PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35405}

Rodzina Soprano

The Sopranos
8,5 69 319
ocen
8,5 10 1 69319
9,4 18
ocen krytyków
Rodzina Soprano
powrót do forum serialu Rodzina Soprano

Witam, od pewnego czasu interesuje się amerykańską mafią, ale na każdym kroku staram się odzierać ją z tego romantyzmu i idealizmu jakiego nadał jej np. "Ojciec Chrzestny".
Uważam, że jest to najlepszy serial o mafii bo jest najbardziej realistyczny (z pewnymi wyjątkami). Należy pamiętać, że członkowie mafii to kryminaliści, więc mówienie o jakichś zasadach czy wartościach chyba nie do końca ma sens. Oczywiście są jakieś założenia aczkolwiek na pewno nie zostały one wymyślone z dobroci serca czy poczucia honoru. Głownie chodzi o to, żeby jak najlepiej to wszystko działało, zarabiało pieniądze, często podsycone jest to również pewnymi przesądami i zabobonami np. mafiozo nie nosi krótkich spodenek. Zauważmy ile razy w serialu zdarzało się, że członkowie rodziny mafijnej okradali się nawzajem, zdradzali, wydawali tajemnice i wykorzystywali wszystkie możliwe sytuacje do własnych celów nie bacząc na swoich towarzyszy.
Co jest jeszcze ciekawe to nie wiem czy wiecie, ale raczej nie było w historii mafii czegoś takiego jak wojna między dwoma rodzinami, częściej były to konflikty wewnętrzne co też jest świetnie przedstawione w serialu (konflikty na linii Tony-Wujek Junior, Paulie-Ralph itd.).

Zapraszam do kulturalnej dyskusji i pozdrawiam fanów serialu.

ocenił(a) serial na 10
mwrooo

Sopranos pokazują kryzys mafii i kryzys całej Ameryki. Cała ich organizacja jest obdarta tak naprawdę z jakichkolwiek zasad, są grupą hipokrytów, którzy liczą kasę i nic więcej ich nie interesuje. Tony może być miły dla każdego, jednak musi coś z tego mieć. Każdy kto wpadnie na orbitę w rejonie Tonego już z niej się nie wydostanie, jedynie przez kraksę. On niczym wampir wysysa ich a później wyrzuca. Większość nie ma o tym pojęcia, a Ci którzy mają nie zrobią żadnego kroku aby zmienić swój żywot, ponieważ nie zrezygnują z wygodnego życia, które prowadzą. W tej chwili powtarzam sobie sezon 6A (odcinki 1-12) i ta część sezonu dokładnie na tym się skupia. Osoby z otoczenia Soprano mają możliwość zmian, jednak nie robią nic w tym kierunku, albo szybko wracają, nie mogąc się zdecydować na uczciwe życie, pełne poświęceń i wyrzeczeń. Chcą mieć wszystko tu i teraz, jednak cena jest wysoka.

Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 10
AliEns00

Dokładnie, zgadzam się w stu procentach. Sztandarowym przykładem tego braku determinacji do życia uczciwym życiem jest Tony Blundetto, który dostał okazję, żeby się zmienić, ale szybko skapitulował.
Jeżeli chodzi o Tony'ego to myślę, że nawet jego relacja z Carmelą opierała się na tym, że on jej w pewien sposób podświadomie potrzebował, miłością chyba nie można tego nazwać.
Dobrze zwróciłeś też uwagę na ludzi, którzy obracali się w tym środowisku, można by wymieniać wiele przykładów wykolejonych charakterów.

ocenił(a) serial na 10
mwrooo

Sorki, że pytam, w temacie nie jestem oblatana, co dokładnie masz an myśli mówiąc o romantyzmie i idealizmie w przedstawianiu gangsterów? Ja tego gatunku za bardzo nie znam i nie lubię szczerze mówiąc, jedynie serial o Soprano przypadł mi do gustu. Ojca chrzestnego nie znam, nie widziałam, ale słyszałam, że to też dość brutalny film, zatem gdzie tam miejsce na idealizm postaci? Czy możesz przytoczyć jakieś przykłady. Jestem ciekawa, a że Ty interesujesz się tematem, jak sam mówisz to Twoje hobby, to jeśli będziesz miał czas, to napisz co nieco w tym temacie, chętnie bym poczytała.

ocenił(a) serial na 10
panna_x_filmweb

Nie wiem czy jeszcze interesuje cię uzyskanie odpowiedzi, ale mafia w Ojcu chrzestnym jest przedstawiona właśnie jako taka jedna, dbająca o siebie familia. Boss rodziny grany przez Brando jest dystyngowany i wzbudza szacunek, niczym arystokrata wśród chłopstwa. Za to policja jest przedstawiona jako ci może niekoniecznie źli, ale bezosobowi, pozbawieni szacunku ludzie (scena na samym początku, czyli najście organów ścigania, podczas wesela córki). Nie chce za mocno spoilerować, ale mafia z Godfathera, nie krzywdzi niewinnych osób, są niczym szlachetni żołnierze walczący wyłącznie z wrogiem. Ogólnie warto zobaczyć wszystkie trzy części, bo to kawał historii kinematografii z wybitnymi kreacjami.

Sopranos to w zasadzie takie rozwinięcie Goodfellas, które fantastycznie odziera mafię z tych wszystkich pięknych epitetów i ukazuje gangsterów takich jakimi byli. Socjopatami, gotowymi zabić drugiego człowieka dla pieniędzy, a jednocześnie wmawiając sobie, że robią to dla tej mitycznej "rodziny".

ocenił(a) serial na 10
G00N3R

Ok, dzięki :)

G00N3R

Człowieku mafia w Ojcu Chrzestnym jest w zupełnie innych latach, a w Rodzine Soprano mafia jest u schyłku po RICO i wielu kapusiach i ogólnym kryzysie tozsamości w Stanach.. Ojciec Chrzestny i Rodzina Soprano przedstawiają mafie z innych czasów, przedstawiają zupełnie inne pokolenia. Twoja analiza jest idiotyczna i prawdopodobnie nie masz zadnego pojecia o mafii amerykanskiej czy historii mafii..

ocenił(a) serial na 10
kamells

Przepraszam, ale nie rozumiem w jaki sposób Twój post jest sprzeczny z tym co napisałem 6 lat temu. Pozdrawiam serdecznie.

panna_x_filmweb

dobre pytanie ,tez bym poczytał, odpowiedzi chyba brak , albo przeoczyłem , ale temat rzeka , a obecnie miesiac ma tylko 22 dni, a co do filmu , jak oni dobieraja tych aktorow, cos niesamowitego, i chyba dlatego wychodzi takie arcydzieło... echhh jak tak tylko 3 sekundy pomysle o ......ale nie nie dokoncze...........................

użytkownik usunięty
AliEns00

Żaden kryzys - po prostu tak właśnie wygląda zorganizowana przestępczość w Ameryce i na Sycylii. Na starym kontynencie zostało trochę więcej tradycji i zabobonów, ale całość jest ta sama - to ludzie, dla których liczy się zysk i nic poza tym. Lojalność, tradycja służą tylko i wyłącznie zyskowi i jego zabezpieczeniu.
Ba, przed Luciano było jeszcze gorzej - bo ludzie ginęli masowo z byle powodów, niezależnie od tego kim byli. Dopiero utworzenie syndykatu trochę sytuację utemperowało.
Jedyny kryzys o jakim tu można mówić to decyzje FBI z czasów Hoovera i RICO act, pozwalające skuteczniej rozbijać poszczególne grupy. W nich samych nic się nie zmieniło.
Ludzie naczytali się Puzzo i myślą, że kiedyś było inaczej.

