Dla mnie nigdy nie bylo i nie bedzie lepszego serialu niz Prison Break, zaden serial nie wzbudzil we mnie takich emocji. W sumie dla mnie to jest cos wiecej niz tylko serial :)

Dla mnie też to jest genialny serial którzy nakręcili geniusze "NIEprzewidywalny" do bólu :) z tym serialem może się tylko równać 24 godziny.

Widzę, że jesteś ogromnym fanem PB, też go bardzo lubię ;). Jak tu jednak nie mówić o guście, każdy lubi co chce, a twoja wypowiedź pod tym względem nakazuje, aby każdy uwielbiał ten serial...

Można być fanem serialu, ale nie bezmyślnym fanem, widzącym wszytko w kolorowych barwach, bo to już jest fanbojstwo.

Podzielam zachwyt, ale tylko w przypadku pierwszego sezonu, jednego z najbardziej emocjonujących jakie widziałem. Drugi był już wyraźnie słabszy, ale wciąż dobry. Od trzeciego sezonu zaczęła się degradacja, a czwarty dokończył dzieła.
Dobrze, że oglądalność im spadła i postanowili zakończyć, bo równie dobrze mogli to ciągnąć jak Dextera.

Ja osobiście najbardziej lubię drugi sezon (Alexander Mahone ♥), potem pierwszy. Już trzeci uważam za niepotrzebny, jak spora część osób.

Mogli zakończyć po pierwszym, tak jak planowali od początku. Jednak pazerność zwyciężyła.

Tak, osobiście uważam że sezon 1 był najlepszy. Poziom serialu spadał, ale oglądnęłam z sentymentu :)

Osobiście drugi sezon wspominam bardzo dobrze, jest słabszy od pierwszego, ale ma w sobie to coś. Pierwszy sezon opowiada o więzieniu, a drugi o przebywaniu poszukiwanych zbiegów na wolności, co uważam za świetne połączenie a zarazem różnicę. Serial powinien się skończyć właśnie na drugim sezonie.

Też tak uważam, że ten serial powinien był się skończyć po drugim sezonie, bo to dalej to wydawało się takie bardziej ciągnięte na siłę. Musieli coś dalej wymyślać, żeby się to ciągnęło jeszcze przez kolejne dwa sezony.

Jednak cieszę się, że wyszły kolejne, ale tylko dlatego, że mogłem więcej czasu pobyć z bohaterami, którzy są de facto moimi najulubieńszymi. Fabuła w 3-4, a bardziej w 4 odgrywała już dla mnie większą rolę, osobiście nie rozumiem, jak wątek dotyczący kradnięcia kart i uzyskania Scylli może być wciągający. Jednak ten sezon rozkręca się gdzieś po 8 odcinku i mimo że brakuje w nim klimatu Prison Breaka to nawet trzyma poziom.

*fabuła odgrywała dla mnie mniejszą rolę

istotna poprawka :P

Zgadza się najlepszy serial jak powstał, lepszego już na pewno nie będzie...

Dla mnie Prison Break depcze po piętach dla Breaking Bad, który jest u mnie numerem jeden, a czasami nawet go przewyższa. Serial jest genialny, obejrzałem go niedawno bo w wakacje 2014 za namową kolegi. 1 sezon to arcydzieło i nic go nie przebije, 2 również był bardzo dobry. 3 spodobał mi się dopiero pod koniec, ostatecznie uważam, że jest ok. 4 - mi kompletnie nie przypadł do gustu. Mimo wszystko Prison Break to jeden z najlepszych seriali jaki kiedykolwiek powstał i dziwię się, że na filmwebie widniejąca ocena wynosi marne 7.5, a jakaś Gra o Tron, której kompletnie nie trawie zajmuje pierwsze miejsce w rankingu (nie hejtuje). Prison Break, Breaking Bad i Lost są to serialowe majstersztyki i każdy kinomaniak powinien je obejrzeć :)