Bardzo pozytywny jest fakt, że najciekawsi wcale nie są główni bohaterowie, ale Teddy, czyli tragiczna historia socjopaty,
Świrus, czyli smutna historia idioty, Mahone, czyli upadek protagonisty i Kellerman, czyli nawrócenie się gnoja.
Tacy zawsze sa najciekawsi - osobowosci takich sa nie do ogarniecia, totez ma sie wieksza frajde w grzebaniu w ich glowach ;)
Zgadzam sie z powyzszymi komentarzami.....chociaz glownych boh. to Scofield byl baardzo intrygujacy ale on sie nie liczy bo kazda minuta serialu byla zrobiona tak zeby tak byl postrzegany i kazda akcja byla oparta na jego geniuszu, ale patrzac za jego plecami to dla mnie najciekawszy bohater to Kellerman. Chociaz watek z fake-smiercia troche psuje efekt no ale wiadomo ze musial to zakonczyc ktos kto znal sprawe od poczatku. Apolskis tez ciekawa postac, wplatany w cale gowno przez serie niefortunnych przypadkow to samo z Sucre (chociaz dla niego 3 miejsce wybiera nie rozum a kobieca slabosc^^). Genialy serial.
Zauważ, że scena z Kellermanem gdzie jest przewożony w furgonetce wcale nie musi oznaczać jego śmierci. Widać w niej tylko tyle, że Kellerman mówi coś do eskortujących go, po czym grupka zamaskowanych ludzi napada na konwój i oddaje strzały. To może być odebrane jako scena śmierci, ale może równie dobrze pokazywać odbicie go. Świetna postać, największy "kot" w skazanym na śmierć. Przyjąłby wszystkich kozaków od Lincolna po Mahone'a na klatę :)
Dokładnie, On jeszcze powiedzial cos w stylu, ze za specjalnie sie nie spieszyli.
Dla mnie najciekawszy jest Theodor :) świetnie dobrany aktor i to jego socjopatyczne spojrzenie, a zaraz po nim Patoshik. Dwojka moich ulubionych postaci choć wypadałoby zrobić ponowny seans PB po tylu latach przerwy :)
Jeżeli Twoją ulubioną postacią serialu (gdzie jest masa dobrych ludzi walcząca o dobro swoich bliskich) jest gwałciciel, pedofil i morderca, to nie pozdrawiam.
Zauważmy, że t-bag miał chwilę, gdzie chciał się, że tak powiem "nawrócić", na przykład w 4 sezonie (gdzie spodobało mu się życie takiego "normalnego typka", z pracą za biurkiem i spokojnym życiem), gdy przetrzymywał siostrę Gretchen i przyszedł do nich rzekomy sprzedawca pisma świętego, teddy zauważył u niego (chyba) ten sygnet z firmy, chciał go zabić, ale gdy siostra Gretchen mu nagadała postanowił uwolnić typka z Firmy i chciał skończyć z zabijaniem.
Moim był niedoceniany, postać drugoplanowa - John Abruzzi.
Mafioso; z początku mający wpływy, później z czasem je tracący; próbujący opanować sypiącą się sytuacje; i kiedy wyglądało, że jest praktycznie unieszkodliwiony, znów zaatakował :D; i oczywiście jego chęć ucieczki.
>Mahone, czyli upadek protagonisty
Dawno oglądałem serial, ale z tego co pamiętam to Mahone nie był taki z białego w czarne jak się wydaje. Bohaterowie-uciekinierzy z Fox River mimo iż byli przestępcami to serial ukazywał ich jako protagonistów, Mahone zatem jako ścigający ich gliniarz był antagonistą, poza tym z tego co pamiętam było wspominane że pracował dla firmy, więc przyłączając się do braci z tego czy owego powodu siłą rzeczy stał się IMO właśnie protagonistą.
Ups. Masz rację, jak teraz odświeżyłem sobie fabułę to rzeczywiście było tak jak mówisz z firmą. Ale tak czy inaczej chodziło mi ogólnie o skok jaki nastąpił z drugiego na trzeci sezon - (SPOILER) z asa FBI i szanowanego agenta stacza się na sam dół przez intrygę, w której wyniku przegrywa.