Nie masz racji, i nie masz żadnego pojęcia o historii mafii czy to włoskiej czy amerykańskiej, ignorancie. Całą tematyką Rodziny Soprano jest kryzys Ameryki a co za tym idzie również mafii. Po drugie Rodzina Soprano przedstawia podrzędną mafię z New Jersey która częśniej niż raz jest wyśmiewana przez ich odpowiedników z Nowego Jorku mówiąc na nich że to nie rodzina tylko banda zbirów i tym podobne wyzwiska. Po trzecie akcja dzieje się gdy mafia jest w Stanach praktycznie wykończona po wielu procesach, po Gottim, po RICO. Po czwarte przedstawia zupełnie inne pokolenie, nawet starsze osoby z Rodziny Soprano mają zupełnie inny światopogląd i inaczej patrzą na wiele spraw w porównaniu do ich młodszych odpowiedników. Mafia w Ojcu Chrzestnym po prostu przedstawia inne czasy, inne ludzi, inne pokolenia i tak zwany szczyt Ameryki, szczyt Mafii. Po szóste zasady były ważne do lat ~50 czyli z ponad 50 lat od powstania Mafii Amerykańskiej nie wiedziano nawet że mafia istnieje, bo nikt przez te ponad 50 lat nie zeznawał, dopiero od czasu RICO coś się w tym kierunku ruszyło ale i tak do lat 90 nie było wysypu konfidentów co znaczy że zasady były ważne. O Sycylii i mafii włoskiej nie będę nawet wspominał bo to OG mafia i tam zasady i honor zawsze były większe niż odpowiedników w Stanach chociażby przez różnice kulturalne i fakt że rodzina dla włochów ma znaczne większe znacznie niż indywidualizm w Stanach

ocenił(a) serial na 10
AliEns00

Mafia z ''Ojca Chrzestnego'' nigdy nie była zbyt wiernie ukazana. Te wszystkie ideały, honor i zasady to tylko fasada. Zawsze liczyła się, liczy i będzie liczyć tylko jedno - kasa. Cała ta machina jest na nakręcanie kasy nastawiona.

Pawuloniasty

Nie masz racji, i nie masz żadnego pojęcia o historii mafii czy to włoskiej czy amerykańskiej, ignorancie. Całą tematyką Rodziny Soprano jest kryzys Ameryki a co za tym idzie również mafii. Po drugie Rodzina Soprano przedstawia podrzędną mafię z New Jersey która częśniej niż raz jest wyśmiewana przez ich odpowiedników z Nowego Jorku mówiąc na nich że to nie rodzina tylko banda zbirów i tym podobne wyzwiska. Po trzecie akcja dzieje się gdy mafia jest w Stanach praktycznie wykończona po wielu procesach, po Gottim, po RICO. Po czwarte przedstawia zupełnie inne pokolenie, nawet starsze osoby z Rodziny Soprano mają zupełnie inny światopogląd i inaczej patrzą na wiele spraw w porównaniu do ich młodszych odpowiedników. Mafia w Ojcu Chrzestnym po prostu przedstawia inne czasy, inne ludzi, inne pokolenia i tak zwany szczyt Ameryki, szczyt Mafii. Po szóste zasady były ważne do lat ~50 czyli z ponad 50 lat od powstania Mafii Amerykańskiej nie wiedziano nawet że mafia istnieje, bo nikt przez te ponad 50 lat nie zeznawał, dopiero od czasu RICO coś się w tym kierunku ruszyło ale i tak do lat 90 nie było wysypu konfidentów co znaczy że zasady były ważne. O Sycylii i mafii włoskiej nie będę nawet wspominał bo to OG mafia i tam zasady i honor zawsze były większe niż odpowiedników w Stanach chociażby przez różnice kulturalne i fakt że rodzina dla włochów ma znaczne większe znacznie niż indywidualizm w Stanach

ocenił(a) serial na 10
mwrooo

Dla mnie Mafia pokazana w Rodzinie Soprano to upadająca grupa hipokrytów i złodziei na dodatek bardzo słaba. Pamiętam że w którymś odcinku Tony Soprano zwracał się do Christophera mówiąc że musi szanować Johna Sacka bo ten ma dwustu żołnierzy. Dla porównania nasz Pruszków w latach 90' miał 2000 żołnierzy. Dodatkowo mieli polityków, biznesmenów, policje i potężne kontakty za granicą (Kolumbia, Rosja, Włochy i jeszcze Bóg wie gdzie). Jeżeli chodzi natomiast o zasady to w Rodzinie Soprano są one tylko na pozór, razem z tymi odniesieniami do Sycyli i Ojca Chrzestnego. Patrząc na późniejsze działania bohaterów, nie ma tam wielu zasad.

Nie zgodzę się natomiast z przedmówcą (elaviart) i tym że tak zawsze wyglądała zorganizowana przestępczość na Sycylii - to bzdura. Jest wiele książek opisujących pierwsze mafie Sycylijskie i to faktycznie była przede wszystkim rodzina. I nie chodzi mi o książki Puzo, które generalnie są powieściami i opisują postacie fikcyjne. Choć akurat Sycylijczyk - Mario Puzo opisuje postać historyczną Salvatore Giuliano - polecam. Początkowo to były grupy mające na celu bronić Sycylijczyków i rozwiązywać ich problemy. Oczywiście im więcej zarabiali, tym więcej chcieli zarabiać i te zasady były na przestrzeni lat coraz bardziej wytracane.


Jak dla mnie do upadku Mafii w USA w głównej mierze przyczyniły się dwie osoby: 1- Al Capone - Świr totalny który potrafił wejść w biały dzień do restauracji i wystrzelać kilku ludzi ,nie chowając twarzy. 2 - To John Gotti który był w zasadzie takim gangstero-celebrytą. On nawet się z tym nie krył że jest gangsterem i chętnie udzielał wywiadów. Tak przez pieniądze i chciwosc ewoluowali gangsterzy na przestrzeni lat. Takie coś musiało upaść.

ocenił(a) serial na 10
SL4

Dzisiejsze rodziny mafijne z NY mają po 150-200 CZŁONKÓW. Nie licząc tego posiadają wielu współpracowników, którzy jednak członkami organizacji nie są. Pruszków to mafia trzepakowa, nie można ich porównywać z organizacją działającą setki lat. Oczywiście mniejsze rodziny mafijne w USA liczą mniej osób. Dla przykładu, orientacyjny spis liczebności poszczególnych rodzin:
1. Pięć rodzin z NY: Gambino (180-220), Lucchese (100-120), Bonanno (110-130), Colombo (90-110), Genovese (200-250)
2. Rodzina Civella z Kansas City - 15-20 członków
3. Rodzina DeCavalcante z New Jersey (odpowiednik serialowej Soprano/DiMeo) - 40-50
4. Rodzina Bruno z Filadelfii - 50-55
5. Rodzina Porrello z Cleveland - 8
6. Rodzina Zerilli z Detroit (tzw. Detroit Partnership) - 40-50
7. Rodzina Patriarca z Nowej Anglii - 40-50
8. Rodzina Magaddino z Buffalo - 20-25
9. Mafia Chicagowska (tzw. Chicago Outfit) - ok. 100+
10. Rodzina Giordano z St. Louis - 10
11. Rodzina Baltistrieri z Milwaukee - 5
12. Rodzina Trafficante z Florydy - 10
13. Rodzina Dragna z Los Angeles (prawdopodobnie nie funkcjonuje) - 10

Pamiętajmy też o Kanadzie, bo tam Włosi też nie próżnują, np. rodziny Rizzuto (30) i Cotroni (20) z Montrealu, są też organizacje mafijne w Quebecu. Generalnie z grubsza tak to wygląda :)

Pawuloniasty

A jakieś źródło do tych danych podasz?

ocenił(a) serial na 10
marcin261287

mafiatoday.com, mafiainformation.com, wiki. Parę innych zagranicznych serwisów. Poza tym zaznaczyłem, że są to dane orientacyjne gdyż liczebność tego typu grup zmienia się często z roku na rok, z wiadomych względów. Starałem się zamieścić dane jak najbardziej aktualne. Jakieś obiekcje?

Pawuloniasty

Żadnych obiekcji. Pytałem po prostu o źródło.

ocenił(a) serial na 10
marcin261287

Fan Rodziny Soprano i tematyki mafijnej? :)

Pawuloniasty

Żadne z wymienionych ;)

ocenił(a) serial na 10
SL4

Sorry ale żeby się wypowiadać trzeba mieć trochę pojęcia o temacie. Porównywanie żołnierza Cosa Nostry do jakiegoś zakapiora z Pruszkowa to się w ogóle nie klei. Zacznijmy od tego że podając liczbę członków mafii mówimy o tak zwanych "made man" czyli nazwijmy ich po polsku "mianowanych" członków mafii, albo "pełnoprawnych". Jest to elita całej organizacji, najwięksi mafiozi, mogą to być tylko mężczyźni pochodzenia włoskiego. Made man jest w rodzinie, i rodzina ma obowiązek go chronić lub ewentualnie pomścić. Atak na "made man" to atak na całą rodzinę. Nie może być zlikwidowany bez zgody bossa rodziny. On sam musi zarabiać pieniądze i pchać je do tych którzy są wyżej w hierarchii.

Najniższym szczeblem "mianonwanego" członka mafii jest właśnie "żołnierz". De facto żołnierz to już w Cosa Nostra poważna figura który ma pod sobą kilkunastu/kilkudziesięciu innych gangsterów którzy nie są członkami mafii, są nazywani w tamtejszym żargonie "associates" czyli wspólnicy. Wspólnicy to często bardzo wpływowi i bezwzględni gangsterzy, ale nie mogą np. zostać "made men" ponieważ nie są Włochami z pochodzenia. Żeby zostać żołnierzem w Cosa Nostrze trzeba mieć już długi staż w organizacji mafijnej, zarobić dla niej sporo pieniędzy, mieć zaufanie i dokonać egzekucji kogoś na zlecenie rodziny. Wielu żołnierzy pracowało na ten status 20-30 lat! Są więc pełnoprawnymi członkami rodziny, elitą, można powiedzieć że szeroko pojętym kierownictwem rodziny mafijnej. Gdzie tu porównanie z dresami pruszkowskimi, bo to byli głownie ich żołnierze w tej liczbie 1500.

Za Wikipedią, przkład: Rodzina Gambino ma około 200 członków "made" oraz około 2000 wspólników. Tych 200 made jest w hierarchii ponad pozostałe 1800. To taka drabinka.

Żołnierzy z kolei grupują "kapitanowie". Tak jak żołnierz ma pod sobą kilkunastu wspólników, tak kapitan ma pod sobą kilkunastu żołnierzy.

Nad kapitanami jest zarząd rodziny, przeważnie boss, underboss i consigliere. Ale nie zawsze czasem jest to tak zwany panel administracyjny, czyli jakby "rada" kilku najpotężnijszych kapitanów. Dzieje się tak gdy nie można wybrać bossa, albo ten jest odizolowany przez władze itd.

Nad zarządem jest Komisja Mafijna, która teoretycznie ma władzę nad wszystkimi rodzinami. W praktyce już się prawie nie spotyka ze względów bezpieczeństwa a decyzje są podejmowane korespondencyjnie. Ostatnim znanym posiedzeniem Komisji było spotkanie w 2000 roku zwołane przez Josepha Massino. Potem 4 lata później zarówno Massino jak i jego underboss i szwagier Vitale przeszli na stronę rządową i wszystko wygadali co było mówione na tym spotkaniu (szczególnie Vitale). To chyba tylko potwierdza, że nie jest to bezpieczne. Wielu osobom przedstawiono zarzut.

Inny przykład: Milwaukee Crime Family ma według różnych źródeł 10-20 made members, ale poza nimi jest jeszcze około 150 associates. Czyli de facto jest to całkiem spora grupa około 160-170 przestępców stanowiących grupę przestępczą.

Mam nadzieję że trochę wyjaśniłem.

ocenił(a) serial na 10
19Maniek82

Krótko mówiąc wspólnik, żołnierz, kapitan, itd. to tylko nazwy określenia. Nie można tu brać słowa "wspólnik" dosłownie, podobnie jak "żołnierz". Równie dobrze można by ich nazwać poziom 1, poziom 2, poziom 3. itd. Wszyscy jednak mają swoją rolę, zwierzchnika, i tak idzie drabinka do góry. Rodzina Lupertazzi miała ponad 100 żołnierzy, a zapewne około 1000 tzw. wspólników. Niektórzy źle interpretują kwestię że wspólnik "nie jest członkiem mafii". Mówiąc inaczej: są w mafii ale nie mają członkostwa czyli pełnych praw, nie stanowią elity. Dla przykładu w filmie Goodfellas Jimmy, Henry i Tommy to są wspólnicy. Może tak będzie niektórym to łatwiej zrozumieć.

mwrooo

"więc mówienie o jakichś zasadach czy wartościach chyba nie do końca ma sens"

i to mi się podoba, znam albo znałem takich kolesi hołdujących tym zasadą, oczywiście żadna z nich mafia ale szeroko pojęta gangsterka i powiem jedno, dla nich hajs i szeroko pojęty materializm to styl życia, to jedyne co mają, to sposób na życie, za kawałek papieru $$ są w stanie przekreślić przyjaźń/miłość...szacunek opierają na strachu...podli i gówno warci ludzie, jakkolwiek by się przedstawiali...mądry i szanujący się człowiek wyczuje ten gnój na odległość,..jak mawiał Gandhi moje życie to moje przesłanie...;)
https://www.youtube.com/watch?v=6BnT_wkuMBA

mwrooo

Najbardziej realistyczny serial o mafii to Gomorra.

http://www.filmweb.pl/serial/Gomorra-2014-615608

ocenił(a) serial na 10
perun_6

Okej ale sądząc po tytule to pewnie serial o mafii włoskiej. Możliwe, że tak jest nie oglądałem. Polecasz? Dużo trupów? Bo jak siepa to nie chce :)

mwrooo

Tak, o mafii włoskiej, na podstawie książki Saviano. Serial jest bardzo realistyczny, bez zmyślonych i zbędnych wątków. Zdecydowanie inny klimat niż Soprano, skupia się przede wszystkich pokazaniu mechanizmów działania mafii. Mało jest wątków czysto tasiemcowych czy humorystycznych w stylu "zwidy Tonego po prozaku" etc.

Osobiście bardzo polecam, są to dwa zupełnie inne seriale.

mwrooo

Co do mafii, co prawda kolumbijskiej (kartel), to mogę Ci polecić Narcos, biograficzny serial o Pablo Escobar. Mnie osobiście wgniótł w fotel tak samo jak Gomorra, może jeszcze bardziej, bo klimat mi lepiej podpasował, natomiast tutaj trup ściele się gęsto. Znając biografię Escobara, to wiadome było, że będzie przemyt, narkotyki i terror.

perun_6

http://www.filmweb.pl/serial/Narcos-2015-680486

ocenił(a) serial na 10
perun_6

Do Narcos już się z wolna zabieram, już mi polecano :) Dzięki za polecenie filmów o włoskiej mafii :)
Pozdrawiam :)

mwrooo

Generalnie o mafii, nie tylko włoskiej obejrzałem wszystko co jest dostępne. Jakby co służę pomocą ;)

mwrooo

Bardzo fajny temat ale muszę sprostować jedną rzecz. Pisałeś, że nie było przypadku wojny między rodzinami, a to błąd.

Między rodzinami mafijnymi doszło do wojny o dominację na rynku heroiny, która w latach 60 zaczęła trafiać do USA.

Początkowo wszystko szło super - każda z rodzin miała swoją robotę do wykonania w całym procesie przygotowania i transportu towaru (a co za tym idzie - swoją dolę w ogólnym zysku), ale jak to w życiu bywa, zawsze znajdzie się pazerna istota, która chce więcej od innych l]

Więcej o tym okresie w historii mafijnych rodzin można poczytać na necie, chociażby na wiki pod tym linkiem:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielka_Wojna_Klan%C3%B3w

A na marginesie dodam, że to wydarzenie nie było jedynym, w którym rodziny mafijne chwytały się za łby. Trzeba mieć na uwadze, że to jest świat oparty na kulcie siły i władzy, która przechodzi z rąk do rąk, a jedyną metodą, by dłużej zatrzymać ją dla siebie, jest eliminacja zagrożeń. Często dosłowna l]

mwrooo

Co do krótkich spodenek. To nie dotyczy tylko mafiozów. Kiedyś tzn. koniec XIX i I połowa XX moda była nieco inna, w europie przyjęło się, że krótkie spodenki noszą tylko dzieci. We Włoszech, Hiszpanii i Portugalii kiedy ojciec pozwolił synowi założyć długie spodnie to oznaczało, że tamten stawał się mężczyzną(jeśli ojciec nie pozwolił mu na to dzień ślubu stawał się tym dniem "przejścia"). W innych krajach europy np. w UK czy Niemczech również przestrzegano tej zasady choć nie tak rygorystycznie. No i tak samo z czapkami i kapeluszami czapki dla dzieci, kapelusze dla dorosłych. Po prostu wielu imigrantów zaszczepiło rodzinne tradycje w USA.

ocenił(a) serial na 6
mwrooo

Może realizm w tym serialu jest, ale ogólnie to serial BARDZO nudny jak dla mnie.Większość odcinków ciągnie się jak flaki z olejem.

mwrooo

Realistyczny? Ten serial to komedia. Czasem telenowela. Ojciec Chrzestny był bardziej brutalny i cyniczny. Honor? Honorowy był tylko Don Vito.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones