Wiem jak się czujesz :D

Hahahahah rozbawił mnie ten komentarz, a raczej podtrzymał na duchu, że nie jestem sama. Tzn. nie oglądam tego, ale zastanawiałam się, czy nie zacząć i wchodząc tu myślę - kurde, na co ja wchodzę, już dawno nastolatką nie jestem, a tutaj ten temat hahahah. Może się skuszę, warto? Tylko, żeby to nie były drugie Pamiętniki Wampirów, które rzuciła w szlag po 4 sezonie.

wiesz, to sa troche takie PAMIETNIKI WAMPIROW w wersji wilkolaczej, chociaz nie do konca, romans przewija sie wlasciwie tylko przez pierwszy sezon i kawalek drugiego.. nie jest jakims tam glownym watkiem, nie ma trojkatow milosnych jak w PAMIETNIKACH.. ja ogladam chyba przez czuba STAJLSA super pozytywny szczeniak.

Przez kogo?
No ja nie wiem, jeszcze się zastanowię, jakoś po Pamiętnikach to nie wiem, czy nadal mi się chce wchodzić w te licealne opowieści, chociaż czasami kusi. Słyszałam, że tam też są wampiry, wyglądają podobnie jak w TVD?
Ten serial chyba nie jest od CW tv?

wampirow brak tutaj ;p przynajmniej przez pierwsze 4 sezony ktore zobaczylem, chcesz wampiry takie niekoniecznie dla nastolatkow? ORIGINALS bardzo fajny serial.

Ja już mam chyba dosyć wampirów. Te z The Originals mi w zupełności wystarczą i w zasadzie taki obraz wampira mi się podoba jak tam pokazują. Mogliby tylko bardziej skupić się właśnie na wampiryźmie, a nie cały czas za wiedźmami latać. Kiedyś robiłam podejście do True Blood ale nie spodobało mi się. Tak z ciekawości zapytałam, bo zazwyczaj tam gdzie są wampiry to i wilkołaki i na odwrót. Takie dwa walczące gatunki.

Ten aktor, o którym pisałeś to który to jest bo jakoś nie pokojarzyłam?
Jeszcze co do The Originals to ja się modlę, żeby tego nie zepsuli jak Pamiętników, bo jak na razie to to jest taki serial, dla nastolatków, ale w sumie nie tylko. Na pewno TVD jest dużo bardziej nastolatkowy moim zdaniem. Grunt, że akcja nie toczy się w High School.

Chodziło o postać graną przez Dylan'a O'Brien - Stiles'a, czyli najlepszego przyjaciela głównego bohatera. Tej postaci chyba nie da się nie pokochać, jest zabawny, błyskotliwy i w rezultacie, to "jedyny człowiek wśród bandy paranormalnych dziwaków".
Choć moje zachwyty są bardzo subiektywne.
Zdecydowanie podobała mi się też postać Dereka (Tyler Hoechlin).

Jestem nastolatką, ale też było mi na początku trochę głupio, że zachwycił mnie taki głupiutki, młodzieżowy serialik ;)

Mam podobnie, tylko po 3 świetnym sezonie nie mam czego się wstydzić.

Wstyd to oglądać w wieku 24 lat po raz setny Króla Lwa i po raz setni płakać na śmierci Mufasy. <<Winna>>.

Ufff, miło usłyszeć, że nie jest się samym w tym szaleństwie. Po obejrzeniu pierwszego odcinka stwierdziłam, że serial jest kiczowaty i "nastolatkowy" do bólu, ale Stiles i Derek pociągnęli mnie za sobą, co zaowocowało obejrzeniem kolejnych odcinków. Jestem dopiero przy piątym odcinku pierwszego sezonu, ale to już i tak duży sukces, że w ogóle takie coś oglądam. Jedyne, do czego się można doczepić, to główne ogniwo serialu - Scott. Nie znoszę tej postaci; jest tak miałki i po prostu głupi, że ciężko się nie denerwować, gdy się go ogląda. Mam wrażenie, że nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji, w jakiej się znalazł, choć Derek ciągle go o tym uświadamia, nie mówiąc już o Stilesie, który wydaje się bardziej przejmować i rozumieć, niż osoba teoretycznie najbardziej zaangażowana w wydarzenia, którą niestety jest Scott. Złego aktora wybrali do tej roli; z resztą, rola sama w sobie też jest zła. I nie pojmuję fenomenu Lydii. ;p

