02. One for the Angels
Opowieść o ulicznym sprzedawcy, mieszkającym samotnie podstarzałym człowieku, który pała jednak dużą sympatią do okolicznych dzieci. Jego nieskomplikowana egzystencja zostaje zmącona przez pojawienie się tajemniczego przybysza, który z czasem okazuje się być... posłańcem Śmierci. Bardzo przyjemny odcinek, ciekawie obmyślony i dobrze zagrany przez dwójkę antagonistów. No i to pokrzepiające zakończenie - miła rzecz.

03. Mr. Denton on Doomsday
Tym razem klimaty z Dzikiego Zachodu. Głównym bohaterem jest tytułowy pan Denton - spędzający swój czas w saloonie pijaczyna, który jest obiektem kpin i szyderstw. Mało kto pamięta że Denton kiedyś był jednym z najszybszych rewolwerowców. Za sprawą tajemniczego obwoźnego sprzedawcy dawny mistrz ewolweru otrzyma szansę rehabilitacji i naprawy swego życia... Znów ciekawie obmyślony odcinek, jest zaskakujące i niegłupie zakończenie. A na dodatek poczuć można te westernowe, klasyczne klimaty.

04. Sixteen Millimeter Shrine
Dawna gwiazda filmowa spędza swój czas na ciągłym oglądaniu filmów z czasów świetności i coraz bardziej zatapia się w świecie wspomnień jednocześnie odcinając się od rzeczywistości. W powrocie do normalnego życia stara się jej pomóc jej agent, lecz sytuacja jedynie się pogarsza. Niegdysiejsza ulubienica publiczności ma tylko jedno marzenie: znów znaleźć się w latach 30-ych u boku adorujących ją amantów...
Tu z kolei nowelka moim zdaniem przeciętna, może dlatego że widziałem wiele tego typu historii, zazwyczaj bardziej rozbudowanych. Tu nie ma żadnego zaskoczenia, wszystko sprowadza się do myku a la "Purpurowa róża z Kairu". Zresztą całkiem prawdopodobne że Allen inspirował się po części tym odcinkiem, stąd też z perspektywy czasu pomysł z "Sixteen Millimeter Shrine" nie robi już wrażenia.

Ewidentnie ktoś czerpał z tego odcinka na potrzeby " Meet Joe Black". I jeszcze ciekawostką to nazwisko reżysera -Parrish, dokładnie tak samo jak postać grana przez Hopkinsa w "Meet Joe Black"

05. Walking Distance
Pewien dobrze sytuowany biznesmen po latach wraca w rodzinne strony. Po przybyciu do miasteczka w którym spędził dzieciństwo odnosi wrażenie jakby czas zatrzymał się tu w miejscu. Ze zdwojoną siłą powracają wspomnienia. Kiedy jednak bohater napotka na swej drodze samego siebie sprzed ćwierćwiecza staje się jasne że dziwnym sposobem czas cofnął się dla niego...
Chyba jeden ze słabszych odcinków, od początku bardzo przewidywalny, brak tu jakiegokolwiek niepokoju, to bardziej takie ciepłe kluchy w sentymentalnym sosie. Bardzo mało pomysłowe ujęcie tematu, rzecz do obejrzenia i zapomnienia.

06. Escape Clause
Historia mężczyzny który w chorobliwym lęku przed śmiercią wciąż wmawia sobie kolejne choroby pomimo iż w rzeczywistości cieszy się najlepszym zdrowiem. Lekarstwem na jego troski będzie pojawienie się tajemniczego przybysza który oferuje mu nieśmiertelność w zamian za jego duszę. No cóż, wiadomo jak tego typu układy się rozwijają...
W tym odcinku aż nazbyt wyraźny jest motyw faustowski, ale sama opowieść prezentuje się całkiem ciekawie. Przymknąć należy jedynie oko na pewną naiwność rozwiązania finałowego, którego zdradzać nie będę. Tak czy inaczej - całkiem przyjemna nowelka, a postać diabła z jednej strony niby pocieszna, a jednak... niepokojąca.

07. The Lonely
Jack Warden gra tu skazańca osadzonego na 50 lat odosobnienia na... asteroidzie. Jego największą udręką pozostaje tu bezgraniczna samotność, przerywana jedynie cztery razy w roku przez załogę statku dostawczego który przywozi mu zapasy. Pewnego razu kapitan owej ekipy, aby ulżyć więźniowi w trudnym losie który doprowadza go na skraj szaleństwa podarowywuje mu niezwykły prezent. Jest nim robot do łudzenia przypominający kobietę...
Bardzo ciekawy odcinek, który aż prosi się o rozwinięcie w dłuższej formie. już sam pomysł więzienia przestępców na odległych planetach z dala od reszty społeczeństwa jest bardzo obiecujący, a ciąg dalszy z androidem imieniem Alicia jeszcze potęguje pozytywne wrażenie. Sam finał nieco rozczarowywuje, ale i tak jest to bardzo inspirująca i interesująca nowelka.

Pomysł ciekawy, chociaż osobiście nie lubię "metafizycznych" rozwiązań i każdy tego typu wątek automatycznie mnie drażni, jako pójście na łatwiznę. Od 1959 roku wątek nieśmiertelności był eksploatowany na wszelkie możliwe sposoby. W porównaniu z późniejszymi produkcjami ta jest bardzo naiwna. Zachowanie głównego bohatera cechuje się kompletną bezmyślnością - najpierw wymuszanie odszkodowań od firm ubezpieczeniowych, potem wpakowanie się w proces sądowy. Marzyło mu się wieczne życie, a nie potrafił planować w dalszej perspektywie jak kilka najbliższych dni. W końcu skazany na dożywocie od razu się poddaje. Przecież ze swoimi "umiejętnościami" mógłby próbować ucieczki, potem zaszyć się gdzieś na świecie i powrócić po paru dekadach z nową tożsamością.

08. Time Enough At Last
Niejaki Harry Bemis jest pracownikiem banku. Mały człowieczek w grubych okularach który jest wręcz uzależniony od ciągłego czytania. Jego pasja nie znajduje niestety zrozumienia wśród otaczających go osób. Pewnego dnia Harry zamyka się podczas lunchu w bankowym sejfie aby w samotności móc oddać się swojemu ulubionemu zajęciu, czyli lekturze. W tym czasie na powierzchni ma miejsce wybuch nuklearny który zamienia świat w pogorzelisko. Po wyjściu ze schronienia Harry odkrywa że został na świecie całkiem sam...
Odcinek zaczyna się nawet ciekawie, choć sam bohater został przedstawiony niezwykle stereotypowo - to najbardziej banalne wyobrażenie mola książkowego. Sama historia posiada pewien potencjał, który nie został jednak w pełni wykorzystany. Wszystko wraca bowiem znów do tematyki samotności, która nie została tu przedstawiona w jakiś wyjątkowo ciekawy sposób. W sumie średni epizod, na którego korzyść działają jednak postapokaliptyczne krajobrazy, które zostały tu przedstawione całkiem sugestywnie.

09. Perchance to Dream
W tym odcinkudo psychiatry zgłasza się mężczyzna, który twierdzi że nie wolno mu zasnąć, gdyż zakończyłoby się to jego śmiercią. Następnie dziwny osobnik zaczyna opowiadać o swojej przypadłości z którą związek ma demoniczna dziewczyna - kot z jego snów...
Klimatyczna historyjka, zwłaszcza sceny senny ch koszmarów z wesołym miasteczkiem w roli głównej mają w sobie intrygującą atmosferę. Zakończenie też niczego sobie.

10. Judgment Night
1942 rok. Brytyjski statek płynący do Nowego Jorku. Znajduje się na nim mężczyzna nazwiskiem Carl Lanser, który nie potrafi sobie przypomnieć jak trafił na pokład. Trapi go jednak niejasne przeczucie że w przeciągu kilku godzin dojdzie do tragedii...
Inspirująca rzecz, ma sporą dawkę napięcia, a ulokowanie akcji w trakcie II Wojny Światowej na statku sunącym poprzez mgłę to strzał w dziesiątkę. Jeden z ciekawszych odcinków.

"That's not fair, not fair!!! NOT FAIR!!!", to było dobre.

