dla mnie beznadziejny wątek, niby to jest serial o bohaterze , a dostajemy przemowy i problemy ludzi rodem z wielkich sag serialowych. Serio fanów komiksów nie obchodzi siostra Kary i jej problemy, zamiast czystej frajdy z oglądania superbohaterów dostajemy sztucznie napompowane dramy, tobie się może to podoba bo może jesteś homo

Nie samymi superbohaterami człowiek żyje, nawet w serialu o nich. Bardzo lubię Chyler i jej bohaterkę, i wcale nie dlatego, że ona, jej postać albo ja jesteśmy homo. :)
Na marginesie, czekam na więcej, uwielbiałam Lexie z Grey's Anatomy, darzę sympatią i Alex.

Supergirl nigdy nie była wyłącznie o superbohaterach, możesz tu znaleźć znacznie więcej, jak choćby wspaniałą relację jaka jest pomiędzy Alex i Karą. Ich siostrzana miłość to serce tego serialu.

Zgadzam się w 100% relacja Alex i Kary jest niesamowita,dlatego to jest jeden z powodów dla których oglądam ten serial. Chciałabym mieć taką siostrę jak Alex.

dokładnie nic dodac nic ujac to jeb@na "poprawność polityczna" która zniszczy kino np w Arow tez jest wątek homoseksualny ale nie jest tak mocno wciskany w serial ale tu to już w ogóle przesada dobrze że jeszcze supergirl nie zrobili lesby

Czyli jednak jest lesbijką, nie bi? W poprzednim sezonie miała świetną chemię z Maxem Lordem i troszkę żałuję że tego nie pociągnęli. Ale jestem ciekawa jak teraz rozwinie się sytuacja, zwłaszcza ta niepewna przyjaźń z policjantką.

Tak, jest lesbijką. Widziałaś ostatni odcinek "Medusa"? Alex i Maggie miały tam dwie wspólne sceny, dzięki czemu ich przyjaźń się trochę rozwinęła.

Nie jest bi, bo wyznała Maggi, że "randkowanie" to jedyny aspekt jej życia, ktorego nigdy nie mogła uczynić perfekcyjnym. Chodziła na randki, próbowała, ale nigdy nie lubiła intymności z mężczyzną.

Właśnie się zabieram za ostatni odcinek.

Z tego co wiem, to są różne aspekty tożsamości, seksualności i romantyczności. Czy jest możliwe, że będąc lesbijką (w sensie jest zakochana w kobiecie i czuła do niej pociąg seksualny) jednocześnie rozwinęła romantyczne uczucia do faceta? Wiem, że to nie miejsce na takie dyskusje, ale teraz zaczęłam się nad tym zastanawiać i jestem ciekawa, jak coś takiego mogłoby wyglądać.

Nie wiem... Pewnie jest to możliwe, ale w przypadku Alex raczej tak nie będzie.

Czy ktoś wie kiedy będzie następny odcinek ?

Wznowienie sezonu będzie 16 stycznia.

Gdyby rozwinęła romantyczne uczucie do faceta, to by była bi. O to chodzi w byciu lesbijką, że romantycznym uczuciem darzy kobiety.

Zawsze lubiłem postać Alex - podobało mi się to w niej, że otaczając się Karą i Hankiem nigdy nie widać było po niej, że czuje się od nich gorsza, tylko po prostu robiła swoje. Właśnie, robiła swoje! Teraz zamiast Alex pracującej mamy Alex użalającą się i całymi dniami przesiadującą w pubie dla kosmitów (WTF). Wątek Alex jest jednym z najbardziej wymuszonych w sezonie - przewidywalny, źle i za szybko poprowadzony i po prostu mało ciekawy. Od razu po spotkaniu Alex z tą policjantką już było wiadomo co się święci.

Bo wcale przewidywalny nie był fakt, że jak tylko Mon-El pojawił się w odcinku to od razu było wiadomo co się święci... To dopiero jest wymuszone.
Takie postacie jak Alex Danvers potrzebne są zarówno na małym jak i dużym ekranie, tak jak napisała @lovelytune szczególnie kiedy ich historia odkrywania siebie przedstawiona została w sposób naturalny i w miarę prawdziwy (raz jeszcze brawa dla Chyler za niesamowitą grę aktorską, która na szczęście została doceniona).

