Gdy przychodzi im porozmawiać z mieszkańcami nie zjednoczonej ANGLII (bo walijczycy, irlandczycy i piktowie mówili po swojemu) to ci mówią po staroangielsku. Współczesny Angielski kształtował się dzięki wpływowi wikingów którzy podbijali te tereny (Ivar Bez Kości, syn Ragnara) oraz najazdom normanów (Wilhelm Zdobywca, mogłeś nie słyszeć) którzy mówili starofrancuskim.

Gdyby serial miałby być poprawny historycznie to występowałyby w nim tylko języki martwe a to byłoby niewygodne i dla aktorów i dla widzów. Zabieg użyty w Wikingach jest moim zdaniem najlepszym możliwym kompromisem.