No ja zawsze oglądam, nawet bez napisów, nawet ze słuchu :) Aczkolwiek to oglądałam baaaaaardzo zmęczona i co? I pierwszy raz na przewijaniu.

Dla Roman miałam taryfę ulgową, postać w fazie Beta, wybaczamy, ale akcja z wszami to policzek dla mnie. Tak bardzo się starałam, tak bardzo wierzyłam, a dostałam z liścia (piłą maszynową). Przecież no Jezu, taki zawód. Aczkolwiek chyba nie było zagrożenia życia tej zakonnicy, więc normalną i standardową procedurą nie byłoby doprowadzenie jej najpierw do ładu?

Ta Kevina narzeczona to taki kontrast dla Jackie, że to aż nienormalne. Jestem Team Jackie i z miejsca szukam u niej jakiś przywar, ale nie zanosi się.

Frank - nie wytrzyma.

Z kim Jackie chce iść na wesele? Przecież ona z góry wie, że będzie coś nie tak. Inaczej poszłaby z Frankiem. Chce iść ze sponsorką? chce udać, że jest dobrze, chociaż nie jest? Ona to wie, czuje to w kościach.

Hmm bardziej od odcinka jara mnie zapowiedź następnego. Co odwali Jackie? Czy jeżeli coś odwali narzeczona Kevina przestanie być taka słodko-pierdząca? :) Co z Grace? Taki nagle skok na synka Franka i co? Ciąża może? Odnoszę wrażenie, że musi się stać coś mocnego, coś to wywróci serial do góry nogami i uratuje po troszku go wskrzesi.

Przede wszystkiem - JACKIE JAKA TY JESTEŚ POMYSŁOWA! Wiedziałam, że nałogowcy są w stanie zrobić prawie wszystko by zdobyć cel, , ale tutaj byłam w szoku jak ona to zrobiła. Specjalnie dać sobie przejechać po nodzę samochodem swojej szefowej żeby wzbudzić w niej poczucie winy i dostać legalne mocne środki przeciwbólowe? Genialne. I Jackie oczywiście pozostaje bez skazy, no bo to sytuacja wyjątkowa i niby nawet sponsorka się zgodziłą (bzdura). No i Jackie ma krycie, nawet jak wydział narkotykowy każe jej oddać próbkę moczu, to ma poparcie szefowej, która zadba o to, żeby jej to nie zaszkodziło. No majstersztyk ;p


Mam silne przeczucie, że w sprawie wesela Jackie zadzwoniła do Eddiego. Wbrew pozorom to z nim ona czuje się najbardziej "sobą". Nie jest "narkomanką" dla sponsorki i nie musi być "idealną dziewczyną" dla Franka. Co by tu mówić, Jackie wywinęła kiedyś Eddiemu taki numer, że niejeden facet po tym (a już napewno Frank) już nigdy by się do niej nie odezwało. Eddie konieć końców jej wybaczył i został jej przyjacielem (narazie jak dla mnie ;p), ale zna tę ciemną stronę Jackie.
Generalnie mam dziwne wrażenie, że jeżeli oni faktycznie pójdą razem na to wesele to Jackie wyląduje z nim w łóżku, allbo co najmniej będzie jedna gorąca scena.

Grace- syn Franka... WTF? Raz oglądali razem coś na Youtubie, a ona w następnym odcinku chce już tabletki antykoncepcyjne? A może to na złość Jackie?... Mam nadzieję, że to drugie, bo inaczej Grace jest głupsza i płytsza niż sądziłam i nie będę jej już wybielać. Poza tym - córka Jackie i syn Franka - serio? Czy oni na siłę chcą zrobić wątek a'la kazirodztwo, pt." twój głupi synalek nie będzie dotykał mojej córeczki" i Jackie rozstanie się z Frankiem z powodu TEGO a nie narkotyków? A możr to scenarzyści dali jej taką furtkę? Nie wiem jaki oni chcą to rozwiązać w jednym odcinku...

Narzeczona Kevina - też jej nie trawię. Ten jej ciągły uśmieszek bez powodu jakby grała w reklamie pasty do zębów... Zero charakteru.

Roman - zobaczyłam scenę z wszami i od razu pomyslałam, że to takie w jej stylu... Też mi się to nie podobało, ale ja nie liczyłam juz na lepszą wersję pani doktor, więc nie byłam zawiedziona. Jedyne co mogę stwierdzić u niej na plus, to że wreszcia miala normalną (jak dla mnie) fryzurę ;p Proste włosy, lekko podpięte, a nie jakieś loki, koki i dziwne wysokie upięcia. Trochę straciła kiczu.

Myślę, że Gloria nie ma złudzeń co do Jackie mimo wszystko. Ona taka tajemnicza ziomalica jest. Jej motywacje nie są do końca znane, ale chyba broni Jackie ze względu na jej umiejętności zawodowe. Albo po prostu wie, że Jackie musi się wykończyć? Lub nie tyle wykończyć, co po prostu wie, że i tak nic nie zrobi z Jackie? Wyczuwa pismo nosem? Jeśli tak, to paradoksalnie zachowuje się najlepiej jeśli chodzi o jej nałog.


Ten sezon ma 12 odcinków xD

Myślę, że syn Franka podwalający się do Grace to taki piękny pretekst dla Jackie, że synuś powinien chodzić z kokardką u szyi. Frank z przyszłej perspektywy to był tylko kulą u nogi dla Jackie. Miała chłopa, aby się poczuć lepiej, przydał się, gdy chciała konkurować z Kevinem na szczęście, a teraz pętla się zaciska i Jackie usuwa przeszkody na drodze ku największemu z jej marzeń.

Ten odcinek dość przewidywalny i tyle coraz nudniejsze te odcinki .