Poślubił pracę :D

haha no właśnie, sam tak powiedział :) Ale gejem na pewno nie jest.

A na którym odcinku aktualnie jesteś? W moim przypadku było tak, że z każdym kolejnym odcinkiem utwierdzałam się w przekonaniu, że Sherlock jest hetero. Ale to raczej nie jest pies na baby : P

Oglądam Sherlocka na tvp2, ostatnio był odcinek, w którym rzekomo popełnił samobojstwo. Zauważyłam, że w ogóle nie intersuje się kobietami w sensie seksualnym, tak więc sama już nie wiem, z kolei na geja też mi nie wygląda:P

Może nie nawiązuje normalnych znajomości z kobietami, bo przeszkadza mu w tym jego socjopatia i geniusz? Jego umysł jest pochłonięty rozwiązywaniem i szukaniem nowych zagadek - ciągła aktywność mózgu jest mu widocznie niezbędna do życia (gdy nie było żadnych nowych zleceń, to wręcz rozrywało go od środka :P ).
Czy jest aseksualny? Hm, no moim zdaniem nie.

Domniemanie jego aseksualności wynika po prostu z braku zainteresowania seksem a wręcz unikania go w 3 sezonie.
Oczywiście to żaden dowód, być może po prostu Sherlock woli pracę i zagadki od związków:)
Trudno powiedzieć jaki jest jego stosunek do związków skoro nigdy w żadnym prawdziwym związku nie był ale na pewno nic nie wskazuje na to że jest gejem.

jak to unikanie seksu w trzecim sezonie? Oglądałeś uważnie?

Unikał, unikał - z Janine do niczego nie doszło, może z wyjątkiem obejrzenia sie pod prysznicem. Sama Janine wytknęła Sherlockowi, że nie miałaby nic przeciwko, gdyby wykorzystał ją chociaż raz, a on nie skorzystał.

Oczywiście że unikał, przecież zasłaniał się czekaniem do ślubu żeby nie zrobić tego wcale.

Niby unikał, ale w 3 sezonie zauważyłam spore zmiany.
1. [1x3] Naśmiewał się z Mycrofta, że ten nigdy nie rozmawiał z kobietą i generalnie jest "samotny", nie znalazł sobie "złotej rybki" - oczywiście, to wszystko można interpretować dwuznacznie. Tylko drażnił brata (ale nigdy wcześniej nie ruszął osobistych strun!), a "złotą rybką" mógł być przyjaciel, odpowiednik Johna.
2. [2x3] Cały czas chodzi mi po głowie, co by sie stało, gdyby Janine nie wybrała informatyka? Ich relacje w ciagu jednego dnia przeszły niesamowitą zmianę i kolejny odcinek pokazuje, że Janine jest naprawdę niezwykła (akceptowała nawet jego nałogi!).
3. [3x3] Prysznic i nocleg. Ja rozumiem, Irene paradująca po własnym domu, ale Janine na kolanach Szerloka? Noo i prysznic... Nie spali ze sobą, ale brali razem prysznic...? Może tym sposobem liczyła, że coś będzie?

1. Tylko co naśmiewanie się z samotności brata ma do orientacji Sherlocka?
Osoba aseksualna nie może rozmawiać o związkach / seksie?
2. A niby co miałoby się stać? Skoro potem ją wykorzystywał i manipulował to cały czas nic dla niego nie znaczyła. Bardziej mnie zastanawia czy już na weselu nie wiedział gdzie ona pracuje i czy cała ta "chemia" nie była grą.
3. No i co z tego że oglądał ją nago? Co z tego że się przytulali i całowali? Dla socjopaty taka gra w celu manipulacji to żaden problem i absolutnie nic nie znaczy.
No i jasne że ona na coś liczyła, wynika to z rozmowy w szpitalu...ale się przeliczyła.

