PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=402989}

Teoria wielkiego podrywu

The Big Bang Theory
8,0 168 078
ocen
8,0 10 1 168078
7,4 7
ocen krytyków
Teoria wielkiego podrywu
powrót do forum serialu Teoria wielkiego podrywu

Serial

ocenił(a) serial na 3

Nie rozumiem czym się tu tak ludzie podniecają... Ani inteligentnego humoru, ani jakiejś
ciekawej fabuły... W sumie to serial nawet nie jest śmieszny. A jak widzę jak ludzie po
prostu płaczą ze śmiechu jak on powie "bazinga" czy coś w tym stylu to po prostu tego nie
łapię....

Daję 3/10, bo mimo że słaby to są słabsze seriale.

ocenił(a) serial na 1
silentmaster7

Niech zgadnę, nie masz zielonego pojęcia o Star Treku, nauce, czy komiksach i oglądasz serial o nerdach, który opiera sie na humorze z związanym z tymi 3 rzeczami i narzekasz, ze serial jest głupi, bo ty go nie rozumiesz? Człowieku to nie jest serial dla wszystkich. To jest humor dla ludzi, którzy znają amerykańską popkulturę, a nie dla zwykłego Kowalskiego.

ocenił(a) serial na 8
MistrzSeller

True, true. Aczkolwiek nie ma też co BBT szufladkować w taki sposób. Zgoda, co do większości fanów masz rację, ale może zdarzyć się też odwrotna sytuacja. Komuś spodoba się serial i zacznie się przez to interesować komiksem, czy fizyką. To działa w obie strony, choć - co widać po autorze tematu, nie zawsze.

ocenił(a) serial na 1
PieczykM

Tylko, że na odwrotną sytuacje jest mała szansa. Po prostu nie mając odpowiedniej wiedzy (chociaż szczątkowej) człowiek szybko sie zniechęci.

ocenił(a) serial na 8
MistrzSeller

Dlatego napisałem, że masz rację co do większości widzów:) Z moją znajomą było właśnie odwrotnie. Od oglądania Plotkary, do oglądania BBT oraz zainteresowania się fizyką i astronomią. Dlatego jest mała szansa, że widzowi, który nie ma jak to napisałeś "szczątkowej wiedzy", ale posiadającemu odpowiednie poczucie humoru - serial się spodoba. Mimo pewnych niezrozumień, ale tylko na początku.

MistrzSeller

Ja na początku nie łapałam tekstów ze Star Treka bo nie należę do fanów tej serii, ale BBT dla mnie jest rewelacyjnym serialem. Zachowanie postaci już wywołuje na mej twarzy uśmiech :) Moja znajoma kompletnie nie interesuje się nauka, komiksami i Star Trekiem a także ogląda ten serial i również ją niesamowicie śmieszy. Wydaje mi się, że to zależy od poczucia humoru każdego z nas. Np jedni lubią amerykański żart inni angielski. Dla mnie ten serial jest fenomenalny i mimo iż oglądałam go w całości już chyba z 3 razy, zawsze chętnie oglądam odc jak lecą w TV :)

ocenił(a) serial na 6
MistrzSeller

a żeby oglądać Housa lub Chirugów trzeba znać anatomie i budowe trzustki. Nigdy nie czytałem komiksów, Star Treka też nie oglądałem, nie lubie ekranizacji komiksów a BBT uwielbiam. ot twoja teoria

ocenił(a) serial na 6
pannpiotrek

Piotrek pjona! Jestem takiego samego zdania. serial jest dla każdego, w tym także dla "przeciętnego Kowalskiego". To, że się komuś nie podoba to jego sprawa, nie trzeba mu od razu jechać żeby się nie wypowiadał jak nie zna amerykańskiej popkultury... co ma zresztą piernik do wiatraka ?

ocenił(a) serial na 6
butterflysuicide

Ja uważam, że serial docenisz bardziej, będąc nerdem. Koleżanka oglądała ze mną równolegle i nawet nie skumała żartów z Magic: The gathering, nie wspominając o tym, że sądziła, iż D&D zostało...wymyślone na potrzeby serialu (sic!).

