"dziwie się ż nie nazwałeś romka i filipa pedałami , no bo przecież śpią w jednym pokoju".- moja wypowiedz z 13 kwietnia. i co- mówisz i masz . robisz się już nudny i przewidywalny

debil dalej w natarciu. twoje posty świadczą o tym że jednak to technikum nie było zbyt najlepsze, chyba że bogaty tatuś dobrze smarował

Jędrula nie był głupi tylko kochał Alutkę i z miłości z niż był a nie z głupoty

Mordował też z miłości do Alutki? Bo tych pieniędzy bez trupów by nie zarobił.

mordował , gwałcił i rabował. na jakim ty świecie żyjesz??? najwięcej pieniędzy w tym kraju mają takie mroczki , i zakościelne , i producenci tych debilizmów, które m.in. tworzył jędrula- głupich taśmowych serialów

Jendrula był reżyserem.

????? ponoć oglądałeś wszystkie odcinki kilkanaście razy i nie wiesz podstawowej rzeczy???JĘDRULA BYŁ PRODUCENTEM FILMOWYM

Stworzył serial "Z jak Zazdrość" :D

Debilami? Oj, to Ty chyba nie wiesz jak się teraz dzieciaki uczą.

To zle swiadczy o filmweb'ie a jeszcze gorzej o tobie, powinoenes byc niezalezny

Duże brawa i szacunek za tą wypowiedź.

Ale jesteś słaby

pohamuj ten potok żółci bo po takiej wiązance jeszcze się chłopak powiesi !

Haha w porównaniu z tymi internetowymi haterami jestem bardzo delikatny

Może to i nawet dobrze o Tobie świadczy, że nie załapałeś ironii.

Też zmieniłem swoją opinię o tym serialu. Choć było wiele przezabawnych scen z dzieciakami, to jednak serial ma wiele minusów.

Też myślę, że te dzieci to musiały być niezłe tłumoki, że nawet w podstawówce ledwo 2 dostawały i wiecznie Anka z Jackiem byli wzywani do szkoły, bo ci coś zmalowali. I bardzo często wpadali w bójki, nawet dziewczynki. Te ich metody wychowawcze w ogóle nie działały.

Gra aktorska niektórych też była kiepska. Mam tu na myśli bliźniaki, Dorotka, Wojtuś, Krysia, jej mąż i syn. Romek też słabo grał.

I dużo głupich stereotypów w serialu. Ania- Matka Polka, Jacek - styrana głowa rodziny, Pułkownik - cały czas wojskowym tonem do wszystkich przemawia.

Co do Filipa (Sergiusz Żymełka), to uważam odwrotnie - jako dzieciak grał świetnie, był pomysłowy i przebiegły, potem w miarę dorastania grał coraz bardziej sztucznie, irytował głupią sztuczną mimiką (np.grymasy zdziwienia, niezadowolenia). Podobnie zresztą było z Romkiem. Kompletnymi drewnami aktorskimi byli Dorotka, Wojtuś i bliźniaki, ale to niestety dotyczy większości dziecięcych aktorów w Polsce. Co do nauki - Filip rzeczywiście uczył się słabo, ale Romek i Majka mieli dobre oceny. Eliza i Zosia chyba też nie były takie najgorsze, pamiętam jedynie że miały problemy z chemią (chodziły na korepetycje do dziadka Kuby). Zosia miała też problem z fizyką (w jednym z odcinków przychodził do niej młody korepetytor). Dziadek Kuby w ogóle nie pasował do tego serialu, poza tym wyglądał obleśnie - zapuszczone włosy, okropny wąs i te znoszone stare dziadowskie łachy.

Ja również zmieniłem swoja opinię o tym serialu na podstawie opinii w Internecie oraz oglądania zagranicznych produkcji, np. tych z Netflixa. Nie zgodzę się jednak z twoją opinią na temat Jędruli, nie cierpiałem go.

Rodzina Zastępcza była oparta na stereotypach.
Anka- wiecznie zapracowana w kuchni Matka Polka narzekająca na swój los.
Jacek - wiecznie zmęczona głowa rodziny popijająca piwko po pracy i pragnąca świętego spokoju.
Dzieciaki - za wyjątkiem Romka i Majki wszystkie tępe i łobuziaki, ale idące później na studia. Romek też orłem nie był, ale na studia do Szwecji (chyba?) się dostał.
Jadzia - prześmiewczo przedstawiona kobieta ze wsi, podobnie jak jej mąż.
Jędrula - biznesmen, który musi pić whiskey, palić cygara, wszelkie problemy rozwiązywać pieniędzmi lub siłą oraz rozpieszczać swoją żonę.
Alutka - żona bogatego mężczyzny, nie pracuje, nie zajmuje się domem, trwoni pieniądze na zakupach i w salonach piękności, poetka, która oczywiście żyje w swoim świecie. Mało bystra i niezaradna. Mimo to była zabawną postacią i dobrze zagraną.
Ula - obrażona na cały świat rozwódka, która na każdym kroku dręczy Jacka. Jest wojskową i dlatego do wszystkich mówi wojskowym tonem.
Kuba - filozof, który oczywiście nie może znaleźć pracy, przedstawiony trochę jako nieudacznik o duży aspiracjach,
Dziadek Kuby - wojskowy lekarz, który, podobnie jak Ula, gada do wszystkich wojskowym tonem.
Policjant - oczywiście przedstawiony jako tępy, niezdarny, niezapracowany i leniwy, jak 90% policjantów w polskich produkcjach.
O reszcie postaci (bliźniaki, Doratka, Wojtuś i Korczowie) nie będę się wypowiadać, bo byli oni totalnym nieporozumieniem w Rodzinie Zastępczej.

Druga kwestia, serial jest mocno seksistowski, wobec obu płci. Prawie w każdym odcinku jest wojna płci, co nie pasuje to do dzisiejszych standardów.

Ponadto Kwiatkowscy wiecznie narzekali na brak forsy. Owszem, przy tylu dzieciakach musiało być dużo wydatków, ale czy aż tak? Oni w końcu byli rodzicami przybranymi tych dzieci z sierocińca czy ich rodziną zastępczą? Gdyby byli tymi drugimi, to na pewno by dostali jakieś dodatki na dzieci. Ciężko powiedzieć, jakie były dochody Jacka, lecz wątpię, żeby inżynier mający własną firmę zarabiał grosze. I czy Anka nie mogła poszukać lepszej pracy niż dawanie porad do gazety? Przecież dzieciaki nie były w pieluchach, nie wymagały opieki 24 godziny na dobę.

I dlaczego wszyscy wyśmiewali się z auta Jacka? Owszem był to stary model (Passat b2), ale 20 lat, kiedy na ulicach było dużo małych i dużych fiatów, taki pojazd nie powinien uchodzić za złom. Czy wszyscy wtedy mieli nowe auta z salonu? Nawet dzisiaj sporo ludzi jeździ starymi samochodami, które mają więcej niż 15 lat. Chyba, że chodziło im o to, passat był w złym stanie.

Jak gdzieś widzę powtórkę tego serialu (choć prawie w ogóle nie oglądam tv), to chętnie obejrzę, ale po latach dostrzegłem, że serial nie był tak idealny za jaki go uważałem. W dzisiejszej rzeczywistości w ogóle by się nie przyjął.