Rozwinę swoją wypowiedź. Postać Bemisa jest trochę stereotypowa, ale co z tego? Jego problem jest jakże kłopotliwy a jakże nierozumiany. Któż bowiem zrozumie tą gorączkę, która ogarnia człowieka podczas czytania, ten wieczny głód wiedzy, dobijającą świadomość milionów nieprzeczytanych pozycji. I ile z tym problemów, ludzie cały czas chca cię wyciągać na jakieś biby, spotkanka, wyjeździki, grrr. A jeszcze praca, jedzenie i to nie daj Boże spanie, kto je wymyślił. Gdyby chociaż część z tych problemów dało się wyeliminować, chociaż innych ludzi, tak, wtedy można by sobie zaplanować czytania na miesiąc, co ja mówię miesiąc, na rok, i przyszły, i jeszcze kolejny, tak. Gdyby ich tylko nie było, ale do tego musimy się odpowiednio przygotować, nie możemy pozwolić żeby byle co nam wtedy przeszkodziło, tak musimy się przygotować skarbie, a potem zostaje już tylko zniszczyć ludzkość:
http://www.youtube.com/watch?v=iNkrF43SZEU

Zgadzam się, co do interpretacji. Brak czasu to straszna rzecz. I ludzie nam go tylko zabierają...

11. And When the Sky Was Opened
Dwójka astronautów wybiera się w lot w trakcie którego na 24 godziny tracą łączność z centralą i znikają z radarów. Choć ich statek rozbija się na pustyni, oni sami wracają praktycznie nietknięci. Wszystko jest w najlepszym porządku aż do momentu gdy jeden z nich zaczyna twierdzić że oprócz ich dwóch w misji brał udział jeszcze jeden pilot o którym teraz nikt zdaje się nie pamiętać...
Świetny odcinek, trzymający w napięciu, niepokojący. Co najciekawsze w tej nowelce twórcy nie odsłaniają wszystkich kart, pozostawiają niektóre kwestie niedopowiedziane, dzięki czemu jest on jeszcze bardziej intrygujący.

12. What You Need
Gburowaty, nieprzyjemny typ siedzi przy kontuarze w knajpie. W pewnym momencie zjawia się tam starszy mężczyzna sprzedający różne drobne rzeczy pokroju zapałek czy sznurówek. Niepozorny człowieczek posiadający pewien niezwykły dar...
Kolejny bardzo intrygujący odcinek, wyjątkowo zmyślnie pomyślany w swej konstrukcji, włączając w to przewrotny finał. Dobra rzecz.

13. The Four of Us are Dying
Bohaterem tej opowieści jest człowiek-kameleon, mężczyzna o niezwykłej właściwości upodobniania swej twarzy na podobieństwo wizerunków znanych choćby ze zdjęcia. Swoją niecodzienną umiejętność wykorzystuje on dla osiągania własnych nieuczciwych celów i wodzenia za nos innych. Jednak jego dar w końcu może okazać się także przekleństwem...
Bardzo ciekawy pomysł. Przez cały czas jest tu napięcie, momenty przeistaczania się bohatera zostały ukazane z duża dozą inwencji, a jego cudowna właściwość umiejętnie wykorzystana na potrzeby zręcznej i zaskakującej intrygi. Byłby świetny materiał na pełnometrażową fabułę.

14. Third from the sun
Akcja tego odcinka rozgrywa się na innej planecie, na której żyją jednakże tacy sami ludzie jak na Ziemi. W obliczu zbliżającej się zagłady ich świata dwie rodziny postanawiają uciec przy pomocy statku kosmicznego i przenieść się na naszą planetę...
Ciekawa nowelka, ze sporą dawką napięcia i mocno wyczuwalnym klimatem "zimnowojennym". Plus klasyczny latający spodek rodem z produkcji sci-fi z tego okresu.

15. I shot an Arrow Into the Air
Załoga rakiety wsytrzelonej w kosos rozbija się na asteroidzie. Z ośmiu osób przy życiu pozostaje tylko trójka. W obliczu niewesołej perspektywy braku możliwości powrotu na Ziemię wewnątrz grupy szybko zaczyna zanikać dyscyplina i rodzą się konflikty...
Odcinek miejscami może nieco naiwniutki, ale mimo tego inspirujący, ze ciekawym spojrzeniem na ludzką naturę i zachowania człowieka w obliczu zagrożenia. Plus zaskakujące zakończenie.

16. The Hitch - Hiker
Młoda kobieta wyjeżdża na urlop samochodem. Jej droga prowadzi z jednego krańca Stanów do drugiego - z Nowego Jorku do Kalifornii. Podróż zamienia się w koszmar gdy po drobnym wypadku zaczyna ją przesąldować tajemniczy autostopowicz...
Średni odcinek, niespecjalnie wciągający i trzymający w napięciu. Na dodatek bohaterka jest tu nieco irytująca, a zakończenie raczej łatwe do przewidzenia, choć w założeniu było zaskakujące.

