Dla mnie rowniez absolutny numer jeden z Preadem w roli tytulowej-Connery to juz nie Robin ale jego daleki zastepca. I dobrze, ze skonczylo sie na dwoch sezonach, no sorry trzech, bo nie chcial bym z Robina sieczki na miare Gry o Tron i odwlekania ostatecznej konfrontacji miedzy Robinem a Szeryfem/Bellem'em w nieskonczonosc.
W trzeciej serii najbardziej mnie razi moze nie irytujaca postac "jasnego Robina" ale brak zwiazku przyczynowo skutkowego z pierwszai druga seria.Mam tu na mysli nie akurat smierc Robina w The greatest enemy i rozpad jego druzyny ale zupelne pominiecie motywu de Bellem'a, srebnej strzaly...Trzeci sezon jakis taki bez duszy, zrobiony na sile.

''Później Praeda zastąpił Connery i serial zupełnie coś stracił, to już nie to samo. Zupełnie się nie sprawdził jako przywódca drużyny banitów. Brak u niego tej ekranowej charyzmy, Cóż, nazwisko znanego taty to nie wszystko :]'' - Co do nazwiska to sam aktor chciał je zmienić, ale kategorycznie zabronił mu tego ojciec - Co do postaci to z tego co pamiętam, nie grał już dokładnie tego samego bohatera :)

Bohatera grał innego, ale funkcja, którą przejął, była ta sama, przywództwo bandy. Zmiana aktora była nietrafionym pomysłem, Robina pozbawiono życia za szybko.
Być może Pread się znudził rolą i należało coś wykombinować.
Nawet gdyby młody Connery zmienił, nazwisko to by zmieniło tylko jedno...jego nazwisko.Umiejętności aktorskie i prezencja na ekranie pozostałaby taka sama.

Pamiętajmy jednak że on sam nie chciał być przywódcą bandy :) .

Postać Robina, którego grał Pread uśmiercono z powodu, że aktor chciał odejść.

Mi za pierwszym razem, gdy oglądałem serial postać drugiego Robina nie podobała się.
Zwłaszcza w tych początkowych odcinkach 3 sezonu, bo trudno się było przyzwyczaić,
ale przy kolejnych powrotach do serialu po latach nie przeszkadza mi, bo sam klimat serialu pozostał taki sam jak w sezonach 1 i 2. Szkoda, że nie powstał 4 sezon na który mieli plan.

Szkoda, że nie napisałem odpowiedzi wcześniej, ale o co dokładnie z tą strzałą chodziło, niestety nie pamiętam. Zdaje się, że była jakimś specjalnym orężem, pojawiła się w pierwszym odcinku i słuch o niej zaginął. Do trzeciego sezonu nie dotrwałem.

Motyw silver arrow wzmiankowo pojawia sie przez caly serial z "czarnym Robinem"
Ostatni raz jest widziana w odcinku "Urok" jak jedyna z ocalalych sluzacych barona de Bellema chce go reaktywowac do zycia przy pomocy tego artefaktu.De Belleme podstepem zdobywa strzale i gdyby nie osobista interwencja Herna, Robin by zginal od wlasnie tej strzaly. W ostatnim odcinku "Najwiekszy wrog"brak juz motywu strzaly. Herne chyba strzelil fochem bo wiedzial ze Robin zginie gdzies pewnie ja ukryl. W trzeciej serii brak jakiejkolwiek mowy o strzale...jest tylko Albion u Marion na przechowaniu. Czyzby Herne dokonal wyboru "nowego Robina"pod przymusem sytuacji i nie do konca byl przekonany do Huntingtona, ze nie powierzyl mu strzezenia strzaly...???

Amen! Święte słowa.

Dzięki za poparcie :) Dziś się już takich seriali nie kręci.

Książę złodziei Reynoldsa wcale nie tak gorszy od Robina z Sherwood, natomiast Robin Hood Ridleya Scotta to totalna porażka, choć wypełniła kina po brzegi, facet zrobił z legendy dramat polityczny, żenada po prostu. Na korzyść Robina z Sherwood wpływają natomiast nieziemskie krajobrazy oraz muzyka Clannad

W pełni się zgadzam,Moim zdaniem Robinowi z Sherwood nic nie dorównało.Oglądałem za dziecka i wiele razy później, a nawet ze 2 lata temu znowu.I nadal uważam ,że jest jedyny niepowtarzalny i wyjątkowy.Ten klimat,ta tajemniczość, ta świetna, gra aktorska ,zdjęcia i rewelacyjna muzyka.

Popieram!

Racja z tym, że to zdecydowanie najlepsza wersja Robin Hooda. Mega klimat.
Serial oczarował mnie w 1986 w TVP2, później w serie zimowe 1991, a odświeżenie sobie serialu w 2004 i 2007 pokazało,
że nic nie stracił serial ze swojej magii, uroku i niepowtarzalności.
Dwa najbardziej klimatyczne seriale to Robin of Sherwood i Twin Peaks.

Moim zdaniem do dziś najlepsze seriale fantasy to Robin of Sherwood 194-1986 i Gra o tron 2011-2019.

Ale przybędzie im konkurentów, bo po sukcesie GOT zapowiedziane jest kilka seriali fantasy w tych klimatach:
-spin offy GOT
-Wiedźmin
-Władca Pierścieni
-Koło Czasu
-Thorgal

Pamiętam emisję z 1991 roku,miałem wtedy 11 lat i rozumiałem więcej niż w 1986 roku jako sześciolatek aczkolwiek zakończenia II serii nie skumałem,miałem wrażenie że Loxley powrócił po śmierci i takie tam.Prawdę poznałem dopiero w 2000 roku kiedy serial emitowano w niedzielne przedpołudnie na TVP 3 lub WOT (jakkolwiek nazywała się wtedy ta stacja),potem podobnie jak ty odświeżyłem serial kiedy ukazał się na DvD,wspomnienia i emocje wróciły,teraz oglądam RoS średnio raz w roku wciąż dostarcza mi miłych wrażeń.

TW P tez lubię,świetna klimatyczna muzyka,ale oglądając go jako dzieciak to chyba było w 1993 roku niewiele z niego rozumiałem,aczkolwiek sentyment pozostał.Kolejnym serialem z dzieciństwa jest https://www.filmweb.pl/serial/Bajarz-1987-10906 świetny lektor i niesamowita atmosfera,bajka,strach,morał o kurczę jaka szkoda że powstało tylko kilka odcinków.

Jest też powiedzmy że odpowiednik RoS ale z kuszą w tle https://www.filmweb.pl/serial/Kusza-1987-338805 , leciało to chyba na początku lat 90-tych i kojarzę że w epizodycznych rolach występował ktoś z RoS (Addie lub Mark Ryan).

Do niektórych starszych filmów, gier czy książek można wracać wielokrotnie niczym do dobrej muzyki i
nie nudzą się mimo znania ich na pamięć, bo mają to coś.

Znam te seriale Bajarz i Kusza. Bajarz rzeczywiście ma niepowtarzalny klimacik.
Kusza natomiast mniej podobała się mi od Robin of Sherwood. Ale zła też nie była.
Widziałem w tv. Serial miał dużo epizodów, ale króciutkich.
I to intro - https://www.youtube.com/watch?v=kwzozEFj_wA

W sumie seriale kostiumowe jak Shogun 1980 czy Północ-południe 1985-1986 też były fajne.

Mam nadzieje że się na Thorgala doczekamy, bo był on ju nieraz zapowiadany po czym temat ucichał ):

Na jesień 2018 był news, że niemiecki reżyser Henckel von Donnersmarck ma zamiar nakręcić serial i
zdjęcia będą kręcone w Europie. Pytanie czy to dopiero plany czy fakt dokonany.
Więcej: https://www.antyradio.pl/Film/News/Serial-Thorgal-jednak-powstanie-Kiedy-rusza-p race-nad-adaptacja-komiksu-25425

Podejrzewam że dopiero plany, zwłaszcza tak można wywnioskować z tego newsa - https://naekranie.pl/aktualnosci/serial-thorgal-jednak-powstanie-rezyser-zdradza -nowe-informacje-3478918

Czyli dopiero przygotowują się.

Z fantasy bardzo wiele będzie seriali przez kolejne 10 lat przez popularność Gry o tron.

The Dark Crystal: Age of Resistance 30 Sierpnia 2019 od Netflix. Serialowy prequel filmu - Dark Crystal 1982. Ma dostać także 2 sezon.

Wiedźmin - 1 sezon na koniec grudnia 2019 od Netflix. Niestety z małym budżetem, ale stacja ponoć jest zadowolona, że przy tak malutkim budżecie poradzili sobie. I zamierzają jeszcze przed premierą serialu zamówić 2 sezon i wyraźnie podnieść im budżet 4 razy.

Władca Pierścieni 2021 (5 sezonów) od Amazon z budżetem większym niż fianałowe sezony GOT. Średnia na odcinek ma wynieść ok 20 mln dol.

Prequel GOT 2021 od HBO

Koło czasu (kilka sezonów) od Amazon

Mroczna wieża (kilka sezonów) od Amazon

Conan z Cymerii od Amazon (pomysł na serial powstał, gdy anulowano kinową 3 część Conana z podstarzałym królem, którego ponownie miał zagrać A.Schwarzenegger)

Plany na serial Thorgal

Widzę że Amazon mocno napiera :) - Do listy dodałbym jeszcze Narnie od Netflixa, mają powstawać seriale jak i filmy.

Szef Amazon Jeff Bezos to najbogatszy człowiek świata.

Na 2019 rok jego majątek szacowany jest na 137 miliardów dolarów - to o 45 miliardów dolarów więcej niż majątek Billa Gatesa.

Wiec może sobie pozwolić na tyle seriali ;) - Wracając do tematu to mam obawy co do Wiedźmina, niestety przeczuwam średniaka obym się jednak mylił ;)

1 sezon ma malutki budżecik. Ponoć 6 mln złotych na całość. Tak podawała jedna strona, ale może zaniżyli i chodziło o 6 mln dol..
A razem jest 8 odcinków. Ale dziwnie brzmią tak niskie liczby co do budżetu, by Netflix tak skąpił przy 1 sezonie.

A 1 sezon GOT miał 60 mln dol. na cały sezon.
Czyli wychodziło ok 240 mln złotych na 1 sezon, który miał 10 odcinków. I to wszystko 10 lat temu, gdy za te same pieniądze szło kupić więcej. A w kolejnych sezonach zwiększali budżet.