Tak, klimat tych dzieł absolutnie zdominował prolog, szkoda że na razie nie ma w tym praktycznie TP.

Dochodzą mnie słuchy, że podobnie jest w kolejnych dwóch epizodach

HBO Go wysypuje E03, więc czekam aż naprawią. Końcówka E02 zwiastowała powrót na dobre tory i mam nadzieję, że całość zostanie dobrze wyważona.

na filiser są już 3 i 4 odc :)

wow! dzieki!!!

Po obejrzeniu 4 odcinków hype. Wątek Coopera wracającego do świata żywych jest śmieszno-creepy. Świetny.

teraz niestety dialogi są kiepskie, zwłaszcza Coopera

Cooper (ten dobry) praktycznie nie ma dialogów, bo po 25 latach spędzonych w lodge odebrało mu rozum :)

Ale np. jak wołał "Hello !!!" wygrywając w kasynie to było śmiesznie.

Fakt, na razie mało w tym typowego Twin Peaks, ale widać, ze te pierwsze cztery odcinki są dopiero wstępem do całej historii. Tu chodzi o coś więcej niż tylko same miasteczko TP. Samo to, ze akcja toczy się głównie poza TP, pokazuje, że Frost i Lynch mają coś więcej do powiedzenia. Czekam na kolejne odcinki :)

O jakim DWUGODZINNYM odcinku mowa? Wczoraj w nocy HBO3 wyemitowało 2 odcinki godzinne, HBO GO również emituje odcinki godzinne. Czy ja coś przeoczyełm?

Pilot zrobiony w stylu prequela serialu "Miasteczko Twin Peaks - Ogniu krocz za mną " z 1992.
Pierwsze dwa odcinki są traktowane jako pilot 3 sezonu. Zresztą wcześniejsze sezony też miały
piloty o połowę dłuższe. Są oczywiście dostępne już 4 epizody.
Cieszy, że 3 sezon recenzje zbiera świetne. W końcu powrót serialu wszechczasów.
Co prawda pojawiły się przez ostatnie 30 lat równie dobre jak Twin Peaks 3 inne seriale:
Sopranos, Prawo ulicy, Breaking Bad, ale czy do nich ludzie powracają ? Wątpie. To seriale na raz lub max dwa razy.
Do Twin Peaks powracałem wiele razy. W sumie widziałem pierwsze dwa sezony już 5 razy.
Tak samo Robin of Sherwood. Inne seriale nie miałem ochoty oglądać więcej niż raz.

To ja mam tak samo. "Twin Peaks" i "Robin of Sherwood" to 2 seriale do których zawsze będę wracał chętnie! :-)

Wiadomo. Pod względem klimatu i tego czegoś nie mają konkurencji.

Dla mnie najlepszymi serialami jakie widziałem są te poniżej.
Lista według daty premier.
Korzenie 1977
Shogun 1980
Alternatywy 4 1983
Robin of Sherwood 1984-1986
Północ-południe 1985-1986
Dekalog 1988
Twin Peaks 1990-1991
X-Files 1993-2002 (tu poziom obniżył się od 7-8 sezonu)
Oz 1997-2003 HBO
Sopranos 1999-2007 HBO
Kompania braci 2001 HBO
Sześć stóp pod ziemią 2001-2005 HBO
Prawo ulicy 2002-2008 HBO
Deadwood 2004-2006 HBO
Zagubieni 2004-2010 (5 i 6 sezon obniżka formy)
Rzym 2005-2007 HBO
Dexter 2006-2013 (od 5 sezonu spadek jakości)
Zakazane imperium 2010-2014 HBO
Sherlock 2010-2017
Czarne lustro 2011-2017
Gra o tron 2011-2018 HBO
House of cards 2013-2017
Detektyw 2014 HBO (tylko 1 sezon)
Fargo 2014-2017
Gomorra 2014-2018
Cosmos 2014
Narcos 2015-2018
Westworld 2016-2018 HBO

lista ok tylko "Przyjaciół" brakuje :)

a mnie "Przyjaciół" nie brakuje, ale za to chętnie widziałabym "Przystanek Alaska":) (napisałabym też, że "Chłopów" ale chyba nikt nie podzieli moich sympatii...

