SPOJLER







Spokojnie w następnym odcinku Daryl się pojawia. Oto promo:

https://www.youtube.com/watch?v=FEQsjpLitZI

Oświećcie mnie, bo nie wiem, co jest idiotycznego w tym, że desperacko walczący o życie człowiek gorączkowo i chaotycznie szuka dłonią czegoś, co mogłoby mu posłużyć do obrony, a w międzyczasie przez ułamek sekundy zawadza o zęby przygwożdżonego do podłoża żywego trupa. Jeszcze jakby chociaż wyrwał tę głowę, trzymając za zęby, ale nic takiego nie miało miejsca - ale chyba nawet w takim wypadku wolałbym amputować sobie później palce niż umrzeć.

Czasem się chyba trzeba dla zasady uczepić.

Daleko mi do czepiania się ...zwłaszcza że chodzi tu o mój ulubiony serial :) "Wkurza" mnie tylko bezsensowność scen, których pojawia się ostatnio co i raz więcej. Scena z furgonem spadającym na koła przemilczałem, bo i po co dorzucać kamyk do stosu ..... igranie z zębami Zombie było poniekąd próba samobójstwa. Skoro Gasza przytacza jakieś promo w którym Daryl jest ukazany, to kamień z serca heh...nie oglądam zwiastunów i innego tego typu spraw związanych z nadchodzącymi odcinkami.

trzeba by było się zastanowić na ile igrał z zębami, a na ile chwytał na ślepo. Poza tym tak jak pisze Evanqarden lepiej w ostateczności amputować co nieco, niż umrzeć.

Również uważam, że to była naturalna reakcja. Walczył o życie, i raczej nie miał czasu się zastanawiać, gdzie wsadza palce.
Furgonetki natomiast nic nie tłumaczy...

Scena z upadkiem furgonetki to materiał na inną rozmowę, ale dotknięcie zębów szwendacza - przypadkowe i bardzo krótkie zresztą - było próbą przeżycia, nie samobójstwa. No bo jak inaczej nazwać desperacką obronę przed uduszeniem?