Według mnie Gemma koniec końców przeżyje... Chociaż bardzo bym chciał, żeby to ona skończyła na krześle pod koniec pierwszego odcinka.

Moim zdaniem głównym tematem sezonu będzie "wojna" między białymi i czarnymi, a żółtymi i brązowymi, i będzie to miało jakąś swoją kulminację w finale. Do konfrontacji Jaxa i Gemmy też pewnie dojdzie, no i w międzyczasie klub dopadnie Juice'go, a Wendy dostanie opiekę nad chłopcami.
Taka moja mała wizja, ale co się uroiło w głowie Suttera i jak będzie na prawdę, tego chyba nie wie nikt :D

Wojna gangów na pewno. Prawie całe SAMCRO wystrzelane. Unser przeżyje jeszcze kolejne 50 lat, bo tego gościa nie da się zabić.

W międzyczasie Jackson zabije jeszcze więcej ludzi, by dać upust swojemu gniewowi.

Na koniec złapią wreszcie Juice'a, ten wygada się na temat Gemmy. Jax pojedzie zabić matkę, ale w ostatniej chwili zrezygnuję, uznając, że większą karą dla niej będzie samotne życie bez rodziny (tutaj przypuszczalnie Unser wreszcie dostanie szansę zaliczenia "Bikers Queen" jako ostatni jej życzliwy facet na planecie).

Następnie odjedzie na motorku w kierunku zachodzącego słońca.

Akcja przeskoczy kilka lat później, gdzie Jax siedzi sobie w barze na jakimś odludziu (prawdopodobnie Alaska) i dostaje kulkę od przypadkowego faceta. Przypuszczalnie jakaś zemsta po latach.

Wątpie, z tą zemstą po latach to nie ten serial, to nie styl Rodziny Soprano czy The Wire. Ja to myśle o jakiejś krwawej rzeźni i w finale Jax z nożem w ręku ubrudzony we krwii stoi nad stertą ciał po jakiejś wojnie i uświadamia sobie że wszystko stracił, rodzinę, przyjaciół, nawet najbliższych wrogów i z tą myślą rzuca się na wpadający oddział S.W.A.T. i oni go zabijają w efektowny sposób.

W sumie jestem ciekawy jakby Opie w tym wszystkim teraz się odnalazł Chociaż z drugiej strony Jax nie był by takim psycholem jakby jego przyjaciel żył.

Zawsze może upozorować własną śmierć i zostać drwalem.

Siedzi na Alasce, pije borwara razem z Dexterem...

Jak The Shield.
Może nie pod względem wątków, ale wymowy.

Raczej by nie powielał tak dobrego zakończenia jakie zaserwował w "The Shield"

Liczę tylko na śmierć Gemmy, bo się jej należy. Pewnie ktoś jeszcze ze starej ekipy dostanie kulkę. Co do samego Jaxa to nie wiem.

Wydaje mi się, że podobnie jak Vic - Jax przeżyje.
I podobnie jak on podejmując środki by "chronić" to na czym mu zależy, w tym wypadku klub - doprowadzi to coś do zniszczenia.

Dodałbym jeszcze jakiś, pewnie dość spory udział CIA, bo przecież Danny Trejo ma się pojawić w tym sezonie. Nie zdziwiłbym się gdyby po sporej masakrze Jax, wraz z Wendy i synami dostaną nowe życie w zamian za rozłożenie wszystkich układów.

Nie wierzę by Jax przeżył ten sezon. Wendy jest po to by na końcu zaopiekować się chłopcami.

Gemma sama zapije sie na smeirc albo strzeli sobie w leb
Jax przezyje, ale odjedzie do innego miasta z Wendy

klub zostanie rozwiazany

Myślę, że Wendy odjedzie z dziećmi do innego miasta, ale nie z Jaxem a z Nero. A Gemma wtedy dostanie k***icy i ją szlag na miejscu trafi.

hahah, tez mi sie wydaje ze cos ich do siebie ciagnie ;)

Wendy zaopiekuje sie chłopcami, ne wiem czy z Nero, Jax Gemmy nie zabije, sadzę że ona sama odbierze sobie życie, ale Jax koniec końców na pewno zostanie uśmiercony

a ja właśnie Wendy nie lubię :/

też jej nie lubię, ale co zrobić...

Gemma po raz kolejny kłamie, Jax po raz kolejny to kupuje.
Jax jest niebezpieczny, ale nie jest idiotą i kiedy Gemma robi go w taki sposób to nie pasuje to trochę do tej postaci, ale Gemma to w końcu jego matka więc jedyna alternatywa jest taka, że to ona zabiła i pewnie dlatego Jax nawet o tym nie pomyśli o ile coś mu nie przestanie pasować w tej całej układance (póki co jedyne co Gemma zrobiła to wskazała kogoś innego jako zabójcę, ale nikogo nie wrobiła, to jest odwet oparty na słowie Gemmy i to kłamstwo może bardzo łatwo upaść jeżeli tylko ktoś zada właściwe pytania właściwym osobom i mam nadzieję, że tak się stanie)

Jax odkryje prawdę, inaczej cały ten serial i postać byłaby bez sensu

W tej chwili Jax jest całkowicie zły, brak Opiego i Tary sprawia, że nie ma żadnych hamulców. Znaczy może jakieś tam ma, ale w tym sezonie jeszcze się przed niczym nie powstrzymywał i niewykluczone, że dojdzie tak daleko, że prawda nie będzie się liczyć.
Gemma wszystko robi dla siebie, pomogła zabić JT (dała Clayowi "błogosławieństwo") dla siebie, zabiła Tarę dla siebie i kłamie dla siebie. Gemma jest po prostu zła (i ma mnóstwo wad, głównie ego) i teraz to zło praktycznie w pełni widzimy w Jaxie. Jax zapomina, że był kiedyś "smart" i "liczy się tylko to co jest tuż przed nim". Kiedyś to sprowadziło na klub RICO i ledwo ledwo udało się wyślizgnąć, teraz może sprowadzić coś innego i ta sztuka może się już nie udać.

no tak nic go już chyba nie powstrzyma... Shit!

Też mi się wydaje że Jax nie przezyje. Mocno miesza, nie patrząc na konsekwencje i to go zgubi. Gdy wyjdzie co zrobiła Gemma dobije go to do reszty psychicznie, wszystko inne łącznie z rozwałką klubu to kwestia czasu. Myślę że Juice jeszcze może namieszać. On nie chce wyjechać, tęskni za klubem, może chcieć się jakoś znów wkupić w łaski i wydać Gemme. Tak czy siak chciałabym żeby ją ktoś w końcu załatwił, nie mogę już patrzeć na to co się przez nią dzieje.
Wendy się zmieni na lepsze, zajmie chłopcami po całym tym bajzlu a nią być może zajmie się Nero ;)
Na klub spadną zemsty ze wszystkich stron, rozpęta się wojna między gangami, niewielu przezyje. Z SOA zostanie min Chibs i będzie zbierał wszystko do kupy.

Wydaje mi się, że w finale Gemma zgarnie jakąś przypadkową kulę i w wielce tragiczny sposób, umierając, wyzna Jax'owi swoje grzechy. Sutter już wielokrotnie pokazywał, że ma sentyment do postaci odgrywanej przez jego żonę, więc pewnie będzie chciał skończyć jej wątek tak, by widzowie lepiej ją zapamiętali.
Nie przychodzi mi do głowy żadne rozwiązanie wątku Jax'a. Jestem jednak prawie pewien, że klub w tym sezonie upadnie. Być może President poświęci kogoś, żeby ratować synów, może ucieknie z nimi i ćpunką, bo tymi kłamstwami narazi się Augustowi i nie będzie miał wyboru czy coś w tym stylu. Ale, mimo że bardzo Charlie'go Hunnama lubię, to szczerze wątpię że w tych paru ostatnich scenach wiarygodnie pokazałby, jak wielkie piętno odcisnął gang na jego życiu, więc pewnie koniec końców się poświęci.
A o tym, czy Jax wypełni swój plan zemsty co do joty to nie ma co dyskutować, na pewno nie. Decyzje jakie podejmowałby w tym celu byłyby na tyle szokujące dla widza, że bez sensu jest zdradzać wszystko już na początku.

osobiście straciłam już serce do Jaxa, najadł się szaleju i wyprawia cuda. A tak się w pierwszej serii dobrze zapowiadał!