brakuje "Pancernych" i "Klosa" to obejrzałem co najmniej naście razy

Z polskich kilka seriali też by się znalazło.
Alternatywy 4 1983 i Dekalog 1988 to 10/10
Janosik 1973 -10/10 Kapitalne aktorstwo
Noce i dnie 1977 -9/10
4 pancerni i pies 1966 -8/10
Stawka większa niż życie 1967 -8/10
Glina 2003-2008 -8/10
Pitbull 2005-2008 -8/10

co do "ogniu krocz za mną" to racja, też zdjęcie plenerowe jak z homevideo

Powracają, powracają. Sam widziałem Prawo Ulicy i Breaking Bad przynajmniej 5 razy. Równie często widziałem tylko True Detective, pierwszy sezon i Czarne Lustro. Coś mi się wydaje, że nowy sezon Twin Peaks dołączy do tego grona..

Znam wielu ludzi i mało kto powraca drugi raz do seriali 60-80 odcinkowych.
Jak mawiają dużo lepszą perspektywą do powrotów są seriale z 10-30 epizodami np:
Robin of sherwood, Twin Peaks, Rzym itp
Z drugiej strony żadne seriale nie mają takiego klimatu jak Robin of Sherwood i Twin peaks.
I gdzie kto ma czas, by oglądać długie seriale po 5 razy :)
Z samą tematyką gangsterską mamy Sopranos, Prawo ulicy, Breaking Bad, Świat gliniarzy,
Zakazane imperium, Fargo, Gomorra, Narcos, Peaky Blinders, Taboo i polskie
Pitbull i Glina. A to tylko podgatunek. A samych seriali na wysokim poziomie mamy co najmniej 40-50.
Kto miałby czas na powroty wielokrotne jak lepszą opcją są krótsze filmy o wyższym poziomie.

Nie no, fajno fajno, surrealizm, stare postacie, niepokój, typowe Inland Empire, ale do cholery zarysujcie już jakąś fabułę. Cztery godziny już za nami i nie wiemy prawie nic. Dale wraca z Czarnej Chaty z mózgiem rocznego dziecka, Zły Dale po 25 latach rock'n'rollowania siedzi, Gordon i Albert coś kombinują, Kudłaty zabił jakąś panią i nic to nam nie mówi. Czyżby Lynch zapomniał jak się wplata dziwne wizje w fabułę?

Spokojnie mamy 18 epizodów godzinnych. (Niecałe 18 godzin)

1 sezon miał 8 epizodów. W tym pilot półtoragodzinny i 7 epizodów po 45 minut. (ok 6 i pół godziny)
2 sezon 22 epizody. Pilot półtora godzinny i 21 epizodów po 45 minut. (ok 17 godzin)

Ale na dobrą sprawę najwyższy poziom w serialu był do ujawnienia, że fiycznym mordercą Laury był jej ojciec czyli
w okolicach 1/3 2 sezonu. Cała intryga zajęła więc ok 12 godzin (1 sezon + 1/3 2 sezonu)
Później były inne wątki i zwieńczenie historii w świetnym finale 2 sezonu, ale oglądalność spadała i
anulowali 3 sezon. Wtedy Lynch nie brał udziału w większości 2 sezonu.
I był reżyserem tylko poszczególnych epizodów z 1 i 2 sezonu.
Przy 3 sezonie ma pełną kontrolę i reżyserował wszystkie epizody.
Wie, gdzie spadła jakość 2 sezonu i wie, że nie można zbyt szybko zbyt dużo ujawnić.
Jeśli w latach 1990-1991 zajęło ok 12 godzin na rozwiązanie sprawy i było to zbyt szybko czemu
teraz miałby powtórzyć błędy z 2 sezonu.

To nie był wtedy blad Lyncha z tym ujawnieniem, tylko naciski. On od początku jak mówił, zgodził się z Frostem, ze mimo sami wiedzieli kto zabił Laure, mieli zamiar nigdy nie ujawnić tej tajemnicy

Też słyszałem o tym, że pod wpływem nacisków publiczności ujawnili to na takim etapie serialu.
Lepiej gdyby nie ujawniono tego lub stało się to później.
Wtedy mielibyśmy prawdopodobnie 3 sezon, który był w planach zanim anulowali serial.
Moim zdaniem 2 sezon byłby lepszy, gdyby miał z 2 epizody mniej i powycinali te zapychacze np:
romans Jamesa na wyjeździe itp

Witam. Czy w pierwszych dwóch odcinkach trzeciego sezonu pojawia się postać Boba? Jeśli tak to jaki aktor występuje w tej roli?

kyle maclachlan

A czy ktoś może orientuje się kiedy pojawi się moja ulubiona postać, czyli Audrey?

Audrey przecież zginęła na koniec 2 sezonu podczas wybuchu w banku

Ma pan dowód? W obsadzie jest...

Audrey nie zginęła podczas wybuchu w banku. W książce "Sekrety Twin Peaks", która jest kanoniczna, pojawia się informacja, że Audrey została ciężko ranna, jednak przeżyła :)

Pojawia się stary BOB (Silva) ale są to zdjęcia z ostatniego odcinka 2 sezonu, z czarnej chaty. Jest nawet w napisach końcowych. "Ku pamięci Franka Silvy".

Dziękuje.

tylko czemu akcja dzieje się w NY

Akurat nie mam nic przeciwko temu, że akcja wyszła poza Twin Peaks. Głownie dlatego, że sceny ze starymi bohaterami pokazały... no właśnie, że są starzy. I dla widzów też czas się nie zatrzymał, co niekoniecznie jest przyjemną refleksją. Chociaż jak sobie przypomnę, w jakiej dupie byliśmy (mam na myśli naród po całości) w 1991 roku, gdy TVP emitowała ten serial i jak ogromnie dużo od tamtej pory osiągnęliśmy, to się akurat robi miło.
Na razie daje się odczuć, że producenci musieli się czołgać przez Lynchem na kolanach i on to wykorzystuje, jadąc po całości. Trudno się dziwić, skoro ciąży na nim sława pierwszego reżysera, który wyczuł przyszłość telewizji. Kłopot w tym, że aktorzy też sprawiają wrażenie, jakby grali w modlitewnym stuporze, oddając w przerwach czołobitne pokłony wizjonerowi. Też trudno się dziwić, bo przez minione 27 lat większość z nich niczego ciekawego nie osiągnęła, w korporacyjnym języku to się nazywa słaba pozycja negocjacyjna, ale wolałabym, żeby się otrząsnęli. Reasumujac - ja Lyncha kocham i chętnie podążę za nim w odmęty szaleństwa, jednak wolałabym, żeby nie był to one man show, a na razie tak to wygląda.

Intrygujący pilot. Później ciekawe wejście w 3 sezon Gordona Cole, Alberta i Duchownego.
No i kiedy wreszcie Dale Cooper w dobrej wersji się obudzi ?! :)

Jak łyknie dobrej czarnej kawy? Widziałam, ze mu sie cos twarz zaczeła zmieniac po niej.. lol

Oby jak najszybciej. Bo para dobry Dale Cooper i Gordon Cole (grany przez Lyncha) niszczyła system.
Póki co największe wrażenie zrobił zły Dale Cooper w pilocie sprzed wypadku.

Skojarzenie z Eraserhead słuszne, za to bardziej bym połączył jego klimat nie z MD, ale z Zagubioną autostradą. MD w porównaniu z tamtymi dziełami było lekkie, pokręcone, ale miało bardziej lżejszy, oniryczny, hipnotyzujący klimat. Zagubiona autostrada to taka psychodela z ciężkim klimatem, no i te ledwie słyszalne nerwowe dźwięki w tle, zamiast głośno brzmiącej, w padającej w ucho muzyki.

Dla mnie wstep przywodzi na mysl Erasehead oraz Inland Empire.