WIKIPEDIA o powieści Mario Puzo :
"Akcja powieści toczy się na przełomie XV i XVI. Rdzeniem powieści są autentyczne wydarzenia tego okresu, przeplatane fikcją literacką dotyczącą rodziny Rodriga Borgii, późniejszego papieża Aleksandra VI. Powieść opisuje losy rodziny Borgiów, takich jak Lukrecja Borgia, Vanozza Cattanei, Cezar Borgia, Juan Borgia, Joffre Borgia, Giovanni Borgia. Autor sugeruje, że Borgiowie byli pierwszą rodziną mafijną, która w swoim postępowaniu kieruje się jedynie własnym interesem, dla realizacji którego nie waha się użyć szantażu, przekupstwa czy mordu. Na kartach powieści pojawiają się też Leonardo da Vinci, Niccolò Machiavelli, Girolamo Savonarola.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Borgiowie A tu są informacje o każdej postaci historycznej z klanu Borgiów

Niestety serial nie jest oparty na podstawie książki, a czy bazuje tylko na faktach to też pewny nie jestem pomijając fakt, że o rodzinie Borgiów narosło już tyle mitów i legend, że trudno o rzetelne fakty.

SPOILER
Ja sobie sprawdzam na Wikipedii niektóre rzeczy i na przykład ten Djem (Cem) z Konstantynopola został sprowadzony do Rzymu nie za Aleksandra a za poprzedniego papieża i zginął poza Rzymem w trakcie próby podbicia Neapolu przez króla francuskiego jakieś 3 lata po ślubie Lukrecji.

Znalazłem wywiad z twórcą tego serialu i okazuje się,że nie trzymał się on kurczowo autentycznych historycznych wydarzeń,a improwizował i przyznał, ze wiele rzeczy sobie po prostu wymyślił.Także nie można nazwać "Rodziny Borgiów" serialem opartym na faktach, aczkolwiek postępki głównych bohaterów ukazane w serialu i plugastwo kościoła jak mordy,orgie,czy kazirodztwo itd uprawiane przez hierarchów Watykańskich jest potwierdzone przez historyków.
Ja się dziwie,że ktokolwiek jeszcze uczęszcza do kościoła...

Ach, dziękuję za oświecenie! Więcej nie pójdę, bo papież Aleksander VI sprawił, że wszystkie prawdy wiary nie mają sensu!

Wiara w Boga ma sens- wiara w księdza i w zgniłą instytucję jaką jest kościół - NiE.
Niestety utarło się,że wiara w kościół i w Boga to to samo i jak ktoś nie chodzi do kościółka to w oczach wierzących w księciunia owieczek koniecznie musi być ateistą, co jest kompletną bzdurą.

Kościół jest dla grzesznych ludzi. Do kościoła nie przychodzimy dla księdza tylko dla Boga.

To, co pisze Inka to 100 procent prawdy. Tak samo, że daleko mi jako praktykującej katoliczce twierdzenie, że ten, kto do kościoła nie chodzi ten jest niewierzący, Albo, że nie jest objęty miłością Boga i nie dostąpi Zbawienia, nawet jeżeli faktycznie jest niewierzący. Istotą Chrześcijaństwa jest zrozumienie, że Syn Boży umarł za grzechy wszystkich ludzi i że absolutnie wszyscy ludzie są grzeszni. Gdyby nie byli, to nie byłoby trzeba ich zbawiać. Logiczne. Księża też są grzeszni i nie wszyscy z nich trafiają do kapłaństwa z powołania. W dziejach kościoła są czarne karty właśnie z tego powodu, że ludzie są istotami grzesznymi, innymi słowy istotami słabymi i zdolnymi do spaprania wszystkiego, nawet tego, co najlepsze. Dlaczego wiec, nie mając najbledszego pojęcia, o czym mówisz formułujesz twierdzenie, że ludzie chodzący na msze wierzą w księży? Przecież opowiadasz wierutne bzdury. Jeżeli ktoś rzeczywiście wierzy w księdza lub pastora (a pewnie takie jednostki gdzieś tam się znajdą) to nie jest prawdziwym chrześcijaninem, tylko coś mu się poplątało po drodze pod łepetyną. Zrozumienie i pogodzenie się z faktem, że każdy z nas (ABSOLUTNIE KAŻDY) ma swoje słabości i nie jest doskonały, to pierwszy krok do umiejętności powstrzymywania się od pochopnych osądów i stwierdzeń. Zalecam odrobinę pokory.

