Widzę iż prawdziwi fani już dali serialowi ocenę - 6,0 GJ! Mam pomysł aby dawać recenzje filmom i serialom które wyjdą za dekadę - co z tego, że nie wiemy jakie będą ale ocenę już można wystawić!!!!
Ja to jestem nawet za wprowadzeniem zasady żeby można było oceniać serial dopiero po co najmniej trzech odcinkach. Z resztą kto do jasnej anielki ocenia serial po pierwszym odcinku, w ogóle kto ocenia seriale przed zakończeniem?
Przecież każdy ocenia według własnego uznania. Wielu daje ocenę roboczą po pilocie, korygowaną później w trakcie sezonu. Jeśli serial jest niestrawny, ktoś kto nie jest masochistą nie dociąga do finału, ocenia na podstawie tego co zobaczył. Absurdalnym jest oczekiwanie, że serial można ocenić tylko pozytywnie. Ale jeśli komuś serial na tyle przypadł do gustu by obejrzeć aż kilka odcinków, albo wręcz kolejne sezony, to potem raczej rzadko ocenia serial krytycznie.
Innymi słowy, tak, pilot jest punktem wyjścia, zresztą dla producentów także. Wiele projektów kończy się pilotami. Dlaczego? Bo są oceniane na podstawie pilota i dopiero potem producenci decydują o dalszych losach projektu. Tak ma być z czterema albo pięcioma spin-offami Gry o Tron. Tylko jeden projekt zostanie popchnięty do przodu, najlepszy zdaniem producentów. Na razie wyłożona zostanie kasa na odcinki otwierające.
Krótko mówiąc: mylisz się. W sposób oczywisty.
No dałem radę obejrzeć pierwszy odcinek i wystarczy, żeby wystawić 1/10. Prymitywna, lewacka propaganda, choć nie przebili "ghost busters 2016". O drugim odcinku przeczytałem na Alpha Memory. Być może obejrzę odcinek pilotażowy (znaczy odc. 3, bo ciężko nazwać odc. 1-2 pilotażowymi).
Nie chce mi się tłumaczyć, ale ten koleś ma kilka dobrych uwag na ten temat: https://www.youtube.com/watch?v=aBb0hyuIfYQ
ale wiesz, że star trek dzieje się w przyszłości gdzie nie patrzą na płeć, pochodzenie i rasę, nie używają pieniędzy itp.? więc star trek od początku był lewacką propagandą. :)
Niedyskryminowanie ludzi ze względu na płeć, pochodzenie, rasę i posiadane dobra materialne to nie jest lewactwo. Lewactwo polega właśnie na dyskryminacji z wyżej wymienionych przyczyn - mężczyzn, bo są mężczyznami, kobiet, bo nie są mężczyznami, białych, bo nie są czarnymi, czarnych, bo nie chcą terroryzować białych, bogatych, którzy nie mówią dobrze o biedzie, a działają, żeby ją zmniejszyć i biednych, którzy nie chcą popierać bogatych mówiących dobrze o biedzie i nie robiących nic, żeby ją zmniejszyć. Lewactwo jest szaloną ideologią, w której wszystko co dobre jest skorumpowane, a zazwyczaj odwrócone. STD jest serialem, który właśnie wciska propagandę lewactwa w przeciwieństwie do poprzednich seriali spod znaku Star Trek, które miały swoją ideologię, ale mieściły się w spektrum normalnych myśli politycznych. Jeżeli nadal nie potrafisz odróżnić lewactwa od zwykłych ideologii to zwróć uwagę:
1. W normalnym serialu jest kobieta, która jest kapitanem statku, na którym wśród głównych postaci są normalni mężczyźni. Zastąpienie kobiecej roli przez męską wywołałoby zmianę fabuły - pomijając płeć byłaby to inna postać. (Star Trek Voyager, Stargate: Atlantis)
2. W lewackiej propagandzie udającej serial jest kobieta otoczona przez złych, głupich i słabych mężczyzn, dzięki czemu ona wygląda na mądrą i silną. Mimo, że jest kobietą to z powodzenia możesz zaangażować w tą rolę Arnolda Schwarzeneggera i z fabularnego punktu widzenia ta postać w ogóle nie zmieni się, a będzie miała tylko inną płeć. (STD i inne przykłady, ale nie chce mi się odszukiwać, chociażby wspomniany przeze mnie Ghost Busters 2016).
Lewactwo nienawidzi kobiecości i przedstawia kobiety w kategoriach męskości i żeby to bardziej podkreślić przedstawia mężczyzn albo jako zniewieściałych albo jako złych albo to i to. Kobieca kobieta najczęściej przedstawiana jest jako zdrajczyni "sprawy feministycznej" i jako niewolnica mężczyzn.
jak napisał "nieznajomy43" Star Trek to świat bez podziału na jakiekolwiek opcje, chyba że gatunkowe (klingoni, ludzkość, wolkanie) , choć z dwóch odcinków pojawił się obraz że kobiety "rzondzom" kapitan, pierwsza oficer a kolejny który najczęściej się pojawia to jakiś "kosmita"
Dokładnie masz rację genialna myśl (sarkazm) tez się dziwie ze filmweb na to pozwala
Również czepiałem się do oceniania serialu nawet po 1 epizodzie.
Nie wytłumaczysz dla szarańczy.
Jedna z wielu wypowiedzi:
"To zależy od tego jaki kto ma sposób oceniania, niektórzy oceniają po zakończeniu, a inni (również mnóstwo osób) ocenia po 1 i najwyżej później zmienia jak np: poziom wzrośnie lub spadnie i ja tak właśnie oceniam dosłownie każdy serial :D gdybym oceniał wszystko po zakończeniu to często bym zapominał o niektórych, a tak oceniam zaraz po pierwszym odcinku, ocena mi zostaje i po prostu później sprawdzam czy się utrzyma jak dalej jest słabiej (co się zdarza bardzo bardzo rzadko w moim przypadku) to obniżam ocenę, jak lepiej to podwyżam ale w 90% przypadkach ocena u mnie zostaje :)"
Zamiast ocenić kolejne epizody to szarańcza oczywiście ocenia serial - wielcy krytycy się znaleźli...
Każdy może w każdej chwili zmienić ocenę i tak GOT ma już u Mnie 8/10 po żenujących brakach logiki w 7 sezonie po prostu ściągam ocenę w dół. Nowy Star Trek niestety zawodzi przynajmniej po pierwszych 3 odcinkach, to już Expanse ogląda się lepiej. Jak można mając taki budżet nie przyłożyć się do dialogów i lepszej gry postaci. Star Trek tworzy załoga a tu jej po prostu nie ma albo jest wręcz słaba...
Każdy może zmienić ocenę ale kończy się na pozostawieniu pierwszych odczuć. Tak w większości przypadków jest.
Dlatego do czasu aż cały sezon/.serial nie zostanie wyemitowany to powinno się oceniać wyłącznie odcinki a ocena (serialu) powinna składać się ze średniej tych ocen!