Jak tak patrzę z perspektywy czasowej to widzę,że ten serial wpłynął na moje gusta filmowe. Piekielnie się bałem gdy widziałem Piszczałkę. Lęk jaki wywoływał powodował,że chowałem się za łóżkiem a i tak podpatrywałem go kątem oka... Co za kretyn wymyślił coś tak przerażającego dla dzieci? Przecież to zostawia bliznę na całe życie :)
Dziś jestem wielbicielem horroru i fantastyki pod każdą postacią. No może poza komediowym gore... Tego nie trawię za bardzo :)