I uważasz, że za szybko? Trochę tak, bo osobiście wolę tzw "slow burn", ale poczekaj, bo to jeszcze nie koniec sezonu i wiele rzeczy może się wydarzyć między nimi (:

Całkowicie się zgadzam. Tak bardzo wciśniętego wątku już dawno nie widziałem. Można wyciąć większość scen z partnerką Alex, a i tak będzie wiadomo o co chodzi.

Dobrze rozumiem,że odcinek 10 będzie 16 stycznia ??

Premiera 9 odcinka będzie dopiero 23 stycznia.

dzięki ;)

Gdzieś czytałam, że będzie coś specjalnego o Alex i Maggie na Walentynki. Był już ten odcinek? Nie oglądam regularnie.

Nie, jeszcze go nie było. Ten odcinek będzie 20 lutego, w najbliższy poniedziałek.

Nie jestem fanką tego wątku, bo nie przepadam z Alex. Nie powiem, że jej nie lubię ale od początku serialu była mi kompletnie obojętna i z kimkolwiek by jej nie połączyli, raczej bym się nie przekonała.

Nie oglądam tego serialu od deski do deski więc mogę się mylić,ale czy z Alex nie zrobiła się taka ciepła klucha? kiedyś ją widziałam w walkach,jak broniła siostry (była jakaś akcja,poświęcała się) a teraz tylko widzę ją w ckliwych momentach z Meggie lub jak się z nią kłóci.Jeśli nie mam racji to proszę o sprostowanie ;)

Zgadzam się w 100%. Wcześniej Alex była przedstawiana jako badassowa agentka, a teraz jedyne co by robiła, to rozmawiała o swoich problemach sercowych.

Zwiastun 15 odc daje nadzieje,że Alex coś w końcu pokaże ;)

Jak dla mnie jeden z niewielu wątków, który ratuje sezon 2. Być może inaczej patrzę na ten serial bo nie jestem fanboyem DC i arrowverse, ale pierwszy sezon, chociaż dość tandetny i miejscami dziecinny, był naprawdę feministyczny, fajnie opowiedziany i dobrze zagrany. Po przyzwyczajeniu się do konwencji serialu doceniłam go bardzo, szczególnie te poważniejsze, cięższe wątki (śmierć Astry, Black Mercy, red Kryptonite). W drugim sezonie Kara już nie jest bohaterką w swoim serialu i to wcale nie przez Alex i jej coming out. Po przejściu do CW serial przejęli faceci i aktualnie Kara spychana jest na drugi plan przez Mon-Ela. Główna bohaterka nie ma własnego wątku w tym sezonie, wszystko obraca się wkoło niego, a romans jest serio wymuszony i bardzo niefajny biorąc pod uwagę, jak mon-El się zachowuje. Maggie i Alex nadal trzymają mnie przy serialu, chociaż po wspaniałej historii w pierwszej połowie sezonu, są teraz spychane do niecałych 2 minut czasu ekranowego w odcinku (w walentynki miał być odcinek poświęcony temu wątkowi, dostały niecałe 5 minut, nawet Winn miał więcej historii w tym odcinku, nie mówiąc już o wiadomo kim). To, że Alex nie jest już tak badass to nie wina sparowania z Maggie, tylko tego, że kto inny (czytaj Mon-El) zabiera większości postaci czas ekranowy.

Ogólnie po przejściu do CW brakło już chyba czasu na relację sióstr, która była dla mnie najlepszą rzeczą w 1 sezonie. Szkoda, szkoda bardzo....

Żeby się niepotrzebnie nie rozpisywać: zgadzam się w stu procentach.

https://www.youtube.com/watch?v=71A5wz9DSRY&t=632s

jeśli ktoś nie widział to tutaj jest wywiad z Chyler gdzie opowiada bardzo fajnie o rozbudowie jej postawi w 2 sezonie.

a co do poprzednich wypowiedzi, mnie się bardzo podoba przeprowadzenie jej wątku z coming outem, wcale nie uważam, że był wymuszony, wręcz przeciwnie. W 1 sezonie nie widzieliśmy jej życia osobistego po za relacją z Karą, nawet jak spotkała się kilka razy z Maxwellem Lordem, to tylko z jego strony było widać chemię, u niej to była czysta praca. A że jest świetną aktorką to idealnie pokazała w 2 sezonie jak w rzeczywistości dochodzi do zrozumienia samych siebie przez ludzi lgbt. (w dużej liczbie przypadków, chociaż każdy jest inny;) )
Czytałam SPOILERY na temat 2x19 i ponoć ma być duża "love scene" Alex i Maggie oraz ponoć Alex ma trafić do szpitala (i chyba tam ma być ta scena, coś było o szpitalnym łóżku;p . Ludzie na twitterze i instagramie już przewidują wspólne mieszkanie i ślub ;p poczekamy, zobaczymy.

aa i na koniec, Alex w pierwszym sezonie była badass, ale w tym jest nadal, może na początku tego tak nie widać, ale w 2x14 czy szczególnie 2x15 widać to dobitnie.

pozdrawiam :)

Ktoś wie co jest z odcinkiem 16? Nigdzie nie moge go znaleźć.

nie został jeszcze wyemitowany, pojawi się 20.03

No wlasnie, z reguły sa po tygodniu. Tez go wszedzie szukałam, no ale miejmy nadzieje ze wlasnie po 20.03 sie pojawi :P

Ja rownież jestem wielką fanką SANVERS :D Alex super odnalazla się w tej roli Maggie też jest super świetnie razem wyglądają super ten związek wygląda i mam nadzieje że bedzie wyglądał że scenarzyści nie zepsują tego jak w The 100 jak ktoś oglądał to zna napewno Lexe tez super bohaterka jej związek z Clarke CLEXA <3 coś niesamowitego lecz oni oczywiscie to schrzanili.

na 219 trzeba szykować alkohol i xanax (wypowiedź Chyler w wywiadzie) hahahahaha
już się nie mogę doczekać, w finale też ma być "big step" jeśli chodzi o sanvers, bardzo ciekawe :)

219 to dla mnie najlepszy odcinek całego 2. sezonu. Generalnie tylko coming out Alex i jej związek z Maggie trzyma ten sezon do kupy. W końcu nie musiałam oglądać mordy Mon-ela przez znaczną część odcinka a i tak parę zdań wypowiedzianych przez niego, zwłaszcza w trakcie kolacji, doprowadziły mnie do białej gorączki :)
Nienawidzę tego co scenarzyści zrobili z Karą w tym sezonie, uwielbiałam ją w 1. sezonie, uwielbiałam jej sceny z Alex a teraz nie mogę na nią patrzeć bo w większości jej scen jest Mon-el irytujący mnie bez przerwy. Nie wspominając, że jej pewność siebie i samouwielbienie, które były urocze w 1. sezonie teraz stały się jakieś aroganckie i są momenty, że mam ochotę palnąć ją w łeb :)

mam dokładnie takie same odczucia ! co tylko Mon el się odezwał to ja "wtf zamknij sie" ;p jeszcze żeby miał cos do powiedzenia, a to teksty w stylu "znajdziemy ją", po prostu mistrzostwo ;p
a to co zagrała Floriana Lima ... na prawdę powinni jej dać więcej czasu antenowego, wszystkie emocje, smutek, strach, złość, na końcu radość, idealnie.
scena z laptopem EPICKA ;) twitter oszalał, a skoro nawet oficjalne media w stanach piszą że to był najlepszy lub jeden z najlepszych odcinków tego sezonu, to jestem w szoku ;p raczej starają się unikać takich stwierdzeń ;p
a co do Kary to jest nadzieja na przyszły sezon, wiadomo już że Lena będzie regularną postacią, a co do Mon ela są różne plotki.. nie chce spoilować, w każdym razie może coś się zmieni, na pewno dostaniemy nowego "złego" bohatera na dłuższy czas, pojawi się w finale tego sezonu ;)