16. The Hitch - Hiker

Jeden z lepszych odcinków - magia, klimat, napięcie, dreszcze, zagadka,
świetne aktorstwo, doskonale dobrana muzyka.

Kiedyś na Canal+ czytał tekst Piotr Borowiec. Rewelacja!

Zgadzam się, że bohaterka była irytująca. I to bardzo. Uwierało mnie, że kiedy w końcu obsadzono kobietę w roli głównej dla danego odcinka, scenarzyści musieli zrobić z niej głupiutką, trzpiotowatą ofiarę, której zadanie polegało przede wszystkim na łkaniu i uciekaniu.

Troche nie zrozumiałem tego, jak jeden z załogi mógł narysować słupy telefoniczne jak został zabity poprzedniej nocy ... kiedy on je zobaczył i jak ?

17. Fever
Małżeństwo w średnim wieku wygrywa wycieczkę do Las Vegas. Z początku kategorycznie przeciwny hazardowi mąż, za sprawą drobnej, przypadkowej wygranej w jednorękiego bandytę powoli daje się wciągnąć w niebezpieczny nałóg, który z czasem zaprowadzi go na skraj obłędu...
Odcinek z tych niespecjalnie zajmujących, drażni nieco moralizatorstwem, nie ma w nim też zbyt wiele "paranormalnej" aury, że tak to nazwę. To przede wszystkim opowiastka o zgubnych konsekwencjach oddawania się hazardowi, z delirycznymi wizjami ścigającego bohatera automatu do gry. Teraz już przynajmniej wiadomo skąd Aronofsky wziął "skradającą się" lodówkę do swego "Requiem dla snu"...

18. The Last Flight
Brytyjski lotnik z czasów I Wojny Światowej w trakcie jednego z powietrznych patroli wlatuje w tajemniczą białą chmurę a sprawą której przenosi się do czasów współczesnych (tj. roku 1959) i laduje na amerykańskim lotnisku wojskowym. Tu jego pojawienie się wywołuje sensację, ale ważniejszy jest fakt, że członek królewskich sił lotniczych dzięki tej podróży w czasie dostaje szansę naprawienia błędów z przeszłości...
Rzecz z początku całkiem wciągająca, gdzieś w połowie odsłania wszystkie karty i traci tempo. Pomysł jest, ale jakby nie do końca wykorzystany, choć - jak większość epizodów - ogląda się przyjemnie.

19. The Purple Testament
II Wojna Światowa. Porucznik Fitzgerald, walczący z Japończykami w rejonie Filipin odkrywa u siebie niezwykłą właściwość: patrząc na twarze współtowarzyszy broni, potrafi wyczytać z nich, którego dosięgnie śmierć. Wieść o jego darze szybko roznosi się w kompanii, ale ta umiejętność bynajmniej nie przyniesie żadnych dobrych skutków...
Umiejscowienie akcji w trakcie walk na Pacyfiku to był dobry wybór, odcinek ma dzięki temu nieco niepokojacą atmosferę - śmierć w istocie zdaje się czyhać nieopodal, na linii frontu. Choć samo rozwiązanie przedstawionej tu historii, przez swoją przewidywalność, nieco mnie zawiodło.

20. Elegy
Trójka astronautów w trakcie swej gwiezdnej podróży ląduje na nieznanej asteroidzie. Kiedy wychodzą ze swego statku, aby zbadać jej powierzchnię, okazuje się, że do złudzenia przypomina ona warunki na Ziemi XX wieku...
Pomysł wyjściowy nasuwa z miejsca skojarzenia z "Planetą małp", ale na szczęście rozwiązanie nie jest tak oczywiste. Odcinek z klimatem, przyjemny w odbiorze, ale w zasadzie nie wnoszący nic nowego. Wczesniejsze "kosmiczne eskapady" w ramach "Twilight zone" były mimo wszystko bardziej inspirujące.

21. Mirror Image
Młoda kobieta czekająca na dworcu autobusowym na swoje połączenie zaczyna ulegać dziwnym przywidzeniom. Wszystko wskazuje bowiem na to, że na przystanku przebywa jej wierny sobowtór...
Intrygująca nowelka, która rozwija się dosyć niespiesznie, ale dzięki temu łatwiej można się w nią wczuć. Zakończenie jest całkiem niezłe, choć można było je w moim odczuciu poprowadzić jeszcze lepiej. Motyw z walizką: bardzo dobry.