I to niestety prawda. Niektórzy nawet interpretują kościół jako wielką nierządnicę z Apokalipsy. I mówienie że nie chodzę do kościoła dla księdza też błędem, bo to oni pasą owieczki, tak więc powinni nam dawac przykład. Oczywiście nie mówię, że ktos ma przestać chodzić do kościoła, bo jakiś ksiądz w Argentynie okazał się być pedofilem, ale trzeba być obiektywnym i zrozumieć falę krytyki.
Tym bardziej że kościół to instytucja i z wiarą w Boga ma niewiele wspólnego. Wspólnota Chrześcijańska miała wyglądać zupełnie inaczej - przede wszystkim powinniśmy się skupiac na czytaniu Biblii a który katolik to robi?
Zamiast tego ludzie skupiają się na tradycjach (często pogańskich) i zakłamaniu, jaki przyjął się w KK ze względu właśnie na barwna historię kościoła. Papieże dokładali do Biblii co im się podobało, za nic mieli przykazania, nakładali na ludzi jakies odpusty, wymyslali zcyśćce i inne rzeczy żeby tylko wyciągać pieniądze od wiernych.
Ale wszystko to oczywiście nie przekreśla Chrześcijaństwa jako religii, która opowiada o miłości do Boga, do siebie i do bliźnich.

Nie przesadzajmy, sam nie jestem katolikiem, ale ocenianie całej instytucji liczącej 2000 lat przez pryzmat jednego rodu o wątpliwej reputacji jest bardzo prymitywne. To jakbyś oceniał wszystkich Niemców na podstawie czynów Hitlera itp. KK to instytucja zrzeszająca pewnie miliony osób (mówię tu tylko o księżach, zakonnikach itp.) i jak wszędzie zdarzają się tam ludzie podli jak w każdej innej instytucji, religii czy nawet zwykłej firmie.

skrabel1 ma rację. Sama nie chodzę do kościoła ale daleka jestem od oceniania jego całości w ten sposób. Jednoczesne sprawowanie władzy religijnej i państwowość Watykanu w oczywisty sposób mogły doprowadzić do tych wypaczeń, ponieważ jak w każdym państwie w tamtym czasie (no i teraz) prowadzono politykę, a wiadomo czym jest polityka między innymi - spiski, szpiegowanie , no i wtedy odpowiednie małżeństwa i zabójstwa.
Wracając do głównego wątku tematu - dużo rzeczy w serialu jest zgodne z przekazem historycznym, wiele nie:

SPOILER
np. bratanek Ludovica z Mediolanu (ten trzymany w klatce) to był zdaje się w rzeczywistości ojciec Bony Sforzy, żony naszego Zygmunta Starego, więc jakoś wątpię, żeby miał umrzeć tak młodo...

Oj to nie tylko jeden ród, takie rzeczy miały miejsce przez stulecia, uzupełnij wiedzę,a poza tym nie wiem czy słyszałeś, ale ryba psuje się od głowy,jeśli wiesz co mam na myśli.

Jaką taką wiedzę to ja o tym mam i o inkwizycji, wyprawach krzyżowych, niemoralnych księżach i aferach pedofilskich wiem, ale nie o tu chodzi. Jestem przeciwny wszelkich stereotypów i doszukiwaniu się we wszystkim tylko najgorszych cech, które Kościół Katolicki ma na swoim koncie i nie zamierzam udawać, że jest inaczej. Jednak w jego historii bywały też takie osoby jak Maksymilian Kolbe czy Matka Teresa z Kalkuty. Historia Polski liczy też wiele bardzo niechlubnych momentów (np. pogrom Żydów w Jedwabnem), a jednak nikt normalny nie twierdzi, że Polacy to kraj zdegenerowanych morderców i antysemitów, a jeżeli już ktoś takie zdanie wypowie to jest "zjedzony" przez opinię publiczną, media.

HEh.Też mi przykłady.Kolbe był antysemitą i głosił nienawiść do żydów, a że poszedł na śmierć w Auschwitz za kogoś innego to po mojemu zwykła ucieczka z piekła jakim niewątpliwie był obóz koncentracyjny, a nie powód do dumy.Natomiast Matka Teresa nie skupiała wydawania pieniędzy na łagodzeniu ubóstwa i na poprawianiu warunków w jej hospicjach, lecz na otwieraniu nowych klasztorów i w ogóle nie była taka święta jak się niektórym wydaje.jeszcze raz namawiam do uzupełnienia wiedzy.

