rozumiałąm co prawda nie całe 100 % bo momentami strasznie bełkotali xD ale mi też się bardzo podobało ciekawa jestem co Paul zrobi z Rose?? Kate jest nieco irytująca ale i tak ciesze sie ze jej wątek wyrazie się rozwija wkurza spectora i to jest fajne ;D o matko jak ja wytrzymam do nastepnego odcinka *-*

Rewelacyjny serial! Co za emocje! Nie lubię czekać na kolejne odcinki, ale w tym przypadku każdy kolejny jest lepszy. Niby nic się nie dzieje w tym sezonie, ale emocje szaleją. Para morderca-pani detektyw gra fantastycznie. Ciekawe czy ich historia zakończy się na tym sezonie. I tu nie jestem przeciwna, byle akcja była jeszcze bardziej ekscytująca!

a czy tylko mnie motyw przywiązywania do łóżka i mania na tle młodych brunetek skojarzył sie z nadchodzącym filmem z tym samym aktorem?;)

nie zapomiinajmy, że Jamie zaczął grać w The Fall zanim jeszcze w ogole była mowa o nakręceniu 50 twarzy a juz nie wspomne o obsadzie takze to tylko zbieg okoliczności :) bo sam Paul od poczatku 1 serii wykazywał zainteresowanie zwiazywaniem, duszeniem i całkowitym obezwładnianiem swoich ofiar ktorymi od poczzatku byly mlode brunetki :) ale fakt faktem sie złożyło xD

ja również uważam, że to zbieg okoliczności, ale trochę zabawny :) tak jak to, że powodem Paul'a do zabijania tych kobiet jest matka, która go związała bądź wiązała( z tego co zrozumiałam z tego Irlandzkiego bełkotu :) )
nie mniej jednak mam nadzieje, że nie skończy się ta historia tak " bajkowo" jak wspomniany wcześniej film.

tak faktycznie i jeszcze to z tą matką:) xD pewnie związywała go dośc regulanie skoro się to tak na nim odbiło *-*nawet żone wybrał sobie mało atrakcyjną zapewne dlatego by go nie kusiło aby uskutecznić jakieś małe "duszonko" xD tak czy inaczej masz racje dużo podobienstw ;D

To że Paul popełnia błędy czyni ten serial bardziej realistycznym. Inne seriale dają odczuć że czarny charakter jest genialny, nieomylny, nie do schwytania. Bardzo lubię oglądać The Fall, ale kiedy widzę jak szybko rozgrywa się akcja boję się że na trzeci sezon raczej nie mamy co liczyć.

to co mi sie najbardziej podoba, to diabelsko dobrze napisany scenariusz, który tak prowadzi akcje serialu, ze autentycznie zaciskam kciuki, żeby bydlak się wywinął tej bystrej i rozwiązłej 'Scully' :)

A już myślałam, że tylko ja tak mam :D I ta zawarta w scenariuszu bezczelność ze strony Spectora, czytaj scena w pociągu z blondi (pierwszy odcinek), rozmowa z niedoszłą ofiarą (drugi odcinek) -mistrzostwo!!! Co do Pani detektyw to strasznie mnie ona irytuje, może dlatego, że robią z niej sex bombe ( a nie jest) :D

A ja uważam, że to jest świetna rola Gillian Anderson i wcale mnie nie irytuje, powiem więcej, bardzo mi się podoba:)

ja tez ją lubie, co nie zmienia faktu, że nie chce by jej się udalo :)

jest tyle wątków otwartych

Prawda, że błędy czynią go bardziej realistycznym bohaterem, ale bez przesady. Skoro sam dobrowolnie zgłosił się na policję, dał się nagrać i zostawił odciski palców to naprawdę głupim posunięciem jest dzwonienie do Stelli. Oczywiście jak ona sama powiedziała, prawdopodobnie robi to dla dreszczyku, ale co innego igrać z ogniem, a co innego dosłownie się podkładać. Tak samo jak pokazywanie twarzy córce Rose. Rzeczywiście dziecko to dziecko, ale to nie znaczy, że by go nie rozpoznała jakby został jej pokazany. Sama nie wiem, póki co drugi sezon trzyma poziom pierwszego (można to powiedzieć zważając na to jak krótkie są te serie), ale denerwują mnie trochę te akcje Spectora. Może czegoś nie rozumiem albo może jego motywy w tym przypadku nie są jasno wyjaśnione i, sama nie wiem, jednak dąży do złapania lub jest mu to obojętne? Albo może planuje zrobić jakąś genialną akcję i wie, że uda mu się umknąć. Trochę głupia teoria jak na tę chwilę, ale dla mnie tak to wygląda. Jakby bardziej interesowało go całe to przedstawienie bez względu na konsekwencje. Chociaż z drugiej strony, czemu by w tym wypadku usuwał niewygodne mu osoby?

większość psycholi dąż do tego aby być złapanym, emocje i chęć bycia idolem. Zodiak np. lubił jak jego sprawa jest w gazetach drążona. Spektor rywalizuje z Panią policjant, zesztą Ona sama dobrze go analizuje i trafnie :>

Moze wlasnie tak ludzie zachowują sie w panice? Irracjonalnie. Jednak mysle, ze przed nami 4 odcinki. Musi ich jeszcze chwile wodzić za nos:)

Tyle, że Paul nie chce zostać złapanym. Przynajmniej nie na razie, jemu zabijanie i cały rytuał, który temu towarzyszy sprawia przyjemność na granicy tej seksualnej, w ten sposób realizuje siebie, on w tym odnalazł jakiś sens i bezczynność w tym zakresie czyni go osobą totalnie dysfunkcyjną.

W tym momencie sądzę, że on pogrywa, to nie znaczy, że jest bezbłędny, genialny itd., twórcy serialu świetnie uchwycili emocje, jakie towarzyszą mordercy w czasie całego tego procesu planowania, realizacji swoich zamierzeń, tuszowania śladów - widzimy, że najbardziej boi się nieprzewidywalnego, natomiast jest tutaj niewątpliwie jakiś plan - "w tym szaleństwie jest metoda". Zresztą od pierwszego sezonu w zamierzeniu twórców moim zdaniem było ukazanie Paula, jako niby całkowicie niepozornego człowieka, ale również i takiego, który swoim niekonwencjonalnym zachowaniem w najmniej oczekiwanych momentach totalnie zadziwia (scena rozmowy ze swoim szefem z pierwszego sezonu, gdy ni stąd ni z owąd postanowił go przedrzeźniać itd.). Paul to mistrz szarży, brawurowych akcji, jego brawura prowadzi więc do tak abstrakcyjnych akcji jak ta, że zabójca sam zgłasza się na przesłuchanie, oddaje swoje dane identyfikacyjne, konfrontuje się z Panią Nadinspektor, która prowadzi sprawę itd. On chyba wychodzi z założenia, że w ten sposób trudniej będzie mu udowodnić konwencjonalnymi metodami wnioskowania spójną logikę jego postępowania (dał się na to nabrać choćby i detektyw, który go przesłuchiwał.

Świetne jest to, że sezon drugi trzyma jak najbardziej formę i czuję, że dopiero się to wszystko porządnie rozkręca, scenariusz jest naprawdę skrupulatnie przemyślany. I nie czekam jak niektórzy tutaj na sezon trzeci, jeśli miałoby być tak, że: "mocny sezon 2, ale nie zamknięty + dokręcony na fali popularności średni sezon 3", a "mocny sezon 2 z genialnym zakończeniem serii", to ja wybieram to drugie.

Dokładnie! Wraca do Belfastu żeby zlikwidować świadka po czym pokazuje twarz dziecku, wydzwania do Pani detektyw nie wspominając już o akcji w pociągu, wtf? A najlepsze jest to, że Pani detektyw wie jak on się nazywa, więc albo skończy się ten serial na tym sezonie, albo zdarzy się coś epickiego i szczeny nam opadną (liczę na to).

On ma coś w zanadrzu ; tutaj opis czwartego odcinka : A shocking revelation proves how terrifyingly manipulative Paul Spector can be.

http://ichef.bbci.co.uk/images/ic/256x144/p02cflqg.jpg - screen z czwartego odcinka - ktoś ma pomysł gdzie stoi Stella? przed czyim domem ?

domek na odludziu