22. The Monsters Are Due On Maple Street
Ciche, spokojne amerykańskie przedmieście. Pewnego sobotniego popołudnia na ulicy Maple wysiada wszelka elektryczność. Mieszkańcy z początku są lekko zaniepokojeni, ale już wkrótce ich zbiorowa wyobraźnia daje się ponieść opowieści o przybyszach z kosmosu, którzy mieliby mieszkać pośród nich i być odpowiedzialnymi za dziwne anomalie w ich mieścinie. Zaczynają się gorączkowe poszukiwania winnych...
Jeden z lepszych odcinków, zapamiętałem go jeszcze z czasów dzieciństwa. W tej nowelce twórcom zależy przede wszystkim na zobrazowaniu mechanizmu popadania w masową paranoję, której efektem jest samo-nakręcająca się spirala podejrzeń i przemocy. Miejscami oczywiście rzecz jest nieco naiwna i nie zawsze przekonująca, ale trudno też o odpowiednio wiarygodne przedstawienie instynktów, które kierują tłumem w przeciągu 20 minut. Zamiast tego "Monsters..." oferuje sporą dawkę napięcia i dobrze oddziałujący klimat całej historii.

23. A World of Difference
Pracujący w biurze, szary obywatel nazwiskiem Arthur Curtis nieoczekiwanie zostaje wyrwany ze swojego poukładanego świata, a całe jego życie okazuje się być... częścią kręconego właśnie filmu. On sam przez wszystkich brany jest za hollywoodzkiego aktora. Czy doszło do jakiejś niewytłumaczalnej pomyłki, czy też może rzeczywiście wszystko rozgrywa się w umyśle przechodzącego załamanie nerwowe gwiazdora?
Niezły pomysł, pozostawiający wiele możliwych dróg interpretacji. Pod koniec odcinka napięcie jednak nieco siada, a wraz z nim zainteresowanie widza dalszym rozwojem wypadków. Mimo tego - z pewnością inspirujące i skłaniające do przemyśleń.

24. Long Live Walter Jameson
Profesor historii Walter Jameson ma niebawem pobrać się z córką swego starszego kolegi z uniwersytetu. Ten jednak, dręczony przez podejrzenia, odkrywa pewnego dnia niezwykłą tajemnicę Waltera związaną z jego wyjątkowo młodym wyglądem, nieadekwantnym do wieku...
Niezły pomysł, nawiązujący choćby do "Portretu Doriana Graya", tu rozwinięty w zajmujący i ciekawy sposób. Odcinek z początku udanie trzyma w niepewności, odsłonięcie prawdy o Jamesonie mnie szczerze mówiąc nieco zaskoczyło. Finał już słabszy, bo i bardziej przewidywalny, ale i tak - na plus.

25. People Are Alike All Over
Dwóch astronautów wyrusza w podróż na Marsa. Przy lądowaniu ich statek rozbija się i jeden z nich zostaje ciężko ranny. Nie dożyje chwili poznania obcej cywilizacji. Cywilizacji stworzonej przez istoty do złudzenia podobne do ludzi...
Jest tu napięcie i niepewność, choć sam punkt wyjścia z perspektywy czasu (wysoko rozwinięte życie na Marsie) wyda się naiwny. Nie to jednak jest tu najważniejsze, bo ten odcinek to kolejna przypowieść odnosząca się przede wszystkim do człowieczej natury, wskazująca palcem: "tacy właśnie jesteśmy". Dobra, wciągająca historia z mocnym finałem.

26. Execution
Skazany na śmierć przez powieszenie rewolwerowiec z Dzikiego Zachodu zostaje w chwili wykonywania wyroku przeniesiony w czasie do czasów współczesnych przez naukowca, który zbudował wehikuł. Po odkryciu, kim jest przybysz, wynalazca postanawia odesłać go z powrotem, co jednak oczywiście nie przypada do gustu cudem uratowanemu od stryczka bandycie...
Inspirująca historia, zmyślnie poprowadzona, z efektownym zwrotem akcji na koniec. Dobre wrażenie psuje nieco niedelikatnie moralizująca wymowa całości, zgodnie z którą sprawiedliwość zawsze dosięgnie winnego. Trochę to przyciężkie, ale należy się plus za pomysł.

