środowiska z jakiego wywodzą się bohaterowie.

ocenił(a) serial na 9
kuki7

Może jestem jedyny ale mnie zawiódł ostatni odcinek, przerost formy nad treścią jak dla mnie. A to że wszsycy przeżyją było wiadomo od początku jeśli tylko znało się bohaterów "Wyspy skarbów". Jedyne co mi się spodobało to ostatnia scena Jacka na statku z Mary Read i Rogerem.

ocenił(a) serial na 10
kuki7

Czy ten wielki skarb kapitana Flinta nie powinien być bardziej okazały (góry pieniędzy i sztabek złota)?
Czy na wyspie nie powinien zostać Ben Gunn zamiast Billy Bones'a?
Czy Billy nie powinie gdzieś się uchować z mapą Wyspy Skarbów?
Czy Flint nie powinien wyrżnąć niektórych członków swojej załogi (np. Darby McGraw i inni)?
Trochę się na koniec rozjechało to z "Wyspą Skarbów", stąd niedosyt.
Chyba że coś mi się pokićkało.

ocenił(a) serial na 8
potas13

No właśnie, miałem to samo! Biorąc pod uwagę ostatnie odcinki, myślałem, że wszystko zmierza do tego, żeby się świetnie łączyć z "Wyspą Skarbów" a tu nagle pełno odchyłów :( Myślałem, że rozwiążą to w taki sposób, że Billy spotka umierającego Flinta, który naszkicuje mu mapę (łączyłoby się to w jakiś sposób z książką) ale nie. Billy ląduje sam na wyspie szkieletów = nie może odwiedzić w przyszłości zajazdu pod Admirałem Benbow, a nawet jeśli jakoś się wydostanie to nie ma mapy. Chyba, że założyć, że w jakiś sposób kiedyś odnajdzie Flinta i wtedy otrzyma mapę.

Ale z tego co pamiętam, to w książce ciało Flinta bylo na Wyspie Szkieletów? Można by też przyjąć teorię, że John zwyczajnie zmyślił całą historyjkę o losie Flinta, żeby Mandy mu wybaczyła. Wtedy Billy odnajduje go ledwo żywego i otrzymuje mapę? Bo umierający Flint stwierdza, że nie ma nic do stracenia?

Przynajmniej zgadzało się, że John Silver ma czarnoskórą żonę(było wspomniane w książce)


Ogólnie jako zakończenie mi się podobało, rozczarowało mnie właśnie tylko to, że zrobili mi smaka na jakieś połączenie z "Wyspą Skarbów" :9

caprica7

Smak nie smak, podczas kręcenia ostatniego sezonu producenci oznajmiali, że dążą w scenariuszu do jak najmożliwiej zbliżenia wątków z historią Wyspy Skarbów. Tu nie powinno być żadnego zaskoczenia, nie można mieć pretensji, że nie w plasowało się to idealnie bo Black Sails z założenia był tylko odrębną historią poprzedzającą kolejną historię pod tytułem "Wyspa Skarbów".
Cóż wspólni bohaterowie może to być lekko mylące, no ale nadało to autentyczności serialowi i zaprowadziło do końca jaki właśnie otrzymaliśmy.
Black Sails był ciekawą produkcją bez zbędniejszych rozmachów skupiony bardziej na konwersacji chociaż czasami lekko do przesady nużącej i moim zdaniem zapisał się bardzo dobrze w historii kina o piratach.

caprica7

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby resztę sobie dopowiedzieć z Billym - takie lekko otwarte zakończenie ale nie na tyle, bym widział tutaj same wady. Pozostaje też kwestia na ile osób oglądających serial zna 'Wyspę skarbów' - tutaj to już w ogóle nie ma problemu.

Nie, ciało Flinta nie było na wyspie skarbów - to była bardziej jakaś legenda, mit aniżeli stwierdzenie faktów. Oni sami nie byli chyba pewni.

ocenił(a) serial na 7
caprica7

W "Wyspie Skarbów" jest wyraźnie powiedziane, że Flint zmarł w Savannah, czy to od choroby, czy to od rumu (albo jedno i drugie). Ben Gunn zaś został wysadzony na Wyspę Szkieletów trzy lata przed wydarzeniami w książce, czyli znaczni później niż dzieje się akcja serialu.

