Jak wyżej, seria raczej udana - fabuła ciekawa (choć bez żadnych ochów achów niestety), bohaterowie dają się lubić, sam pomysł więzi Servamp-Eve uważam za bardzo ciekawy.
Co do Mahiru Shirota - jest to powielający schemat ''zawsze dobry'' bohater przez duże ''b'', jednak jego misyjno-zbawcza natura nie znajduje się...