27. The Big Tall Wish
Czarnoskóry zawodowy bokser z długą i bolesną przeszłością na ringu przygotowuje się do kolejnej walki. Czas przed samym starciem spędza ze swym małoletnim przyjacielem, który wypowiada życzenie, aby jego idolowi nie stało się podczas wieczornej gali. Wkrótce bokser będzie miał się przekonać, że życzenia jednak mogą się spełniać. Trzeba tylko...
...wiadomo - trzeba tylko w nie wierzyć. To główne przesłanie tego odcinka i przyznam, że w swym ogólnym kształcie nieco on mnie zniecierpliwił. Jeden ze słabszych w pierwszym sezonie: naiwny, ale bynajmniej nie w ten pełen uroku sposób, raczej zwyczajnie natrętny i pouczający w niewybredny sposób.

28. A Nice Place To Visit
Rabuś zostaje zastrzelony przez policję podczas próby ucieczki z miejsca przestępstwa. Po śmierci trafia do miejsca, gdzie jego jedynym przewodnikiem jest pocieszny grubas, którego jedynym zadaniem jest spełnianie życzeń zmarłego kryminalisty. Czyżby raj?
Że nie raj i jest w tym wszystkim haczyk domyślić się nietrudno, ale ta nowelka wciąga i posiada dwójkę dobrze rozpisanych antagonistów, na których opiera się ta krótka opowieść. Daje też przy tym nieco do myślenia.

29. Nightmare as a Child
Młoda nauczycielka pewnego dnia na schodach przed swoim mieszkaniem spotyka dziesięcioletnią dziewczynkę. Pomimo że dziecko wzbudza w niej niepokój swoim zachowaniem zaprasza ją do środka. Niedługo potem w jej domu zjawia się kolejny gość, nieznajomy mężczyzna, który zdaje się mieć jakiś związek z tragicznymi wydarzeniami z jej młodości...
Jest tu tajemnica, napięcie, choć jednocześnie twórcy odcinka w zbyt szybkim tempie odkrywają karty, tak, że na długo przed zakończeniem można się domyśleć w czym tak naprawdę rzecz. Mimo tego jest świetny pomysł, a kto obejrzy, ten bez wątpienia zobaczy tu inspirację dla wielu współczesnych, "zaskakujących" hitów kinowych.

30. A Stop at Willoughby
Przepracowany, pozostający pod wpływem ciągłego stresu pracownik agencji reklamowej zasypia pewnego grudniowego wieczora w pociągu, którym podróżuje do domu. We śnie ukazuje mu się wizja rajskiego miasteczka Willoughby z końca XIX wieku. Od tej pory ten miraż będzie prześladował go także na jawie jako uosobienie ucieczki od wszelkich kłopotów...
Historia z tych podnoszących na duchu i krzepiących, ale przyjemna i porządnie skonstruowana. Wymarzone Willoughby w istocie jawi się niemalże jak Eden, zresztą wymowa trafi raczej do każdego - w końcu kto nie ma takiego wyśnionego miejsca w którym problemy otaczającego świata przestają istnieć?

31. The Chaser
Nieszczęśliwie zakochany mężczyzna dostaje od nieznajomego wizytówkę człowieka, który rzekomo może zaradzić jego sercowym problemom. Udaje się pod wskazany adres, gdzie zastany mężczyzna oferuje mu specyfik mający być jakoby eliksirem miłości...
Przyjemny odcinek, nawet jeśli niezbyt zaskakujący. Płynący z niego morał szybko staje się łatwy do przewidzenia, jednak trudno nie przyznać twórcom tej nowelki racji. Ogólnie rzecz biorąc - jedna z tych bardziej "lightowych" odsłon, nie ma tu żadnego napięcia ani grozy, liczy się przestroga.

32. A Passage For Trumpet
Joey Crown gra na trąbce. Niegdyś był świetnie zapowiadającym się muzykiem, ale jego karierę przekreśliło zamiłowanie do alkoholu. Dziś jest osamotnionym, smutnym człowiekiem, z tych, których w życiu nie czeka już nic dobrego. Jednak nawet ktoś tak przegrany jak on może jeszcze dostać szansę od losu...
Pouczający i pokrzepiający odcinek, ale na szczęście nie z tych irytujących swym moralizatorstwem. Duża w tym zasługa dobrego aktorstwa - wcielający się w głównego bohatera Jack Klugman zdecydowanie swym warsztatem wystaje ponad przeciętny poziom gry w produkcjach telewizyjnych z tamtych czasów, włączywszy w to również samą serię "TZ".

33. Mr. Bevis
Tytułowy bohater to lekkoduch i wieczne dziecko, człowiek, który swym optymistycznym podejściem do życia nie przystaje do ogółu społeczeństwa. W wyniku swej pogody ducha i braku przywiązania do obowiązkowości traci kolejną pracę i zostaje wyrzucony z mieszkania. Na pomoc przybywa mu jednak jego anioł stróż...
Lekko i pogodnie, z pochwałą dla nieśmiertelnej sentencji "carpe diem". Znów nowela pozbawiona tajemnicy czy choćby najmniejszej dawki grozy, ale ogląda się przyjemnie.

34. The After Hours
Młoda kobieta wybiera się na zakupy do centrum handlowego. Tam w poszukiwaniu prezentu dla matki wjeżdża windą na opustoszałe dziewiąte piętro, gdzie obsługuje ją dziwnie zachowująca się ekspedientka. Jeszcze dziwniejszy jest fakt, iż gdy dziewczyna zgłasza się do menadżera z reklamacją w sprawie nabytego towaru, ten obwieszcza jej że w budynku jest tylko osiem pięter...
Świetny odcinek, doskonale przemyślany i zaskakujący, z odpowiednią dawką budzącej niepokój atmosfery. Zbyt wiele zdradzać nie chcę, ale to rzecz, która spokojnie mogła by posłużyć za inspirację dla "Blade Runnera".

35. The Mighty Casey
Trener podrzędnej drużyny baseballowej zatrudnia nowego zawodnika, dzięki któremu będący do tej pory pośmiewiskiem Hoboken Zephyrs nagle trafiają do samej czołówki. Jest tylko jeden szkopuł: nowy zawodnik nie jest człowiekiem, a... robotem...
Humorystyczna raczej w duchu opowiastka, która nic specjalnie nie wnosi, choć porusza podobne kwestie jak poprzednia odsłona p.t. "After Hours". Przyjemne w odbiorze, no i jest Jack Warden jako trener nieszczęsnych "Zephyrów".

36. A World Of His Own
Wracająca do domu małżonka przyłapuje swego męża na romantycznej schadzce z młodą dziewczyną. Wyjaśnienia mężczyzny w tej kwestii zahaczają o science-fiction i spotykają się oczywistym niedowierzaniem żony. Co jednak, jeśli niesamowita wersja wydarzeń przedstawiona przez wiarołomnego wcale nie jest jedynie dziełem jego wyobraźni. Lub też wręcz przeciwnie: co, jeśli jego wyobraźnia jest na tyle silna, aby tworzyć w sposób namacalny?
Nad wyraz udane zamknięcie pierwszego sezonu. Kolejny odcinek, który posiada w zanadrzu kilka niespodzianek i przez cały czas trzyma widza w stanie niesłabnącego zainteresowania. Plus finałowy bonus od i z udziałem Roda Serlinga. Na pewno jedna lepszych historii w cyklu.

Witam

Czy może mi ktoś powiedzieć skąd sciągne napisy, szukałem już wszędzie ale nigdzie nie ma :-(

grupahatak peel
na tej stronie wrzucają systematycznie począwszy od 1 sezonu

...szukam napisów z sezonu pierwszego (1959) i następnych kolejno sezonów (do 5 włącznie z 1964 roku). Mam do 26-go odcinka sezonu pierwszego.Byłem na grupiehatak ale tam ubogo z napisami do tej najstarszej wersji ,jest parę do wersji z 2001r. Jeśli ktoś wie proszę o info gzie znajdę suby do sezonów z lat 1959-1964?

http: //napi sy24.pl/ - Tutaj są, Wpisz w wyszukiwarce ''Twilight Zone''

Zakończenie nie jest przekombinowane JEST IDEALNE ,niedawno odkryłem ten serial i jedyne co jest lepsze to książki Lema , w opowieści o pilocie Pirxie jest bardzo podobny motyw jak do tego z pierwszego odcinka jak na genialne sci-fi przystało. TO DZISIAJ MAMY KRETYŃSKIE FILMY SC-FI KTÓRE BIORĄ GARŚCIAMI WŁAŚNIE I CHAMSKO ZRZYNAJĄ POMYSŁY Z TEGO ARCYDZIEŁA.Gdybym wiedział że taki serial istnieje to bym dawno tylko jego oglądał a nie dzisiejsze DEBILNE KINO DLA GŁUPKÓW.