Dzięki temu dowiedziałem się, że są ludzie urodzeni pod koniec lat .80, którym zdarzyło się nigdy nie grać w papierowe RPG.

ocenił(a) serial na 10
MistrzSeller

Z wyzej wymienonych "atrybutow" pretendujacych do "zrozumienia"... wiem jedynie -prawdopodobnie- co kryje sie pod haslem "nauka", na SF mam uczulenie, a z komiksow wiem tyle, ze Batman byl gejem ;)
a i tak to jedyny serial jaki ogladam i kocham to poczucie humoru w nim uprawiane :D takie... moje ;P dla kogos kto tv wyrzucil lata swietlne temu, to zjawisko godne odnotowania na FW ;)
Ponadto boje sie ludzi, ktorych ow serial nie bawi... :P

ocenił(a) serial na 10
MistrzSeller

Też nie mam pojęcia o Star Treku i tak się świetnie bawię :)
polecam odcinek 8 sezon 3 nic o komiksach i sagach sci fi a bawi ze ja nie mogę:)

ocenił(a) serial na 10
MistrzSeller

Zgadzam się z kolegą. Aby oglądać ten serial trzeba mieć troszkę już seriali obejrzane oraz chociaż trochę mieć pojęcie o naukach ścisłych.

ocenił(a) serial na 10
silentmaster7

To nie jest serial dla Ciebie. Musisz mieć elementarną wiedzę z fizyki i nie tylko, abyś wychwycił niuanse w dialogach. Seriela jest fantastyczny. Najlepszy moment jak w pierwszym sezonie Sheldon przebrał się za... efekt Dopplera hehehe. I faktycznie paski na jego stroju niczym częstotliwość odbieranego dźwięku różniły się wzajemnymi odległościami hehehehe. Kiedy dziewczyna go spytała co to za efekt, on tylko podgiwzydwał starając się zmieniać wysokość dźwięku ;))))) Kocham ten serial.....

kinoman32

Ja pierd* co ty nie powiesz!?

ocenił(a) serial na 10
Rafaello6

To nie serial właśnie dla takich "Raffaelów". WIdzę, że szczęka opadła........ Trzeba było się uczyć, wtedy znalazłbyś bardziej wyszukany komentarz. Przy okazji: słyszałeś, że polski Internet zajmuje pierwsze miejsce w świecie pod względem właśnie TAKICH jak Twoja wypowiedzi??? Możesz być dumny, bo współtworzysz to medalowe (niechlubne) miejsce. Pozdrawiam

kinoman32

Używam tego nicku od 5 lat tak więc jestem chyba jednym z wcześniejszych Rafaellów w sieci ... a moja reakcja idealnie odwzorowała moje odczucia tak więc już nic nie dodam.

ocenił(a) serial na 10
Rafaello6

To mądra decyzja. Serdecznie pozdrawiam

kinoman32

Hahaha ...Popieram Kinomana32 - mam znajomych troche bardziej wyedukowanych w naukach scislych, i tez lubia serial. Sama nie raz musialam zerkac w guglach o czym oni mowia, ale tym wieksza przyjemnosc! Im bardziej zrozumialy, tym bardziej nudny...

ocenił(a) serial na 8
kinoman32

To jedna z najlepszych scen serialu :D

ocenił(a) serial na 3
PieczykM

To moi drodzy miłośnicy BBT, może was nieco zaszokuję a może dowiodę że nie znacie się na ludziach, lecz tak się składa że studiuję fizykę i jestem jednym z lepszych na moim roku (dodam że nie w Polsce, poziom jest nieco wyższy) i doskonale rozumiem te żarty. Tyle że dla mnie to po prostu nie jest śmieszne. Raczej dziecinne. Publiczność tego serialu uważam za ludzi niskiego standardu filmowego, i tyle... Najlepsze seriale potrafią intrygować, często błyskawicznie zmieniać akcję z zabawnej na poważną, i na odwrót. Ten serial jest po prostu zrobiony pod publiczkę i ludzi którzy są łatwo rozśmieszeni. Dziękuję.

ocenił(a) serial na 8
silentmaster7

To, straszne. Masz rację, jestem zaszokowany! Sitcom robiony pod publiczkę?!! Chcą w nim rozśmieszać ludzi?! Niemożliwe... Piszę to chyba po raz dziesiąty - Teoria Wielkiego Podrywu NIE jest filmem dokumentalnym/naukową prezentacją, z której należy robić notatki aby cokolwiek zrozumieć. To "tylko" dwudziesto-minutowa komedyjka, w której naukowe fakty odgrywają ważną, ale nie najważniejszą rolę. To i tak o wiele więcej niż przynajmniej ja oczekuję po takiej produkcji. Obrażając w ten sposób fanów BBT, pokazujesz tylko, że nie jesteś taki inteligentny za jakiego się uważasz, bez urazy (jedyny argument to Twoje subiektywne poczucie humoru - ok, ale oprócz tego potrzeba czegoś więcej niż to i krytyka samej istoty takiej produkcji). Skoro jesteś takim orłem z fizyki i przy okazji chwalipiętą, to może poleciłbyś jakiś mądry i równie zabawny serial?

PS. Każdy rozumie te żarty, to nie humor dla elity, generalna wiedza wystarczy :p

ocenił(a) serial na 3
PieczykM

Heh, jeśli obniża się swoje oczekiwania związane z taką oto "komedyjką" to normalne że znajdziemy pozytywy. Jeśli wziąć pod uwagę budżet producentów i inne detale to owszem, możesz powiedzieć kilka miłych rzeczy o tej produkcji.

Jednak domontowany śmiech publiki po każdym śmiesznym momencie (to akurat dosyć często spotykana rzecz w tanich amerykańskich produkcjach) żeby wiedzieć kiedy się śmiać już na początku mnie do siebie zraził. Przeciętna gra aktorska, wiele żarów albo "suchych" albo z internetu, to do mnie nie przemawia.

Muszę przyznać że sceptycznie podchodzę do wszystkich seriali, jednak często daję sobie szansę poznać taki serial lepiej bez wcześniejszego oceniania. BBT nie zrobiło na mnie najmniejszego wrażenia. Szukasz śmiesznego a przy tym inteligentnego serialu? Proszę, HOUSE MD (inaczej, dr. house). Serial inteligentny, prawdziwe medyczne fakty (nawet można się wiele nauczyć :D), humor do potęgi, świetna gra aktorska. FOX Studios niestety zakończyło już nagrywanie House'a, ale mówi się że największy wyczyn to odejść jeszcze będąc uwielbianym :) Przez 117 godzin serial utrzymywał swoją publikę, często dzięki bardzo intrygującym i ciekawym wątkom pojawiającym się co kilka odcinków (nie chodzi tu o wątki medyczne).

Zapraszam do obejrzenia kilku odcinków w/w serialu, a zobaczysz co to jest dobry humor :)

P.S. Nie miałem intencji obrażać tu nikogo z fanów BBT, ja po prostu nie rozumiem ich zachwytu nad tanim humorem i nie trzeba o tym dyskutować.

ocenił(a) serial na 10
silentmaster7

nie widzę sensu porównywania tych dwóch seriali Dr. House nie jest serialem komediowym.

silentmaster7

nie wiem po co niektórzy doszukują się tu jakiejś większej filozofii typu: "musisz się znać na fizyce", "musisz się znać na komiksach", czy podobnych bzdurach. mam przeciętne umiejętności z zakresu fizyki, komiksami też się nie jaram (tyle o ile mam pojęcie z ekranizacji) a jednak serial mi się podoba i potrafi mnie rozbawić- oczywiście nie wszystko i nie zawsze, ale mimo to uważam, że jest całkiem dobry pod względem komediowym. to, że Ci się nie podoba to zwykła kwestia gustu i poczucia humoru, tyle w tym temacie, bo i nie ma czego się doszukiwać.
To, że odnosisz się akurat do House'a, którego również bardzo lubię, jest dla mnie trochę dziwne i niezrozumiałe bo jest to głównie dramat, a jak to określiłeś "dobry humor" jest wynikiem inteligencji i błyskotliwości Grega i perfekcyjnego użycia sarkazmu. Jeśli dostrzegasz w serialu aspekty komediowe to dla mnie masz trochę dziwne postrzeganie świata. Wracając do głównego wątku porównywanie BBT z Housem to tak samo jak porównać Maradone z Jordanem. Jeśli nie podoba Ci się humor z Teorii Wielkiego Podrywu (wtf kto odpowiada w Polsce za tłumaczenia... o0) to mam całkiem niezłą radę- nie oglądaj! Gwarantuje, że nie będziesz musiał rozmyślać nad tym czemu ludzi jara jak to określiłeś "tani humor"

kubaaa67

cichy miszczu 7. stopnia, TBBT jest nagrywany przed żywą publicznością i to ten śmiech nie jest z puszki canned laughter) jak sugerujesz.

kubaaa67

Witajcie serdecznie, moi drodzy internauci.

Wówczas chciałbym zaprosić Was, na nieoficjalne forum 'Comedy Central', które przechodzi obecnie metamorfozę! Co nas może czekać, na NOWYM forum o CC? Zredukowana ekipa, autorski styl, porządni użytkownicy. To dla was mało? Będzie więcej!

Do wszystkiego, jako ekipa podchodzimy indywidualnie, dystansem oraz wielkimi nadziejami ,,Na lepsze jutro". Poziom graficzny, pisarski oraz programistyczny.

Dajemy wam możliwość odwiedzenia nas i życia w naszej społeczności internetowej - organizujemy konkursy rzeczowe, staramy się robić wszystko 'pod wasze oko'. Chcielibyśmy, abyście dali nam szansę na rozwinięcie się - interesujesz się filmami z Comedy Central? Musisz nas odwiedzić!

Adres forum : ComedyCentral.NET.PL

ocenił(a) serial na 8
silentmaster7

Sorry za mój reflex w odpisywaniu. Oczywiście House'a znam (mam nie do końca uzupełniony profil). I bardzo się cieszę, że podałeś go jako przykład:) Dlaczego? Otóż... jako osoba obcykana w fizyce uważasz BBT za dziecinne (uogólniam, ale chyba nie przekłamuję faktów). Twierdzisz natomiast, że z House M.D można się wiele nauczyć. Teraz mi powiedz, że w Twoim przypadku punkt widzenia nie zależy od punktu siedzenia... Pewnie nie jeden student medycyny zaciesza się ,kiedy ktoś przy nim wspomni o poziomie faktów med. czy wiedzy której można wynieść z serialu z Hugh Laurie.

Weźmy teraz czas trwania poszczególnych odc. BBT ok. 21 min. / House M.D ok 40 min. Wiem, że to porównanie jest trochę prostackie, ale w tej prostocie jest też metoda. Gdyby Sheldon Cooper miał dwa razy więcej czasu na mądrzenie się, napewno by to wykorzystał:)

Teraz same założenia obu produkcji. Sitcom vs. Dramat/Komedia. BBT jest w samym zamyśle szpikowane tanimi gagami, ale w porównaniu do jego gatunkowej konkurencji jest ponadprzeciętnie wypchany wiedzą i inteligentnym humorem. Wyobraź sobie rozmowę np. Sheldona i Barney'a Stinsona. Mimo, że obydwu uwielbiam, to moje szare komórki urosną słuchając tylko jednego :) W przypadku House'a celowo nie napisałem komediodramat. Ponieważ humor chociaż obecny dość często, spełnia tu rolę drugorzędną. Cały serial jest głębszy i siłą rzeczy bardziej skłania do myślenia niż BBT. Nie chcę tu jednak pisać, który serial jest lepszy. W swoich przedziałach oba to moim zdaniem - ekstraklasa.

