To już końcowy trzeci wątek. Na którym opisujemy swoje wrażenia z serialu.
Bennu trafiła na odwyk. Ale nie wierzę w to, że się wyleczy. Uważa, że nie ma problemu, tylko pije trochę więcej, niż inni. Ta scenka w której żegna się ze wszystkimi poza Keremem, to było bardzo przykre.
No i Eda zaczyna pokazywac pazury. Wiem, że to trochę przerzucanie odpowiedzialności, ale w pewnym sensie Bennu sama wepchnęła męża w jej ramiona.
Minęło jakieś 8 lat, odkąd pierwszy raz obejrzałam ,,Binbir Gece'', ale sceny pożegnania w klinicie nie udało mi się zapomnieć:)
Bennu sama przyzna, że ,, popchęła'' Kerema w ramiona Edy. Z resztą sama o tym wiesz, z dialogów, które Ci kiedyś wysłałam:)
Najbardziej żenująca była dzisiaj scena jak Onur i Szeherezada wrócili do domu i od razu zaczęli się sprzeczać o to, przez kogo odeszła Firdews.
Niedługo się rozstaną i nie będziemy musieli już patrzeć na ich związek ,, pełen miłości'':)
Najgorsze to będzie w tym, że dojdzie chyba do sytuacji w której to Kerem, zostanie obarczony winą za ich rozstanie. Jak by to była jego wina, że Onur potraktował Szeherezadę, tak jak potraktował i zapłacił jej za seks. Szczerze, to liczę na to, że kiedy to się wyda, Burhan przywali Onurowi.
Burhan będzie początkowo bardzo zły na Onura, ale później wszystko wróci do normy. Ofiaruje Onurowi swoją pomoc, kiedy ten zostanie oskarżony o napad na Kerema itp.
Onur przyjedzie do domu Kerema, da mu w twarz i powie, że Kerem dla niego już nie istnieje. W tym momenecie Onur nie martwił się o siebie, tylko o Szeherezadę, która zyskała opnię, na którą absolutnie nie zasłużyła. Było mu przykro, że przyjaciel zbił mu nóż w plecy. Co prawda Kerem nie chciał tego, ale niestety stało się. Na tej całej sytacji najbardziej ucierpi Kaan.
Ale chyba później mu trochę wybaczy? I jak Szeherezada zareaguje, kiedy dowie się, że to Kerem ich wsypał? I jeszcze jedno. To że zdradził Bennu z Edą pewnie wyjdzie. Ciekawe jak zareagują na to inni? Melek, Onur, Szeherezada itd?
Onur nie powie mu, że wybaczył. Zgodzi się tylko, żeby razem pracowali. Kiedy Kerem dowie się, że Bennu chce wyjechać do USA, spakuje się w jeden dzień i poleci razem z nią. Przyjaźń Onura i Kerema nie przetrwa. Na koniec podadzą sobie ręce, Onur popatrzy na Kerema i bez słowa odejdzie.
Smutny koniec długoletniej przyjaźni:(
Tak jak pisałam wcześniej Kerem opowie Szeherzadzie o tym, że to on powiedział o wszystkim Edzie, a Onur jest niewinny. Ona spokojnie go wysłucha i mu uwierzy:)
ale do Onura nie będzie chciała wrócić? czy będzie chciała, ale będzie się bała zerwać ze swoim nowym narzeczonym ?
Będzie chciała do niego wrócić w ostatnim odcinku, ale Onur się na nią obrazi za to, że nie uwierzyła jemu, tylko Keremowi. Powie : ,, Wychodzisz za mąż? Mam nadzieje, że to małżeństwo będzie szczęśliwsze niż nasze''.