1. Chodziło mi o zmianę tematów. Wcześniej panowie nigdy o tym nie mówili. Z
2. Nie wiedział. Jak wynikało z rozmowy w windzie [3x3] Sherlock poznał ją przypadkowo. Zresztą gdyby tak miało być, sh potrafiłby być na tyle przekonywujący, żeby odgonić informatyka. Btw, porównaj mimikę na weselu i w kolejnym odcinku. Od razu widać, gdzie gra.
Zresztą i w serialu widać, i twórcy sami to mówią, że mimo akcji z zaręczynami oni naprawde się lubią i nie jest wykluczone, że będą przyjaciółmi. (sorry, nie podam źródeł, bo chyba to zasłyszałam gdzieś tutaj na forum?)
3. Te sceny (poza przytulaniem) były nienaturalne. Jesteś z kimś tydzień-dwa. Nie chce seksu? Ok. Ale mimo to Janine spała u niego, chociaż jego nie było, i tak swobodnie brała prysznic? Tzn. rozumiem, że scena nie miała znaczenia samego w sobie tylko miała w możliwie szybki sposób wprowadzić wątek Janine.
4. Gdzieś tu na forum niedaleko jest temat o tym, czy Sh jest socjopatą czy nie. I większość osób uważa, że nie jest. Ja tez tak uważam.

1. Ogólnie w 3 sezonie bardziej rozwinęli postać Mycrofta. Wydaje mi się że po prostu lepiej pokazali ich braterskie więzi, sama w sobie postać Sherlocka się nie zmieniła.
2. Być może, jak dla mnie cała ta relacja z Janine była sztuczna i nienaturalna.
3. To kwestia indywidualna, są ludzie którzy bardzo swobodnie podchodzą do kwestii intymności. Poza tym sam mieszkałem z dziewczyną 8 miesięcy, spaliśmy razem, widzieliśmy się nago a seksu nie uprawialiśmy i dla mnie nie było w tym nic dziwnego / krępującego.
4. Nawet jeśli to nic nie zmienia. Normalny człowiek też może tak udawać.

Heh, czyli, po prostu, mamy inne podejście do wielu spraw, zwł. osoby SH.
Dla mnie wiekszość Empty Hearse to było właśnie okazywanie tęsknoty przez Sherlocka, nawet w najmniejszych detalach.
A chlopaki gryźli się od pewnego czasu, mimo to Sherlock nigdy nie zarzucał M braku zainteresowania płcią przeciwną - mógł mu zarzucić cokolwiek innego...

Jak "geniusz" i "socjopatia" moze przeszkadzac w ruchaniu lasek? Einstein mial kilkanascie kochanek, a wiekszosc socjopatow jest zawodowymi wyrywaczami. Moze SH jest zwyklym impotentem?

"W ruchaniu lasek"... wow.
Ja bym raczej obstawiła, że Sherlock po prostu z seksu zrezygnował, żeby mu to nie przeszkadzało w pracy.
Albo jest gejem. Bo kobietami zainteresowany nie jest, co powiedział już w pierwszym odcinku ;)

... albo nie wie, że jest zainteresowany bo nie spotkał takiej, która by go zainteresowała bo w odcinku z Irene chyba jednak nie pozostał taki obojętny jak deklarował w odcinku nr 1 :)

Jak przez trzydzieści sześć lat być hetero i się o tym nie dowiedzieć, to nie wiem jakim cudem :)
Sherlock nie jest zainteresowany Irene seksualnie, jest zafascynowany jej intelektem i przebiegłością. Sam Moffat powiedział, że "Sherlock nie interesuje się kobietami".

Jego inteligencja nie pozwala się mu interesować kobietami na poważnie.
Bo on wie, że kobiety uwielbiają pewnych siebie cwaniaków, bogatych egoistów, towarzyskich bajerantów,
próżnych przystojniaków, wiec mężczyzn mniej wartościowych, a zaliczających najwięcej kobiet.
Wie, że z takimi typami kobiety chętniej godzą się na seks bez zobowiązań.
Wie, że z takimi szybko wchodzą w romansy, licząc na związek, a potem czują się wykorzystane,
bo facet chciał tylko romansu.
Oczywiście nie chcą być oceniane po przeszłości.
Mówią o staraniach, ale przeczą temu, bo chcą same wybierać facetów, wiec dają się na tacy i starania są bezcelowe.
Gustują też częściej w typach facetów, którzy je okłamują i zdradzają, a potem im wybaczają.
Lubią facetów, którzy nie nazywają ich szmatami z powodu, że miał wielu facetów tylko akceptują ich seksualność, doceniają i nagradzają ich odwagę i wyzwolenie.
Więc jego wiedza przeszkadza mu w relacjach z istotami próżnymi i pustymi.

Nie wiem gdzie w scenariuszu serialu są napisane wnioski, do których szanowny pan doszedł ...
... Hm, właśnie chodzi o to, że nigdzie. Proszę nie przekierowywać życiowych doświadczeń i wniosków na postaci na ekranie, które o podobnych nie wspominają ;)
Tego pańskiego mizoginistycznego tekstu w ogóle nie skomentuję, bo szkoda gadać. Proszę kobiet nie generalizować, to chamskie.

Każdy inteligentny lub doświadczony facet wie, że to co napisałem to fakty.
Kobiety poprzez instynkt ciągną bardziej do tych złych facetów, bo mają "lepsze geny",
a dobrych z czasem zamieniają w złych. Sama natura. A w naturze istnieją prawa.
Tak samo jest przecież w świecie zwierząt. Osobnik najsilniejszy,
który zabija osobniki słabsze kopuluje z większą ilością samic.
Proszę nie hańbić się naiwnością i nie siać hipokryzji, że pani gustuje w bardziej wartościowych facetach czyli w nieśmiałych, biednych, mało towarzyskich czy mało przystojnych samcach, jeśli ma pani u osobników silniejszych.

a od kiedy to biedny zakompleksiony nieudacznik jest bardziej wartościowy ??? :) mówi pan o sobie ?

Właściwie mówiłem o Tobie. Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Nie chodziło mi o zakompleksienie ludzi tylko o moralność.
Im ktoś jest bardziej pewny siebie, bogaty, towarzyski czy przystojny czyli
typy najbardziej podobające się kobietom tym więcej zalicza kobiet :)

Nie jesteśmy na " ty" . Czyli wniosek taki, że przystojny i towarzyski na bank nie jest moralny ??? tak jak rozumiem że wg pana wszystkie ładne dziewczyny to dziwki ?? ktoś tu chyba został porzucony i to nie jestem ja :) Polecam inne forum do wylewania żąlu

Pan na to zapewne jest wartościowy, skoro generalizuje kobiety jak prostak i cham. Widać w panu typ faceta, który pierwszy nazwie kobietę "szmatą" jeżeli wybierze sobie za partnera mężczyznę, który dla pana jest osobnikiem tzw. "złym". Od takich rozgoryczonych życiem mężczyzn kobiety uciekają, więc się nie dziwię, że musi pan pocić się na forum o serialu telewizyjnym w temacie, który nie jest na takie wypociny przeznaczony.
Człowiek nie jest typowym zwierzęciem, między innymi z powodu istnienia czegoś takiego jak sumienie, morały itp. Jeżeli będzie pan ciągle patrzył na świat okiem "zwierzęcia" to daleko pan nie zajdzie, ani w świecie, ani wśród kobiet.
Każdy inteligentny i doświadczony facet... proszę, błagam wręcz, mówimy o serialu telewizyjnym, który niekoniecznie jest realistyczny. To jest tak jak ja bym przenosiła swoje poglądy i wartości na bohaterkę, ponieważ jest "inteligentną i doświadczoną kobietą". Mówi pan nie na temat. Proszę rozejrzeć się za tematami na forach innych, gdzie tego typu temat jest poruszany.
Nie zna mnie pan - nie wie w jakich mężczyznach gustuję. Nie jest to też pana sprawa. Jednak to, że nie mam zamiaru się tłumaczyć nie daje panu prawa do generalizowania kobiet w taki sposób. Żegnam.

Nie musisz mówić. Nietrudno zgadnąć w kim gustujesz. Kobiety gustują w typach o jakich pisałem.
Poza tym wszystkie kobiety kłamią w wielu sprawach swych facetów :)

Nieważne co ja pomyślę, bo od początku nic nie pisałem o sobie jakbyś nie zauważyła :)
Wiesz faceci, którzy są mniej wartościowi i zaliczają wiele kobiet,
którzy potrafią czarować kobietę i wiedzą jak jej zaimponować, bo znają dobrze kobiety
nie zrażą się tym, że kobieta miała wielu facetów :) Wręcz przeciwnie.
Osoby bardziej moralne na wieść o tym, że miała wielu pomyślą o niej jak o szmacie i zrażą się.
Kobiety znają myślenie facetów więc tych co są bardziej moralni i
mniej akceptują seksualność kobiecą kłamią takich w tych sprawach.
Poza tym faceci, którzy nie akceptują seksualności kobiet, nie doceniają i nie nagradzają odwagi seksualnej nigdy nie wyzwolą w kobiecie demona seksu dla niego, bo kobieta będzie się obawiać i
nie będzie miała z nim takiego seksu jak tymi mniej porządnymi, a całkowicie akceptującymi kobiety,
które by chciały spełniać fantazje seksualne nawet najbardziej zboczone.
Wszystko zależy od mężczyzny.

ale Sherlock zalicza się właśnie do tej grupy :) jest przystojny, inteligentny, sławny a co za tym idzie ma kasę, moralny tez specjalnie nie jest, cieszy się dużym powodzeniem- więc cała ta teoria jest trochę nieadekwatna do sytuacji

to 100 % gej

To dlaczego nie puka chlopcow?

Nie "puka" nikogo, w tym rzecz.

To skad hipoteza, ze jest gejem, skoro nie puka nikogo?

słusznie :)

To skąd hipoteza, że jest hetero? ;)
Może jest aseksualny, skoro nie interesuje go w ogóle seks, a nawet od niego w zasadzie ucieka. Może jest demiseksualistą. Nie wiadomo na 100% nic, więc takie teksty jak "na 100% hetero" albo "na 100% gej" są zabawne, no bo proszę pokazać w takim razie 100% dowód w scenariuszu na któreś z nich.

A czy ja wysnulem te hipoteze?

Jesli mialbym obstawiac, Sherlock jest wszystkoseksualny, tzn tak otwarty mentalnie, tak ciekawy nowych doswiadczen, ze moglby bez obrzydzenia probowac z kazdym. Szufladka homo, hetero etc w ogole do niego nie pasuje.

A jesli tego nie robi, to tylko dlatego, bo boi sie nawiazac wiez.

Czyli raczej demiseksualizm. Ja też popieram tę opcję.

Aseksualny a jedyne co go pociąga to intelekt, dlatego nawiązał pewną więź zarówno z Irene jak i Moriartym.
Jeśli już trzeba wybierać orientację to na pewno nie gej, z Johnem łączy go czysta przyjaźń.

Wg, podobno najlepiej na świecie poinformowanego człowieka, czyli Charlesa Augustusa Magnusena jest "normal".

Artur Conan Doyle kilka razy napisał tylko piórem Dr. Watsona, że Sherlock "unika kobiet i nowych znajomości".

Jak dla mnie Sherlock jest bi i jest w stanie zainteresować się zarówno kobietą jak i mężczyzną, jednak tym co go w nich pociąga jest przede wszystkim intelekt.

Jakiś dowód na to, że facetów też lubi? John i dowcipy z ich związku przez cały serial to nie dowód.

Btw, w jednym z wywiadów Cumberbatch niejako zaprzeczył, że Sherlock jest aseksualny. Stwierdził (pół żartem): Sherlock dużo pracuje, więc nie ma czasu wychodzić. [To było w odpowiedzi na komentarz jednego fana nt. aseksualnośći]

Nie zaprzeczał nigdy gdy ktoś uważał ich za parę. Może to nie dowód, ale napisałam, że "jak dla mnie", więc to moje zdanie, każdy może mieć inne. Ja tak to widzę. Wg mnie Sherlocka nie pociąga konkretna płeć, tylko właśnie mózg.

<Nie zaprzeczał nigdy gdy ktoś uważał ich za parę.>
On w ogóle nie zaprząta sobie glowy takimi drobiazgami. Do inteligentnej rozmowy nie potrzebuje 2 osób. Więc jeśli ktoś nie mówi na temat, który by go interesował, wycisza go lub ignoruje (sam nieraz to stwierdzał).

Wg mnie to sobie zaprząta. Kwestia przyjaźni, przyjaciół, doskonale wie co to jest, choć nie umie tego początkowo okazać. Poza tym, gdy John go pytał, czy ma dziewczynę czy chłopaka, i że jest to dla niego ok, to Sherlock w żaden sposób się nie odniósł do tego, kogo lubi. A to, że jest poślubiony swojej pracy, było stwierdzeniem wymijającym.

Nie, Sherlock na pewno nie jest gejem. Wystarczy spojrzeć na to jak traktował Irene. Szczerze nie wydaje mi się, żeby to był jeden z tych seriali gdzie główny bohater co sezon kogoś ma i nie przeszkadza mi to, ale najpierw Irene potem dziwnie patrzył na chłopka Molly. Może jednak scenarzyści pociągną któryś z wątków, ale jeśli tak to chyba możemy się tego spodziewać dopiero w ostatnich odcinakach.

>chyba możemy się tego spodziewać dopiero w ostatnich odcinakach.
A któż wie, które odcinki będą ostatnimi? Zresztą przy liczbie odcinków ustępującej jedynie Modzie na Sukces rzeczywiście jest miejsce na romanse...
A tak serio, z tego, co kojarzę, to Sherlock ma rodzinę tylko w spin-offach. Zważywszy na "trzeciego brata", możliwe, że i ten temat zechcą pociągnąć (w jednej z wersji Sh miał dziecko z Irene nawet... nazywał się Hamish Adler Holmes czy coś takiego?).
Warto zwrócić uwagę na inną kwestię. Książkowy Sherlock Holmes jest praktycznie aseksualny z naszego punktu widzenia, ale Sh jest postacią wiktoriańską - płaszczyk skromności, czystości i chłodu dotyczył wszystkich. Tak więc sam Doyle zrezygnował z uczuciowej strony Sherlocka raczej mimochodem. Poza tym zarówno książka, jak i późniejsze adaptacje, są opowieściami kryminalnymi, detektywistycznymi i ich celem jest rozpracowywanie morderstw, a wszelkie prywatne detale są dawkowane tylko na potrzeby sprawy (choć mogłby się wydawać, że tak nie jest). Ten serial jest inny - nierzadko spojrzenie osobiste i humor bierze górę nad kryminałem (ileż spraw autorzy ledwie wspomnieli, choć mogli z tego zrobić odcinek!). Więc... kto wie, co przyniosa kolejne sezony?

Trzeba przyznać, że scenarzyści i reżyser ciągle nas zaskakują.

Jak dla mnie aseksualny, choć zgadzam się z uzasadnieniem, że kiedy pisał Conan-Doyle taka była konwencja literacka. Ale w serialu widzę delikatne podteksty gejowskie np. kiedy Sherlock jest trochę zazdrosny o Johna idącego na randkę.

Moim zdaniem, ta zazdrość niczego nie dowodzi. Sherlock w końcu znalazł prawdziwego przyjaciela, na którym mu zależy, więc kiedy John idzie na randkę to Sher jest zazdrosny, bo być może myśli się, że Waton skończy się nim już zajmować i że przestanie być w centrum jego zainteresowania - boi się odrzucenia ; ) czyż większość z nas choć raz w życiu nie była zazdrosna o swojego przyjaciela/przyjaciółkę? : )
Gdy pojawia się Mary, Sherlock raczej wydaje się nie być zazdrosny o miłość Johna do swojej dziewczyny, później żony, ale raczej przerażony tym, że jego najlepszy przyjaciel nie będzie już tylko na wyłączność dla niego i że ich relacje zmienią się na gorsze.

Hm, a może skoro Sherlock nigdy nie miał bliższego kontaktu z kobietami, to nadzwyczajnie w świecie się wstydzi tak bardzo, że nie potrafi niczego zacząć? ; ) Nie oglądałam ostatniego odc. 3 serii, więc może jeszcze czegoś nie wiem : P

Rzeczywiście, nie wiesz jeszcze wszystkiego - zastrzeżenie w ostatnim zdaniu całkiem trafne :-)

O nie, już się boję tego ostatniego odcinka : O
Czy Sherlock jest w stanie zaskoczyć mnie jeszcze bardziej? :P