PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=659055}

Wikingowie

Vikings
8,4 173 991
ocen
8,4 10 1 173991
6,8 8
ocen krytyków
Wikingowie
powrót do forum serialu Wikingowie

został zrealizowany przez "History channel" i miałem nadzieję, że będzie można choć trochę nabyć wiedzy o Wikingach... niestety to zwykłe kino przygodowe... być może cośtam jest zgodnego z historią, ale nie znając obyczajów Wikingów nie jestem w stanie stwierdzić co faktycznie jest zaczerpnięte z ich kultury a co jest filmową bujdą :( na szybko, rzuciły mi się dwie rzeczy:

1. klienta, który przybył żeby ożenić się z córką jarla przedstawiono, że jest Szwedem.. a wikipedia mówi: "Naród szwedzki zaczął się kształtować dopiero w XI wieku. Ich przodkowie (zwani Waregami) już w IX wieku zaczęli najazdy na Ruś i wybrzeża Bałtyku. Rzekami dotarli do Morza Czarnego, a stamtąd aż do Konstantynopola. W XII-XIII wieku podbili Finlandię. "

2. mnich Athelstan wielokrotnie wykonuje znak krzyża ... nie dość, że robi to miedzy innymi lewą ręką to na dodatek taki znak krzyża zaczęto czynić dopiero w XI wieku....

jeśli na takich pierdołach się wywalają realia to obawiam się, że minimum połowa pokazanych obyczajów to zwykła fantazja...

ocenił(a) serial na 10
u99artur1

Jeśli potraktować Twoje zarzuty serio to serial powinien być cały w staronordyckim a co za tym idzie - samo tłumaczenie na polski jest skandalicznym nadużyciem, bo gramatyka staronordyckiego różni się od występującej w j. polskim struktury czasów i rodzajów.

ocenił(a) serial na 8
Chomone

Nie przesadzaj, tego nikt się nie domaga - chodzi o to, że tak jak wspomniałem - realizowany i firmowany przez HISTORY Channel a nie tam jakieś HBO i są takie babole, że zwykły laik wyłapuje - no sorry ale dla mnie jest to wkurzające. Serial obejrzałem i bardzo przyjemnie się go ogląda, ale takie rzeczy są irytujące, bo niestety w jakiejkolwiek dyskusji nie można teraz użyć niczego z tego filmu, bo jak trafisz na kogoś kto zna historię i zwyczaje Wikingów to Cię wyśmieje bo się okaże, że połowa z pokazanych rzeczy to wymysł scenarzystów a nie zwyczaje Wikingów - o to chodzi!

ocenił(a) serial na 10
u99artur1

"Nie przesadzaj, tego nikt się nie domaga"

przecież wyraźnie domagałeś się aby operowali językiem zgodnym z realiami VIII wieku ( a nie XI). Do tego twierdzisz, że "połowa z pokazanych rzeczy to wymysły a nie zwyczaje Wikingów", ale nie podajesz żadnych konkretów. Studiowałem historie, specjalizując się w średniowieczu i moim zdaniem serial bardzo rzetelnie przedstawia kulturę wikingów. A operowanie nazwami typu "Ruś, Bałtyk, Szwedzi" jest po to, aby przeciętny amerykański widz siedzący przed telewizorem w XXI wieku mógł się zorientować w jakiej części Europy odbywa się fabuła prezentowanej legendy.

Są raczej inne poważne wpadki których nie wymieniłeś, ale to drobnostki które nie wykrzywiają tego co akurat oddano wiernie: mentalność i zwyczaje ówczesnych ludzi. Jedyne co mnie w tym serialu mocno dziwi, że nie było jeszcze pokazane inne osiągnięcie Wikingów czyli pismo runiczne.

ocenił(a) serial na 8
Chomone

nie domagam się aby operowali językiem Wikingów, ale skoro używają pojęć jakie wtedy nie istniały to chyba może być to irytujące... to tak jakbyś oglądał film o Kolumbie i usłyszał, że na horyzoncie jest Ameryka....

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Andrrzej

Andrzeju, ogarnij się.

ocenił(a) serial na 9
Flavius

widzę, że poczułeś się dotknięty osobiście, uderz w stół, a ....

Andrrzej

Andrrzej się odezwie.

u99artur1

to nie jest dokument - nie wymagaj 100 procentowej zgodności z faktami-mimo uchybień ten serial spełnia swoje zadanie,przenosi widza parę wieków wstecz snując dość ciekawą historię niegłupiego i odważnego Wikinga i tyle..dla mnie ok....i żonka fajna:)

ocenił(a) serial na 8
falkonx

j.w. (patrz odpowiedź dla Chomone)

ocenił(a) serial na 7
u99artur1

Sorki ziom ale znak krzyża XI w? Skąd te wnioski? Widać że słabo znasz historie a zwłaszcza biblijną. Chcesz zdobyć wiedzę o wikingach to przeczytaj "Naszą Szkapę"

ocenił(a) serial na 8
bartosz_barti

Sorki, ale nie jestem dla Ciebie ziomem... pewnie nie rozróżniasz symbolu krzyża od znaku krzyża - stąd się tak sadzisz...wiesz może czym jest "mały znak krzyża" i "duzy znak krzyża"? Poszukałem specjalnie dla Ciebie... :
http://www.isidorus.net/show/katecheza,1,Skad_sie_wzial_%22Znak_krzyza%22&jezyk= PL

jest tam też o tym od kiedy go czyniono....

ocenił(a) serial na 9
u99artur1

Nie ogarniam tego czepiania się Ciebie. Podałeś dość ogarnięte argumenty, a oni się czepiają chyba tylko dlatego, że śmiałeś wytknąć coś ich ulubionemu serialowi i od razu przyjęli postawę defensywną. Ze mnie jest jeszcze większy laik, ale wpadka ze znakiem krzyża, o której wspomniałeś to naprawdę paskudna wpadka dla bytu, którym jest History Channel.

Ja rozumiem, że mogli chcieć jakoś sprawić, że Athelstan wydawałby się bardziej "swój" widzom, zwłaszcza religijnym, gdy ciskał znanym znakiem na lewo i prawo, ale według mnie nie tędy droga. Tak samo szwed. Jaka to różnica dla widza? Bo wie gdzie jest Szwecja? Super. Jakoś wolałbym, gdyby mówiono o nim jako o Waregu.

Pachnie wikingami, ale to tyle. Swoją drogą zastanawia mnie czemu Jarl ubiera się w brudne szmaty i wygląda jak największy obdartus w swojej bandzie podczas gdy każdy jeden jarl, którego spotyka(w tym ten, którego zabił) ubiera się godnie jak na wodza przystało?

ocenił(a) serial na 8
Rejan22

dzięki za wsparcie :)

ocenił(a) serial na 9
u99artur1

Nie jestem zawodowym historykiem, ale:

1. Mieszkaniec ówczesnej Danii, czy Norwegii mówiąc w swym staronordyckim/staronordyjskim dialekcie o mieszkańcu ówczesnej Szwecji, raczej nie używał by określenia WAREG....zapewne używał określenia Swij, Swijon, Swear (to trochę inaczej brzmiało w staronordyckim) albo GOT, w zależności, w której części Szwecji koleś mieszkał.

2.Z tym robieniem znaku krzyża, w zasadzie się zgadzam z autorem, w takiej formie jak to robi Athelstan wówczas tego nie robiono, ale sądzę że to pewne uproszczenie na użytek widza.

3.Mi osobiście nie bardzo podoba się pewna niekonsekwencja chronologii wydarzeń historycznych bo:

- filmowy Ragnar napada na klasztor w Lindisfarne (793r) ...jednocześnie filmowy Ragnar ma ok 30-lat.....bardzo jestem ciekaw jak scenarzyści poradzą sobie z najazdami filmowego Ragnara na państwo Franków ( w tym najsłynniejszym z 845..no ew z 840 roku) to ile będzie miał wówczas lat...80??.....a jego śmierć w Anglii (daty są sprzeczne ale miało to miejsce zapewne między 845 a 860 rokiem)
.....a wszystko dlatego, że realizatorzy uparli się , że ich Ragnar będzie prekursorem najazdów na zachód Europy :

Gryzio_2

To ciekawe, że z taką pewnością opowiadasz o wieku Ragnara, podczas gdy historycy nie mają podstaw by uznać, że był on postacią historyczną. To legenda oparta zapewne na życiorysie jednego lub nawet kilku rzeczywistych władców nordyckich.

ocenił(a) serial na 10
Dark_Crow

umiesz czytac?

bero320

Tak, a ty nie potrafisz? Gryzio_2 wyraźnie zaznacza, że Ragnar jest postacią historyczną poprzez słowa

"bardzo jestem ciekaw jak scenarzyści poradzą sobie z najazdami filmowego Ragnara na państwo Franków ( w tym najsłynniejszym z 845..no ew z 840 roku) to ile będzie miał wówczas lat...80??.....a jego śmierć w Anglii (daty są sprzeczne ale miało to miejsce zapewne między 845 a 860 rokiem)"

Do tego piję kolego, a nie do "wieku".

Dark_Crow

Fakt, Ragnara do końca zidentyfikować nie potrafimy, ale niekonsekwencja z chronologią w filmie jest. Lindisfarne (poświadczone w kronikach) 793, śmierć Aelli z Northumbrii (to już postać historyczna) 867. Powód zapewne taki jak Gryzio_2 wymienił.

guytzoo

Tak, ale to nie zmienia faktu, że rozwodzenie się nad losami mitycznej postaci jest dość zabawne. To tak jakby się zastanawiać czy Herakles brał udział w wojnie trojańskiej, czy w bitwie pod Termopilami. Niekonsekwencja w tym dziele nie powinna dziwić. History Channel specjalizuje się w końcu w programach o paleoastronautyce i starożytnych kosmitach, czy reality show o drwalach i pracownikach lombardu. Przy tych bzdurach to, ze zajęli się takim tematem i stworzyli udany serial to wręcz zbytek łaski, a wszelkie nieścisłości i uproszczenia to już kupa nieistotnych szczególików.

Dark_Crow

Zrobili jeszcze Hetfields&McCoys. Nie mam pojęcia ile w tym serialu historii, a ile legendy, ale fabularnie bardzo fajna rzecz.

ocenił(a) serial na 9
Dark_Crow

Pisałem o wieku FILMOWEGO Ragnara i korelacji do postaci historyczno/legendarnej tego z sag nordyckich czy saksońskich kronik. Nie jest mi obca również teoria o przypisaniu czynów kilku postaci jemu. Nie zmienia to faktu, że jak wspomniałem, nie podoba mi się zabieg scenarzystów robiących z Ragnara prekursora najazdów na zach.Europę. Wolałbym by osadzali go w realiach wydarzeń opisanych w sagach/kronikach...bez znaczenia czy jest to prawda czy legenda...ale to jedynie moja własna wysoce subiektywna opinia. Nie przeszkadza mi to życzliwie przyjąć serial jako całość :]

ocenił(a) serial na 10
Gryzio_2

Panowie widze ze z historia macie niewiele wspolnego poza Wiki? Jako ze spotkal mnie zaszczyt studiowania Histori przez dwa lata w Irlandi pozwolcie ze was oswiece :) .Wszelkie daty ktore podajecie pomiedzy wiekiem 5 a 13 sa UWAGA umowne :) A to dlatego ze byl to okrest tak zwanej Ciemnoty , w czasach tych kroniki spisywano tylko w niewielu klasztorach i zabronione bylo spisywanie kronik poganstwa, wszczegolnosci w krajach w ktorych za wszelka cene kosciol postanowil postawic sobie za cel wytepienia kultury Celtyckiej , czyli Brytania, Irlandia, Francja itd.Wiec wasze klotnie na temat zgodnosci dat sa Idiotyczne.Wiki podaje tylko wresje skrocone Histori i nie zawsze dokladne.Kolejna rzecza ktora pomyliliscie jest to ze SAGI Nordyckie nie sa o Ragnarze tylko o jego Synach!! O samym Ragnarze bylo napisane Baaaardzo malo.To synowie Ragnara zapoczatkowali ere Vikingow jaka znamy dzisiaj.

ocenił(a) serial na 9
Sabcio1234

Ocenianie czy coś jest idiotyczne czy nie to twoja prywatna sprawa, komentując jednak jakiś post bądź łaskaw go przeczytać, potem pomyśleć, a następnie odnieść się do tego co było w nim napisane...

ocenił(a) serial na 10
Rejan22

@Rejan22 przyznaję, że u99artur1 ma rację. Ale można się cieszyć ciekawym widowiskiem albo uznać, że serial historycznie do d... bo np. Lagherta kroi w jednym odcinku pomarańczową marchew co jest pomyłką o 800 lat. Wole pierwszą postawę ;)

u99artur1

http://www.newadvent.org/cathen/13785a.htm od czasu herezji monofizyckiej (V wiek) mamy juz wspomnienie o czynieniu duzego krzyza.. tak tylko z obowiazku kronikarskiego :)
naprawde za malo mamy zrodel ze sredniowiecza, zeby wydawac tak kategoryczne sady na temat bliskosci filmowej rzeczywistosci do historycznych realiow, czy (czesciej na tym forum) braku wspomnianej bliskosci :D

ocenił(a) serial na 7
u99artur1

Tak jak pisałem słabo znasz historie i nie potrafisz odnieś się do zródła. Nie sztuka wpisać słowo do wujka google i znależć pierwsze lepsze wyjaśnienie.

Biblia wspomina o narzędziu śmierci Jezusa, między innymi w Ewangelii według Mateusza 27:32 i 40.
Występujące tam greckie słowo stau·ros′ oddano w różnych polskich przekładach Pisma Świętego przez „krzyż”. Co jednak oznaczało stau·ros′ w I wieku n.e., gdy powstawały Pisma Greckie?
An Expository Dictionary of New Testament Words (Słownik objaśniający wyrazy z Nowego Testamentu), opracowany przez W.E. Vine’a, podaje: „Stauros (...) oznacza przede wszystkim prosty słup lub pal. Do czegoś takiego przybijano złoczyńców skazanych na stracenie. Zarówno ten rzeczownik [stau·ros′] jak i czasownik stauroō — ‛przymocować do słupa lub pala’ — należy w ich pierwotnym znaczeniu odróżniać od kościelnego krzyża złożonego z dwóch belek. Kształt tego ostatniego wywodzi się ze starożytnej Chaldei, gdzie stanowił symbol boga Tammuza (przypominając mistyczne Tau, inicjał jego imienia), podobnie zresztą jak i w innych okolicznych krajach, łącznie z Egiptem”.
Vine wyjaśnia dalej: „Do połowy III wieku po Chr. kościoły albo zdążyły pozmieniać pewne doktryny wiary chrześcijańskiej, albo całkiem od nich odstąpiły.
Chcąc podnieść prestiż odstępczego systemu kościelnego, zaczęto przyjmować do kościoła pogan, którzy się nie odrodzili przez wiarę, przy czym w dużej mierze pozwalano im zachować dotychczasowe pogańskie znaki i symbole. Z tych względów również Tau (czyli T), w najczęściej spotykanej postaci z obniżoną poprzeczką, przyjęto jako wyobrażenie krzyża Chrystusowego”.

W opracowaniu zatytułowanym The Companion Bible podano pod hasłem „Krzyż i ukrzyżowanie” następujące wyjaśnienie: „Słowo ‛krzyż’ jest odpowiednikiem łacińskiego crux, ale greckie określenie stauros tak się ma do crux, jak ‛kij’ do ‛laski’. Homer używa wyrazu stauros w odniesieniu do zwykłego słupa lub pala, czyli pojedynczej belki. Podobne jest też znaczenie i zastosowanie tego słowa u wszystkich klasyków greckich. Nigdy nie oznacza ono dwóch belek, nałożonych w poprzek jedna na drugą. (...) W greczyźnie N[owego] T[estamentu] nie ma niczego, co by mogło wskazywać na dwie belki”.
Inne słowo greckie występujące w Biblii i odnoszące się do narzędzia, którym Jezusowi zadano śmierć brzmi ksy′lon. Dodatkowo potwierdza ono, że stau·ros′ to prosty pal, bez żadnej poprzeczki. The Companion Bible podaje: „Słowo to [ksy′lon] (...) oznacza przede wszystkim sporą kłodę, kawał drewna przeznaczony na opał lub do innych celów. (...) Skoro tego ostatniego słowa [ksy′lon] użyto w miejsce poprzedniego stauros, staje się jasne, że oba terminy znaczą to samo. (...) Właśnie dlatego zastosowano wyraz [ksy′lon] (...) do określenia sposobu, w jaki poniósł śmierć nasz Pan, i oddano je przez ‛drzewo’ w Dziejach Apostolskich 5:30; 10:39; 13:29; Galatów 3:13; 1 Piotra 2:24 [Bw]”.

„ZNAK krzyża jest symbolem niezmiernie starym, występującym prawie w każdej znanej cywilizacji. Antropologom trudno jest ustalić jego sens, chociaż posługiwanie się nim w obrzędach pogrzebowych zapewne wskazuje na to, że miał chronić przed złem. Z drugiej strony słynny egipski „crux ansata”, przedstawiany tak, jakby wychodził z ust, musi się odnosić do oddychania, czyli do życia. Na tle powszechnego używania znaku krzyża tym ostrzej zaznacza się uderzający brak krzyży na pozostałościach po pierwszych chrześcijanach, a zwłaszcza na nawiązujących do wydarzeń na Golgocie. Większość uczonych uważa obecnie, że przed czasami Konstantyna na artystycznych wyobrażeniach męki Jezusa krzyż nie występował” (Prof. Graydon F. Snyder: „Ante Pacem — Archaeological Evidence of Church Life Before Constantine” [1985], strona 27).

Poszukałem specjalnie dla Ciebie.

ocenił(a) serial na 8
bartosz_barti

ja pierdzielę - Ty ciągle o SYMBOLU krzyża... o krzyżu jako SYMBOLU i nawet uzyte tutaj w zdaniu "znak krzyża jest symbolem...." odnosi się to SYMBOLU-WIZERUNKU krzyża!!!! A nie do znaku krzyża kreślonego ręką podczas tzw. żegnania się...

u99artur1

Ciekawa dyskusje, miło się czegoś nowego dowiedzieć, bo jestem laikiem jeśli chodzi o historię wikingów. Nie zwróciłam też uwagi na znak krzyża (czym tam gest). Mimo, że serial robi HISTORY channel to ja podeszłam do niego jak to baśniowej opowieści takiego mitu -nie wiem jak to nazwać dokładnie- coś jak nasze "kiedy bogiem było słońce". Ciekawie się ogląda.

u99artur1

Muszę stwierdzić, że serial jest zgodny z historią na tyle, ile ją znamy jak to guytzoo napisał ;) np. pogrzeb jarla - żywcem wzięty z relacji kronikarza ibn Fadlana, czy święto w Uppsali z Adama z Bremy.

1. Sprawę nazewnictwa krajów, narodów już omawialiśmy tutaj ze skutkiem - musi być nazewnictwo w miarę współczesne, bo zwykły widz nie połapie się, a i tak trzymali się jako tako. "Królestwo Nortumbrii, Anglia". Jakoś to trzeba przeżyć ;)

2. Właśnie, już V wiek jak guytzoo podał, a jak to się kształtowało lokalnie to strasznie trudno mówić, jeśli w źródłach mało jest wzmianek... Występowanie w liturgii od XI w. też prawdopodobnie jest umownie określone... Sam znak jest jak wiemy dużo starszy a forma jego wykonywania była bardzo zmienna.

PS
Pierdy to pierdy :P Małe kruczki, które nie robią wielkiej różnicy poza funem dla pasjonatów, gdy je wyłapują ;)

u99artur1

Mimo wszystko, w serialu najbardziej razi praktycznie cały dobytek materialny, iście wyciągnięty z Tolkienowskich opowieści, a nie z realnego, średniowiecznego świata. Nigdy nie byłem w stanie zrozumieć dlaczego zamiast zadać sobie odrobinę trudu i zajrzeć do licznych, rzetelnych źródeł historycznych, tworzą takiego bubla z rodziny Fantasy. Prawie każdy element stroju, uzbrojenia jak z Władcy Pierścieni, a to już nie są "pierdoły".

ocenił(a) serial na 10
ot1k

Żonglujesz zarzutami, ale bez konkretów. Skoro "prawie każdy..." to który dokładnie element stroju i uzbrojenia nie pasuje do epoki ?

Chomone

Praktycznie wszystkie, tak jak napisałem. Od butów, ubioru spodniego, wierzchniego po klamry, pasy uzbrojenie, hełmy (tutaj rekwizytorzy przeszli samych siebie :). Nie czepiam się detali bo to tylko serial ale niektóre rzeczy jak te hełmy okularowe u anglików wywołały wybuch śmiechu i zażenowania w jednym, jak to można iść tak na łatwiznę i zrobić takiego bubla. To ,iż nie masz o czymś bladego pojęcia nie znaczy ,że to nie stanieje. Chcesz dowodów to skończ archeologię, czytaj publikacje, zajmij się zachowanymi eksponatami, pogadaj z ludźmi odtwarzającymi tą epokę (ja to robię ponad 15 lat). Aby wytłumaczyć Ci te błędy musiał bym napisać książkę, podpierając się dziesiątkami innych oraz zdjęciami tysięcy zachowanych ikonografii, przedmiotów i kronik z epoki. Uznaje ,że prośba o konkrety to był żart, udany.

ocenił(a) serial na 10
ot1k

Wymieniłeś zaledwie jeden przykład... ale przyznaję Ci racje. Takie hełmy występowały i wcześniej wśród Persów i Arabów a później w Bizancjum. O Anglii nie słyszałem. Lecz jak pisałem - w jednej ze scen serialu kobieta kroi pomarańczową marchew - warzywo które pojawiło się w Europie setki lat później. To tak samo głupie jak pojawiające się nawet w naukowych wypowiedziach twierdzenia, że legiony rzymskie żarły... ziemniaki. Czy to psuje serial? można się czepiać szczegółów albo delektować akcją... Mnie realia mentalne zaprezentowane w serialu przekonują. Dziękuję za celny argument i pozdrawiam

ocenił(a) serial na 10
Chomone

http://wikingowie.net.pl/ . Proszę poczytajcie sobie . Tam jest o strojach i o innych ciekawych rzeczach ^-^

ot1k

Jakie elementy stroju ? Dokładnie proszę :)

PS
Chyba zapomniałeś, że Tolkien na średniowieczu, mitologi germańskiej, celtyckiej wzorował swoje uniwersum :P

pixi222

To, że nie masz pojęcia o czym piszesz, nie znaczy ,że masz rację (odpowiedź wyżej) :-)

ot1k

Bardzo logiczna odpowiedź, nie ma co :D
1. Hełmy okularowe u Anglików ? Jak już to ANGLOSASÓW ;) Nie kojarzę tego z serialu. Podrzuć zdjęcie, jak możesz.
Tu: http://www.history.com/shows/vikings/pictures/episode-7-a-kings-ransom/vikings_g allery7_4
Normalne hełmy z nosalem :P
2. Łatwo zjechać rozmówcę od tak, prawda ? o.O Najpierw SAM zaczynasz temat błędów. Piszesz, ile to ich nie ma, ale jak zostajesz zapytany o konkrety to pojazd po pytającym i zero treści. 15 lat zabawy w odtwórstwo, więc dorosły człowiek a gadka jak u dzieciaka :P
3. Ciuszki im trochę podrasowali, ale OGÓLNIE wyglądają nieźle. Oczywiście, mogli kupić ciuchy od odtwórców, ale cóż może uznali, że to za drogie, jak na budżet History ? :P (co mnie nie dziwi. Cały strój kupiony od odtwórcy to majątek, jeden, a co dopiero kilkanaście).
4. Ogólnie jest dobrze. Najwięcej toporów i włóczni, zapinki żółwiowate, podkowiaste, właśnie hełmy okularowe są, tarcze drewniane (rodzaj malowideł przecież jest bardzo słabo potwierdzony), skórzane pancerze, "wikińskie" miecze...
Nie ma co się tu czepiać szczegółów ubioru, bo i tak oglądając się na to tak dokładnie nie patrzy, a źle nie jest ;)

pixi222

Myślałem ,że jesteś w stanie zrozumieć to, co napisałem o "konkretach" ,a Ty zarzucasz mi jakieś "zjeżdżaniu rozmówców"Jak wolisz, oprzemy się na przykład na postaciach z linku, który zaproponowałeś:
-osłony korpusu wykonane z prostokątnych "blaszek" łączonych kółkami. Oczywiście te "blaszki" nawet stali dobrze nie przypominają.
-kompletny brak tekstylnych, pikowanych osłon tułowia "przeszywanic"
-"klonowane" hełmy
- stal z hełmów i innego uzbrojenia nie przypomina stali (o uzbrojenie ochronne dbano jak teraz o karabin, koloru "kupy" nie powinno być tylko goła, nie zardzewiała, szlifowana stal, tak wtedy wyglądało uzbrojenie)
-hełmy zakładane na "goły łeb"
-w tamtych latach dominowała nitowana kolczuga, nie widzę żadnej, w serialu chyba też nie widziałem
- wyłącznie okrągłe tarcze (wszystkie takie same- unifikacja uzbrojenia w tamtych latach, haha :)
- ranty tarcz okute stalą
- właśnie te dziwne "skórzane pancerze"
-ubrania jak z fantasy, dziwne materiały, szwy po bokach spodni itd. szkoda ,ze butów nie widać, bo w serialu są same perełki :-)

O wielu pewnie zapomniałem napisać, wielu nie widać. Wiem o czym piszę, produkcją uzbrojenia średniowiecznego zarabiam na życie od ponad 10 lat, wiedzą historyczną jeszcze dłużej. Reasumując nic nie wygląda dobrze, "OGÓLNIE" całość daje wrażenie oglądania filmu fantasy, a nie filmu pretendującego do przekazywania jakiejś wiedzy historycznej. Gwarantuje Ci ,że na każdym zdjęciu jest podobnie. Oczywiście kilka przedmiotów z epoki znalazło się w serialu. W odtwarzaniu historii jedna z głównych zasad mówi ,że jeżeli nie potrafisz udowodnić istnienia czegoś, podpierając się znaleziskami, ikonografią, piśmiennictwem, to to coś nie istniało i tego się trzymajmy. Gdybyś wiedział o czym piszę to nie zadawał byś tak głupich pytań i obył byś się bez nieudolnej drwiny. "Anglików" to skrót myślowy odnoszący się do mieszkańców terenów dzisiejszej Anglii. Budżet History jest wielokrotnie większy niż budżet filmu Stara baśń, wykonanie strojów historycznych nie jest droższe niż tych fantasy, które widać w filmie. Wynajęcie statystów z kręgu odtwórców było by tańsze- odpadła by produkcja kostiumów. Ja zmarnowałem już wiele czasu na jałową dyskusję z osobą niezorientowaną w temacie. Masz jakieś poważne argumenty? Nie. Jeżeli nie to szanuj swój i mój czas.

ot1k

"wykonanie strojów historycznych nie jest droższe niż tych fantasy" o.O naprawdę ? LOL zaraz uwierzę :P

Ja wychodzę z założenia, że wymaganie od twórców serialu 100 % odtwórczego ubioru i uzbrojenia jest irracjonalne i bez sensu. Za drogo by to ich wyszło. kilkanaście/kilkadziesiąt strojów pełnych jak u rekonstruktorów zrobionych ręczne tak jak trzeba ma tyle samo kosztować, co użycie zwykłych materiałów, maszyn do szycia itd. ? Jasne :P
Poza tym np. buty - pewnie po jednej scenie walki (powtarzanej kilka razy) by je szlag trafił,a jak oboje wiemy są drogie i szkoda byłoby skóry "na raz".