Obrazi się i akurat w tym razem przyznaję mu rację:)
W ostatnim odcinku, po rozmowie z Keremem Szeherazada przyjdzie do biura Onura i wyzna mu, że Kerem wszystko jej wytłumaczył, a ona uwierzyła jego słowom. Onura wstanie, powie, że bardzo się cieszy, że w końcu zrozumiała jak było naprawdę, ale jednocześnie żałuje tego, iż o jego niewinności musiał zapewniać ją Kerem. Powie, że bardzo mu przykro, że NIGDY nie wierzyła jego słowom, nie chciała go wysłuchać. Doda, że jego miłość nigdy nie miała dla niej żadnego znaczenia.
Szczerze mówiąc nie wiem na co ona liczyła. Po tym cyrku jaki mu urządziła ( kolejna wyprowadzka, utrudnianie kontaktów z Kaanem, uniemożliwienie wyjaśnienia czegokolwiek itp) sądziła, że jak powie ,, Przepraszam'' , ,, Kocham Cię'', on rzuci się jej na szyje i wszystko będzie dobrze!?:)
,,Kobieta zmienną jest'', ale Szehrezada bije wszelkie rekordy:)
Zdaję sobie sprawę, że Onur potraktował Szeherezadę tak jak potraktował ich związek wygląda tak jak wygląda, ale jeśli zgodziła się zostać jego żoną powinna zamknąć te sprawy z przeszłości, które dla nich obojga są przykre. Szeh niby deklaruje, że wybaczyła mu ,, czarną noc'', jednak nawet przy najmniejszej kłótni nie ma wiekszych zahamowań, żeby skutecznie odświeżyć mu pamięć. Za jeden błąd wymierzyła facetowi karę dożywocia. Onur nigdy nie może być pewnien czy w sytuacji, kiedy coś pójdzie nie po myśli Szeherezady, po raz kolejny nie zostanie mu to wypomniane.
Po jej ostatniej akcji powinien się zastanowić, co tak naprawdę łączy go z Szehrezadą. Oni zawsze rozstawali się byle powodu, kłócili dosłownie o wszystko, na palcach jednej ręki można policzyć odcinki, w których byli razem, nie dzielili ze sobą smutków. Trudne momenty przeżywali osobno. Najmniejsza drobnostka jest w stanie wywrócić ich związek do góry nogami.
Ta relacja nie ma solidnej podstawy, dlatego oni nieustannie się ze sobą szarpią. Do miłości jest im bardzooo daleko.
ja jestem ciekawa kiedy Bennu będzie miała pewność ze Kerem spał z Edą? on się przyzna? jak tak to kiedy? wtedy jak Eda odwiedzi ją w klinice, czy jak dostanie list i sygnet?
O tym, że Kerem spał z Edą, Bennu dowie się w szpitalu od komisarza, który prowadził sprawę postrzelenia Kerema. Kerem przyznał się do tego, żeby oczyścić z zarzutów Onura.
Bennu dostanie list od Edy z załącznikiem. To była spinka od koszuli, którą dostał właśnie od Bennu.
.
najromantyczniejszą sceną z całego filmu było chyba jak go budziła i na siłę próbowała położyć do łóżka :)
A dla mnie najbardziej żenująca była jego rozmowa z Firdews, nie umiał jej nawet przeprosić tylko z takimi pretensjami, że nie powinna odchodzić... może myślał, że będzie błagać... myślałam, że może dzisiaj ona wytłumaczy czemu była taka cięta na Szehe
Dokładnie:( On nie mógł z nią porozmwiać, bo mu zabroniła lekarka Bennu. Bennu myśli, że on się nią nie interesuje i to dlatego zdecyduje się na rozwód:(
Wiem właśnie jeszcze jak mu powiedziała w klinice ,że teraz może ją zdradzać.
Widać było ,że już jej wszystko jedno.
Jej będzie wszystko jedno. On będzie się starał ją odzyskać ( zwłaszcza, kiedy dowie się o tym, że Bennu chce rowodu), ale ona pozostanie nieugięta. Bardzo spodobało mi się u Bennu to, że stała się silna. Czułe słówka Kerema ( facet praktycznie stawał na głowie, żeby tylko z nim została) nie zadziałały. Postanowiła się rozwieść i rozbiła wszytsko, żeby do tego doprowadzić. Na końcu to już nie będzie ta sama Bennu.
Gdyby taki związek trafił się w realu, to Kerem już wie, że jeszcze jedna zdrada i Bennu nie zawaha się go zostawić. Bennu z kolei wreszczie zrozumiała, że Kerem bardzo ją kocha i jest w stanie zrobić dla niej praktycznie wszystko. Bardzo zaimponował mi tym, kiedy zostawił dla Bennu pracę w holdingu. Kiedy zabrał ją na wakacje, zaczął opowiadać o tym co dla nich planuje, że zdecydował się odejść z firmy, ale POTRZEBUJE TROCHĘ CZASU, żeby pozamykać wszystkie sprawy, sprzedać udziały itp. W chwili kiedy dowiedział się, że Bennu wyjeżdza do matki do Stanów CZAS NIE BYŁ MU POTRZEBNY. W jeden dzień się spakował i poleciał razem z nią. Za to Kerem ma u mnie dużego plusa:)
Oboje przeszli przemianę zmienili się na lepsze ,a Szeherezada z Onurem mimo ,że się pogodzili to pewnie niczego się nauczyli on był nadal zazdrosny ,a ona przy pierwszej kłótni uciekała...
Bennu zaczęła myśleć o rozwodzie i nie tylko myśleć, ale i działać od razu, od tego momentu, kiedy Kerem ją uderzył w twarz. Od razu na drugi dzień poszła do adwokata. Wszystko inne mu wybaczyła, nawet zdradę z Edą, ale tego rękoczynu już nie mogła.
Trochę czasu minęło , ale przyszły nowe przemyślenia. Nie wiem co o nich sądzisz. Kerem kochał Bennu inna miłością niż ona jego. Miłość Bennu do Kerema była niedojrzała. Poza tym, Bennu bardzo go nie doceniała. Gołym okiem było widać, że to ona ponosi główny ciężar odpowiedzialności za jego zdradę. Miała rację mówiąc, że tak naprawdę to ona wepchnęła go do łóżka Edy. Może kiedyś rozwinę to co napisałam, ale na razie nie mam czasu.
wczoraj poświęciłam trochę czasu i obejrzałam kilka odcinków - swoją droga w Czechach chyba mniej scen wycięli, bo tam serial ma 180 odcinków, co prawda kila minut krótszych, ale zawsze obejrzałam do powrotu Kerema do domu i do tego jak Szeha podrywa szczun.. i powiem Ci, że Bennu nie przestanie pić , dojdzie do tego, że ktoś ją po pijaku będzie chciał zgwałcić, jak ucieknie z kliniki to pójdzie się napić i wtedy ją ktoś dopadnie, a biedny Kerem będzie jej jak głupi szukał, Mina Bennu gdy dowie się z kim spędziła Szeha noc za 150 dolców bezcenna :)
Szeha pod tym względem zawiele w deklu nie ma, kto normalny by dziecku taki mętlik w głowie robił, raz ma ojca za chwile nie ma ( chodzi mi o sytuację gdy na posterunku policji Onur chciał się z małym przywitać, a ta próbowała odciągnąć) - moja odp na wypowiedź Oli z poprzedniego posta o tym, że Kaan na tym najbardziej ucierpi.
Oprócz tego kiedy Kaan będzie chciał zadzwonić do ojca, bo się za nim stęsknił Szeherezada odpowie: ,, Onur nie jest twoim ojcem. Zapomnij o nim''!
ona nie jest normalna... widziałam jak ta mała za nimi biegła, bo nie wiedziała co jest grane, że Ci się pakują...
Tłumaczenie:
Szeh: Kaan pakuj się!
Nilufer: Dokąd jedziesz?
Kaan : Nie wiem... ( ten jego głos):(
A wiesz może dlaczego Kaan uciekł z tego przyjęcia i przyjechał do Onura?
On chyba nie akceptował tego faceta co Szeh miała go poślubić?
Dokładnie tak:) Kaan przyjechał taksówką do domu Onura i powiedział, że chce zostać z nim:)
Wcale mu się nie dziwię bezsensu ,że Szeherezada ograniczała mu kontakt z Onurem , pamiętam ,że była taka scena kiedy ona wręcz go szarpała by puścił Onura..
Takich akcji będzie więcej. Biedny Kaan sam będzie szukał sposobów, żeby porozmawiać z ojcem.
Nie zapomnę jego radości kiedy najpierw Bennu, później Onur, a na końcu Burhan odwiedzili go w szkole:)
A swoją droga oglądacie jakiś inny turecki serial? dla mnie ten wysyp to przesada, ale powiem Wam, że ten co leci we wt o 20.25 jest bardzo fajny :) rozdarte serca...dzisiaj miał być ostatni odcinek Belli, ale puszczają ten głupi mecz:(
Rozdarte serca fajny serial rozkręca się.
Ja polecam miłość na wynajem ,kontrakt na miłość oba tureckie ciekawa fabuła i postacie bardziej ogarnięte od tych z tysiąca i jednej nocy :)
oglądałam kontrakt jak leciał na Pulsie, co prawda nie od początku i nie każdy odcinek, ale ten Fathi był taki słodki :) a Ty oglądasz teraz drugą serię? Sezon na miłość mi się podobał do 13 odcinka :)
Taak oglądam na cda są dodawane odcinki z napisami :)
Noo Fathi prawdziwy słodziak :D
Ja też oglądałam sezon ,ale w połowie zrobił się naciągany i główna bohaterka mnie irytowała później strasznie dziecinna się zrobiła ;/
Pisałam to nie raz, napiszę, jeszcze raz. Tysiąc i jedna noc to mógł być na prawdę fajny serial, ale scenarzyści go zepsuli po całości. A Rozdartego serca, jakoś nie miałam okazji obejrzeć.
Ja przypadkiem trafiłam na na scenę kiedy Szeherezada prosi Onura o pieniądze i myślę no ciekawie się zapowiada nawet ,ale potem scenarzyści powymyślali durne wątki i zrobili kretynów z bohaterów.
a szkoda bo serial miał potencjał.
a mi ciocia poleciła, najbardziej to się nim moja 87 letnia babcia ekscytuje, że ona wybrała tego łysola a nie tamtego :D
Kwestia tego, jak scenarzyści mogli pokierować akcją, tak by z serialu nie wyszedł totalny syf, był wałkowany już wiele razy. Nie wiem, czy jest sens bym o tym znowu pisała? Gdybym była na miejscu scenarzystów to miała bym wiele pomysłów. Poza tym z fanficton, mogła bym napisać scenariusz w którym cała historia dotyczy mężczyzny. Tzn. np. Kerem (moja ulubiona meska postać serialu) sam wychowuje chore dziecko i rozpaczliwie szuka sposobu na zdobycie pieniędzy na leczenie. I dostaje propozycję od szefowej. A reszta wiadoma :) A tak mamy babkę z syndromem sztohkolmskim, która pokochała i poślubiła gościa, który ją wykorzystał i niby mu to wybaczyła, ale wypomina mu to przy każdej sprzeczce.
osobiście to ja chyba na jej miejscu tak tym seksem za kasę bym się nie przejęła, wytłumaczyła bym sobie, że to dla dobra dziecka i tyle...
Ja bym się dla dobra mojego dziecka przespała z całą armią turecką, gdyby była taka potrzeba i nawet by mi powieka nie drgnęła. A Szeherezada robi z siebie taka zhańbioną dziewicę. Ja rozumiem, że seks za kasę to nie jest nic fajnego dla kobiety, która się szanuje, ale w takim razie po kiego grzyba wiązała się z facetem, który ją w ten sposób potraktował? Poza tym przecież wcale nie musi się do tego przyznawać. Ja bym powiedziała, że Eda i Bennu gadają bzdury i niech mi udowodnią, że jest inaczej.