PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=634505}

Wielkie nadzieje

Great Expectations
7,4 2 512
ocen
7,4 10 1 2512
Wielkie nadzieje
powrót do forum serialu Wielkie nadzieje

Miniserial jest bezsprzecznie przepięknie nakręcony, niesamowite krajobrazy, do najdrobniejszego detalu dopracowana scenografia i kostiumy. Ogólnie poprawnie nakręcony z kilkoma dobrymi kreacjami aktorskimi (David Suchet, Ray Winstone), ale wyjątkowo zapada w pamięć w zasadzie tylko Gillian Anderson jako Pani Havisham.

Największym rozczarowaniem jest jednak para głównych bohaterów. Po pierwsze są niedopasowani fizycznie - to Estella powinna być zjawiskowa, a aktorka jest wprawdzie ładna, ale do skończonej piękności jej daleko, natomiast Pip stanowczo za pikny ;) Przypomina mi Pattinsona z nieco pełniejszymi policzkami. I tak jak Pattinson nie powalił mnie na kolana swoją grą. Do sedna sprawy, da się jak najbardziej przymknąć oko na mniej lub bardziej fizycznie dopasowanych aktorów, jeśli taki casting jest uzasadniony grą aktorską. Niestety Douglas Booth i Vanessa Kirby moim zdaniem sie nie popisali. Może było to też winą scenariusza, ale wcale nie wyczułam między nimi żadnej chemii.Oboje byli czasem dość drewniani.

No i nie wiem dlaczego dokładnie Bentley Drummle tak się uparł, by ją poślubić. Znaczy się tak się toczy historia, gdyż tak zaplanował Dickens:) , ale w serialu absolutnie nie otrzymujemy dobrego wytłumaczenia jego motywacji. Jak już mówiłam nie jest zjawiskowo piękna ani nie ma szczegolnie zajmującego charakteru - a przynajmniej nam tego nie pokazali. Drummle dla kasy się nie ożenił, bo miał własny majątek i o ile pamiętam nawet tytuł baroneta do odziedziczenia - a pamiętajmy, że sam Drummle kwestionowal godne pochodzenie Estelli. Jedynym wytłumaczeniem, aczkolwiek naciąganym, jest że jego sadystyczne skłonności były silniejsze niż wszystko inne.
Reasumując, dla mnie serial 6/10. Mam nadzieję, że od najnowszej kinowej wersji mogę spodziewać się więcej.

milkaway

Bardzo lubię produkcje BBC, dlatego spodziewałam się czegoś, ja wiem, bardziej przykuwającego uwagę. Niestety muszę się zgodzić, że w porównaniu z innymi, ta jest jakaś nijaka i przeciętna. Co prawda, nie mam szczególnych zastrzeżeń, ale całokształt oceniam na 6, może 7. Przede wszystkim raziła mnie postać Pipa - za bardzo wymuskany, jakiś taki niemęski i z tymi wiecznie wydętymi ustami. Poza tym raziło mnie, że kiedy już nieco podrósł, po kilku latach praktyk w kuźni, jako jedyny nie był ogorzały, brudny, z zepsutymi zębami, zarośnięty czy chociaż ze zszarzałą skórą, tak jak całe otoczenie, w którym się chował. Cały czas wymuskany i nieskażony.

Cała historia przedstawiona w filmie nie jest szczególnie zajmująca, subiektywnie nie czekałam co zdarzy się dalej, raczej tak trochę bezrefleksyjnie oglądałam dalej i dalej. Zakończenie ładne, poprawne.

milkaway

Zgadzam się z poprzedniczkami, niedopasowani aktorzy, słaba gra i brak chemii. Jedna ze słabszych ekranizacji BBC. Wersja z 1999 roku jest o wiele lepsza, Ioan Gruffudd spisał się świetnie jako Pip :)

ocenił(a) serial na 6
idasiek

Prawda. Klimat był ale fabuła strasznie się rozciągała i w sumie to się nudziłam. Aktorzy ten mnie nie przekonali, oprócz Andreson. Pokręcona postać ;)

IKnowWhatYouAre

Zajrzałam tu bo mam zamiar obejrzeć (właśnie ze względu na Gillian Anderson - na zdjęciach z serialu wygląda rewelacyjnie :)). Trochę mnie przerażają Wasze komentarze :)

mesmori

eee nie sugeruj się tak, serial bardzo dobry, a że nie ma zjawiskowych twarzy to nie problem ;)
Poza tym krytycy z filmwebu często nie mają racji hihiihi

ocenił(a) serial na 6
pixi222

To tylko "filmwebowi krytycy", którzy coś chwalą mają rację? ;] Serial zdecydowanie poniżej standardów, do których przynajmniej mnie przyzwyczaiło BBC. Zjawiskowe twarze czy też ich brak byłby najmniejszym mankamentem wobec przeciętnego aktorstwa głównej pary, niedorobionego scenariusza i ogólnego braku dopracowania.

milkaway

Napisałam coś takiego ? Nie, więc pij do kogoś innego :P Mnie po prostu irytują i śmieszą kategoryczne krytyczne opinie domorosłych "znawców kina" ("Mi się nie podobał, więc jest zły i kropka.") itp.
Mi się podobał za klimat. Główna para, jeśli nie irytowała to była O.K. ;) A scenariusza się nie czepiam, bo aż takim znawcą tego nie jestem. Głupich tekstów nie było, więc nie było źle :P

ocenił(a) serial na 8
pixi222

Zgadzam się - odjęłam gwiazdki za głównych bohaterów :-(, w porównaniu do wersji z 1999 preferuję Davida Suchet'a nad Ian'em McDiarmid'em, natomiast drugoplanowa rola Gillian Anderson jako panna Havisham - w moim odczuciu - bije na głowę Charlotte Rampling...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones