PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94845}

Prezydencki poker

The West Wing
7,8 964
oceny
7,8 10 1 964
Prezydencki poker
powrót do forum serialu Prezydencki poker

Ulubiona postać

ocenił(a) serial na 10

nikt nie pisze nic na forum West Wing, a szkoda, bo to najbardziej inteligentny serial świata :) ale pomyślałam, że przy okazji polskiej "Ekipy" może parę osób sięgnie po WW.

A jakby ktoś chciał coś dodać, to wątek ulubionego charakteru zawsze jest przecież w modzie.

Moim ulubieńcem jest Joshua Lyman. Stał się nim od momentu, gdy nazwał CJ "Berkeley Shiksa Feminista". Energia, upór, samozadowolenie, talent, dowcip i lojalność bohatera wsparte ogromnym talentem Bradleya Whitforda są nie do pobicia. Whitford stworzył Lymana takim człowiekiem za którym poszło by się w bój :)

joshlymanfan

Być może dlatego, że nikt nie stworzył do tego serialu napisów, a nie każdy ma tvn7 czy podobne kanały. W każdym razie oglądałem Studio 60 (niestety anulowane przez NBC po pierwszym sezonie) Sorkina i z chęcią bym obejrzał West Wing, ale nie mam jak.

ocenił(a) serial na 10
Lost_in_Time

ja oglądałam bez napisów, czasem tylko załączałam angielskie napisy..
wiem, że jest to blokada dla wielu, a zrobienie napisów do WW nie jest łatwe bo dużo tam terminów prawniczych i politycznych realiów z USA. trzeba by trochę się na tym poznać wcześniej.
Studio 60 było świetne, chociaż wydaje mi się, że jak Sorkin chciał zrobić serial o TV to lepiej by wypadł, gdyby serial kręcil się wokół np. wiadomości, czy programu publicystycznego..bo tak to było momentami zbyt powaznie jak na serial komediowy, chociaż i tak lepiej niż w wielu innych serialach :)
Szkoda mi Bradleya Whitforda...

joshlymanfan

Bo Studio 60 to nie był serial komediowy, lecz komediodramat, a reklamowanie tego jako komedii to jeden z wielu poważnych błędów marketingowych jakie popełniono w przypadku tego dzieła.

joshlymanfan

PS. Dlaczego akurat Whitforda Ci szkoda?

ocenił(a) serial na 10
Lost_in_Time

fakt, Studio 60 było źle zareklamowane, ale też brakowało tam jakiejś ogólnej spójności...

a Bradleya Whitforda żal mi, bo to świetny aktor (jak napisałam na jego podstronie na filmwebie), aktor dramatyczny ale z zacięciem komediowo-sentymentalnym. Jego Josh Lyman to moja ulubiona postać serialowa EVER EVER. Oczywiście bez Sorkina daleko by nie zajechał, a Bradley jest tego świadomy, bo odbierając Emmy powiedział coś w stylu "jak aktor ma podziękować scenarzyście za rolę swojego życia?". Pieknie powiedziane.
no i teraz żal mi go, bo zanim trafi na dobry scenariusz i dobrą postać to się będzie marnował...a w Studio 60 mógł tak pięknie dalej pograć ...
chociaż i tak dla mnie pozostanie Joshem Lymanem - Harvard-elitist-fasists ;)

joshlymanfan

Równie dobrze można żałować Perry'ego - jeszcze bardziej zmarnotrawiony przez Hollywood talent.

Natomiast co do braku spójności w Studio 60, to nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Ten serial jest jak najbardziej spójny; to mdłe, współczesne dziełka pisane na jedną modłę przyzwyczaiły ludzi, że jeśli coś ma być komedią, to nie może zawierać elementów typowego dramatu.
Przynajmniej od czasu romantyzmu synkretyzm w sztuce wysokiej jest na porządku dziennym i jest na porządku dziennym od samego zarania kina. Istnieje taki gatunek jak komediodramat. Ja w każdym razie żadnej niespójności w tym serialu nie widzę - mówienie tutaj o niespójności jest jakby zarzucaniem życiu, że nie jest albo jednoznacznie czarne, albo jednoznacznie białe.

ocenił(a) serial na 10
Lost_in_Time

cóż jeśli chodzi o Perry'ego to można dyskutować na ile on sam się przyczynił do swoich porażek (uzależnienie od leków raczej nie pomaga w karierze..)

a co do spojności Studio 60 ..(naprawdę nie wiem jak mam dyskutować z Twoim argumentem tak ciężkiego kalibru jak porównanie serialu do życia!!)..to myślę, że chociaż jestem wielką fanką tej produkcji, to ludzi mogło trochę dezorientować to, że wiele wątków szło bardzo obok problematyki "produkowania programu komediowego na żywo". Miałam czasem wrażenie, że program "Studio 60" jest dla postaci czymś na doczepkę...takie miałam wrażenie.. Dlatego oczywiście komediowy i bardziej lekki 30 ROCK jest lepiej odbierany.

ocenił(a) serial na 10
joshlymanfan

To ja apropos ulubionego charakteru WW - Zgadzam się całkowicie z autorką postu, Joshua Lyman to jeden z najlepszych bohaterów jakich stworzono- Sorkin jest bez wątpienia geniuszem w tworzeniu interesujących postaci.

Joshlymanfan - czy to tutaj na forum, czy na Studio 60, podpisuje się pod każdą Twoją wypowiedzią!

ocenił(a) serial na 10
Sundance

cieszy mnie zawsze wspólnota wrażeń :)

co do Josha Lymana - wiesz,że jego postać jest w znacznym stopniu wzorowana na Rhamie Emanuelu, Chief of Staff Obamy?

joshlymanfan

Jestem po 3ciej serii i muszę przyznać że nie ma postaci której bym nie lubił, bądź za nią średnio przepadał. Jednak prezydent i CJ miotą. Aktorstwo kapitalne.

ocenił(a) serial na 10
joshlymanfan

tylko że Rham Emanuel nominowany został na Chief of Staff 6 listopada 2008, czyli dwa lata po zakończeniu serialu :)

ocenił(a) serial na 8
joshlymanfan

"Studio 60 było świetne, chociaż wydaje mi się, że jak Sorkin chciał zrobić serial o TV to lepiej by wypadł, gdyby serial kręcil się wokół np. wiadomości, czy programu publicystycznego.."
> No i się spełniło - patrz "The Newsroom" ;) Swoją drogą najpierw obejrzałam "The Newsroom", a potem sięgnęłam po "The West Wing" i właśnie skończyłam 6. sezon. Aaron Sorkin to po prostu świetny scenarzysta, a ja kocham takie polityczno-medialne klimaty. "Studio 60" jest kolejne na mojej liście do obejrzenia.

Co do ulubionej postaci - trudno mi którąś wybrać, ale chyba skłaniałabym się ku C.J. Choć Josha też uwielbiam, brakuje mi Sama i miło jest obserwować rozwój postaci Donny przez cały serial.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones