Możesz wyjaśnić, dlaczego wobec tego miejsce w rankingu jest "niesprawiedliwe"?

Przeczytałeś wpis?

Tak. Kilkakrotnie. I nie dowiedziałam się, jak ma się tytuł do jego treści. Stąd moje pytanie.

pierwszy akapit w ktorym to tłumacze nic tu nie pomógł? "niesprawiedliwość" polega oczywiście na tym ze ocena jest znacznie zawyzona nieadekwatnie do rzeczywistego poziomu

haha, odnośnie wypowiedzi ACCb to właśnie wg takich widzów serial ma poklask- wszystko podane na tacy, ogólnie widz nie musi (bo też nie może) wysilać szarych komórek, bo nie jest w stanie pozyskać odpowiednich informacji w celu rozwiązania zagadki. we wszystim wyręcza go nieomylny sherlock, który po okruszku jest w stanie powiedzieć do jadła dana osoba i jakim środkiem transportu się przemieszczała, bo oczywiście zna AKTUALNY rozkład jazdy kadego pociagu w anglii... :] dla mnie serial-wydmuszka, skonczylam na początku 3 sezonu, bo jeśli najwięksi fani mówią, że 4 sezon jest słaby, a ja ledwo przeżyłam oglądanie 7 odcinków to nie mam zamiaru sie dalej katować.

Dokładnie. Mnie osobiście zniszczył pierwszy odcinek drugiego sezonu, który ogląda się bardzo przyjemnie, jeśli wyłączy się myślenie i zdrowy rozsądek. A już zakończenie, w którym (SPOILER) okazuje się, że Sherlock w nieznany nikomu sposób wyśledził komórkę jakiegoś ugrupowania terrorystycznego, które złapało i chciało zdekapitować kobietę, którą był zafascynowany, następnie przez nikogo niezauważony (jego nieobecność ani wyjazd na drugi koniec świata na nieznany nikomu okres czasu również nie zostały zauważone ani przez Holmesa, który miał z nim codzienny kontakt, ani przez Mycrofta, który niewątpliwie brata "pilnował") przebył pół świata, wkradł się w szeregi ww. ugrupowania dokładnie na czas, aby uratować ww. kobietę, a nawet zastąpił osobę, która miała ową dekapitację wykonać, po czym wszystkich złych ludzi zlikwidował i odjechał w blasku zachodzącego słońca i wrócił do Anglii (ponownie przez nikogo niezauważony)... tak, ma sens. Dziękuję, wysiadam.

Noo, powiem Ci, że tej sceny nawet nie chciało mi się rozkminiać :D założyłam ze to mu się zamarzyło i starałam się zapomnieć o tym odcinku. I o każdym innym. A już finał 2 sezonu to był dla mnie jakiś narkotyczny sen. Tak z ciekawości- oglądałeś wszystkie sezony? Czy wątek dominy jeszcze powrócił?

Interesujące tłumaczenie, z którym w normalnych warunkach nie chciało mi się polemizować. A teraz też jak najkrócej: przyjmujesz z gruntu fałszywe założenie, że poziom czegokolwiek ma jakikolwiek związek z oceną, nawet jeśli oceniają znawcy (nie dotyczy to tylko filmów czy seriali).
A co do samego "Sherlocka": jeśli ktoś zna materiał wyjściowy i ma poczucie humoru, uzna, że jest to bardzo dobry serial, przynajmniej w dwóch pierwszych sezonach.

Lepiej obejrzeć filmy Guya Ritchiego od tego czegoś :)

Filmy Ritchiego są naprawdę fajne,ale nie mają startu do tego serialu.