Co sądzicie?
Moim zdaniem odcinek subtelnie daje nam w mordę, choć na początku nudził. Ile razy to już widzieliśmy? Jackie łykająca po kątach tabletki, niemogąca poradzić sobie z córką i emocjonalnymi sytuacjami? To już było. I właśnie to uderza najbardziej, czyli zguba nałogu. Scena w barze, a raczej barowym kiblu to dla mnie potwierdzenie tego wszystkiego - Jackie jest uzależniona i będzie robić straszne rzeczy dla tego nałogu. Kontrastuje to z jej kompetencją i podejściem do pacjentów.
Jackie miała w sobie potencjał, ale w pewnym momencie swojego życia no cóż stało się to co się stało. W poprzednich sezonach albo czekałam na to aż się wyda, albo kibicowałam Jackie w wyjściu z nałogu, a teraz nie wiem. Wyjście z nałogu lub wydanie się jej kolejnej tajemnicy to coś co już widzieliśmy. Upadek Jackie? Totalny upadek? Nie, lubię te postać...
Dr Romanoff xD Dobre, zaskoczyła ich czymś :)
Coop robiący małe Coopy na hurt, bo ma kryzys wieku średniego? Nieee...
Gloria - mój człowiek :) Kocham ją :)
Policjant - nie ufam mu, nadal mu nie ufam - NIEEE!
Podoba mi się postać sponsorki Jackie. Bratnia dusza dla niej, ale jednak z innym podejściem. Jednak hmm mam mimo wszystko mieszane uczucia, nie wiem czy gdzieś nie czai się haczyk.
odcinek drugi..faktycznie dał po twarzy..sytuacja w toalecie..a fe..ale to nałóg :((..Policjant to moim zdaniem fajny gość i pozytywne serduszko :)..bardzo mu kibicuję i żal mi, że jacks robi go w konia tak perfidnie :((( Coop jest rewelacyjny, choć faktycznie te jego problemiki są z d u p y ;P..ale scenarzyści polecieli po prostu stereotypem. Moim zdaniem to super atrakcyjny gość, a ten jego kryzys jest zbyt wydumany. Gloria jest na "swoim poziomie" xD..uwielbiam kobietę! Dr Romano..coż..nie jestem przychylna tej postaci..mocno mnie irytuje, ale może właśnie o to chodzi..
"Gloria - mój człowiek :) Kocham ją :) "
- wreszcie odcinek z nią :P i kapliczka :P
Scena w klubie... i jeszcze ten perfidny montaż.
Za to postać Zoey lekko opadła, chociaż jak wchodzi w reakcje z Jacky to ma swój urok nadal.
Dr Romano mnie wkurza... ale akcja z komputerem hehe