Niezupełnie. Mamy tu do czynienia z motywem samospełniających się przepowiedni, gdy oczekiwania w stosunku do pewnych wydarzeń - które zostają przepowiedziane - wpływają na zachowanie i postrzeganie tych zdarzeń w taki sposób, że prowadzą do spełnienia tych przepowiedni. I tak też Aylee zginęła zgodnie z przepowiednią Nostradamusa - widzieliśmy to, wszystko się zgadzało -, bo przepowiednia uwzględniała świadomość ludzi o przepowiedni, w rezultacie czego Clarissa widząc, że Diana nie zamierza dopełnić swego przeznaczenia - według Clarissy -, wykrada truciznę Nostradamusowi - o czym była mowa - i próbuje otruć Kenne, ale niestety kielich z trucizną trafia do Aylee, i ostatecznie ta zostaje zrzucona ze schodów przez Clarisse. I dla jasności; przepowiednia od początku dotyczyła zabicia Aylee przez Clarisse, z tym, że nie mieliśmy o tym świadomości. Jeśli z kolei chodzi o Olivie to nie możemy wiedzieć, że uniknęła losu z przepowiedni, bo istnieje szansa, że jeszcze powróci do zamku a przepowiednia zostanie spełniona.

Ale, co do zasady, istnieją dwa rodzaje przepowiedni, w przypadku jednych przepowiadaną przyszłość można zmienić, w przypadku drugich nie jest to możliwe, a nie kiedy próba powstrzymania przyszłości z przepowiedni prowadzi do jej spełnienia. Zresztą Nostradamus o tym wspominał, na przykładzie losu Franciszka i Marii, że każda wersja ich wspólnej przyszłości prowadzi do śmierci Franciszka.

I jeszcze jedno. Nigdy nie było przepowiedni na temat pierworodnego dziecka Katarzyny. A jedynie Nostradamus w ten sposób tłumaczył zmianę na temat możliwości wspólnej przyszłości Franciszka z Marią. A doskonale wiemy, że wizja ta była błędna, a właściwie niekompletna, i w rzeczywistości nic się nie zmieniło - Franciszka czeka krótkie życie...