Słyszałam różne rzeczy nt przyszłości Mon-ela, niech leci do phantom zone, niech mu zrobią serial o nim samym, niech spada na drzewo, cokolwiek bylebym go więcej nie oglądała na oczy, bo serial nazywa się Supergirl a nie Mon-el i jego egzystencjalne problemy. We mnie krew się zagotowała w momencie kiedy stwierdził, że po co policja skoro mają Supergirl, która wszystko załatwi, aż się dziwię że Maggie nie dała mu w pysk po tym tekście :) kobieta ma opanowanie.
Siłą tego serialu od początku było to, że głównym herosem jest kobieta, która jest silna, zdecydowana i nie potrzebuje facetów, którzy będą ją na siłę ratować, mówić jej co ma robić lub przelewać na nią swoje kompleksy i frustracje.
Wracając do przyjemniejszych tematów: Mnie się bardzo podobała gra FL w tym odcinku, nie spodziewałam się, że będzie w stanie pokazać tyle emocji w jednym odcinku, dodatkowo jej głos! Miałam wrażenie, że jest jakiś inny, co chwilę jej się załamywał, był taki ochrypły jakby od ciągłego płakania w scenach albo może sama aktorka była przeziębiona, nie wiem, ale wyszło to genialnie :D

właśnie miałam to napisać, że Floriana była chora, i zapomniałam haha ;p a wyszło mega seksownie haha ;p
przyjemniejsze tematy, no tak, ostatecznie są przyjemne, ale w trakcie oglądania co chwila przeklinałam do siebie i nie wiedziałam czy nie dostane zawału przez Alex ;p teoretycznie było wiadomo że przeżyje, no ale ;p może gdyby akrotki nie były tak utalentowane, to nie oglądałoby się tak dobrze. o tym, że Chyler gra świetnie było wiadomo od dawna, ale Floriana miała zdecydowanie za mało scen aby pokazać, na co ją stać. Wyszło super ;) żałuję tylko, że pewnie drugi taki odcinek już nigdy się nie powtórzy :(
albo też zastanawiam się, jak długo Alex i Maggie będą razem, chciałoby się do końca serialu, tak też jest ten wątek budowany, aby pokazać wielką miłość, ale serial to serial, bez dramatów się nie obchodzi :/
a Maggie opanowała się aby nie przyłożyć Monelowi ale jej reakcja i Alex też była epicka, Alex szczególnie, głowa w dół i zakrycie ręką haha ;p

No gify z tego momentu już krążą w sieci :P
Nie sądzę, żeby jakieś szczególne dramaty ich dotknęły, nie spodziewam się spektakularnego uśmiercenia, bo stacja CW po tym co wydarzyło się z Lexą już sobie na takie akcje nie może pozwolić. Zresztą konsekwencją całego dramatu z The 100 jest moim zdaniem właśnie historia Alex i jej związek z Maggie. Jest to najlepiej poprowadzony wątek 2. sezonu o czym wiele osób mówi i myślę, że jeszcze długo tak zostanie, bo CW chce zerwać z przyklejoną im łatką homofobicznej stacji ;) niech tylko dadzą Maggie więcej antenowego czasu w 3. sezonie, a będzie dobrze :)

widzę, że nie tylko ja śledzę wszystko w internecie na bieżąco ;p twitter, tumblr, forum, jak to Chyler powiedziała, "jesteście niesamowici, częściej szybciej znacie newsy o saners niż ja sama" hahaha
a co miałam na myśli, the100 raczej się nie powtórzy i nikogo nie uśmiercą, tylko aby się nie rozstały z jakiegoś powodu .. :/ ale nie ma co dramatyzować, jest idealnie i zapowiada się długoletni związek, oby tak było ;)

na tumblra to ja jestem za stara chyba, ale resztę śledzę na bieżąco ;) ale jeszcze nie oglądam na żywo, Ty oglądasz? :P

zależy jaki odcinek, np 18 zobaczyłam następnego dnia bo nie zapowiadał się ciekawie, ale 15 czy teraz 19 oglądałam na żywo o 2 w nocy ;p i mam też zamiar oglądać tak 21 i 22;)
myślałam że spadne z krzesła, jak zostało 10 min do końca odcinka i transmisja się urwała i wsadzili prognoze pogody, coś o tornado ;p od tej chwili tornato to ikona, twitter oszalał haha

śledzisz też lchat? tam właśnie widziałam te posty o tornado jak nadrabiałam wątek, myślałam, że padnę jak ludzie jęczeli, że nie widzieli najważniejszej sceny, bo facet zapowiadał pogodę przez 10 minut :D ja zawsze oglądam następnego dnia już na spokojnie, bo nie lubię takich nieprzewidzianych sytuacji :P i nie lubię też się zawieść, więc najpierw rano podglądam "bez obrazków" i wiem jak mam się nastawić, tak było m.in. z 213

tak, przesiaduje na Sanvers shipping thread ;p ja byłam jedną z tych jęczących hahahahaha ;p
gdybym ja tylko miała cierpliwość, żeby na taki 19 odcinek czekać do rana, nie ma szans ;p muszę wiedzieć już;p
a o do oczekiwań, to ja ich nie miałam, tzn miałam jedno, chciałam aby wyznały sobie miłość ;p a że wiedziałam, że Floriana była na planie każdego dnia gdy kręcili sceny do tego odcinka, wiedziałam, że będzie miała bardzo dużo czasu antenowego, i to mi wystarczyło ;p nie ważne z kim, ważne że była w centrum, więcej nie potrzebowałam ;p
bo z 213 tak nie było, poza tym 213 pisali scenarzyści co ich nie lubię ;p a 219 pisał mój ulubiony, wiedziałam, że musi być dobrze ;)

jestem teraz niesamowicie podekscytowana faktem, że jest tam ktoś kogo "znam" :D będzie mi się lepiej czytać :D
gdybym oglądała w nocy te odcinki to bym później nie spała, bo czytałabym forum i cały dzień chodziłabym jak pijana, chociaż teoretycznie mogłabym oglądać bo wtorki mogę mieć wolne :) ale jakbym miała gdzieś wychodzić z domu to w życiu :P
No ale teraz to chyba już nie warto, bo nie spodziewam się już tak dobrego odcinka, 220 w ogóle mnie nie interesuje, ale nie wiem jak będzie z ostatnimi dwoma, najmniej to chyba liczę na finał bo czuję że tam to się będzie dużo rzeczy dziać i będzie miazga i chaos :P

I NEED YOU DANVERS itd, doskonale rozumiem ;p no i ten "big step" w ich związku, cholernie jestem ciekawa o co chodzi;p (oby zamieszkały razem pliiis :P )
a najbardziej to mnie rozwala to co nagrywały Floriana i Chyler w ich ostatni dzień zdjęciowy, cała noc na planie tylko po to aby przebiec się kilka metrów i patrzeć na Kare i Clarka hahaha chyba nie wypowiadają ani jednego słowa ;p chyba że nagrywały część tej sceny w inny dzień ;p

aaa zapomniałam o I need you Danvers :)) pewnie zamieszkają razem, ale to nic nowego, bo Maggie i tak zaczęła powoli się wprowadzać i subtelnie urządzać swoją przestrzeń już parę odcinków temu, więc dziwnie by było gdyby Alex tego nie zauważyła :P

Czy mogę dodać, że mi też mega podobał się 2x19? Właściwie wiedziałam, że będę kochać ten odcinek jeszcze przed jego obejrzeniem. Cieszę się, że ktoś komentuje mój post, dzięki temu wiem, że nie jestem jedyną Polką, która jest tak wciągnięta w Sanvers, ciągle śledzi twittera, tumblra, itd. Nie mogę się doczekać finałowych odcinków, mam dobre przeczucia.

Jak wszyscy to ja też :p Podzielam wasze zdanie co do tego,że 2x19 to najlepszy odcinek.Chodź brakuje mi troche wspólnych scen Kary i Alex.Wydaje mi się,że w pierwszym sezonie bylo to bardziej widoczne.

Prawda. Szkoda, że po uratowaniu Alex nie było jeszcze jednej sceny między nią a Karą. Z pewnością byłaby piękna i wzruszająca. Ale w całym drugim sezonie jest dużo mniej Danvers Sisters.