Na koniec. Przyznaję Ci rację. Dyskutujemy to ogustach więc czemu miałbyś się mylić. Przecież wiesz co lubisz :) Z tym, że jak napisałem na początku "punkt widzenia zależ od punktu siedzenia". Pzdr.


ocenił(a) serial na 3
PieczykM

Uhh, na filmwebie jestem od kilku lat ale dopiero ostatnio zacząłem się wypowiadać w takich tematach...
Przyznam szczerze że cieszę się że są tu ludzie którzy potrafią przepchnąć własne zdanie jednocześnie nie gnojąc innych, na dodatek można się od was i o was dużo dowiedzieć :) nie będę już wracał do obu w/w seriali, dokładnie, "o gustach się nie dyskutuje", dzięki Wam wszystkim za wasze bogate wypowiedzi a ja już siedzę w tym temacie cicho :)

silentmaster7

House'a oglądam od paru lat i można powiedzieć, że jestem jego fanką, BBT dopiero zaczęłam i na razie - średniawo (chyba wolę "prostacki" humor Barneya z HIMYM), ale może być.
Ale żeby mówić, że z Housa można się uczyć to trzeba być na haju to jest sci-fi medyczne :D jedyne czego można się nauczyć to angielskiego medycznego. Przypadki są z kosmosu, wytłumaczenie też b. często. Choć są i fakty, ale House znający się na wszystkim nawet na mutacjach u border collie i ich tolerancji na iwermektynę :D też mnie trochę bawi. Do tego wieczne przerzucanie się toczniem, nowotworem i sarkoidozą..
Większość osób, które znam a zachwycają się BBT to osoby, które fizykę mieli w szkole i jej nie czaili, komiksów nie czytają, sci-fi się nie jarają...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 10
elzgab

poza tym radzę bardziej utożsamiać się ze swoim nickiem, bo większej głupoty już dawno nie czytałam, to tak, jakby powiedzieć, że mentalista jest serialem inteligentnym ... zresztą samo sformułowanie 'inteligentny serial' już świadczy o Twoim niskim poziomie tego pierwszego członu...
i tak większość z was ogląda seriale pobieżnie, jednym okiem, a uważa się za znawców i nie wiadomo jak wielkich recenzentów...
jedyne z czym się mogę zgodzić, to to, że ten serial może Ci się nie podobać, ale nie Tobie oceniać ile w serialach prawdy...

ocenił(a) serial na 3
elzgab

Powiem otwarcie, iż nie lubię być obrażany choć nauczyłem się to tolerować, bo często napotykam na swojej drodze ludzi tak prostackich jak ty. Nie mieszaj do tego mojego nicku bądź studiów bo mówimy tutaj jedynie o serialu i gustach, o których raczej się nie rozmawia.

Pewne sformułowania można różnie zrozumieć, jak widzę nie zrozumiałaś że chodzi nie o fakty medyczne ani o to ile można się z tego nauczyć lecz o wysoki standard w Dr. House pod względem dialogów i tym podobnych. Nie każdy chyba zrozumie sarkazm House'a w 100% a także dokładnie to co się w serialu dzieje, poza przypadkami medycznymi (np. śmierć Kutnera, Amber). Wymaga to dużo inteligencji od wszystkich pracujących nad takim serialem żeby tak zgrabnie stworzyć dramat przeplatany sarkazmem plus ciekawymi przypadkami medycznymi.

Nigdy się nie uważałem za krytyka filmowego, jednak ta strona jest dla normalnych ludzi po prostu wyrażających swoje zdanie, ponieważ wydaje mi się że krytycy mają lepsze rzeczy do roboty niż siedzenie na filmwebie.
Ty jak widać tego nie rozumiesz i nawet zamiast wyrażać po prostu swoje zdanie w samym celu dyskusji, wolisz obrażać innych którzy robią to co się na tej stronie powinno robić.

ocenił(a) serial na 10
silentmaster7

nie ma to jak oceniać poziom wypowiedzi pod względem ich długości... bo chyba to masz na myśli zestawiając te dwa seriale (rzeczywiście tu house wypada lepiej)
wiesz, to, że dialogi w housie wydają się dla Ciebie bardziej zawiłe niż te w BBT, to nie znaczy, że BBT czegoś brakuje, albo, że poziom serialu jest niższy. niższy jest jedynie jego budżet i może tutaj się zawiesiłeś wyrażając swoją opinię. w BBT mamy do czynienia z lekkim humorem tematycznym, house natomiast w ogóle nie przypomina mi komedii, jedyne co ma z nią wspólnego, to to, że głównego bohatera gra tu doskonały komik. czytałeś 'sprzedawcę broni'? to wiesz o czym mówię... sam w sobie serial jest mdły i ogląda się go raczej jak 'gotowe na wszystko'... poza tym denerwuje mnie w nim to, że odbiega od rzeczywistości, absolutna pochwała dla twórców, że wybrali sobie tak szeroką dziedzinę jak medycyna, ale trochę przykre, że gdybym zobaczyła w housie sekcję zwłok jakiegoś ufoludka, to chyba bym się nie zdziwiła...
ps
skoro słuszność swoich wypocin argumentujesz studiami, to chyba mogę sobie to komentować? nie ja je wmieszałam, a Ty :)
w przypadku forum i faktu, iż od czerwca toczy się rozmowa o gustach, którą rozpocząłeś (nie mówiąc o Twoim dzisiejszej wypowiedzi o ludziach wyrażających swoje opinie) - użyte przez Ciebie zdanie 'o gustach się nie dyskutuje' jest dość komicznym zabiegiem :)

elzgab

Zajebiscie smieszna dyskusja. :) Nie macie wrazenia ze gdyby Sheldon Cooper pojawil sie wśród nas to własnie rozmawialby z ludźmi dokładnie w ten sam sposób co cichymistrz? :]

sever

... mnie najbardziej bawi rozmowa inteligentów piszących "dr."

ocenił(a) serial na 8
silentmaster7

Jeśli można coś dodać. Jestem fanką zarówno House'a jak i TBBT. Dr Gregory House nie da się ukryć jest jedną z najlepszych postaci serialowych. Trzeba jednak za to dziękować Arthurowi Conan Doyle, który stworzył postać Sherlocka Holmesa ponieważ sama postać House'a jak i cały serial jest wzorowany właśnie na Sherlocku Holmesie. House i Holmes mają nawet taki sam adres 221B Baker Street, jeden ma przyaciela Dr Watsona, drugi Dr Wilsona. Cóż Dr House nie jest więc postacią oryginalną ani żadnym pierwowzorem ale współczesnym odnośnikiem postaci Sherlocka Holmesa (który też drogą logiki rozwiązywał zagadki). Oczywiście jest postacią intrygującą i uwielbiam ten serial. Jeśli natomiast dyskutujemy na temat TBBT to kunszt Jima Parsonsa jest nie do skopiowania. Postać Sheldona jest mega dziwaczna i przykuwająca uwagę. Właściwie to on nakręca cały dowcip icały serial. Jest zabawny, słodki, arogancki i jednocześnie uroczy. Czasami się go kocha czasami nienawidzi. Nie wiem jak można nie lubić jego postaci. Wg mnie jest mega ciekawa i mega zabawna. Nobel dla Jima Parsonsa grającego geniusza i socjopatę jednocześnie. Poza tym cała reszta postaci też wg mnie jest oryginalna i indywidualna. No może oprócz Leonarda- on rzeczywiście nudzi. Uważam że ktoś kto uwielbia Dr House'a z czasem przekona sie do Sheldona Coopera- bo przecież seriale tak naprawdę ogląda się dla postaci.

ocenił(a) serial na 8
silentmaster7

Następny się Fizyk wielką gębą z gimnazjum znalazł... To się już robi męczące... wszędzie w tym internecie sami eksperci i - co ciekawostka - co drugi z zagranicznej uczelnie i - co kolejna ciekawostka - tam poziom oczywiście musi być wyższy... ziew....

ocenił(a) serial na 10
silentmaster7

chyba żartujesz kolego...
jakiej fabuły można wymagać od takiego serialu ? przecież poszczególne odcinki ledwo są ze sobą połączone, ale ogólnie to kązdy pokazuje inną historyjkę
po drugie humor jest świetny tylko trzeba trochę go ogarniać, Star Wars, Star Trek i trochę innych - jeśli to się kojarzy to jest naprawdę z czego się pośmiać :)
a mimika Sheldona ? kunszt

mavic_sl

Całkowicie się z Tobą zgadzam :) Ja także niektórych tekstów czasami nie łapię jeśli chodzi np o Star Treka, ale wystarczy, że popatrzę na Sheldona i od razu mam tzw baba na twarzy :)
To jest serial komediowy, nie potrzeba w nim Bóg wie jakiej fabuły, on ma po prostu śmieszyć, mnie np śmieszy niesamowicie i ja zdecydowanie należę do fanów tej serii. Nie każdego to musi bawić, ponieważ każdy z nas ma inne poczucie humoru :)

ocenił(a) serial na 3
silentmaster7

mam dokladnie takie samo zdanie jak silentmaster7...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
AliG_filmaniak

SPAMUJESZ !!!!!!!!!!

ocenił(a) serial na 7
silentmaster7

Gdybym sama nie byla zainteresowana tym, czym sa bohaterowie serialu, to faktycznie ocenilabym co najwyzej na 6, bo jako sama komedia jest sredni. Ale w otoczce "geekostwa" jest swietny - kiedy kupuja maszyne czasu, zakladaja sie o komiksy, maja wieczor Star Wars na blue ray, bo ogladali "tylko" dwa razy - a zart, ze jesli sie nie pospiesza, to Goerge Lucas znow je zmieni, absolutnie swietny, ale ktos kto nie ma pojecia o Gwiezdnych Wojnach nie zrozumie o co chodzi. Czy kiedy graja w Settlers. No przykladow jest na peczki.

ocenił(a) serial na 10
silentmaster7

Myślę, żeby 'czaić' humor BBT trzeba oglądać go od początku i najlepiej przetrwać ileś odcinków. A co do inteligencji serialu to ... dziwie się, że się go pod tym względem nie docenia. Nawet jeśli kogoś nie śmieszy ten humor inteligencje powinien docenić

pablo_sulecin

zgadzam się w 100 procentach, jak się ogląda od pierwszego odcinka to serial wciąga

ocenił(a) serial na 5
silentmaster7

bo to serial stworzony głównie dla gimnazjalistów, licealistów i studenciaków o niezbyt wyrafinowanym guście, którzy z automatu dają 10 gwiazdek.
Ten serial ma taką samą średnią co dr.House, co jest wręcz śmieszne.



użytkownik usunięty
hawajskikokos

No, faktycznie śmieszne, bo House jest kiepski : ).

ocenił(a) serial na 3

Może o gustach się nie dyskutuje ale musisz wybaczyć że nazwę Cię totalnym bezguściem :)

Nie można porównywać serialu świetnego pod każdym względem (nie tylko tym że jest "fajny", albo "wciąga"), z serialem zrobionym typowo na słabym humorze raczej bez fabuły, dla oglądania z nudów.

Może House jest dla Ciebie za trudny, zbyt skomplikowany? :)

Jeszcze raz napiszę: TBBT to dla mnie jest dno, jednak szanuję gusta innych. Próbowałem nawet "polubić" ten serial, obejrzałem kilka odcinków ale nic mnie nie zaskoczyło. Może jeden dobry żart na cały odcinek.

użytkownik usunięty
silentmaster7

Och, jak miło, że mnie uświadomiłeś : )! Dziękuję ci, zbawco!
No wiem, że nie powinno się porównywać serialu świetnego pod każdym względem, jak TBBT, do serialu zrobionym na słabym humorze, jak House, ale to przecież nie ja zaczęłam to porównanie, tylko hawajskikokos, więc dlaczego piszesz to do mnie?
No i to co jest ostatnio bardzo popularne w internecie - pseudopsychologia ; ). Gdyby House był skomplikowany, to nie byłby tak uwielbiany w Polsce i nie oglądałaby go co druga osoba, bo by go zwyczajnie nie rozumieli.
Tak na zakończenie to dodam tylko, że nie chcę się wdawać w jakieś kłótnie, bo przez internet jest to totalnie bezsensowne, dlatego wątpię bym później ci jeszcze odpisała...

"ale to przecież nie ja zaczęłam to porównanie, tylko hawajskikokos, więc dlaczego piszesz to do mnie?" - Bo przeciez Hawajskikoks podziela zdanie silentmastera7.
No chyba ze to bylo pytanie retoryczne.

silentmaster7

"Może o gustach się nie dyskutuje ale musisz wybaczyć że nazwę Cię totalnym bezguściem :)" - "Jeszcze raz napiszę: TBBT to dla mnie jest dno, jednak szanuję gusta innych."

LOL

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones