Na początku myślałam, że z Sylwią będą tworzyć ładną parę, nawet w ciszy im kibicowałam choć to tylko serial. Teraz jednak zmieniłam zdanie, Piotrek bezprzerwy gra na dwa fronty i mimo wszystko jest fałszywy. Dorota czuje się zraniona, bo on kocha Sylwię, a Sylwia cały czas żyje w niepewności, a on zamiast ją utwierdzać w swoim uczuciu, nie rezygnuje z Doroty.
Powinien zostać sam. Zarówno Sylwia jak i Dorota zasługują na kogoś lepszego.
Piotr Zmienił się w tym sezonie o 180 stopni...
niestety na gorsze. Najpierw był miły szanował dziewczyny i troche niesmiały a teraz ? masakra
Według mnie Piotrek to ciepłe kluchy... rzeczywiście zmienił się raz kocha tą raz tamtą a potem powrotem tą ... nigdy go nie lubiłam ;D
może przy Marcie trochę się ustatkuje... a Dorota i Sylwia zasługują na kogoś lepszego niż szkolnego Don Juana...
Dla mnie wraz z odejściem Sebastiana odszedł też "stary" Piotr, a na jego miejsce w 3-cim sezonie przyszedł ktoś zupełnie nowy. To jedyne dla mnie sensowne i wiarygodne wytłumaczenie tego jak ktoś może się zmienić o 180 stopni i być w 150% inną osobą. To jest nie możliwe, człowiek nie zmienia się tak diametralnie, i zawsze wyjdzie jego prawdziwa natura, mimo jak próbuje grać złego...