PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558695}
7,8 46 504
oceny
7,8 10 1 46504
Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak
powrót do forum serialu Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak

5x01 Creatures Of The Night

użytkownik usunięty

Odcinek całkiem przyzwoity jak na początek. Prawie ani trochę mnie nie drażnił.

Na plus:
+ futurospekcje Lydii z Eichen House, które są dla mnie jednym z głównych wątków dzięki którym będę oglądać 5a
+ krótki powrót Aidena (chociaż to było do przewidzenia, że może to być iluzja Lydii)
+ sceny z Parrishem w opuszczonym domu a także pojawienie się wielkiego wilkołaka z dziwnymi pazurami, które mogą absorbować moc wilkolaków, ale jego głos... eh ;p
+ A.A. czyli powrót Allison; ciekawa scena ukazująca to, ze paczka o niej nigdy nie zapomni, że dalej pamiętają :') #RiPAllison
+/- nowy dzieciak, Theo Raeken; z wyglądu taki cwaniaczek z ładnymi oczkami, na które mógłby np. nabrać paczkę Scotta
- scena Sciry w deszczu - seriously co to było? Scott jadący na motocyklu, rzucający nim, podbiegający do Kiry i nagle stający w pozycji "umm emm a co ja miałem zrobić? może zatańczymy?" a następnie ten jakże słodki pocałunek. Jestem na nie

No i w sumie to tyle ode mnie, nie wiem co jeszcze napisać... może tylko jeszcze o Doktorach. Strasznie mnie ciekawi kim oni są i dlaczego chcą śmierci Scotta. I mają fajne stroje ;)

Piszcie swoje opinie i teorie jeśli już jakieś macie, zapraszam do dyskusji :)

ocenił(a) serial na 7

Szalone Tohtory są przerażające, pewnie chcą złapać i gruntownie przebadać wszystkie supernaturale :?
Lydia w Eichen House, nie wiem co o tym myśleć, przyszłość to czy co innego, w każdym razie jest ciekawie.
Theo jest niegodzien mojego zaufania. Zbyt łatwo się uśmiecha (zresztą, obejrzałam już drugi odcinek, okropna ja, ehh; ale bez spoilerów :)) i nope, nie ufam mu ani ciut ciut.
Malia ma fajną fryzurę i nawet mi się podobała w tym odcinku (wow, jej padre się pojawił na moment, brawo Jeff!).
A skoro już mówimy o ludziach, o których Jeff pamięta, to były wzmianki o Allison i Dereku (*sterek detected*).
Parrish, my love, postaraj się przeżyć i dalej być uroczym. Btw., jeśli chodzi o niego i Lydię to ode mnie zielone światło.
Szeryf jakiś taki... to był jeden z nielicznych odcinków, kiedy nie obdarzyłam go uwielbieniem.

Ogólnie plusiki, naprawdę fajnie się oglądało.

użytkownik usunięty
malaika_freespirit

Ja też już widziałam 5x02 ale tylko dlatego, że ktoś udostępnił je przed premierami:P Na razie sezon mi się podoba, 2 odcinek lepszy od 1go. Żeby tylko później nic nie schrzanili jak to oni zawsze robią :/

ocenił(a) serial na 5

Na plus:
- puppy!Liam
- big brother!Scott
- Scott i Liam
- Liam i Scott
- Liam warczący na złego wilkołaka
- oczka Parrisha
- wspomnienie Allison
- Liam i Soctt

Takie se:
- Doktorki. Wyglądają jak Ant Man :D
- Theo. Jeszcze nie wiem co o nim myśleć, wygląda jak kolejny typowy cwaniaczek. No bez szału jak na razie.
- Marrish

Minus:
- Malia, duh. Taka z niej Mary Sue, że o jesu
- irytujący Stiles
- brak trenera

Obejrzałam dopiero 1 odcinek 5 sezonu. Powiem tak, zapowiada się nieźle! Naprawdę. Wydaje mi się, że na największe uznanie zasługują sceny przyszłości widziane oczami Lidii oraz ciągle niewyjaśniona postać Parrisha :) Irytujące za to stają się coraz bardziej (jak dla mnie) sceny pt."Kira&Skott"..