Zacząłem dzisiaj i nie wiem dlaczego Scott ciągle ładuje Dereka w ręce policji :p

Prawda? Co złego by się nie działo, najlepiej zwalić na Dereka... A już na pewno najprościej, bo Derek i tak uchodzi za "podejrzanego typa", więc co za różnica, czy będzie poszukiwany za dwa morderstwa, czy za pięć xD W ogóle mam wrażenie, że zrobili z niego niezły worek treningowy. Ja skończyłam pierwszy sezon i nadal nie wydarzyło się nic, co by mnie do Scotta przekonało. Mam nadzieję, że w kolejnych sezonach się to zmieni. ;p

Ja dałem sobie spokój, serial byłby lepszy gdyby nie głupie postępowania głównych bohaterów. Co prawda są nastolatkami... Jednak pomyśleć, że do końca serialu będą siedzieć w tej szkole... Nie.

Ja postanowiłam wytrwać do trzeciego sezonu. Podobno jest najciekawszy ze wszystkich i bardziej mroczny od pozostałych. Jeśli tam się nie poprawi, to pasuję.

Od 3 zaczynają sie coraz mroczniejsze sezony. Za to nie ma tylu charyzmatycznych postaci (np Dereka, Isaaca, Jacksona). a główny bohater robi się coraz większą ciapą :D
zostały mi do obejrzenia ostatnie odcinki 6 sezonu i na razie się męczę, przy poprzednich sezonach czekałam na odcinek a teraz już oglądam z sentymentu:) może koncówka jakoś to nadrobi bo zapowiedzi miał naprawdę mroczne i hardcorowe :) .
Ale żeby nie było każdy odcinek obejrzałam po min 2 razy :P

Wciągnęłam się na dobre i jestem w połowie drugiego sezonu. Naprawdę przyjemny serial i ciekawi bohaterowie (ostatnio jakoś Jackson wysunął się na pierwszy plan, co mi odpowiada). Jedynie do Scotta nie mogę się przekonać. Może nie irytuje mnie tak, jak na początku, ale nadal jest nijaki i naprawdę nie rozumiem, dlaczego to jego wątek wybrali na główną oś serialu.

Ja właśnie dodatkowo zniechęcam się tym, że w późniejszych sezonach zabraknie Dereka, Stilesa i Jacksona (o ile się nie mylę?). Właściwie tylko dla nich oglądam; nie wiem, czy dam radę ciągnąć dalej bez nich. No i na plusa zasługuje też soundtrack, gdyż jest naprawdę porządny; niektóre piosenki wpadają w ucho. ;)

Z tego, co tam mi mignie od czasu do czasu na Tumblrze, też myślałam, że szósty sezon będzie świetny. A jak wieść niesie jak dotąd ani Stilesa, ani Dereka? Oj nieładnie ;/

Niestety Dereka nie ma od 4 sezonu, Jacksona od 2(ale ma wrócić w 6 na kilka odc ) a Stilesa nie ma w 6 oprócz kilku odcinków (nawet w intro jest jako gość). Niestety bez niego serial stracił element humorystyczny. O ile w poprzednich seriach jego komentarze ratowały nielogiczne sytuacje to tutaj nie ma ich czym równoważyć.
Co do charyzmatycznych postaci to jedynie Argent, Melissa i Theo (z 5 sezonu) dają radę.