Właśnie obejrzałam ostatni odcinek i nie mogę uwierzyć w to zakończenie. Serio Artur zginął, czy mi się przywidziało? Jak na tak niegroźny i sympatyczny serial, to zakończenie jest dla mnie traumą. Nie wierzę, że tak to zostawią i nie wznowią serialu. Idę płakać.
Dopiero obejrzałaś więc współczuję, pamiętam swoją reakcję na finał. Finał, który był nadawany w Wigilię więc możesz się domyślić jakie mieliśmy wszyscy Święta. Na pocieszenie powiem że to przejdzie za jakiś czas, plus minus za pół roku.
Takie jest życie. Dostajemy serial który perfidnie kradnie serce, oglądamy, analizujemy dokładnie każdą scenę, czekamy na kolejne sezony a potem płacimy cenę za ulokowanie naszych fanowskich uczuć.