PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=659055}

Wikingowie

Vikings
8,4 173 991
ocen
8,4 10 1 173991
6,8 8
ocen krytyków
Wikingowie
powrót do forum serialu Wikingowie

rzeczywiście wojska były tak nieliczne i można było w 10 statków (~300 osób?) najechać Anglię?

ocenił(a) serial na 8
siweq

Nie było potrzeby trzymać całego garnizonu w każdym zadupiu. Utrzymanie żołnierzy sporo kosztuje. W razie potrzeby ściągano posiłki z większych miast. Na lokalne potyczki takie ilości wystarczyły. Kto się spodziewał najazdu.

ciosina

bardziej chodziło mi o najazdy Wikingów. Z pierwszego sezonu pamiętam, że to było po 20-30 osób. Zastanawiam się czy w rzeczywistości takie wypady odbywały się przy tak małej liczebności wojska. Albo np. ostatni napad Jarla Borga na wioskę Ragnara. To była bitwa mniej więcej 50 na 30. Myślałem, że to było spowodowane małym budżetem i tym, że początkowo Vikings nie miało być takim hitem jakim się okazało

ocenił(a) serial na 5
siweq

Tu nie chodzi o budżet Myślisz że ktoś kto chciał by robic film o desancie w Normandii (a z finansami nie stał by za dobrze) wziął by paru aktorów i tych 100 statystów i jazda? W tamtych czasach ( ponad 1000 lat temu) zaludnieie było o wiele mniejsze, wioski były oddalone od siebie o kilka dni drogi a ludzie podróżowali głównie piechotą Koń lub bawół to był luksus. Wojenka małych oddziałów na terenie kilku naszych dzisiejszych gmin trwała min 2-3 miesiące. Ekwipunek wojownika to była bardzo droga sprawa dlatego oddziały też nie były wielkie. Były takie wypady małych odziałów ale na blisko połozone opactwa a nie na takie odległości to trochę bujda. Myslisz że 30 zaprawionych w boju wojowników nie dało by rady z 10-20 mnichom bo tylu zazwyczaj było klasztorach? Co do wyprawy Jarla moze wysłał jeden drakkar bo wiedział że w wiosce będą tylko starcy i dzieci. Nie spodziewał się oporu z ich strony opór mogli mu stawić ci którzy byli na wyprawie.

PanTalon77

Tak, bo w starożytności armie miały tysiące wojowników w armiach, a tu nagle we wczesnym średniowieczu armie liczyły kilkadziesiąt woja, by w pełnym średniowieczu znów rozgrywać bitwy z tysiącami żołnierzy. Trochę logiki...

ocenił(a) serial na 7
KLAssurbanipal

A co w tym jest nielogicznego?Okres wczesnego średniowiecze właśnie tym się charakteryzował...nieprzypadkowo wielkie niegdyś miasta Cesarstwa Rzymskiego porastały lasy.

r0hnin

Armie dużych państw nadal były duże, choćby państw powstałych na gruzach Imperium Rzymskiego czy przede wszystkim Bizancjum.

ocenił(a) serial na 7
KLAssurbanipal

Tylko, że Bizancjum ma mało wspólnego z okresem mrocznych wieków w Europie Zachodniej i Północno-Środkowej. Radzę najpierw pogłębić trochę swoją wiedzę,a potem strugać "eksperta".

ocenił(a) serial na 7
r0hnin

Na tych terenach dominowały małe państewka w sile maksymalnie 200-300 wojów np. Państwo Mieszka I. Wyjątkiem jest państwo Karola Wielkiego, które zaraz po jego śmierci uległo rozbiciu i upadło.

r0hnin

Nie pisz człowieku w cudzysłowie biorąc za pseudo eksperta kogoś kto pisze książki historyczne, w dodatku o wojskowości starożytności i średniowiecza...
Ktoś zapytał czy w TAMTYCH CZASACH były tak małe armie, więc wyjaśniłem. Nie zaznaczył o co dokładnie chodzi. W tamtych czasach, zarówno w Europie i Azji armie były duże i to nie podlega wątpliwości.
Co do przykładu Polski to nawet w XVIII wieku była dużo mniej liczna niż np. Francja.

ocenił(a) serial na 5
KLAssurbanipal

Ktoś pytał i wyjaśniłeś to dobre. Uważasz się za samozwańczą alfę i omegę/ Ja przynajmniej wiedzę czerpię z jakichś książek i nie mów od razu że są to pseudo eksperci skoro nie czytałeś. Wczesne średniowiecze charakteryzowało się tym że było nie było jasnego podziału na państwa. Przykładem tego są wyspy brytyjskie gdzie było wiele księstw działających niezależnie przez co nie było ich stać na wielkie armie. Podczas najazdu wikingów nie było tam sytuacji że jest wystawiana jedna wielka armia, a sami wikingowie unikali walnych bitew tylko pustoszyli okolicę i szli dalej- mogli to robic mniejszymi oddziałami. Bizancjum z w ostatnich wiekach istnienia coraz bardziej polegało na wojsku najemnym włącznie z flotą, więc mogło sobie na bitwy wynajmować najemne jednostki. Wystarczy poczytać o tym a nie uważać się za fachowca bo napierdziela się w gry strategiczne (patrz twój profil) i pewnie wychowało się na bajkach typu Asterix oraz komiksach Kajko i Kokosz.

PanTalon77

"Uważasz się za samozwańczą alfę i omegę/ "

To, że powiedziałem o pisaniu książek było przechwałką? Jak ktoś twierdzi, że jestem pseudo ekspertem, to nie miałem innego wyboru. Muszę oznajmić, że się myli.

''Wystarczy poczytać o tym a nie uważać się za fachowca bo napierdziela się w gry strategiczne (patrz twój profil) i pewnie wychowało się na bajkach typu Asterix oraz komiksach Kajko i Kokosz.''

Żałosne. Wiesz dlaczego mam te gry strategiczne w ulubionych? Bo robię mody do tych gier zawierające historyczne jednostki - modele 3D i tekstury, oparte na źródłach archeologicznych. Wiele godzin poświęcam na to, żeby jakiś gracz zafascynowany dokładnością historyczną mógł podziwiać dopracowanych wojowników.
Waż na słowa. Kajko i kokosz? Ja rekonstruuję hełmy, zbroje głównie starożytne. Moje prace są w grach komputerowych, jak i wielu publikacjach zagranicznych np. artykuły do Ancient Warfare. Teraz piszę książkę o uzbrojeniu Greków i Rzymian od czasów mykeńskich do początków Bizancjum, która będzie pierwszą tego typu publikacją polską, bo książki Gazdy to nic innego jak zrzynka z Petera Connollego czy Johna Warrego bez zaznaczenia w bibliografii. Tylko czekać, aż wydawnictwa brytyjskie wniosą pozew... Wiesz człowieku w ogóle co to jest hełm frygijski, chalkidyjski, montefortino lub konos? Pewnie nie masz zielonego pojęcia, a mi tu wciskasz, że opieram się na Kajko i kokosza...
Żałuję że wdałem się w dyskusję, ale jak to się mówi "nie zaczynaj z g..., bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra doświadczeniem".
Zaraz usłyszę, że się przechwalam. Co mam zrobić jak byle forumowicz twierdzi ze moja wiedza to Asterix?

''Ja przynajmniej wiedzę czerpię z jakichś książek i nie mów od razu że są to pseudo eksperci skoro nie czytałeś. ''

To mi zarzucano, że jestem pseudo ekspertem. Naucz się czytać ze zrozumieniem. Jeszcze nie mając pojęcia kim jestem już wiesz, że "nie czytałem". To Ty próbujesz być samozwańczą alfą i omegą, bez jakiegokolwiek dorobku w tej dziedzinie.

KLAssurbanipal

A jakie monografie ujrzaly swiatlo dzienne twojego autorstwa?
Jestes Gazda czy Michalkiem?

ocenił(a) serial na 5
KLAssurbanipal

Trochę logiki? Tylko że już ok 100 r pne np rzymska armia była armią zawodową, a pamiętasz jak lothbrok się określił podczas rozmowy z królem: jestem ciekawskim farmerem. Wiadomo więc że wikingowie trudnili się piractwem, handlem ale głównie żyli z roli. Dlatego nie porównuj armii jednego z większego imperium do najazdów klanowych. Fakt faktem też że żaden film nie będzie odtwarzał wydarzeń (np bitwy) w skali 1:1 bo wiadomo koszty Jednak Arg ma rację, to jest cytat z książki który powinien wyjaśnić całą sprawę: "Kiedy Europa nauczyła się już skutecznie odpierać ich najazdy, niewielkie początkowo - stu-, góra dwustuosobowe watahy normańskie zaczęły się łączyć w większe jednostki taktyczne, niekiedy zupełnie pokaźnych rozmiarów. Oblężenie Paryża w latach 885 - 886 prowadziła armia Wikingów, licząca jak się wydaje blisko 30000 ludzi"

PanTalon77

Mój post odnosił się do armii państwowych, które nadal były duże. Armie Germanów nie poradziłyby sobie z podbojem atakując grupkami po kilkadziesiąt osób. Bizancjum nadal było potęgą militarną.

KLAssurbanipal

BULLSHIT, Bizancjum nie bylo potega militarna ale gospodarcza-dzieki dyplomacji i forsie przetrwalo 10 wiekow i niemal od konca VI wieku, gdy zatracilo swoj lacinski charakter trzon armii stanowlili najemnicy.Dopoki byla kasa i na choryzoncie nie pojawil sie rownorzedny przeciwnik to mogli sobie utrzymywac imperialny mit Roma eternae.Caly ich system zalamal sie w VII wieku z utrata Afryki i Lewantu oraz efemer jak italia czy pld Hiszpania.Pozniej wylacznie defensywa i ciezkie boje o przetrwanie na granicy slowianskiej i z arabami, z ktorymi nie szczegolnie sobie radzili(poza nielicznymi epizodami z X w)
Oczywiscie, ze podboj byl mozliwy nielicznymi grupami bo wczesne sredniowiecze nie posiadalo dobrze zorganizowanej sieci miejskiej.W tamtej rzeczywistosci wartosciowe formacje egzystowaly wokol rezydencji biskupa, ksiecia czy krola i za zadanie mialy ochrone centrow wladzy ,nie bylo praktykowane zalozenia limesowe takie jak za rzymian.Nie chce mi sie rozbudowywac tego tematu ale Assur, raczej powinienes zajac sie reskinem Flokiego czy Rollona niz wypisywac glupoty nie na temat

Magister_Perotinus

W jaki sposób korzystanie z najemników zaprzecza potędze militarnej? Przyjmijmy istnienie armii składającej się z wyłącznie samych najemników, która jest o wiele silniejsza od konkurenta korzystającego z armii narodowej. Zatem ten pierwszy nie jest potęgą militarną bo korzysta z najemników? Armia najemników to też armia, która jest w stanie walczyć za dany kraj. Zatem jest on potęga militarną. Można podać inny przykład - Kartagina, gdzie Punijczycy byli znaczną mniejszością na tle licznych najemników z różnych kultur.
Bizancjum potrafiło wystawić wielką armię odpierając ataki muzułmanów np. pod Manzikertem.
Bizantyjczycy byli w stanie zorganizowac o wiele silniejszą armię niż wikingowie, bardziej różnorodną, lepiej rozwiniętą taktycznie zaczynając od ciężkich katafraktów po lekkich łuczników. Rozniesli by w pył wikingów opierajacych się w zasadzie na jednym typie jednostki bojowej.

KLAssurbanipal

To teraz tak mnie "rozniosles" jak bizantyjczycy ktorzy "odpierali" ataki muzalmanow sami atakujac pod Manzikertem.To byla chyba najbardziej prestizowa kleska od czasow Adrianopola...pisze tak aby byc poprawnym historycznie bo mimo, ze bizantyjczycy nie byli kontynuatorami Rzymu to za nich sie uwazali.Najwyrazniej nie do konca pojales moja riposte ale mniejsza z tym.Nie bede sie spieral z toba na temat poteg militarnych bo za bardzo odbiegamy od tematu postu. Natomiast nie jestem pewien czy bizantyjska kawaleria (o piechocie w ogole juz nie wspomne) rozniosla by w pyl wikingow...nie zapominaj, ze gwardia wareska, czyli "sredniowieczni pretorianie" to chyba najbardziej elitarna formacja na sluzbie Bizancjum majaca rodowod nordycki, to sami wikingowie. I madrze by bylo nie zapominac, ze "potega militarna" z Bizancjum utracila na rzecz arabow najbardziej rozwiniete tereny, jak pln Afryka czy Syrie.Gdzie wowczas byla jej moc?
Chyba przeceniasz mozliwosci taktyczne i wartosciowosc jak i poziom wyszkolenia bo gdyby tak bylo to bez problemu Bizantyjska machina wojenna starla by na proch na pol dzikie i niedozbrojone formacje arabow-koczownikow

Magister_Perotinus

Nie pisałem o wygranej Bizantyjczyków, lecz o tym że na początku bitwy ich przewaga była większa, bez problemu gromili Seldżuków i wszystko wskazywało na wygraną. Gdyby chodziło o wyłącznie starcie bezpośrednie od początku do końca raczej by wygrali. O porażce zadecydowały inne czynniki m.in. złe dowodzenie, błędy w wycofaniu, zasianie paniki.
Co do gwardii wareskiej, to jak ich słusznie nazwałeś "pretorianami" była to elita. Nie każdy wiking był w stanie tak walczyć. Poza tym wliczam ich w skład armii bizantyjskiej, ponieważ to oficjalna gwardia cesarska. Zresztą gwardzista wareski miał broń i uzbrojenie będące połączeniem elementów skandynawskich, słowiańskich i bizantyjskich (np. nagolennice). Byli lepiej wyposażeni niż ich koledzy łupieżcy z czasów Ragnara.
Zresztą nie mówię o schyłku Bizancjum. Pisząc - Bizancjum nadal było potęgą mam na myśli VIII-IX wiek, czasy znane nam z serialu. Daleko było im jeszcze do tego co działo się kilka wieków później.

KLAssurbanipal

W tym poscie sie z toba zgodzeale z drobnym zastrzezeniem:VIII i IX wiek to ciagla defensywa i walka na wielu frontach ze zmiennym szczesciem...
Czy potega, hmm...
zalezy jaka wypadkowa wezmiemy.Na pewno na tle calej owczesnej europy Bizancjum przodowalo cywilizacyjnie chocby na sposcizne poznego Imperium Romanum, mialo gesta siec miejska praktycznie nienaruszona, gospadarczo nie mialo rownej-Konstantynopol to centrum owczesnego swiata.Niestety: ustroj, reformy administracyjno_wojskowe czy polityka religija rozsadzala je od srodka.Ja raczej bym byl zdania, ze Bizancjum w czasach serialu to lokalny gracz walczacy o przetrwanie.Wg mnie swoj autorytet mocarstwa utracilo bezpowrotnie w VII wieku kiedy zatracilo swoj lacinski charakter na skutek utraty prowincji afrykanskich praktycznie bez walki.W Italii panowal ferment i mimo tego, ze niektore regiony wyszly obronna reka, panowal regres gospodarczy_prowincja pod koniec VI wieku praktycznie utracona, mimo jak pisalem,zachowania niektorych regionow.Prowincje lewantyjskie, z Syria na czele-wiadomo, bez komentarza.Limes Dunaju, to co pozostalo lacinskiego z Imperium Romanum, ciagle przelamywany i pustoszony.Tym po krotce popieram swoje tezy, ze Bizancjum to juz nie imperium w klasycznym tego slowa znaczeniu, a jedynie lokalny gracz o greckim charakterze.

Magister_Perotinus

Czyli wychodzi na to, że się zgadzamy. Bizancjum chyliło się ku upadkowi, ale w stosunku do Skandywawów nadal to potęga była. Przede wszystkim rozwinięta będąca spuścizną starożytności.

ocenił(a) serial na 10
KLAssurbanipal

Jeszcze się nie chyliło, choć w stosunku do czasów, choćby Justyniana było cieniem samego siebie. Potem od schyłku IX do połowy XI wieku za dynastii macedońskiej przeżyło jeszcze swój znaczny renesans, a potem to już stopniowo, ale konsekwentnie równia pochyła.

Co do Skandynawów, to gdyby tak przeciwstawiać poziomem cywilizacyjnym kraje, to by wyszło, na to że ci cali wikingowie to całkiem niegroźne chłopaki. No może mogli gnębić mieszkających nad Bałtykiem Słowian, Bałtów, Finów, czy późniejszą Ruś. A wikingowie najeżdżali przecież całą Europe w swoim czasie. Nie wiem czy najszczęśliwsze jest przywoływanie Bizancjum, wikingowie aż tak szczególnie w nim nie gustowali (tak naprawdę to więcej z nim handlowali niż go plądrowali), wiele było krajów znacznie częściej odwiedzanych. I te kraje pod każdym względem ustępowały potencjałowi. A Europa wczesnośredniowieczna dotknięta pod każdym względem regresem kulturowym i cywilizacyjnym była naprawdę nieprzygotowana do tego, co zgotowali jej przybysze z północy.

denticulatus

"Nie wiem czy najszczęśliwsze jest przywoływanie Bizancjum, wikingowie aż tak szczególnie w nim nie gustowali (tak naprawdę to więcej z nim handlowali niż go plądrowali) "

Serio?
A mi sie zdawalo, ze wojny z Bizancjum w XI wieku i normanskie ksiestwa poludniowowloskie to nic innego jak nasi starzy znajomi wikingowie, tyle ze tylko w nowszym wydaniu.
A Robert de Guiscard jak go nazywano "postrach europy" to co niby wg. ciebie?
Nie twierdze, ze uprawiasz dyletanctwo bo sam aktualizuje swoja wiedze historyczna ktora nie jest wyzbyta "bialych plam" ale doczytaj nieco wiecej zagadnien w tym zakresie.

ocenił(a) serial na 10
Magister_Perotinus

"Nie twierdze, ze uprawiasz dyletanctwo"

To nie twierdź bo o tym wszystkim wiedziałem, o tym, że parę razy Rurykowicze (przed slawizacją i już po) oblegali Konstantynopol również. Ale nadal podtrzymuję, że ci wschodni wikingowie, zwani Waregami więcej parali sie działalnością kupiecka niż łupieską, słyszałeś o szlaku "od Waregów do Greków"? Mi chodziło o to, że w porównaniu z takim krajami jak; Anglia, Francja Irlandia czy Ruś Bizancjum było raczej kierunkiem niszowym, co nie oznacza że można je pominąć.

Magister_Perotinus

Bizancjum nie straciło "bezpowrotnie" imperialnego charakteru w VIII-IX wieku. Osłabło, ale wciąż było najsilniejszym graczem w tej części świata, któremu zagrażał jedynie Kalifat. O sile Bizancjum po utracie Syrii i Afryki decydowały prowincje europejskie oraz przede wszystkim azjatycka Anatolia. W oparciu o nie w X/XI wieku (aż do Manzikertu i utraty Bari) Romajowie odzyskali część straconych terenów (Antiochia) i znów wrócili na pierwsze miejsce w rankingu państw europejskich.

guytzoo

Bizancjum odzyskalo czesc utraconego terytorium na wschodzie bo Kalifat przezywal zapasc i trudnosci a jezeli mowa juz o jakimkolwiek imperium w tamtych czasach to mozna nazwac wylacznie arabskim.Bizancjum przezywalo chwilowy renesans dopoki nie pojawili sie Normanowie czy Seldzukowie ale o jakimkolwiek imperialnym charakterze Besileia ton Romanoi niemoglo byc juz mowy. Swoja fikcje potegi postimperilnej starozytnego Rzymu utrzymywali po kres istnienia, z reszta podobniejak antyczny Rzym, tyle jedynie, ze legli z honorem walczac o swoje miasto z mieczem w reku.Ale kto ma racje ten ma racje-mozna sobie debatowac dlugimi godzinami kiedy imperium sie skonczylo a zaczal proces dekadencji.Kazdy pojmuje proces historyczny inaczej, kwestia interpretacji.Jak dla mnie Rzym nie upadl umownie jak sie to przyjmuje 476r. ale znacznie wcesniej:gdy zatracil to co go okreslalo, gdy nastapil rozklad jego struktur.Podobnie z Bizancjum, mimo ze trwalo w postaci odchudzonej, bylo skazane na unicestwienie z prozaicznego powodu:toco wyrazalo, do czego nawiazywalo i caly jego charakter bylo charakterystyczne dla innej epoki ktora dawno odeszla do lamusa historii.Owszem, potencjal byl na przelomie X i XI wieku ale albo zle spozytkowany albo niewydobyty.Sadze, ze Bizancjum moglo by przetrawac probe czasu ale przy innej lansowanej polityce, zupelnie roznej formie ustrojowej, reformach administracyjnych ktore by byly adekwatne do rzeczywistosci.Przede wszytkim powinni pogrzebac mit imperialny i przebudowac panstwo o innym charakterze.

ocenił(a) serial na 10
Magister_Perotinus

"a jezeli mowa juz o jakimkolwiek imperium w tamtych czasach to mozna nazwac wylacznie arabskim."

To imperium szybciej padło niż Bizancjum. Bowiem pod rządami Abbasydów (od połowy VIII wieku) imperium stworzone przez pierwszych kalifów a także potem Umajjadów zaczęło się coraz bardziej rozpadać na poszczególne mniejsze emiraty, bądź kalifaty, obejmujące różne obszary dawnego imperium. A w pierwszej połowie X wieku centralny kalifat ze stolicą w Bagdadzie obejmował już tylko Iran i Irak. W końcu nawet to przyszło mu utracić bo niejaki Ahmed ibn Bujeh najechał Bagdad w połowie X wieku i praktycznie pozbawił Abbasydów faktycznej władzy, a zostawiając im tylko m.in. symboliczny tytuł przywódcy religijnego islamu (oczywiście niby jeszcze istniał kalifat bagdadzki do połowy XIII wieku). Tak więc w czasach gdy na arenę weszli Turcy Seldżuccy wielkie niegdyś imperium arabskie należało już dawno do przeszłości.

ocenił(a) serial na 8
KLAssurbanipal

Widzę, że asurek znowu bryluje na forum nie pisząc na temat. Koleś pyta, czy JEST MOŻLIWE, ze wikingowie w 300 mogli plądrować Anglię, a ten bredzi coś o armiach.

zatracony

Akurat w jednym czasie odszukałeś moje posty na temat różnych filmów. Przypadek? Nie sądzę. Masz na moim punkcie jakąś obsesję?
Nie masz nic do powiedzenia to sobie daruj, bo wiedzy w temacie nie masz żadnej.

ocenił(a) serial na 8
KLAssurbanipal

Mam. Otóż wyobraź sobie, że to BYŁO możliwe. Do ataków łupieżczych nie potrzeba armii.

zatracony

Lepiej odpowiedz mi w tamtym temacie o Amerykanach. Nie chce się czytać długich postów.

zatracony

Akurat jego wpis byl na temat tyle, ze nieco rozwiniety.Nalezy poprawnie interpretowac czyjes wpisy a nie wyrawac slowa zmieniajac kontekst wypowiedzi.

A niby to czym pladrowano owczesna europe jak nie armiami?
Zawsze wczesniej dokonywano zwiadu i rekonesansui chyba logicznym nastepstwem jest fakt iz nie dokonywano tego formacjami liczacymi tysiace.Tysiace wojownikow bralo udzial w walnym i roztrzygajacym boju.Poza tym liczebnosc niekoniecznie mogla miec znaczenie .Wpis ASSUrbanipala jest jak najbardziej poprawny

siweq

Faktem jest, że ~80 lat po czasach serialowych, już 30 000 duńskich wikingów oblegało Paryż. Nie udało im się go zdobyć mimo kilku szturmów, ale w końcu dostali kilkaset kg srebra w ramach ugody i po drodze złupili Burgundię. Było jeszcze kilka innych takich wypraw, gdzie było kilkaset okrętów, aż do Włoch/Hiszpanii. Z czasem budowali też wieksze łodzie, na 60 wioseł i więcej.

Kolejna wskazówka, prześledź historie swojego miasta rodzinnego, albo miasta w okolicy, jak duże było w swoich początkach? Można je było obejść w godzinę albo krócej. Więc zbyt wielu ludzi tam nie mieszkało.

Tamte czasy to głównie takie potyczki kilkudziesięcio osobowych band, coś jak dzisiejsze wojny gangów.

Arg

Pojedź do Rzymu i spróbuj starożytną część obejść w godzinę.

ocenił(a) serial na 8
KLAssurbanipal

Ale te zabudowania powstały w czasie świetności Rzymu. Po okresie rozkwitu w starożytności nastąpił kolaps cywilizacyjny i tzw. okres ciemny. Np. populacja Rzymu spadła z ponad 1 mln w roku 400 do 30 tys. w roku 800.
Co nie zmienia faktu, że liczebność oddziałów w Wikingach jest czasem mocno zaniżona i trzeba do tego podchodzić umownie. Sam Ragnar złupił Paryż mając podobno około 5000 ludzi, więc 2 rzędy wielkości więcej niż póki co widać w serialu.

KLAssurbanipal

Pisałem o miastach, które powstały w średniowieczu np Wrocław albo Poznań, a nie w starożytności gdzie żyło w nich więcej ludzi. Albo wspomniany Paryż w czasach średniowiecznych, jest na wiki mapka jak wyglądał w 886 roku, gdy go oblegali.

Arg

ee jakie znowu dzisiejsze wojny gangów?

ocenił(a) serial na 9
siweq

ogólnie z tego co pamiętam jak najdalej naprzód się kierowaliśmy, ale braliśmy też ludzi tamtejszych np ich synów musieli iść na pierwszą linie albo zabijamy innych z rodziny i tak prawie zawsze ginęli a jak nawet przeżyli to byli niewolnikami i robiło sie ekspedycje na małe miejscowości np wiochy gdzie mało woja było jeżeli w ogóle no i oczywiście klasztory itd wcale nie atakowaliśmy dużych miast bynajmniej w moich czasach i zmienialiśmy się oddziałami na 1 wypływający statek dopływały przeciętnie 2 / 3 łodzie oczywiście 1 co opuszczał nas to byli ranni itd byliśmy mistrzami nawigacji robiliśmy ich w konia jak się tylko da, słaby punkt to za mało wojska na zadupiach taka była prawda i ich strach .

To były czasy ..

ocenił(a) serial na 8
siweq

Minimalizacje wojska jest raczej przez budżet, a nie przez fakty historyczne. Czytałem o bitwach dużo wcześniej, przykładowo bitwa w Gali tam były bitwy w tysiącach wojów.

ocenił(a) serial na 5
siweq

Wiesz już teraz to co chciałes wiedzieć czy jeszcze mniej heheh

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones