Według mnie na pewno nie jest żadnym wilkołakiem, wendigo czy innym stworem z zębami i pazurami. Ja myślę, że on będzie czymś podobnym trochę do banshee. W sensie, że coś bardziej umysłowego a nie fizycznego. Przynajmniej chciałabym żeby tak było. Byłoby ciekawiej.
A co do tego czy jest dobry.... Moim skromnym zdaniem on wie, że czymś jest i zdaje sobie sprawę co się wokół niego dzieje, ale to od siebie odpycha i się trochę w tym gubi. Coś trochę poplącze w planach głównych bohaterów, znajdzie się w złym miejscu i w złym czasie, ale jest dobry. Ma dobre serce. Tak to sobie wyobrażam. Niech będzie jakieś urozmaicenie w serialu. I proszę niech będzie coś pomiędzy nim i Lydią!! :D

Jak się nazywa ten aktor?

Ryan Kelley
i zgadzam sie z twoja wypowiedzią :)

Mi znajoma dzisiaj mówiła, że chodzą słuchy, iż Parrish to syrena O.o
Kurde ludziska to wymyślą ciągle coś dziwacznego. Jak nie kruk to syrena. Mam nadzieję, że nie jest żadnym takim, bo naprawdę trzeba będzie kończyć Supernatural po 10 sezonie i zaprosić Sama z Deanem do TW :D

pewnie ma zdolności podobne do Lydi, bo w innej postaci sobie go nie wyobrażam

Wyobraziłam sobie braci Winchester'ów na tropie Scotta i reszty :D Widok na pewno byłby ciekawy ;)

Dla mnie to dobry pomysł na spin off hahaha xd

Tak! :D Już sobie to wyobraziłam :D

To skończyłoby się szybko. Jeden strzał tu, jeden tam. I szczeniaczki by padły. Chyba że w ostatniej chwili Stiles okazałby się demonem silniejszym niż Sam mógłby sobie wyobrazić (dajmy na to: syn Diabła, czy cuś). Lydia opanowałaby swoje moce i nauczyła kontrolować duchy by napuszczać je na braci W. Scott W KOŃCU pokazałby siłę prawdziwego alfa. Derek spróbowałby nie dać sobie skopać dupy. I tak dalej...

Hmm byłoby ciekawie. Ja mam w planach napisac spin-offskiego fica TW/SPN/LOST: ludki rozbijają się na wyspie i dołącząają do rozbitków z 1-2 sezonu Losta ;pp

Za obejrzenie Losta biorę się od lat (KIEDYŚ obejrzę xD) więc nie wiem za bardzo jak by to miał wyglądać, ale każdy spin-off z SPN i TW musi być dobry (niestety mało ich na necie).

Tutaj, jedno z moim ulubionych amv z SPN i TW: https://www.youtube.com/watch?v=grhVpjyWYjk&feature=youtu.be

Ja Losty oglądałam już z 6 razy i jeszcze bym obejrzała ;)
Wow, to jest genialne <3

Jeśli coś napiszesz i zechcesz udostępnić to światu to ja bardzo chętnie przeczytam wszystko co wiążę się z TW :D

Będę pamiętać :)

Co jak co ale bracia Winchester mają w swoim Cv pokonanie wieeeeelu wrogów o wiele silniejszych od bohaterów z Teen Wolf
Tzn:
Azzazel, Lilith, Abbadon jako wyjątkowo potezne demony, SAM DIABEŁ (wiec na jego syna tez by znalezli sposób), Ewa, Dick Roman jako najsilniejszy z potworów, ktory Scotta i reszte to pewnie by wszamał na przystawkę, juz nie mowie o setkach aniołów ktore zabili, do tego teraz Dean nawet fizycznie jest jedną z najsilniejszych postaci w całym Universum Supernatural, jednym dziabnięciem Ostrza zabiłby kazdą nadnaturalną istotę, ktora jest młodsza od Ostrza (ogolnie w Supenatural im cos jest starsze tym silniejsze, Michał najstarszy wiec najsilniejszy z aniołów, Eve starsza od aniołów, silniejsza od nich, lewiatany tak samo, dlatego anielskie ostrze na nie nie działało bo byli starsze niz ostrze)

A skąd właściwie obecność kruka i syreny? Jakieś domysły, teorie, argumenty do tego? Bo tyle razy widziałam coś z krukiem i syreną, a nadal nie wiem, DLACZEGO tak :d

Sama nie wiem czemu tak dokładnie. Z krukiem chodziło o to, że gdy Stiles był opętany przez Nogitsune to pytał kogoś tam, kim jest. Nie pamiętam kogo. I wymienił ,,Kitsune? Werecoyote? Raven?". No i mamy kitsune, mamy kojota, to zostaje się kruk. Przynajmniej pewnie niektórzy tak to sobie kombinowali.

A z syreną to pewnie, dlatego że Parrish jest ciachem i w dodatku wszyscy go lubią. W niektórych mitach i serialach syreny właśnie takie były. Uwodzicielskiego, czarujące a w środku trujące xD

To jest temat, który jest jak najbardziej potrzebny. :)

Też myślę, że Parrish jest kimś bardziej "umysłowym" a nie fizycznym. Nie wilkołakiem ani żadnym osobnikiem, których do tej pory poznaliśmy, ale kimś zupełnie innym lub jak wcześniej wspomniano sam nie wie, jakie moce posiada. To może być bardzo interesujące - rozwiązanie tej zagadki. Liczę na szybkie wyjaśnienia i romans Parrish&Lydia :) <3

Oby się nie okazał męską wersją nauczycielki Jennifer :( Ona też była miła i też mile rozmawiała z Lydią...
Bardzo liczę na to to, że stanie się pozytywnym - albo chociaż neutralnym - dodatkiem do BH.

Lydia powinna mu jakoś powiedzieć, że jest na liście. Przecież od tego zależy jego życie!

Myślę, że utną sobie z nim pogawędkę. I wszystko się wyjaśni, albo będą na niego polować łowcy i wtedy Scott i reszta mu pomogą.

Też liczę na to, że będzie po tej dobrej stronie :)

Trudno powiedzieć, czym może być Parrish, bo póki co nie pokazał praktycznie nic, nad czym by można spekulować. Gdy walczył z Oni, używał broni palnej, więc prawdopodobnie nie jest zbyt silny fizycznie, ale może po prostu nie chciał się zdradzić. Nie wykluczam możliwości, że jest wilkołakiem, ale raczej to mało prawdopodobne. Nie sądzę, by był banshee albo druidem czy wendigo. Nie wiem czemu, ale podoba mi się możliwość, że może być syreną czy innym stworem, który wabi wyglądem czy osobowością, bo Parrish zadziwiająco łatwo zdobywa zaufanie wszystkich dookoła. Albo jest naprawdę bardzo miły albo to jakaś sztuczka.
Nie mogę się już doczekać wyjawienia tej tajemnicy. Dopóki nie będę znała odpowiedzi, zamierzam liczyć na to, że to wilkołak i w dodatku synek Petera. Aż ma ochotę popełnić jakiś fanfic na ten temat :D

Właśnie. Zdobywanie zaufania i zmylanie wszystkich, żeby potem ich oszukać. To zaskakująco pasuje do legend o syrenach, które uwodzą żeglarzy, a potem ich zabijają/biorą ze sobą na dno. Ale nie pasowałoby mi to do tego serialu. Może coś w tym stylu, ale nie syrena, proszę. Jakieś inne stworzenie, które szybko zdobywa zaufanie, zachowuje dość młody wygląd, jest przystojny. Kojarzy mi się to trochę z Dorianem Grayem. Ale to już jakiś trop.

Może to inkub tylko z odjętą seksualnością. Choć nie wiadomo, może zacznie kusić Lydię :D

A może coś bardziej prostego - np zmiennokształtny. Nie pamiętam, czy byli już w TW, już mieszają mi się stwory z tego serialu z tymi z Supernatural :P

Dlatego wolałabym, żeby był czymś, coś już istnieje w mitologii serialu. Niech nie robią z tego Supernatural :D

No, dokładnie. Robienie z tego serialu Supernatural vol. 2 z łowcami w wieku piętnastu lat - o nie, nie, nie, nie. Traci cały urok, cały swój teenwolfowski urok.

Parrish jest dwubiegunowy jak dla mnie. Nie możemy powiedzieć, że jest bohaterem, kimś dobrym ani kimś złym; różnie się przedstawia. Jego pewność i zaradność, umiejętności z wojska, jego otwarty umysł - coś w tym musi być. Nawet nie zdziwiłabym się gdyby był jakimś rodzajem banshee, co jest niemożliwe skoro to kobiety były (chyba że...) albo druidem. Może to nawet męska wersja Ondyny czy coś? Niezmiernie jestem ciekawa jak go przedstawią.
Wcześniej byłam przekonana, że może być Benefactorem - ot, potrafił ogarnąć o co chodzi z Bezustym; z pewnością może być jakimś wysłannikiem czy kimś od dalszej rodziny, jakby to powiedzieć?
Na razie wykorzystali w TW mitologię japońską, nordycką, irlandzką, względnie słowiańską i wychodzi na to, że kulturę meksykańską biorą (te jaguary). Może się okaże, że Parrish jest bogiem Burrito czy Tequili? ;p
Nie no serio. Podoba mi się, że opierają to na mitologiach, ale żeby nie przesadzili w drugą stronę.

No, dodam jeszcze, że wcale bym się nie zdziwiła, jakby Parrish okazał się jakimś jeżołakiem czy RPA Cocojambo :D

Ja również jak wy nie chciałabym High School Supernatural, dziękuję uprzejmie. Szczególnie ze ci młodociani łowcy ani nie stali koło uroku Łinczesterów :)

Dlatego wolałabym, żeby Parrish nie był jakimś stworem - potworem. Bardziej... kimś kto włada magią. Jakimś warlockiem, czarodziejem czy cuś. Sekretnie marzę o tym, żeby z tą śliczną buzią i miłym obejściem okazał się Necromancerem łoooaaa :3

Necromancer...?? A co to jest??

Oooh. Yeah. Just yeah. Hell yeah.

A teraz widzę ślub banshee i nekromanty... W krypcie. Taki romantyzm aż ściska serce. Jestem za!

Ew.. just.. ew....
Parrish jest za ładny dla baby, znajdźmy mu jakiego chłopa!

Ja potrafię wyobrazić sobie go tylko ze Stilesem (to magnez na gorące byczki). Wiesz, nowy zastępca szeryfa poznaje syna swego przełożonego - uroczego, choć nieco dziwnego nastolatka, który zawsze kręci na miejscach zbrodni i bawi się w detektywa.

Ok, stop. Bosh. Potrzebuję porządnej dawki yaoi. Jestem na głodzie.

Czy koleżanka widziała 3 odcinek Barakamon, w którym doskonale przedstawiono portret zdeprawowanej yaoistki? :D
Dawno nie czułam z żadną postacią fikcyjną takiej więzi :D

Ach, widziałam :D Dawno się tak nie śmiałam. Czułam się jakby to mnie dedykowali ten odcinek.

Parrish i Stiles? Jestem za :D

Co nie? Zaskakujące, że jeszcze nie powstały żadne fanficki w tym kierunku. Wstyd. Są z Dereczkiem jak zastępcą szeryfa w tej roli, więc czemu nikt nie użyje rzeczywistego zastępcy szeryfa? (Nie żebym zdradzała Stereka ale jestem dość otwarta i elastyczna xD).

Po angielsku już są od jakiegoś czasu tylko z polskim fandomem trochę gorzej pod tym względem :D

Nie czytam po polsku (bo nie wiedziałam nawet, że są O.O) ale nie widziałam nigdzie po angielsku. Widać kiepsko się postarałam. Zaraz wznowię poszukiwania :D

Zrobiłam rozeznanie według wartości głowy.
Scott -25
Lydia -20
Derek -15
Kate Argent -12
Kira -6
Jordan Parish -5
Noshiko -5
Joanne Mclanghlin -1
Steve Grace -1
Tom Hill -1
Brett Talbot -1
Carrie Hudson -500
Walcott x4 -250
Demarco -250
Kayleen Bettcher -250
Elias Town -250
Richard Benefield -250
Jack Masland -250
Jay Waldrap -250
Cheryl Calix -250

Parrish wartościowo jest pomiędzy Kirą i jej mamą, a właściwie taka sama wartość jak Noshiko. Ale jest droższy niż dotychczasowe wilczki, wendigo, nawet od Bretta jest droższy, a ten był raczej wilkołakiem.
Niewiem tylko ile wart był Piotruś, ale wnioskuję że mniej niż Derek.

Boże, to jak wystawa w sklepie..

Nie wiadomo, czy Peter w ogóle był na liście. Trochę to dziwne, że niemowa tak zawalił sprawę, nie zadał śmiertelnej rany, a potem jeszcze dał się Peterowi przegonić i ostatecznie go nie wyeliminował.

A mi się wydaje że Petera nigdy nie było na liście bo w 5 odcinku kiedy to Stiles wiedzał ta listę nie było jego imienia

ale bd jeszcze jedna część listy, więc sie zobaczy czy bd czy nie .

I nie ma go na liście. Ale twierdzi że chce odzyskać pieniądze, tzn że Benefactorem też nie jest.

Zgadzam się z wypowiedziami, ale chciałam odezwać się tylko w jednej innej sprawie tutaj. Każdy nie dawno mówił że Lydia powinna być z Stilesem, a gdy po tym odcinku okazało się że Parrish jest czymś, czego jeszcze nie wiemy, każdy chce aby Lydia z nim była, dosyć zabawne to ;)

Mi się wydaje, że to nie przez to, że on jest KIMŚ, ale powodem jest ich wspólna scena na miejscu zbrodni gdzie patrzy na siebie tak.... fajnie :D Sama wpadłam w pułapkę tego shipu

Ja tam nadal twierdzę, że Lydia powinna być ze Stilesem.
Może się tam wdać w krótki romans z Parrishem, ale na końcu i tak ma być Stydia. XD

Wiem że na pewno nie będzie, bo Stiles będzie z Malią. Jeff sam mówił że jeśli Stiles dostanie dziewczynę to będzie już ją miał, więc przykro mi, ale on będzie z Malią, czy tego chcecie czy nie.

Ja tam widzę Parrisha z Lydią, pasują nawet do siebie ;>

Mam słabość do mundurowych, więc Parrish mi jak najbardziej dpowiada.
Co do Stilesa i Malii, to przekonamy się z czasem.
To nie Malia musi być tą dziewczyną, o której mówił Jeff.

Mnie tam osobiście wiszą i powiewają rzeczywiste parowania w TW. Wystarczy mi wyobraźnią, youtube i fanfiction. Yep. Więc dla mnie Sterek number one (choć ostatnio czytałam zadziwiająco zajebiaszczy fanfic Stetera - mnóstwo krwi, brudny seks i morderstwa, a w tle rozkwitający romans, który nie powinien mieć miejsca). Stydia nie istnieje w romantycznym sensie (są boscy jako bliscy przyjaciele). Stalia może sobie być tylko w kategoriach friend with benefits. I jestem absolutną fanką Lyds i Parrisha (nie dlatego że jest c z y m ś, a dlatego, że jest gorący - nawet wolałabym, żeby nie był niczym...). Pydia ujdzie w toku, ale nie jestem wielką zwolenniczką. Są tam jakieś jeszcze paringi, które wyleciały mi z głowy? Och. Yeah. Scira (tak to zwą?) może być jak musi.

Choć ostatnio nachodzi mnie wizja Stilesa i Liama lub Scotta i Liama... Niepokojące.

Jak to Jeff powiedział? " The girl". Na tumblrze już wszyscy mówią tak, że dla Stilesa Malia to jest "A girl" (czyli jakaś tam), a Lydia to jest "The girl" (czyli ta konkretna). Taka ciekawostka na temat posiadania dziewczyny. Bo dla Stilesa jednak TĄ jest Lydia. Sam Dylan powiedział że Stiles zawsze będzie kochał Lydię.
A są spekulacje że ona umrze więc... boję się że tak naprawdę będzie.