No to zaczynamy drugi sezon. Jak Wam sie podobał?
Coś czuję, że ten ochroniarz będzie niezłą pokusą dla Mrs Powell.
Poza tym fajne wprowadzenie nowych postaci. Zapowiada się ciekawie.
Zajedwabisty odcinek. Mrok, mrok i mrok.
Wywrotka Evelyn gdy zobaczyła ochroniarza, Valentina u Powellów, Marisol i Ci nowi (tak jak Alma oraz Orson Hodge w DH)!
Świetny moment jak peri zesztywniała i rozbiła w rękach kieliszek oraz Adrian i ta lebańska/lebanońska/ z Libanu pokojówka.
Jak to dobrze, że Phelippe zostawił cały majątek Genevieve, bo ona w wersji bogatej naiwniaczki jest najlepsza.
Evelyn miała najlepsze teksty, jak zawsze.
6 na 6
Co się stało z Taylor Stappord i jej mężem,tym prawnikiem,który krył byłego,nieżyjącego już męża Genevieve?
Wątek z nawiedzona służąca Opal jest identyczny jak w książce " Rebeka" Daphne du Maurier.Tam właśnie pan domu przywozi nową kandydatkę na żonę,bo poprzednia zginęła w tragicznych okolicznościach,a służąca robi wszystko by nowej pani pozbyć się z domu.
Jestem ciekawa,czy w tej szajce,które rabuje bogatych,nie ma przypadkiem Remiego? Wiem,wiem,ratuje ludzi w Kongo,ale kto wie :D
Mam nadzieję,że "narzeczony" Carmen przeżyje.Polubiłam jego i Odessę :D
Zapowiada się całkiem ciekawie.Nie są to "Gotowe na wszystko"co prawda,ale przyjemnie się ogląda.
uwielbiam ten serial, aż mnie denerwuje, że muszę czekać na odcinki :/
Carmen jak zawsze ma szalone pomysły :D też mam nadzieję, że Alejandro przeżyje...
co do Rosie- faktycznie często płacze i taka trochę z niej "sierotka" ale jakoś uwielbiam tą postać , no i akcent :D
mi się wydaje,że Alejandro nie przeżyje... https://www.facebook.com/photo.php?v=704744976235623&set=vb.339982796045178&type =2&theater