P.S. Gdzie oglądacie? Polskie wersje językowe gdzieś są dostępne?. Pytam, dlatego bo oglądałam wersję oryginalną. Dałam radę, ale nie ukrywam, że znacznie wygodniej byłoby z polskimi napisami (czasem mali pomocnicy są niezbędni).

użytkownik usunięty
Dagmara_Cybulska

Nie ma jeszcze wersji z napisami bo odcinki dopiero wczoraj wyszły, ale pewnie pojawią sie za 2-3 dni max. Ja ogladalam online ale nie zapisalam stron niestety.

ocenił(a) serial na 9

na opensubtitles sa juz napisy do pierwszego odcinka

iElven

Ok, dziękuje Wam :)

ocenił(a) serial na 7

Obejrzałam te dwa dostępne odcinki, ale postaram się wypowiedzieć tylko o pierwszym.
Początek sezonu dla mnie dość mroczny i ciężki w porównaniu z poprzednimi. Te wizje/wspomnienia Lydii w Eichen House nie zapowiadają lekkiej rozrywki w tym sezonie, chyba, że jest to na wyrost i się okaże, że nie będzie to aż tak dramatyczne, a chcieli tylko z przytupem zacząć. Swoją drogą zaczęłam ten serial oglądać dla zabicia czasu i właśnie dla rozrywki, a tu coraz mhoczniej, olaboga.
Theo się ciekawie zapowiada, miłe zaskoczenie tą postacią, bo znam tego aktora z PLL (shame one me), a tutaj jednak pokazuje, że może więcej.
Postacie widać, że ewoluują, dojrzewają, przynajmniej takie mam wrażenie. Bardzo mi się podobała rozmowa Stilesa z Malią na temat przyszłości, tracenia kontaktu z przyjaciółmi, to było takie... no prawdziwe. Cool nowa biblioteka i scena z podpisami, taka melancholijna.
Te doktory trochę freaky, a trochę śmiszne, sama nie wiem...
Ogromny plus za Liama (tutaj już piszę w kontekście dwóch odcinków), wnosi sporo humoru ("Wpadłem do dziury..."), bardzo mi się podobają te momenty do tej pory, chociaż przypominają mi jak bardzo serial się zmienił, bo kiedyś się śmiałam na scenach ze Stilesem, a teraz z Liamem... cóż...
W sumie ciężko mi teraz rozgraniczyć wrażenia z pierwszego i drugiego odcinka, więc zakończę. Jak zwykle fajny soundtrack :)

P.S. Trochę minus za brak trenera i lacrossa.

ocenił(a) serial na 8

Wnieśli ciekawe odświeżenie tym że cały sezon będzie retrospekcją.
Lydia nareszcie ma ninja skille
Wspomnienie A.A
Nie mogę się przekonać zbytnio do Theo ale to może przez PLL
Mroczny klimat chociaż nie widzę w tym wszystkim motywu śmierci jak kiedyś

Obejrzałam wreszcie i co mogę powiedzieć: sceny walki są jeszcze gorsze, nowi villaini jeszcze śmieszniejsi, Malia jeszcze bardziej mnie drażni.

Na szczęście jest mój słodki Liamek i jego realcja ze Scottem. Nowy wilkołaczek też jest milusi - z tego co widzę, tylko ładni odpowiadają na zew tru alfy :D Na plus również sporo humorystycznych scenek, szczególnie podobała mi się MamaMcCall oraz "bawiłaś się fajnie? nie bardzo" - to było takie w stylu tej parki :) O wiele bardziej wolę niezręcznych, trochę dziecinnych Scotta i Kirę, niż Stilesa z Malią, którzy są tacy "dorośli", gadają o seksie, całują się namiętnie pod nosem ojca Kiry (w jakiej rzeczywistości gówniarze się tak zachowują? moi rodzice by mnie ZABILI, gdybym się tak na ich oczach miziała będąc w szkole średniej :D ).

Po koszmarnym poprzednim sezonie teraz oglądam sobie TW bardzo lajtowo, Dereka nie ma, Stiles jest poza moimi rankingami ulubieńców - więc nie ma co już maścić :D pozostaje wciąż słodki Liamek i łamiący kości Scott. Da się żyć, choć serial staje się dla mnie parodią siebie :)

Z czym jednak nie dam rady żyć, to ze źle traktowaną Lydią :(

emo_waitress

Kurde, nie zamierzam już raczej oglądać tego badziewnego serialu jaki się z niego zrobił w 4 sezonie, ale widziałam gify na tumblrze i czytałam posty - to prawda że znowu olewają Lydie i wpychają Malie wszędzie gdzie się da? Ja nie wiem, ale w sumie tych gifów z nią z odcinków od cholery widziałam :/

nutria_00

Moja kochana nutrio, pamiętasz, co nas najbardziej wkrewiało w poprzednich sezonach? Teraz jest tego WIĘCEJ :D Nawet nieobecności Dereka jest więcej, bo go w ogóle NIE MA :D Laska, nawet walki są kręcone wooolniej, niż dawniej! Pierwszą zajawkę jaki będzie ten sezon otrzymujesz już w "previously on" w przedziwnym i prześmiesznym montażu dwóch ostatnich scen z Derekiem, które są tak ucięte, że przysięgam widziałam domowe video robione przez smarków z lepszym wyczuciem tajmingu :D
Stiles jest bardzo irytujący, a jeżeli chodzi o jego związek z Malią, to znowu mam to samo wrażenie co zawsze, że jest seks, nie ma uczucia, a Stiles - kontynuując tłumaczenie zachowania Malii w wersji "comic relief" jest jej opiekunem prawnym, co w całym kontekście brzmi co najmniej dwuznacznie.

Nie wiem, po jakich stronach chodzisz, ja widziałam dosłownie jeden post na temat TW, to jest Stilesa patrzącego na inicjały DH (swoją drogą jakim cudem, skoro dzieli ich szmat czasu?) i zarzut kolejnych podpuszczeń sterekowców.

TW zawsze był śmiesznym serialikiem, ale był dla mnie bardziej ogarnięty, doroślejszy w dwóch pierwszych sezonach, niż teraz. Sam Derek w parze ze starym Argentem wprowadzał większą atmosferę tajemnicy, "supernaturalności", niż cała reszta villainów od ich czasów. Aktualni villaini z ich odpustowymi świecącymi szponami oraz steampunkowymi wdziankami są po prostu PRZEZABAWNI :D

Ale o dziwo były fajne momenty, Liamek mój kochany, Scott też był spoko.

Wiesz, dla mnie cały ten wiosenny sezon serialowy to ciąg rozczarowań, więc moje standardy szorują brzuchem po dnie. Dlatego mogę sobie spokojnie obejrzeć, bo mam zerowe oczekiwania. I tak jak poczułam ulgę, kiedy w GoT odszedł mój ulubieniec, tak się cieszę, ze nie am już Dereka, a Stilesa nie lubię. Koniec szmacenia faworytów, można oglądać z zen :)

użytkownik usunięty
emo_waitress

Co do GoT - cóż, nie wiadomo czy odszedł bo pewna Lady M. po coś wraca tam skąd przyszła więc mam nadzieję, że uratuje jegomościa chociaż mnie to tam już loto, wążne że z moimi ulubieńcami nic nie zrobili :D

Wracając do TW - postać Liama bardziej mnie ciekawi w tym sezonie. No i chłopak ma świetne sceny z paroma bohaterami. Serio, bardziej go teraz lubię niż w sezonie 4

Ale to nie o tego ulubieńca chodzi, poza tym ten nie jest szmacony :D Mój faworyt został przeciągnięty końmi po błocie i gównie na koniec sezonu w sposób, który sprawił, że mi ulżyło jak skończyła się jego męczarnia :)

Liam to złoty chłopak, mój mały kotek :3
I dlatego go spieprzą, nie mogę mieć nic pięknego i dobrego w serialach, to się skończyło ze Spartacusem :D

ocenił(a) serial na 5
emo_waitress

Cichaj, Liamek będzie cały i zdrowy, zobaczysz :D Będzie dalej słodki, domagał się uwagi Scott i co najważniejsze, nie będzie z żadną dziewczyną! Pozostanie dalej interesującą postacią, zobaczysz!
*idzie popłakać w kąciku, bo wie, że to nieprawda*

deathmaster

Cicham :x
Liamek jest na ten moment najprzyjemniejszą, najsympatyczniejszą postacią w całym TW i w ogóle chyba ever. Nie mogę sobie przypomnieć kogoś, kto budził by we mnie takie uczucia w serialach, jak on. W filmach za to wiem, że Mad Max to też taki kotek :3
A poza tą dwójką toooo.... nikt mi nie przychodzi do głowy.

emo_waitress

Też tak sądzę!:D Liam jest przekochany i przesłodki, tylko boję się że twórcy go zeszmacą przez wpychanie na siłę wątku miłosnego, kiedy totalnie nie jest potrzebny:/
Co do Mad Maxa to ja uważałam Nuxa za takiego słodkiego, kochanego kotka i aż łezki poleciały na końcu :(

użytkownik usunięty
emo_waitress

"biegną konie po betonie" - sorki ale musiała ;p

Ta, i pewnie jeszcze będzie z dziewczyną, która mu gumę na krzesełko przykleiła *nie cierpię małpy*

Oj żeby to był beton... gówienko moja droga, gówienko! W tym utopili pana mego serca! :D

Też tak myślę. Też nie cierpię. Ja już mają sprawić, że ma się zakochać w "rywalce", swoim "przeciwieństwie", to niech się kuźwa zaopiekuje kotką. I niech se żyją w komicznym związku jak pies z kotem :D

użytkownik usunięty
emo_waitress

Niedobrzy tfurcy, oj niedobrzy :P

Dziewczyna się zachowuje jakby chciała swym bitchowatym zachowaniem sprawiać aby Liam się nią zainteresował. Dobra, niech już tak będzie pod warunkiem że wystraszy ją na śmierć zamieniając się w wilkołaka. Ta, jak Tom i Jerry ;p

Tak zeszmacić jedynego prawdziwego króla :D

Jestem na 99,9% pewna, że kreuje się nam kolejny "zabawny"związek przeciwieństw, jak Stilesa i Malii.

ocenił(a) serial na 5
emo_waitress

Ech, gdyby tak Jeff chciał parować wszystkie przeciwieństwa w serialu jak robi to teraz z każdą laska i facetem, Stiles i Derek już dawno byliby parą :D

deathmaster

Niewłaściwa płeć stanęła tu na przeszkodzie >:D

emo_waitress

Dzięki, zastanawiałam się czy jednak nie zacząć oglądać, ale po Twoim poście jednak sobie odpuszczam na dobre ten serial :D

''jest seks, nie ma uczucia, a Stiles - kontynuując tłumaczenie zachowania Malii w wersji "comic relief" jest jej opiekunem prawnym, co w całym kontekście brzmi co najmniej dwuznacznie.''
Nie wiem jak to jest w tym sezonie, ale widziałam gifa jak Stiles do niej co by pomyślała gdyby kazał iść jej się samej zabawić, a ona już o seksie z innym facetem, serio ja nie wiem czy Jeff uważa, że takie tekściki są śmieszne ale dla mnie to było chore i żałosne, a oni jeszcze to usprawiedliwiają, jakby to nie było nic wielkiego... :)

ii o tak, dwa pierwsze sezony TW były supcio, postaci nie były spieprzone, fajnie prowadzone relacje jak Sterek (chlip) czy Stydia (chlip), trzecioplanowe postaci takie jak Danny czy Trener, kurczę to było coś... a Jeff to wszystko spieprzył na rzecz wstawiania na siłę jakiś głupiutkich romansów, beznadziejnych villianów, wątków biorących się z tyłka... Właściwie to czego Jeff nie zawalił jeszcze w tym serialu? Scott? ale w sumie on jest taki sam od zawsze i chyba się nie zmieni. Pomijając dorosłych to z tych znaczących jeszcze postaci to chyba tylko... Liam? Chociaż znając ten serial i to jak widać, że próbują mu wcisnąć jakiś romansik (egejn, widziałam tylko gifki i spoilery na tumblr, wnioskuje z nich i moge sie mylić :D) jego postać też najprawdopodobniej zostanie zniszczona albo sprowadzi się do love story. Jakby nie mogli postawić na jego relację ze Scottem, Stilesem, jego kumplem gejem i nie mieszać go w żadne romansidła, ale niee przecież tu każdy musi kogos mieć, żal.
A co do fajnych momentów to akurat zawsze sie jakieś zdarzają, bo TW ma fajny, naturalny humor (wykluczając żałosne sytuacje z Malią) najczęściej kiedy obecni są rodzice bohaterów lub jacyś dorośli :D Nie ma co, fajnie oglądać serial o nastolatkach, gdzie to ich rodzice, dorośli itd są fajniejszymi i bardziej interesującymi bohaterami niż oni sami :)

ocenił(a) serial na 5
nutria_00

"Jakby nie mogli postawić na jego relację ze Scottem, Stilesem, jego kumplem gejem"
Dude, too homo :D Jeśli męscy bohaterowie dość często nie będą wymieniać śliny z przedstawicielami płci żeńskiej, to fandom się rozbestwi i zacznie sobie wyobrażać Sciamy albo inne Stereki i co wtedy? :D

ocenił(a) serial na 8

Mike Montgomery...
Widząc w innych serialach aktorów, których znam i całkowicie kojarzę z innymi rolami, mam trochę mętlik w głowie. Kimkolwiek ten chłopak będzie w Teen Wolfie, dla mnie zawsze będzie podejrzanym bratem Arii z Pretty Little Liars.

ocenił(a) serial na 7

Jak na początek serialu to bardzo fajnie się zapowiada, tylko trochę już przesadzają z tą "magią". Zwykle supernaturalni walczą między sobą żeby bronić niczego nieświadomych ludzi a tu - wpadają jacyś kosmici, faszerują zwłoki krukami które dają super moce - to jest trochę drażniące.
Fajnie że wprowadzili nowego wilczka, zobaczymy co z niego będzie, w sumie ciekawie by się skończyło (znaczy bardzo fajnie) gdyby odbił tego lisa Scottowi bo są strasznie dziwną parą.
Ciekawie się zapowiadają sceny Liama i Scotta, chociaż co do nich to ich trochę szmacą, np. Liam biegnie, wpada na Malie i się przewraca - serio?. Do tego Scott jak zwykle obskoczył wpie**ol - tradycji stało się zadość. Poza tym ta sama scena była przekomiczna - teraz ją zobaczyłem po raz 2 i się dosłownie śmieje. Najpierw sama walka w tym powolnym tempie jak para otyłych grubasków, do tego ta klimatyczna muzyka, a tu nagle Scott wstaje, wygrywa i włączają muzyczkę typu "niezręczna pogawędka" i koniec ;x

ocenił(a) serial na 5
Ygrek_

"np. Liam biegnie, wpada na Malie i się przewraca - serio?"
Oj bo Malia musiała się popisać, zupełnie jak z tym cholernym drzewem. Przecież nie mogła zwyczajnie się do niego odwrócić i zapytać, co się stało, musiał być suspens i pokaz mocy!

Żeby ciapowatość Scotta podczas walk tak mnie nie raziła, tłumaczę to sobie, że on najpierw przegrywa, żeby poznać technikę przeciwnika aż wreszcie go zaskoczyć i pokonać! Choć i tak prawda jest taka, że on jest po prostu ciapą :D

ocenił(a) serial na 7
deathmaster

Akurat w tym odcinku twoja teoria że chciał poznać technikę jego przeciwnika może być słuszna bo w końcu wygrał i to całkiem łatwo :P

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones