Typowy głupkowaty amerykański serial z tą kretyńską publicznością, podpowiadającą mi, który moment jest śmieszny (bo przeciętny amerykanin może nie skojarzyć). Poza tym jeśli chodzi o fabułę to przede wszystkim amerykańskie realia, amerykańskie problemy. Nie wiem czym Polacy tak się podniecają? Dla mnie ten serial jest oderwany od rzeczywistości, mojej rzeczywistości. Musi tak być ponieważ mamy całkiem inną kulturę! Porażka...
i dlatego serial jest dnem?? bo ukazuje amerykanskie realia?? problemy?? to chyba dobrze ze nie wszyscy sa sliczni, cudowni, bogaci i nic zlego im sie nie przytrafia. mowisz ze ten serial to dno bo jest oderwany od twojej rzeczywistosci?? a co chcialbys zeby amerykanie sfilmowali twoje zycie?? skoro sam wiesz ze mamy calkiem inna kulture to chyba logiczne ze nie zaprezentuja serialu ktory jest odwzorowaniem realiow polski :/
Jak ci się nie podoba to nie oglądaj ten serial jest po to aby bawić i czasami wzruszać a nie pokazywać rzeczywistość od tego są dokumenty.
Fabuła seriali komediowych budowana jest na podstawie wad i przywar, typowych zachowań i problemów DANEJ SPOŁECZNOŚCI! Dlatego ten DENNY serial odnosi się do rzeczywistości amerykańskiej a nie polskiej. I dlatego do Polaków nie przemawia! A jeżeli kogoś on śmieszy to albo zna świetnie amerykańską kulturę albo jest po prostu zwykłym kretynem, którego śmieszy wszystko co, co sie mu powie, że ma być śmieszne (w roli "podpowiadacza" może wystąpić kolega, reklama bądź wspomniana wcześniej śmiejąca się publiczność).
dlaczego jest DNEM wyjaśniłem w pierwszej części pierwszego zdania.. Czytać ze zrozumieniem!
"m jak miłość" nie jest serialem komediowym... Co sie z wami dzieje ludzie? To przez to ciśnienie?
to Ty sie cisniesz, chcesz za wszelka cene cos udowodnic. ok masz takie zdanie wyraziles je i masz do tego prawo ale takie ciagłe podkreslanie ze ten serial to dno to wg mnie zwykla prowokacja. a co na to wskazuje? np. to jak podkreslasz to ze jest DENNY, ze to DNO itd. nie madrzej byloby napisac ze Ci sie nie podoba ze Cie nie smieszy bo cos tam cos tam a nie sie tak cisnac?
Używam często tego określenia bo odpowiadam na posty! hallo! Pisząc swojego głównego posta użyłem tego słowa RAZ! Prowokacja?? Hehehe:) Za dużo Radia R. się osoba nasłuchała:/ To, że mi się nie podoba i mnie nie śmieszy to jedno (odczucie subiektywne) a to, że jest DENNY to już inna sprawa (to jest fakt) :D
1) Kolego, trochę błędne masz podejście. Ja na przykład nie lubię horrorów - są naiwne, przewidywalne, postaci nie zachowują się racjonalnie, realia filmu są oderwane od wszelkiej rzeczywistości (nie tylko polskiej), ale ich nie komentuję i nie oceniam - zostawiam to miłośnikom tego gatunku. Jeśli ty z założenia nie lubisz sitkomów, to też nie powinieneś ich oceniać, bo fałszujesz wyniki.
2) Co do śmiejącej się publiczności - czasem wkurzają, ale przy tym serialu sam śmieję się tak głośno, że tego śmiechu w tle zwykle nie słyszę (pójdziesz do kina, to też otoczenie czasem narzuca śmiech)
3) Amerykańskie realia... tu nie ma zbyt silnych realiów, to jest serial komediowy, mocno odcięty od realiów, bo żart opiera się na absurdzie (to jest też cecha polskich sitkomów, które choć w polskiej rzeczywistości śmieszą mnie znacznie mniej, lub w ogóle).
4) Nie znam jakoś wybitnie realiów USA ani nie jestem kretynem, a mimo to uwielbiam ten serial, co świadczy że nie masz racji w swoich wypowiedziach
pozdr.
Neojawor
1) Otóż właśnie ja lubię seriale komediowe. Fakt, wybór mam niewielki bo większość to niestety takie "frendsy" ale jest parę, na których śmieję się do łez!
2)Nie chodzę do kina ze względu na jakość obrazu.
3)Ta kwestię poruszyłem wyżej, nie będę się powtarzał:)
4)To była (w końcu) jakaś merytoryczna odpowiedź a o takie mi chodziło, więc się nie ustosunkuję do tego punktu:)
pozdrawiam
ale o co Wam ludzie chodzi? sa gusta i gusciki i o tym sie nie dyskutuje. nie podoba Ci sie serial, uwazasz ze jest denny i nie jest "wpasowany" w polskie realia ( z tego co zrozumialam z Twoich postow to jest jedno z Twoich "ale"), no to ok. tylko nie rozumiem po co ta ozywiona dyskusja. co do prowokacji to bardziej chodzilo mi o to ze prowokujesz fanow friendsow, ktorych jak wiadomo jest dosyc sporo, do jakiejs bezsensownej dyskusji w ktorej za wszelka cene chcesz przedstawic swoje zdanie w taki sposob zeby wkurzyc jak najwieksza liczbe osob. moge sie zalozysz ze starsznie bawi Cie to wszystko i robisz to dla czystej radosci irytowania innych, z calym szacunkiem. jak to ktos wczesniej zauwazyl, Twoje wypowiedzi nie maja formy inteligentnej krytyki, przedstawiles wprawdzie kilka argumentow, ale wiekszosc Twoich wypowiedzi nie powinna sie tu znalezc jezeli zalezy Ci na inteligentnej wymianie zdan na forum. powiedziales juz co myslisz wiec moze wystarczy?
a to ze serial jest denny to tez Twoja subiektywna opinia, nie fakt, kazdy ma swoje zdanie na ten temat, kwestia upodobania i gustu
Rozumiem, że każda dyskusja, która nie polega na zachwycaniu się tym serialem jest bezsensowna... Typowe. Moje wypowiedzi są dostosowane do poziomu dyskusji "zaproponowanego" przez użytkowników (ja swoje zdanie wyraziłem na początku). Większość odpowiedzi to jakieś spazmatyczne ataki zamiast... A zresztą! Jak ci się nie podoba to zgłoś do usunięcia!
no i dlaczego nie czytasz tego co pisze? czy nie wyrazilam sie jasno ze masz swoje zdani i ja to szanuje? prosze tylko zeby ta dyskusja byla bardziej konstruktywna, ktora nie bedzie polegac na wzajemnym obrazaniu sie, nie atakuj mnie bo ja nie twierdze ze Twoje zdanie jest bezsensowne jezeli nie zachwycasz sie serialem. wyrazaj swoja opinie w troche mniej kontrowersyjny sposob, zeby nikt nie byl urazony
Jak nie masz nic konkretnego do powiedzenia to przestań już zaśmiecać temat, ok?
hipokryzja ludzka rzecz, niemniej ja na Twoim miejscu bym sie tym nie chwalił... :/
Nie chce niczego narzucać ale jeżeli jakiś serial otrzymał Złotego globa ,Nagrodę Emmy i BAFA to uważam osobę zakładającą tego posta za bardzo śmiałą , oceniając ten serial tak słabo ... amerykańska widownia 5 razy z rzędu oceniła go jako najlepszy serial komediowy . I otrzymał nagrodę za najlepszy serial zagraniczny od BAFA a to już coś. no ale
Amerykanie go lubią bo to ich serial. Trudno sie dziwić,że podoba im się żartobliwy obraz ich własnej rzeczywistości. pisałem o tym na początku!
BAFTA (na nie BAFA) - przecież to Angole są:) Niedaleko pada jabłko od jabłoni;)
też się z Tobą nie zgodze że serial ten to totalne dno. Może ci się w jakiś sposób nie podobać ale napewno nie zasługuje na 1/10, to jest śmieszna ocena. Nie uwierzę że ani razu cię ten serial nie rozbawił, no chyba że wcale go nie widziałeś a oceniasz przez pryzmat głupich komedyjek amerykańskich jakie wyszły.
nieudolna prowokacja. nie wierze,ze chociaz raz sie nie zasmiales i dajesz 1??? w sumei to twoje zdanie,ale odrazu nei wyzywaj nas-fanow.
odpisałeś, więc nie taka nieudolna :) A tak poważnie, to nie zaśmiałem się ani razu a oglądałem chyba ze 20 odcinków (mieszkam z fanami tej szmiry). Dałem 1 bo wg mnie na taką ocenę zasługuje.
w takim razie musisz być bardzo ponurym człowiekiem nie mający poczucia humoru. Tyle odemnie, ybacz, ale takie odczucie we mnie budzisz, sądze że nie mylne
Wprost przeciwnie, natomiast wolałbym rozmawiać o tym kiczowatym serialu i zrozumieć co Wam się tak w nim podoba. O mnie możemy porozmawiać w Twojej sypialni. Tutaj proponuje o serialu.
No do Ch*ja pana! juz 4 razy sprawdzalam jak sie zapisalam na poczatku i co wyszlo?? jestem k*rwa wg filmwebu i wg tych tam prezesow-kobitką,wiec nie "sprawdziles","odpisales" ale"sprawdzilas","odpisalas". Nie mam w planach zmiany płci. A co do serialu to mi sie podoba i tyle.Koniec.
1/10?? trochę przesadziłeś. ten serial jest kultowy, ma miliony fanów na całym świecie, więc fakt, że realia są czysto amerykańskie jakoś nikomu nie przeszkadza. Poza tym nie jest obyczajowy, lecz komediowy, więc ocenianie realiów jakie są w nim przedstawione jest raczej niemądre. Nie mogę też opanować chęci zapytania jakie seriale w takim razie Cię śmieszą? Bo dla mnie żaden inny sitcom nie dorównuje Friendsom.
w mojej sypialni są tylko zapraszani ludzie na poziomie i z poczuciem humoru, niestety nie czuj się zaproszony.
Skoro Archis_p nie lubi tego serialu, ma prawo wyrazić swoje zdanie. Nie osądza ludzi, którzy kochają "Friends", więc nie wiem drodzy inni użytkownicy czemu się tak oburzacie. Na pewno wielu z Was nie lubi kilkunastu seriali i wydałoby na ich temat podobną opinię do Archis_p.
Trochę mniej wąskotorowego myślenia.
P.S. Ja uwielbiam serial "Przyjaciele" i się nie "ciśnieniuję" czytając temu podobne posty :)
Widzę że kolega Archis lubi House'a. Czy ten serial nie jest oderwany od naszej rzeczywistości? Które 20 odcinków oglądałeś, który to był sezon? Na twoje pytanie dlaczego oglądam ten serial odpowiadam bo po przyjściu z pracy i oglądaniu przez cały dzień ponurych i przemądrzałych typów (zapewne podobnych do ciebie)obejrzenie Przyjaciół sprawia że wraca mi dobry humor i chęć do życia. Niewiele jest seriali z tak świetnie dobranymi aktorami (za wyjątkiem postaci Rossa). Tak przy okazji to zauważyłem ostatnio że ci od House'a strasznie się ciskają, ja tego serialu nie oglądam widziałem fragmenty i mi się nie podoba jego klimat (nie cierpię szpitali) ale nie piszę że to dno.
To jeszcze nic. Według archisa film jest głupkowaty, całkowicie oderwany od polskich realiów. A do tego ten kretyński śmiech sugerujący, że sam nie zorientuje się, w których momentach należy boki zrywać, co obraża jego ponad przeciętną inteligencją. Nie to co wybitny serial Świat według Bundych (który uważa za jeden z 10 Naj seriali komediowych:
Po pierwsze głęboko osadzony w polskich realiach (sama obejrzałam kilka odcinków i była tam scena, w której Al mówi o polskiej kiełbasie)
Po drugie odgłosy śmiechu co prawda są, ale brzmią zadziwiająco inteligentnie (zapewne jest to grupa profesorów – oczywiście polskiego pochodzenia)
Po trzecie odgłosy śmiechu rozbrzmiewają z pewnym opóźnieniem odnośnie danej sceny, tak aby widz mógł sam ocenić śmieszność danej sytuacji, a po chwili, co najwyżej utwierdzić się w słuszności swojej oceny.
Wobec powyższego nie dziwi fakt, że autor wątku tak bardzo lubi dr Housa, tylko ten genialny lekarz poradziłby sobie z jego przypadkiem rozdwojenia jaźni, tudzież zaawansowanej demencji.
Swoją drogą dziwi mnie drogi archisie, że tak wiele spośród nielicznych wyprodukowanych przez ciebie postów na filmwebie dotyczy Friendsów. Po co tak się katować wchodzeniem na stronę dotyczącą znienawidzonego serialu. Masochista czy co?
Skoro Archis_p nie lubi tego serialu, ma prawo wyrazić swoje zdanie. Nie osądza ludzi, którzy kochają "Friends", więc nie wiem drodzy inni użytkownicy czemu się tak oburzacie. Na pewno wielu z Was nie lubi kilkunastu seriali i wydałoby na ich temat podobną opinię do Archis_p.
Trochę mniej wąskotorowego myślenia.
P.S. Ja uwielbiam serial "Przyjaciele" i się nie "ciśnieniuję" czytając temu podobne posty :)
Ciekawe ile osób dałoby mu 10 gdyby wyłączyć podpowiadający śmiech;) Próbowałem obejrzeć dwa odcinki. Nie uśmiechnąłem się ani razu. Jak dla mnie dno. Subiektywnie - (to do tych którzy zaraz mi będą udowadniać co jest ze mną nie tak)
PUBLICZNOŚĆ! ty chyba nie wiesz ze Oni grali w studio na żywo przy publiczności i śmiech jest naprawdę śmiechem ludzi ich oglądających!!!dowiedz się jak ten serial był robiony a potem wypowiadaj! a niby taki "Swiat wg Kiepskich" jest odzwierciedleniem polskich realiów? to też nie są wcale polskie realia... Friends to serial o grupie ludzi nie mieszkających już z rodzicami pracujących na siebie ale nie mających jeszcze żadnych życiowych zobowiązań i mających zawsze wsparcie i miłość przyjaciół cokolwiek by nie zrobili...śmieszy w wielu krajach właśnie dlatego że nie jest wcale wiernym odzwierciedleniem ani amerykanskich ani polskich ani żadnych innych realiów taka grupka ludzi może żyć sobie wszędzie w każdym miejscu na Ziemii.
każdy kto nie rozumie żartów zawsze mi mówi, że serial jest beznadziejny.. a to jest najlepszy serial komediowy ever! :D
to jest mój ulubiony serial komediowy, chyba jedyny, który widziałam już kilka razy, i wiem, że jeszcze nie raz obejrzę, i za każdym razem mnie śmieszy; tyle, że wolę oglądać po angielsku, bo jest lepszy, wiadomo, że nie wszystkie żarty da się przetłumaczyć;
co do humoru rynsztokowego, to się nie zgadzam
oczywiście, że każdy ma prawo napisać na forum, że mu się coś nie podoba, i niech sobie pisze jak mu to daje satysfakcję, i tak bez sensownych argumentów raczej niekogo nie przekona; tylko bez obrażania proszę
CO za debilizm. A californication który tak wysoko oceniłeś to typowy serial o polskiej mentalności
Musisz mieć smutne życie! Może pooglądaj sobie obrady sejmu tam masz realia polskie i możesz posikać się ze śmiechu.
Po pierwsze - serial nie jest głupi, jeśli nie umiesz tego dostrzec pod warstwą na pozór banalnych scenek to dyskusja z Tobą jest jałowa jak ze ślepym o kolorach.
Po drugie - nie zauważyłam, żeby był wyłącznie o nowojorskich realiach. Przeciwnie oglądaliśmy go pierwszy raz w latach dziewięćdziesiątych i już wtedy nasze sytuacje wydawały nam się bardzo podobne. Dziś już prawie nie ma różnic.
Po trzecie - sitkomów nie lubię, ale wystarczy zobaczyć choć kilka making off, albo zwyczajnie posłuchać reakcji publiczności w tym filmie, żeby zrozumieć, że jest naturalna i spontaniczna. Z każdym sezonem zresztą powodów do śmiechu wynikających nie tylko ze scenariusza było więcej, ale to dostrzegą tylko wierni i uważni fani.
I po ostatnie - dawanie jedynki filmowi z tyloma nagrodami i fanami (pomimo tylu lat) to rzeczywiście wyraz głupoty lub odwagi - tak czy inaczej "przedstawienie" bardziej skierowane na autora postu, niż serial.
Może chodzi właśnie o to, że ten serial poprzez pokazywanie realiów amerykańskich odrywa Polaków od ich realiów? Zabawne sytuacje i świetne teksty pomagały. Jeśli uważasz, że "Przyjaciele" są oderwani od rzeczywistości, to co powiesz o polskich serialach?