Jest to jedyny serial, który uwielbiam i nienawidzę jednocześnie. Co to ma być? Cały czas, cały ku**a czas z finału na finał sezonów pokazuje się Morgan i daje nadzieję, że w następnym sezonie się rozkręci jego udział. W październiku zapewne też nic z Morganem nie będzie, już przywykłem!
Miałem nadzieję, że irytujące i frajerskie postacie typu Sasha, klecha za dychę czy ten szczur, który chciał Glena ubić zdechną jak psy! I nie zdechli jak psy, w ogóle nie zdechli... Jest to moja subiektywna ocena, ale też dziwię się ludziom, którzy wielbią ostatnie sezony TWD jakby nie wiem co to było, każdy świadomy odbiorca zauważył ogromną przepaść poziomu.
Dla mnie najlepszy był 2 i 3 sezon. Ostatni oglądam z przymusu, bo chcę wiedzieć jak wszystko się skończy. A postacie nic nie wnoszące faktycznie niepotrzebnie żyją. 16 odcinek był podobno dobry, ale tak bardzo mi się chce go oglądać...
trochę się zgadzam. Dla mnie idealna by była sytuacja, gdyby po skończeniu serialu wypuścili na dvd jakąś reżyserską skondensowaną wersję z wyciętymi wszystkimi niepotrzebnymi fragmentami: dłużyznami, pobocznymi nieciekawymi wątkami i zwykłymi zapychaczami czasu.
Niestety obecnie większość amerykańskich seriali idzie w tę stronę jaką opisałeś, czyli ok 5-10 minut konkretnej treści na 50 min odcinka plus jakiś cliffhanger na koniec, żeby widz obejrzał następny odcinek/sezon i tak testujemy cierpliwość widza...niestety większość ludzi to łyka więc producenci nie mają powodu żeby zmieniać tej strategii, skoro jest publika dla reklamodawców, bo o to przede wszystkim chodzi.
Bo serial powinien się skończyć na 3 sezonie. Głupie, nielogiczne pomysły, brak spójności w postępowaniu postaci z pewnością nie sprawią, że serial stanie się dobry.
Negatywnie na odbiór wpływa też warstwa estetyczna twórcy myślą, że poprawią klimat rzekami krwi i zabójstw. Niepotrzebnie raczą nas polityczną propagandą. To wszystko sprawia, że zamiast mroku mamy ciepłe rodzinne klimaty telenoweli a brak rotacji i (re)ewolucja charakterów sprawia, że makabra zamienia się w sielankę
Twórcy aby całkiem nas nie zażenować wprowadzają wspaniałomyślnie tylko (aż) 10 minut konkretnej treści która rozwija się nie wiadomo kiedy i jak ale kończy się idiotycznie. Może więc dobrze robią, że dzielą faktyczną akcję na części bo rozwiązanie jej w jednym podejściu mogło by być druzgocące dla widza. Niszczące psychicznie cliffhangery w każdym odcinku są obowiązkowe bo przecież widz mógłby zapomnieć, że ogląda the walking dead.
Na 16 odcinków liczą się tylko 1,8,16 między przerwami. Mimo to jakoś Lubie ten serial. Jak chcesz zobaczyć najlepszy serial,którym będziesz żyć i rozmyślać do końca życia to zapraszam do Miasteczka Twin Peaks.
Już dawno zapomniałem co dokładnie się działo w tych epizodach (btw. fakt, że jako jedyne są znaczące dla fabuły nie znaczy, że są dobre,) czego nie mogę powiedzieć o Twin Peaks -do końca mnie wciągnęło, teraz mało jaka produkcja tak przyciąga moją uwagę.
Breaking Bad. What do you think ? :) Co do TWd...U mnie nadal 10/10+serce. Mimo tego,że ludzie narzekają :)
a mnie nie denerwuje ten serial bardzo go lubie. :D Moje ulubione postacie to Daryl :D Carol i Meg. :D mama nadzieje że ich nie uśmiercą bo mnie szlag trafi , najlepsze sezony to 1,2,3 :D
Betty prosiła się o śmierć to ją dostała... bardziej irytowała niż pomagała .. to już wolę Abrahama ogłądać....
Ja tam ją lubiłam, czasami też mnie denerwowała np. wtedy kiedy chciała pić -.-
Mam pytanie bo napisałeś "chciał Glena ubić" o którego to chodzi? Oglądam ten serial od pierwszego odcinka ale nie potrafię sobie tej sceny przypomnieć chociaż wiem że coś takiego było. Z góry dziękuję za pomoc w przypomnieniu.
Moim zdaniem zginie cała Pani Prezydent miasteczka w którym oni się schronili, miasteczko też padnie z jednego powodu oni nie chcą się podporządkować do załogi TWD a tylko oni potrafili by ich utrzymać przy życiu. Możliwe że zginie też Sasha bo ma moim zdaniem zbyt dużego fioła na punkcie zombie po śmierci Boba(swojego ukochanego) i za bardzo jest przepełniona nienawiścią do zombie aby zdiagnozować zagrożenie i w porę się wycofać. I tego nie jestem pewien na 100% a raczej na 50/50% ale może zginąć też Tyreese bo nie wiem dlaczego ale On od początku wydawał mi się za słaby jak na ten porządek świata. A na marginesie to przypomni mi ktoś kto chciał Glena ubić?
Wg mnie zginą:
-Deanna,
-rodzina Andrersonów,
-kilka niewiele znaczących postaci,
-Morgan,
-Wilki,
-Abraham,
-Glenn lub Daryl,
[:-}]
Glenna chyba chciał ubić rzeźnik z Terminus, ten sam który zabił Sama.
P.S.
,,Terminus" znaczy mniej więcej tyle co ,,stacja końcowa" i jest określeniem boga rzymskiego.
Ja Glenna i Deryla bym wykluczył bo to są postacie znaczące od samego początku serialu i byłoby głupotą ich likwidować, Abraham moim zdaniem jest za bardzo wyszkolony i mądry aby dał się po prostu zabić po drugie ktoś taki im jest potrzebny ktoś kto ma przysłowiowe "jaja" a Abraham je ma. Co do reszty możesz mieć racje.
Czytałeś komiks ? Jest 50% szans na to, że jedna z nowych postaci to Negan z innym nazwiskiem.