Oczywiście, że te kostiumy nie wyglądają za idealnie przy analizie zdjęć, ale widz oglądając nie patrzy na takie szczegóły. Cieszmy się, że w czasie oglądania nie rzuca się w oczy kiczowatość ubrań, koszmarne błędy. Te detale, jakie wymieniłeś zobaczy tylko wkręcony widz (odtwórca, historyk, archeolog, student tych kierunków, fascynat tych dziedzin), ale powinien wybaczyć te detale, gdyż poza tym serial jest świetny :-) Lekcję ze źródeł pisanych twórcy odrobili na 5 + ;)

Cóż odtwórcy też nie są i nigdy nie będą 100 % idealni, bo też stroje mają robione na podstawie znalezisk grobowych, bagiennych, ikonografii, źródeł pisanych, a te datowane są często na np. 2 wieki, więc te stroje zawsze będą przekłamane w jakimś tam stopniu :P

Nie wymagaj braku "kalki", gdy statystów epizodystów jest wielu, a każde inne ubranie, tarcza to koszta.
Produkcja filmowa to nie przelewki i nic taniego :P

PS
Rozmawiasz z kobietą i studentką archeo :P, która potrafi przymknąć oko na detale i cieszyć się świetnym serialem, który fajnie korzysta ze źródeł pisanych, ukazuje realia bliskie prawdy historycznej niż większość produkcji filmowych, a nie psioczyć, bo "nie jest ultrasem/true rekonstrukcją historyczną" :P i do tego zarzuca rozmówcy niewiedzę, bo się raczył nie zgodzić z szanownym Panem odtwórcą :P Szanujesz Pan swój czas to nie baw się w krytykę serialu bez podania argumentów, a gdy ktoś zapyta o nie to bulwers i uznanie pytającego za niezorientowanego.
Phi papa

pixi222

Poza "ciuszkami" to serial ma inne bzdety-błędy np.
- pokręcenie nazw geograficznych (Rosja, Bałtyk, Anglia), które to są nazwami późniejszymi,
- "uwspółcześnienie" zachowań i stosunków społecznych, ale oba muszą być, by każdy współczesny widz ogarnął fabułę
- papierowe ? książki w klasztorze
- wierzchowce przypominające konie rasy czystej krwi arabskiej, czy podobne u Skandynawów...
- Chronienie Lagerthy przed karą za morderstwo= "Kobieta w społeczności wikingów nie posiadała praw politycznych, a jej udział we wszelkich czynnościach natury prawnej, ograniczony był zaledwie do kilku wyjątkowych przypadków. Kobieta mogła wnieść sprawę do sądu wyłącznie w sytuacji, gdy mężczyzna zgodził się ją w nim reprezentować, natomiast za wszelkie przewinienia żony odpowiedzialność karną ponosił mąż.".
- dni tygodnia niepasujące do epoki (coś takiego powinni używać: Sun's Day , Moon's Day, Tyr's Day, Odin's Day, Thor's Day, Freya's Day, Wash Day...), ale wtedy widz by się nie połapał :P:P
- przełożenie opisów z ibn Fadlana itp. dotyczących Rusów na Skandynawię, świetnie, że poczytali je, ale chyba te opisy nie pasują już zbytnio do Skandynawii, bo opisywani Rusowie już chyba byli dość zeslawizowani i nie tylko.
- * thing - syn Ragnara mógł w nim już uczestniczyć, a innych chłopców nie pokazano :P, nie był widać też grupy starszyzny, która de facto była tam najważniejsza... Pokazano zbieraninę facetów, którzy tylko czekali na decyzje jarla, a thing podejmował decyzję RAZEM

pixi222

""wykonanie strojów historycznych nie jest droższe niż tych fantasy" o.O naprawdę ? LOL zaraz uwierzę :P

Ja wychodzę z założenia, że wymaganie od twórców serialu 100 % odtwórczego ubioru i uzbrojenia jest irracjonalne i bez sensu. Za drogo by to ich wyszło. kilkanaście/kilkadziesiąt strojów pełnych jak u rekonstruktorów zrobionych ręczne tak jak trzeba ma tyle samo kosztować, co użycie zwykłych materiałów, maszyn do szycia itd. ? Jasne :P
Poza tym np. buty - pewnie po jednej scenie walki (powtarzanej kilka razy) by je szlag trafił,a jak oboje wiemy są drogie i szkoda byłoby skóry "na raz"." z całym szacunkiem, nie najmniejszego pojęcia o czym piszesz. Uszycie stroju wyglądającego jak z epoki i takiego jak w filmie kosztuje dokładnie tyle samo (technika oraz rodzaj szwów, skład materiału jest niezauważalny w kinie/telewizji). Buty wytrzymują wiele lat intensywnych walk i treningów, aż do zdarcia podeszwy.

"Oczywiście, że te kostiumy nie wyglądają za idealnie przy analizie zdjęć, ale widz oglądając nie patrzy na takie szczegóły. Cieszmy się, że w czasie oglądania nie rzuca się w oczy kiczowatość ubrań, koszmarne błędy. Te detale, jakie wymieniłeś..." 90% to nie detale, to cała postać koszmarnie rzucająca się w oczy. Twierdząc że wszystko jest okej zarzuciłaś mi brak argumentów. Teraz je lekceważysz uważając, że postać wyglądająca jak aktor z Władcy pierścieni nie rzuca się wcale w oczy, "LOL"? Główni bohaterowie też wyglądają jak wyjęci ze świata fantasy, praktycznie nic się nie zgadza, wyglądają komicznie, a to ich oglądamy przez cały czas. Jeżeli twierdzisz, że to detal to nie ma o czym dyskutować, bo fakt, że serial wygląda jak osadzony w realiach fantasy jest oczywisty.

Nawet w takim filmie jak Stara Baśń udało się im postawić poprzeczkę wielokrotnie wyżej przy niższym budżecie- kolejny argument, który możesz zignorować. Można dążyć do lepszego, nie zwiększając kosztów albo zostać przy hollywoodzkim kiczu.

Bulwers? Wręcz przeciwnie, chyba, że liczne ":-)" z mojej strony jesteś w stanie uznać za "bulwers". Uznanie pytającego za niezorientowanego- jak najbardziej, kolejny raz potwierdziłaś moje pierwotne stwierdzenie :-)

ot1k

Tyle samo ? Pewnie, gdy robi się to na maszynie i udaje potem prawdziwego rekonstruktora, co nie ? ;) :P

Domagasz się prawdziwych strojów jak u rekonstruktorów (tak wyglądających), czyli uszytych 100 % ręcznie, z odp. materiałów, z odp. szwami itd., a potem piszesz "(technika oraz rodzaj szwów, skład materiału jest niezauważalny w kinie/telewizji)". Jeśli to jest niezauważalne, to dlaczego tak czepiasz się o te stroje" ? :P Więcej luzu ;)

Spoko, mogli uszyć tysiące strojów a la rekonstrukcja na maszynach... Szkoda, ze tego nie zrobili, ale nie ma co się tak spinać o te stroje, bo poza tym wiele jest w tym serialu GENIALNIE ukazane. Poza gapieniem się na ciuchy lepiej skupić się na fabule, ukazaniu mitologii, zwyczajów, wizualizowaniem źródeł pisanych np. ibn Fadlan, Adam z Bremy.

ot1k

"W odtwarzaniu historii jedna z głównych zasad mówi ,że jeżeli nie potrafisz udowodnić istnienia czegoś, podpierając się znaleziskami, ikonografią, piśmiennictwem, to to coś nie istniało i tego się trzymajmy." Rozumiem, że mówisz tutaj o grupach rekonstrukcyjnych, nie o historii jako nauce?
Ale nie o to chciałem zapytać. Czy istnieje wg Ciebie, ew. innych rozmówców na forum, jakiś serial, bądź film (fabularny, nie dokument), odnoszący się do starożytności lub średniowiecza, który byłbyś w stanie nazwać historycznym i uznać, że mógłby on zostać wyemitowany na History Channel? Jeśli tak, to jaki?

guytzoo

"Rozumiem, że mówisz tutaj o grupach rekonstrukcyjnych"

Właśnie Ciekawe, czy w ogóle o tym pomyślał. Rekonstruktorzy drzazg w swoim oku nie widzą, a u filmowców od razu :P:P

pixi222

"Właśnie Ciekawe, czy w ogóle o tym pomyślał"
Proponuje naukę czytania ze zrozumieniem. Fakt, że to napisałem pewien być jednoznaczny z tym, iż myślę o czym piszę :-)

"Domagasz się prawdziwych strojów jak u rekonstruktorów (tak wyglądających), czyli uszytych 100 % ręcznie, z odp. materiałów, z odp. szwami itd., a potem piszesz "(technika oraz rodzaj szwów, skład materiału jest niezauważalny w kinie/telewizji)". Jeśli to jest niezauważalne, to dlaczego tak czepiasz się o te stroje" " Apeluję o więcej rozsądku podczas czytania. W kinie ma wyglądać jak rekonstrukcja historyczna, nikt się nie domaga mentalnej zgodności, bo to jest film, a nie odtwórstwo (no chyba ,że gdzieś domagałem się strojów z ręcznie tkanych z przejedzonej wełny/lnu. No chyba ,że tylko udajesz nierozumną, skoro sama w nawiasie napisałeś "tak wyglądających" :-)
Cała ta konwersacja sprowadza się do jednego- mogli zrobić tak, aby film wyglądał na idący w stronę zgodności historycznej, a zrobili wyglądający jak fantasy (jeźdźcy Rohanu?). Z tym faktem nie ma co dyskutować. Wiele rzeczy jest w nim okej ale wiele też razi.

ot1k

Cieszę się, że się pomyliłam :) Jak dla mnie więcej jest O.K. :) jak na serial fabularny.

ocenił(a) serial na 9
ot1k

żal dupe mi ścisnął z tym Tolkienem - hehe
zapominałeś dodać ze Danowie , Normanowie i Waregowie czytali Tolkiena do poduszki - wtedy to też nauczyli się od niego kuć miecze, topory i młoty - a i to oni wzorowali się na jego ERU by stworzyć Edde i cale uniwersum - buhahahahhahahahahah
dziękuje i pozdrawiam

ocenił(a) serial na 8
u99artur1

Przecież to tylko serial, ma być akcja i przygoda. Jak kto chce faktów to był równolegle dokument o tym samym tytule . Nie wiem czy na tej samej stacji czy Discovery

ocenił(a) serial na 9
u99artur1

1. Wikipedia to złe źródło informacji. Sprawdź sobie na ten przykład wyprawy Kanuta Wielkiego na Anglię. Z polskiej wersji dowiesz się, że ten wylądował w Essex, a z Anglielskiej, że w Wessex. Naturalnie specjaliści uzupełniający tą 'encyklopedię' nie specjalnie rozróżniają te regiony jak się zdaje.
2. Naród szwedzki mógł się formować jak sobie chciał. W tamtych czasach nie nazywano ludzi względem ich narodowości, ale krainy pochodzenia. Waregowie i Rusowie to słowa popularnie używane przez słowian tamtych lat na wszystkich 'wikingów'. Ale sami 'wikingowie' mieli określenie na krainę obecnej Szwecji, czyli Svitjod. Svitjodzi, byli zatem ludźmi pochodzącymi ze Szwecji. Dziś przetłumaczylibyśmy to na Szwedów. Gdybyś w tamytch czasach określił kogoś Norwegiem, nie znaczyłoby to, że ten ktoś jest z 'Narodu Norweskiego' tylko pochodzi z krainy zwanej Norwegią. Kiedy w serialu mówią o Szwedzie, mówią (w uzasadnionym uproszczeniu wymaganym dla odbiorcy) o jarlu pochodzącym ze Svitjodu, czyli Szwecji. Powód, dla którego filmy i seriale się tak tłumaczy, jest taki, że skoro ty, jako odbiorca, nie wiesz nawet o takich formach i nazwach, wprowadziłoby cię to w błąd i zakłopotanie. Nasi historycy robią to od czasów Gala Anonima i nie ma w tym nic złego.
Z tego samego powodu tłumaczy się rangi i tytuły, by uniknąć konfuzji. Nikt ci nie powie w filmie, że 'Na dwór przybyła Iberyjska kontessa', tylko przetłumaczy to na hrabinę. Serial nie jest zatem pod tym względem nie-wierny, po prostu trzyma się medialnej konwencji, obecnej nawet w dokumentach. Obczaj sobie taki fajny dokument o Anglo-Saskim(dlaczego, saskim a nie saksońskim? Oh, te polskie tłuki zepsiuły tłumaczenie? heh :P widzisz do czego zmierzam? Przyjęło się sasi, to nazywamy sasi) królu Alfredzie z Wessex, który przeciwstawił się wikingom. Tam posłuchasz sobie jak angielscy dokumentaliści robią dokładnie TO SAMO, albo powołując się na formy bardziej współczesne, by dotrzeć do odbiorcy, albo lokalne, by unawidocznyć detale.
Przykładowo, możnaby było wikingów wrzucić do jednego wora i nazwać ich Rusami (jak z resztą robiono, bez rozróżnienia na to skąd ci byli. Rusami w historii nazywaliśmy Duńczyków (aż do czasów po Chrobrym), Norwegów, Szwedów i Rusów, tych już faktycznie ze wschodu :P Wyobrażasz sobie, jak głupio by to brzmiało, gdyby jarl, który według naszej wizji historii był Rusem, przedstawił innego jarla (ze Svitjodu) jako Rusa, a na koniec sezonu popłynęli do Norwegii, gdzie według naszych historyków... cóż, mieszkało jeszcze więcej Rusów? :)
Serial nie kala takich detali, i dobrze.
3. Odnośnie znaku krzyża kreślonego na piersi. Masz rację, i za razem nie zupełnie. Znak krzyża kreślony na piersi został wprowadzony do obrządków kościelnych w XI wieku, ale jako znak używany popularnie przez chrześcijan, był znacznie, znacznie starszy i w powszechnym codziennym użyciu. W państwie Karolingów, a przede wszystkim podczas ich ekspansji, jak i ekspansji chrześcijaństwa, znaku krzyża używali podróżni dając sobie znak z daleka, że są chrześcijanami i przychodzą w pokoju. Wojska używały tego znaku by porozumiewać się z ludnością, której języka nie znali, by ocenić kogo można ograbić, a kogo nie, lub jak daleko są od 'sojuszniczych' lądów. Pielgrzymi i wędrowcy w ten sposób szukali 'swoich' w odległych krainach, a wojownicy prosili o łaskawe dobicie na polu bitwy.
W Italii (Którą my pięknie zwiemy 'Włochami' :P) i na Iberii ludzie mieli w zwyczaju nakreślać symbole religijne do odegnania złych duchów. Praktyka, która znarazła potwierdzenie już w ósmym wieku podczas najazdu Maurów w na ziemie Asturii, gdzie znakiem krzyża próbowali odegnać 'ciemnoskóre diabły', lub wzywali swego boga, by ich obronił - to z podań Maurów tamtego okresu.
W XI wieku tego znaku zaczęto używać oficjalnie na mszach, ale w użyciu powszechnym był znacznie wcześniej i dłużej. (Było z nim trochę jak w czasach współczesnych, kiedy słyszysz swą babcię gdy mówi: "O matko bosko!"... tyle, że wzywanie pana boga swego na daremno było lepiej przestrzegane, więc zamiast okrzyków, kreślono znaki krzyża, wzywając go symbolicznie i po cichu.) Zaś Athelstan kreślący go lewą ręką to żaden niuans, jeśli jest się leworęcznym, jak ten aktor.
4. Na krytykę zaś zasługuje nie do końca autentyczny ubiór. W niektórych scenach widzimy jakieś dziwne... skórzane płaszcze? Dziwne kurtki i buty. Da się jednak przez to przebrnąć, jako, że odzienia wikingów, takiego oryginalnego zostało się nie wiele, i gdyby wszyscy mieli być ubrani w takie same tuniki, wyszłoby trochę zbyt monotonnie.
5. Serial uzyskał całkiem niezłą aprobatę zarówno gróp rekonstrukcyjnych i skandynawskich historyków zajmujących się tematyków wikingów. Pokazali tarczę słoneczną, kamień słoneczny, chyba jako pierwsi w historii. Łódź jest świetnie zrekonstruowana, poza skromnym faktem, że ster jest po lewej stronie. W niektórych momentach, dla smaczku, dorzucili staro-angielszczyznę, by podkreślić, że Anglicy nie brzmieli tak jak brzmią teraz. Widzieliśmy Thing, obyczaj zaprzysięgania młodych, sąd nad przestępcami z adekwatną faktyczną normą (o morderstwach jak dobrze pamiętam) i wiele innych rzeczy, których generalnie żaden film o Wikingach dotąd nie pokazał.
6. Suma sumarum, serial godny polecenia i o wiele bardziej konkretny i trafny historycznie, niżby można na pierwszy rzut oka przyznać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones