Mam pytanie....
Jak to się stało, że Harvey ocalił tyłek Donny?
Napisy nie były zbyt dobrze zsynchronizowane z filmem i kompletnie nie zrozumiałem tego, jak dopadli tą babę z innej kancelarii..
Druga sprawa: czemu Harvery na pytanie Donny czemu nie zostanie, odpowiedział, że przecież wie, że ją kocha?
Dzięki z góry
To nie była odpowiedź na pytanie czemu nie zostanie, tylko czemu z nią jest inaczej.
Co do sposobu w jaki ją dopadli: Jaworski miał zeznać, że przyznała mu się do wszystkiego i opłaciła żeby milczał.
jak czytam Twój komentarz, to zadaję sobie jedno pytanie: czy Ty w ogóle oglądałeś/aś ten odcinek?
drugie pytanie jest już kompletnie absurdalne. to wcale nie musiała być odpowiedź na pytanie czemu z Donną jest inaczej, choć oczywiście można tak to odczytywać (ja jednak to widzę zupełnie inaczej, dla mnie "why" było typową ripostą na "I should go", widać było, że Donnę dużo kosztuje decyzja o tym by jednak przez to why poprosić Harvey'a żeby został. a on jej mówi, dlaczego nie może). reszta to już kwestia wrażliwości. naprawdę mamy Ci tłumaczyć dlaczego tak powiedział - to już nie będzie miało żadnego sensu. ten odcinek to mistrzostwo świata, a ostatnia scena najwięksiejsze mistrzostwo, i cała ta obudowa, atmosfera, która na koniec stała się intymna jak nigdy dotąd, prowadzi nas do finału, w którym Harvey decyduje się zagrać w otwarte karty z pełną świadomością tego, że będzie musiał za to zapłacić, rozbić bańkę mydlaną i wyjść, bo nie może, z tak wielu wymyślonych sobie powodów nie może być z Donną...
i to już, o zgrozo, nie jest problem synchronizacji napisów.
W sumie faktycznie można sobie pytanie Donny "Why?" podstawić do obydwu kwestii Harvey'a. I do "With you it's different" i do "I should go." Właściwie efekt jest ten sam, bo powód dla którego z nią jest inaczej i dla którego musi wyjść jest dokładnie ten sam. Ciekawe czy to zamierzony zabieg czy jednak była to odpowiedź na "I should go" i przez przypadek pasowała do poprzedniego zdania Harvey'a. Odcinek mistrzowski.
To co mnie interesuje dalej, to reakcja Louisa kiedy się dowie. Bo chyba nie podejrzewa, a w końcu i tak wszystkiego się dowiaduje. I wbrew pozorom to jest coś, co może go rozwścieczyć/załamać bardziej niż wszystko inne (bo nie sądzę, żeby Donna z kancelarii odeszła).
Ale nie wiadomo też, co Donna z Harveyem z tym zrobią. Właściwie to nie spodziewałabym się jakiegoś wielkiego przełomu, choć zwiastun 16tki sugeruje, że jednak coś się zadzieje (na szczęście). Myślę że Harvey może trochę olać temat. Co do samego Louisa - nie mam pojęcia jak zareaguje, no oprócz tego że źle :D Sądzę, że naprawdę sporo się jednak domyśla, te jego powtarzające się "he doesn't even know how lucky he is to have you" (do Donny, o Harvey'u) nie są przecież chyba czysto zawodowe. ale biedak się pewnie załamie w furii i zazdrości. zaraz, jeszcze jedna rzecz: myślę, że on się wcale tak prędko nie dowie. w ogóle nikt się prędko nie dowie, oni sami jeszcze nie wiedzą jak będzie.
a jeszcze co do tego magicznego "why": moja pierwsza myśl była taka, że oczywiście było to zabieg celowy, że tę dwuznaczność wprowadzono dla podkręcenia atmosfery. ale potem jednak stwierdziłam, że chyba nie mogą wszystkiego aż tak obkminiać, i może po prostu dobrze wyszło, więc zostawili. a może to tylko nasz wymysł. niemniej - czysta rewelacja, ile jedno "why" dostarcza nam rozkmin. i oczywiście masz rację, że w każdym wypadku efekt jest ten sam, jeden i piękny.
Pytanie why do 'I should go' by było zbyt infantylne (słabo oglądasz ten serial, skoro myślisz, że Donna by mogła w ten sposób zapytać). Oczywiste jest, że why odnosi się do 'But with you, it is different.'
ależ każdy może to sobie odczytywać jak chce i w tym siła tej sceny. ta dwuznaczność dodaje pikanterii. w tej scenie ani Donna, ani Harvey nie zachowywali się w sposób typowy dla siebie, każde z nich się jakoś przełamało i dla mnie tylko to jest jak to mówisz "oczywiste". na szczęście!
Ja obstawiam, że wyznają sobie uczucia, a w dramaturgii ostatniej sceny przyjdą federalni i skują Harveya, następny sezon będzie się opierał na obronie go przez Mike'a. Takie luźne przewidywania.
H: Anyone else ever loses faith in me, it doesn't matter. But with you, it is different.
D: Why?
H: You know why.. You know I love you Donna.
i MINA DONNY BEZCENNE ! ;]
tak, ale ominąłeś jedną kwestię, "I should go" - sorry, przy takich scenach niczego się nie zapomina ;)