Tyle w Tobie nienawiści, że aż przykro czytać. Na jakiej podstawie nazywasz Maksymiliana Kolbego antysemitą i tchórzem? Odważyłbyś się skazać siebie na śmierć głodową? To, co piszesz o Matce Teresie, to też coś okropnego. Zapytaj sam siebie, dlaczego to robisz i w jakim celu.

https://www.youtube.com/watch?v=DyquD6GhvSE&t=1s

Czy dla Ciebie samo to co jest w Twojej wiedzy to mało? Wybacz, ale dla mnie prymitywnym jest postawa: nie znam się, to się wypowiem. Bo jak dla mnie same te przykłady, które Ty wymieniłeś już wystarszą, żeby zasiać wątpliowśc. Pomyśl o tych wszystkich niewinnych ludziach zabitych "w imię Boga", kultura i populacja Indian, zarówno w Północnej i Półudniowej Ameryce, wszyscy Ci lekarze i odrykwy spaleni na stosie za herezje, Papieżyca Joanna, kótra mogła zmienić cały obraz kościoła. To jest mało? Bezdyskusyjnym był fakt, że choćby motyw wybrania Rodriga na papieża, o ile w szczegółach mógł się różnić od rzeczywiśtości to jednak pokazuje, że kiedyś kto miał większy majątek ten żądził. Za bardzo skupiacie się na mało istotnych szczegółach, ale to cecha większości użytkowników filmwebu, szczegóły, które są mało wążne przysłaniają Ci całe przesłanie serialu. No i jeszcze jdeno, wstydzić się swojej wiary? "Nie jestem katolikiem"... taaa nie jesteś, a bronisz kościoła... ABSURD. No i na koniec proponuję przeczytrać "Księcia" Machiavellego, bohaterem jest Cesare Borgia... I proponuję włożyć trochę wysiłku, bo w necie też można znaleźć wiarygodne źródła, tylko trzeba chcieć. Żeby nie było, pisze Ci ktoś kto przez 5 lat na studiach historycznych na UW zajmował się historią kościoła katolickiego. Na tacy Ci wszystkiego nie będę podawać, rusz trochę zatwardziałą mózgownicą.... Pozdrawiam

generalnie to chyba każda narzucana na siłe ideologia, czy to religijna czy polityczna, prowadzi do patologii bo w pewnym momencie jej twórcy uznaja ze wszystko moga , a od tego krok do szaleństwa

ocena całego kosciola przez pryzmat choćby i jednego papieża ma sens. dlatego, że papież miał władzę absolutną - i dla przykładu mógł zmienić treść dekalogów, bibli i innych dogmatów. w efekcie mimo, że kosciol katolcki zdaje sie w dzisiejszych czasach przestarzały, to trzeba wziąc poprawkę na jego zepsucie, do którego niejednokrotnie dochodziło w zwiazku z TAKIMI władcami.
zreszta to zadna tajemnica, dla przykladu 10 przykazan brzmialo inaczej, ale zmieniono je dla zysku kosciola (kiedys w dekalogu bylo zakazane przedstawianie boga, czy to w rzezbach, malowidlach, symbolcach i inncych dewocjonaliach. ale ze kosciolowi sie oplacalo sprzedawac ludziom kit, to usuneli przykazanie, a ostatnie zostalo rozdzielone na dwa. smiech)

Boga nie mozna przedstawiać, ale Jezusa, którego ludzie widzieli juz mozna. Sam nawet kazał sie namalować

słucham, co kazał...?

skoro reżyser nie trzymał się faktów historycznych to marnie. jak można improwizować? tak trudno zasięgnąc wiedzy nt historii i podstawowych faktów? błędów jest zapewne o wiele więcej. mnie śmieszą Gwardziści Szwajcarscy którzy pojawiają się w serialu a w rzeczywistości zostali sprowadzenie przez Juliusza II (della Rovere) w 1506. takie błedy kuja w oczy i zaniżają ocenę, ale można się przywyczaić że Amerykanie robią filmy historyczne po łebkach

Bo wiadomo, że jak pokaże się seks, morderstwa i jeszcze dodatkowo pokaże "zepsucie KK" to wtedy znajdzie się wielu odbiorców. Sam bardzo chętnie oglądam ten serial, chociaż dla mnie jest to rozrywka, a nie źródło wiedzy. Gorzej z tymi, którzy takie ksiązki, jak np. "Imię róży" uznają za książkę przedstawiającą prawdziwą historię.

ja uważam że mogliby zrobić ten serial inaczej nazywając rodzinę

"takie błedy kuja w oczy i zaniżają ocenę, ale można się przywyczaić że Amerykanie robią filmy historyczne po łebkach"

wszystko pięknie poza tym, że tego filmu nie robili Amerykanie...

Jaki policjant jest, każdy na filmach Wegi widzi. Czy dlatego każdego glinę mam wrzucać do jednego wora? Jak wszędzie, zdarzają się kanalie. Nic nowego.

wpis na zasadzie, ktoś zrobil zly film to jak można ogladac inne filmy, jak kino jest zepsute.... człowiek oświecony, ale przepaloną żarówką.

W tym filmie jest zawartych wiele rzeczy opartych na faktach,lecz są również znaczące różnice.;]Dla interesujących się historią polecam obejrzec film a później przeczytać encyklopedie:)

Sorry, ale twoje pytanie jest tak kretyńskie, że zwróciłem na nie uwagę. Bez obrazy...

Serial to nie film dokumentalny.

Tylko tyle.

Jednemu wystarczy jedno zdanie, drugiemy referat to za mało. HEHE

Znaczy według ciebie serial fabularny nie może być oparty na autentycznych wydarzeniach? Jedynie film dokumentalny?
hehe no to żeś zabłysnął.
Matoł jesteś,ale bez obrazy...to tyle.

Potencjal serialu znacznie zmarnowany przez co to duzo mowic gowniany scenariusz.

Pod względem zabłyśnięcia to nigdy Tobie nie dorównam :)

A co do Twojego pytania w poście to pewnych pytań nie wypada zadawać, bo wten sposób pokazuje się innym, że jest się nie tylko nieukiem, ale i głupcem (jak się czegoś nie wie to może się dowiedzieć choćby z Wiki)

Twój nauczyciel od historii słabo się spisał, a Machiavelii pewnie w grobie się przewraca ze śmiechu. HEHE

Kompletnie nie skumałeś,że mi chodziło o to czy serial kurczowo trzyma się faktów,teraz wiem,że tak nie jest, z reszta sam sobie na to odpowiedziałem kilka postów później.A Ty jeżeli jako źródło wiedzy historycznej traktujesz wikipedie to po prostu gratuluje pfff
Czytałeś kiedyś jakąś grubszą ksziążke historyczną ? Wątpie.
I z czego się tak cieszysz jak głupi do sera?

Jakość Wikipedii jako rzetelnego źródła zsotała potwierdzona w jakiejś rozprawie doktorskiej z tego co wiem :)

A tą rozprawę doktorską to pewnie pisał użytkownik rutkowsky gdzieś na filmwebie?
Uwierz Ciastecko źle wiesz.
http://www.ing.uni.wroc.pl/~rnied/Wikipedia.htm

Ostatnio sporo korzystam z wielu źródeł słownikowych toteż chciałbym się wtrącić z ciekawym przykładem:
Wawer to prawo- czy lewobrzeżna dzielnica Warszawy?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wawer_%28dzielnica_Warszawy%29
http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/3994342/wawer.html
Z góry przepraszam za OT, ale to tak a propos rzetelności jednych źródeł i nierzetelności innych.

no ładnie Encyklopedio PWN :D
Detoksynatorze - nie wiem czy dobrze pamiętam, ale ta praca była napisana na którymś z większych uniwersytetów w Polsce

oczywiście prawobrzeżną dzielnicą jest Wawer - poprawcie mnie jesli się mylę, ale zdaje się na geografii mnie uczono że strony rzeki wyznacza się patrząc w kierunku ujścia?

Gwoli ścisłości- zazwyczaj prawy i lewy brzeg wyznacza się od ujścia rzeki, jednak w Polsce wyjątki stanowią dwie największe rzeki Wisła i Odra, gdzie liczą się one od źródła, o czym najwidoczniej redaktorzy PWN zapomnieli. Z resztą takich błędów "rzetelnych" źródeł jest więcej, a niektóre publikacje np. PWN wołają o pomstę do nieba:). Nie znaczy to, że należy w pełni zaufać Wiki, która ma sporo błędów, ale ma tę zaletę, że w przeciwieństwie do źródeł pisanych można ją na bieżąco uaktualniać/poprawiać, poza tym operuje prostszym językiem niż standardowe encyklopedie.

zawiera też wiele haseł jakich nie znajdziemy w encyklopediach

Wikipiedia to wspaniałe narzędzie do zapoznania się z jakimś tematem w szybki i prosty sposób. I takie było min. zamierzenie jej założyciela. Owszem zdarzają się błędy, bo każdy może być autorem i coś wnieść od siebie. Jeżeli ktoś chce poznać temat dokładniej to szuka innego żródła i to jest oczywiste jak slońce. Ale w miarę rozwijania się Wikipedii trzeba wiedzieć, że tematy w niej zawarte (nie wszystkie, bo jest ich zbyt wiele) zaczynają być na wysokim poziomie merytorycznym i ciągle sa uzupełniane o nowe fakty.

Moja wykładowczyni, pasjonatka historii Włoch i wszystkiego co włoskie, często się odwoływała do scen w tym serialu. Gdy mówiła o jakimś wydarzeniu związanych z Florencją mówiła "a jak to było dokładnie, to możecie obejrzyjcie w tym serialu" albo "co prawda ten wątek został nieco przejaskrawiony". Wiadomo, że to nie film dokumentalny i niektóre rzeczy są tylko wymysłem. mam wrażenie, że duża część opiera sie na faktach. Może nie zawsze jest to historycznie zgodne z prawdą, ale dobrze oddaje ducha czasów :)