całkowicie się zgadzam.... gra aktorska jest po prostu koszmarna... przecierpiałam zaledwie 30 min, ponieważ już więcej nie mogłam.. i mimo szczerych chęci... no p oprostu nie dałam rady...^^

ja też sie zgadzam ,mimo mojego uwielbienia dla wszystkiego co wiąze sie z ksiązkami Austen, ta ekranizacja jesst wyjątkowo nieudana

Na szczęście jest nowa/choć trochę juz stara adaptacja daviesa:-)

I ja się zgadzam, nie mogłam dotrwać do końca. Aktorzy (i ich gra) niesamowicie mdli i nudni, a cały serial ciągnie się i dłuży niemiłosiernie.

Ja również się zgadzam, aktorzy to obok scenariusza najsłabsza części tej produkcji.

Uważam że jak na serial ta adaptacja była wyjątkowo mało wierna książce jeśli chodzi o scenariusz.
Na przykład wątek Eleonory i Edwarda na początku jest strasznie niedbały, i aktorzy grają tak drętwo że gdybym nie czytała książki to w życiu bym się nie domyśliła że tych dwoje ma się ku sobie. Strasznie brakowało mi Małgorzaty, ja rozumiem że jej rola w książce jest bardzo mała, ale ta postać mogła w nieść do tego serialu trochę światła i radości. Brakowało również jakiegoś zamknięcia wątku Marianny i pułkownika Brandona, miałam wrażenie że został on nagle ucięty.

Aktorki grające główne role zagrały tragicznie, Eleonora jest sztywna i bez serca, a Marianna zbyt zarozumiała. Panowie nie lepsi, Edward ma jedną minę przez cały serial i wygląda jakby kij połknął, a pułkownik Brandon był odpychający.
Nawet postacie drugoplanowe mnie nie przekonały. Willoughby niby przystojny, ale całkowicie bezbarwny i pozbawiony jakiegoś czaru. Lucy jest zbyt żmijowata, przez co Edward wypada na idiotę. Reszty nie zapamiętałam, z wyjątkiem pani Dashwood i brata Edwarda, bo aktorzy jako jedyni zagrali dobrze.

Nie jest do najgorsza adaptacja książki Jane Austen jaką widziałam bo serial ratują kostiumy, charakteryzacja i scenografia które bardzo dobrze oddają ducha epoki. Cieszę się jednak że są inne, lepsze adaptacje tej książki, w tym mój ulubiony serial z 2008 roku.

a ja uwielbiam tą ekranizację, właśnie ze tą niezdarność aktorów, za to że nie są piękni, że całość jest tak przeraźliwie okropna:)