Nigdy nie sądziłam ze będę udzielać się na forum ale nie mogę przeżyć ! Czy tylko mnie wkur*ia wątek Zuzy i Jerzego ? Ile można ? Czy ona może znaleść sobie kogoś fajnego zamiast bawić się w kotka i myszkę z tym pierdem !! Zawsze wkurza mnie Inga bez energii ale Zuza przebiła wszystko. A była kiedyś najlepsza !
Miłość do Jerzego była po prostu inna jeśli chodzi o Zuzę. Dla niego zrezygnowała z walki o stanowisko prezesa, później rzuciła pracę i wyjechała na drugi koniec świata tylko po to, żeby móc z nim mieszkać. Przy Jerzym wszystko przychodziło jej naturalnie. Myślę, że Jerzy ma być jej "wielką miłością" i prędzej czy później znowu będą razem.
Ja rozumiem genezę ich związku. Po prostu nie lubie trgo wątku. Od początku był beznadziejny i jest gorzej i gorzej. I zastanawiam się czy to tylko moje odczucie :)
Zuza pewnie zacznie kręcić z szefem ochrony w banku/Radosław Pazura, pewnie dlatego ta postać się pojawiła
dokładnie, tak jakby to było niezbędne i kobieta nie mogła być sama choćby przez tydzień
ciągłe zmiany i przypomina mi się taki obrazek. Para staruszków i podpis ze sa ze sobą już 50 lat i są z pokolenia, ze gdy jak coś się psuło to sie naprawiało,a nie wyrzucało do kosza.
zgadzam się z Tobą, od początku mi się ten wątek nie podobał, a ta akcja z podróżą do Nowego Yorku i w pewnym sensie rozpieprzeniem związku niczego nie winnej kobiecie była żenująca
No uważam, ze Zuza (która zawsze lubiłam najbardziej) nie wykazała się ani inteligencja ani taktem w NY. Miłość miłością ale zachowała się samolubnie.