A sam finał - nudny i słaby.

potas13

noo szkoda, jak dla mnie powinni pokazac historie Flinta i Silvera z troche wieksza starannoscia o szczegoly, szczególnie ze tych było bardzo niewiele w Wyspie Skarbów i mieli duze pole do popisu przez 4 sezony

ocenił(a) serial na 9
potas13

Wyspa skarbów była jedynie inspiracją z której zaczerpnięto kilka postaci piratów i cały ten skarb. Jak dla mnie dobrze się stało, że serial jedynie to zaczerpnął, a nie był prequelem powieści. Gdyby nie to nie ujrzelibyśmy w serialu postaci "historycznych" bo nie miały one żadnego powiązania z książką. Ten serial dla mnie to po prostu nazwiska piratów z powieści i historii sklejone w fajną historię nie mającą nic prócz nazwisk wspólnego z jednym lub drugim.

gulikas13

Nie mniej gdyby zamiast 'Flinta' i 'Silvera' mielibyśmy inaczej nazwanych piratów to nie towarzyszyłoby to uczucie, że oni nie mogą zginąć do zakończenia serialu. Pewnie to margines ale jednak.

ocenił(a) serial na 6
kuki7

Jeśli zmienili historie prawdziwych postaci tylko w ostatnim odcinku to dlaczego cała reszta została zabita tak samo lub podobnie jak było w historii. Woodes Rogers zmienili kompletnie jego historie w ostatnim odcinku. A Rackham teraz dopiero zginie bo cała ich historia rozpoczyna się na prawdę na samym końcu serialu, jedyna rzecz co w miarę fajnie to wymyślili, ale gejtorskie zakończenie rozwaliło ten ostatni odcinek do końca. Spodziewałem się całkiem lepszego i to dużo zakończenia a było 70 minut i oczywiście, pół odcinka bez sensownych dialogów jak i cały 4 sezon, 2 odcinki na 10 były tylko w miarę. Nawet pierwszy sezon był 5 razy lepszy choć do połowy niby był bardzo nudny.

ocenił(a) serial na 6
kuki7

Pozmieniali historie to tak samo mogli np. w Spartakusie zmienić, że wygrał z Rzymem :) 4 sezon kicha totalna.

Leszek_Ga

A od kiedy miał to być serial historyczny z fikcyjnymi postaciami u boku? ;)

ocenił(a) serial na 6
matiiii

A nie jest radzę się zapoznać z wszystkimi postaciami a potem bzdury pisać.

Leszek_Ga

Aha.

ocenił(a) serial na 6
matiiii

To jest po połowie mamy racje bo były postacie historyczne i wątki były podobnie jak w historii i były postacie z książek czy opowiadań, i sami to oni namieszali w 4 sezonie.

kuki7

Heh, im bliżej było końca tym bardziej chciałem, aby to trwało dłużej. Cóż, złota era piratów dobiegła końca (nawet, jeśli poniekąd fikcyjna).
- cholernie CIEKAWE rozpoczęcie finału!
- Jack jak zwykle przybył w 'odpowiednim' momencie, czytaj: złego momentu bardziej nie mógł wybrać (zgadłem! :D)
- haha, deut Jack - przydupas zawsze wymiata :D To spojrzenie na Rackhama = bezcenne xD
- świetna rozmowa Flint - Jack - Silver, a w zasadzie jak Flint wszystkich porozstawiał :)))
- "You people" xD
- klimatyczna scena z Billym i Madi - mam wrażenie, że chyba dostaliśmy przedsmak szaleństwa Bonesa, które najwidoczniej pogłębiło się na wyspie;
- "chcę ich złamać" - Rogers.. jest siebie wart;
- sympatyczny podkład podczas starcia Rogersa z piratami, gdzie skrzypce znane z czołówki dogrywały w tle :)
- zajebiste sceny podczas starcia, zajebiste;
- dobra, tak czułem (i pewnie nie tylko ja), że Billy da nura do wody po raz drugi bo musiał przeżyć :P A on i woda.. wiemy, że jak wskoczy to przeżyje :P
- "I'm just the cook" - hehe
- ależ napięcie towarzyszyło, jak Silver szedł po Madi i czy żyje czy jednak nie :) Świetnie też zmontowane sceny tak, że jak szedł PO Madi to z góry słychać było walkę, a jak ją odnalazł to walka ucichła bo Rogers został pokonany;
- "Don't worry, no one's going under the ship today.. though it crossed my mind" :D
- "We were been for nothing" - znamienne słowa, znamienne :) I późniejsze słowa FLinta o tym, jak będą mówić o nich dzieciom jak o potworach;
- nieme "whaaaat" Jacka na słowa Max xD
- Jack faktycznie miał coś gorszego w zanadrzu dla Rogersa;
- Thomas jednak żył, i Savannah.. nom, pozdrawiam czytaczy 'Wyspy skarbów' ;)
- świetny monolog Silvera streszczający Flinta. Pamiętam, jak swego czasu pisałem, że Flint to stworzona persona po 'śmierci' Thomasa i Silver to potwierdził;
- NOWY GUBERNATOR! HAHAHA :D
- Mark Read, buahhaa :D
- końcowa scena z herbem piratów <3

Inna sprawa: luźne połączenie z 'Wyspą skarbów', aż nadto. Nie wyobrażałbym sobie PO TYM serialu, że książkowy Silver bałby się Flinta w jakimkolwiek stopniu.. a na pewno nie po jego monologu w serialu. Ale to zwykłe czepialstwo - pamiętam tylko, jak kiedyś napisałem, że gdyby dać inne imiona choćby Flintowi, Silverowi czy Bonesowi, to nie byłoby tej świadomości, że oni do końca przeżyją (parę razy były świetne sceny w serialu ale jeśli ktoś zna/czytał 'Wyspę..' ten wiedział, że pomimo wszelakiego napięcia postacie musiały przeżyć).

Ogólnie: moja ścisła czołówka najlepszych seriali a w klimatach 'historycznych', przygodowych i kostiumowych najprawdopodobniej TOP1. Cieszę się, że mogłem go od początku do końca oglądać na bieżąco i rozmawiać na forum z innymi, i z góry dzięki wszystkim, z którymi miałem przyjemność komentować przez 4 lata ten świetny serial (oczywiście s1 nie zwiastował, że będzie to tak znakomity serial - ależ się myliłem/myliliśmy).

matiiii

pozwolę sobie Ciebie zapytać, bo widzę, że jesteś obeznany mocno i pamiętasz dużo szczegółów, ale czy Silver nie oszczędził by wszystkim i sobie całego tego finału, i konfliktu z Flintem gdyby mu od razu powiedział, że odnalazł Thomasa? Czemu nie zrobił tego od razu? Chodziło o skrzynię? zemstę za ewentualna śmierć Madi?

karola_korys

Sama sobie odpowiedziałaś :P Silver pewnie trzymał tę wiedzę w 'zapasie' na ewentualną konieczność walki o skrzynię, zemstę na wypadek śmierci Madi lub coś jeszcze innego. Scena rozmowy Silvera z Madi w zasadzie to potwierdziła, tj. Madi mu wygarnęła, odkąd wiedział o Tomku i że miał tę świadomość, kiedy prowadzili wojnę. Więc.. prawdopodobnie tak jak piszesz oszczędziłby wszystkim i sobie całego tego bajzlu (chociaż, w sumie,, czy rzeczywiście zakończyłoby to problem? Fakt, pozbyli by się Flinta ale Rogers nadal byłby zagrożeniem dla piratów).

matiiii

no tak zapomniałam o Rogersie... grunt, że dostał to na co zasłużył ;)

ocenił(a) serial na 7
matiiii

"Nie wyobrażałbym sobie PO TYM serialu, że książkowy Silver bałby się Flinta w jakimkolwiek stopniu"

I rzeczywiście - nie bał się: "O, nasz Flint miał olej w głowie! Poza nadmierną skłonnością do rumu był to człowiek, jakich darmo szukać! Nie bał się nikogo, nie! Jedynie Silvera. Ale Silver to był filut!".

matiiii

"fajna wypowiedź", okej finał, a niemialo być tak że miał być jeszcze 5 sezon ale krótszy zlekka niż te poprzednie?. Pozdrawiam.

kuki7

Jak żyć teraz?
Nie czytałam Wyspy Skarbów, ale chyba trzeba nadrobić.
W każdym razie co do finału, to chyba był najlepszy ze wszystkich seriali jakie widziałam. Fajnie, że twórcy zostawili furtki co do ewentualnej kontynuacji. Heh... no i Flint i Thomas, tak bardzo liczyłam, że plotki się potwierdzą, jakieś dwa tygodnie temu Toby Stephens droczył się na Twitterze z odtwórcą roli Thomasa na temat finału (prywatnie są bliskimi przyjaciółmi) więc dla mnie to było na wagę złota, bo nie czytałam książek i nie byłam pewna kto przeżyje, a kto nie. Ale i tak największe jaja z całej ekipy ma Anne...
Szkoda, że już koniec :(

kuki7

Wielki smutek po finale, że to już koniec ;((
Jestem trochę nie w temacie na temat książki wyspa skarbów o której pisaliście... Czy ten serial był oparty na tej książce?
Bo jeśli tak, to jeszcze dzisiaj ją zamawiam ;)

basTi999

Serial był niejako prequelem "Wyspy skarbów" - miał zaczerpnięte postacie z książki wplecione pomiędzy historyczne persony ale nie był oparty na żadnej książce 'per se' :) Mimo to warto przeczytać choćby dla faktu, że wydarzenia dzieją się jakoby po serialu, kiedy era piratów w zasadzie dobiegła końca (a co ten serial na koniec pokazał), i w wielkim skrócie rozchodzi się o poszukiwanie zakopanego skarbu Flinta.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones